mi5iak 22.03.2007 23:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2007 A mi się udało już nie raz tak cenę obniżyć. Co prawda robiłem tak z działkami na których mi nie zależało (ot tak dla sportu) ale kilka razy potem żałowałem, że nie wziąłem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
claris 23.03.2007 06:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2007 A ja mam do was takie pytania: 1. Czy komuś z was zdarzyło się powiedzić "za drogo", albo odpuścić działkę z powodu ceny tak, że sprzedający o tym wiedział? 2. Czy ktoś z was kontaktując się ze sprzedawcą powiedział: "Jeśli sprzeda mi Pan tą działkę za tyle i tyle taniej to proszę o informacje, lub jej numer lub po prostu umówił się ze sprzedającym? 1. Tak. Mieliśmy ustaloną cenę, mieliśmy umówionego notariusza, a dzień przed notariuszem koleś dzwoni i mówi, że przez ostatnie 3 tygodnie (czas od ustalenia ceny do aktu notarialnego, koleś tyle czasu kompletował dokumenty działki) ceny poszły w górę i już za tyle nam nie sprzeda, tylko o ... więcej. Powiedziałam prosto z mostu co o tym myślę - i o nowej cenie (kosmicznej jak na te miejsce) i o takiej zagrywce. Poza tym wielokrotnie mówiłam agentom, którzy szukali dla mnie działki, że dana działka jest po prostu za droga. 2. Nie, rynek zweryfikował prawie wszystkie możliwości negocjacji ceny :/ Ludzie biorą wszystko i za każdą cenę - nie ty, to ktoś następny. Sprzedający to wiedzą - niestety... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magdamile 23.03.2007 07:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2007 A mnie się wydaje, że dużo zależy charakteru od sprzedającego. Jeżeli jest honorowy to się nie wycofa z raz danego słowa. Mieliśmy szczęście na takiego sprzedającego trafić, bo nie dość, że cena działki od samego początku nie była wygórowana, to jeszcze przez te 7 miesięcy załatwiania różnych formalności z podziałami geodezyjnymi, zatwierdzaniem podziału itp., ceny w tej miejscowości wzrosły o conajmniej 100%. A sprzedający mimo, iz nam powiedział, że bardzo się "gryzł" z tym, że sprzedaje za mniej niż inni, to jednak stwierdził, że nie będzie robić z "gęby cholewy" i do sfinalizowania transakcji doszło po "starej" cenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
durron 23.03.2007 07:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2007 Proszę o poradę... Szukamy z żoną działki (tej najpiękniejszej) już od kilku miesięcy. Przymierzamy się do kupienia działki siedliskowej tylko nie jesteśmy rolnikami Czytam, czytam o tych siedliskowych działeczkach i przyznaję coś nie mogę zrozumieć czy będziemy się mogli wybudować czy nie. Działka siedliskowa jest w okolicy Wrocławia, obok tej "naszej" działki są wydzielone inne działki (na mapie same kwadraciki po 1000 metrów), prąd i woda będzie niedługo bo jest w okolicy i właściciel który podzielił pole i sprzedaje mówi że lada dzień będą ciągnęli wodę i prąd. A my z żoną nie wiemy, czy jak nie mamy żadnych hektarów to będziemy mogli się wybudowac? Doczytałem gdzieś że można wydzierżawić sobie od rolnika "pole" i będzie można starac się o wybudowanie domu. Czy może będziemy musieli poczekać aż ktoś na sąsiedniej działce się wybuduje? Byłbym bardzo wdzięczny za "instrukcję obsługi działek siedliskowych", tak aby można było się wybudować.. pomóżcie, bo nie chciałbym się władować w zakup działki którą będę musiał zaraz sprzedać bo na prawdę chciałbym coś zacząć budować koło sierpnia... Pozdrawiam grupę Wrocławską! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ZuzankaT. 23.03.2007 07:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2007 Hej, My też mieliśmy taka przygodę ze sprzedającym. Działkę mieliśmy sprawdzoną w gminie, zajrzeliśmy do księgi wieczystej i już byliśmy umówieni na spotkanie z notariuszem a Pan Sprzedający dzwoni do nas i mówi że ma kupca na tą działkę i człowiek mu daje o 10zł więcej za metr ale że z nami się już umawiał i my byliśmy pierwsi to proponuje nam 5 zł więcej. To był taki blef bez pokrycia bo dzwoniłam do tego czławieka parę tygodni temu i jeszcze nie sprzedał ale cena jest już o 15 zł wyższa niż ta którą nam proponował... i jak tu wierzyć ludziom. Masz rację Magdamile - wszystko zależy jakim człowiekiem jest sprzedający. Ale z drudiej strony każdy chce zarobić jak najwięcej i kółko się zamyka... Nie wiem jak u Was ale u mnie świeći słońce aż miło Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ZuzankaT. 23.03.2007 12:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2007 Oj, Świeciło ale rano przez chwilke Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kakusek 23.03.2007 12:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2007 Macie racje ludzie oszaleli na punkcie dzialek-znajomy w posrednictwie mowi ze potrafia sie decydowac 15 min na dzialke warta 300 tys-masakra.Co prawda ja nadal szukam dzialki (w okolicach Krakowa) ale nie bede kupowac ziemi na sile.Znam wartosc ziemi-jestem geodeta-ale uwazam ze kupowanie dla samego kupowania to jakas paranoja zwlaszcza ze wiekszosc osob juz na dzialke zaciaga kredyt. Rzeczywiscie cena dzialki bardzo zalezy od czlowieka.Mysle ze jest wiele osob ktore chca stac sie miliarderami w jeden dzien tylko dlatego ze jest teraz taki trend ale sa tez osoby ktore "po ludzku"podchodza do sprzedazy. Ja w styczniu sprzedalam 12 arowa dzialke budowlana za 20 tys zl za calosc.Kazdy stukal sie w glowe ze ejstem frajerka ale skoro umowilam sie na taka cene z kupujacym to nie bede zmieniac zdania po 3 tyg choc mialam powody(u notariusza okazalo sie ze grozi mi jeszcze oplata planistyczna gdyz w miedzyczasie w miejscowosci uchwalono nowy plan i automatycznie moja dzialk wczesniej byla niby rolna) Moglam kupujacego podkrecac bo wiem ze mu zalezalo na kupnie gdyz stara sie o doplaty z Unii ale z drugiej strony dla mnie ta dzialk byla jakby bezwartosciowa gdyz wlasnie ten sasiad kupujacy ma obok zaklad rozbiorki miesa-kto inny chcialby wybudowac dom w takim sasiectwie?Jemu zalezalo bo nie dostalby oplat (musiala byc zachowana strefa ochronna) a ja przy okazji pozbywlam sie "klopotu" Fakt ze wkurzyl mnie na koncu gdyz byl to typowy dorobkieiwcz z wielkim portfelem(wykupuje wszystko co jest mozliwe)a u notariusza targowal sie o kazda zlotowke i nawet uleglismy mu i zaplacilismy na pol oplaty Coz -bylo minelo mam nadzieje ze skoro ja postepuje fer w stosunku do innych ludzi i mnie trafi sie kiedys normalny sprzedajacy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magdamile 23.03.2007 12:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2007 1. Czy komuś z was zdarzyło się powiedzić "za drogo", albo odpuścić działkę z powodu ceny tak, że sprzedający o tym wiedział? 2. Czy ktoś z was kontaktując się ze sprzedawcą powiedział: "Jeśli sprzeda mi Pan tą działkę za tyle i tyle taniej to proszę o informacje, lub jej numer lub po prostu umówił się ze sprzedającym? Myślę, że to są 2 dobre sposoby na naciskanie na niższe ceny i jak wszyscy kupujący będą je stosować, to ten galop rynkowy trochę zmniejszą do bardziej rozsądnych granic. Ad. 1 - Owszem, odpuściłam kilka miesięcy temu i powiedziałam że za drogo, a właśnie się poważnie zastanawiam nad powrotem do tamtej działki i jej kupnem, mimo że jest dość droga... Dowiedziałam się że jeszcze nie jest sprzedana i jest szansa. Ad. 2 - Zostawiłam numery kilkakrotnie, nikt nigdy nie zadzwonił... Mam wrażenie że jest taka zasada, że jak ktoś sprzedaje działkę to nie dzwoni, ma w nosie i już Obawiam się że nie możemy liczyć na solidarność kupujących, po prostu każdy chce kupić działkę, w miarę szybko i ładną, często w określonym miejscu, i nie ma co się spodziewać że one się rozmnożą... Więc kto pierwszy ten lepszy, nie ma zmiłuj Co do zostawiania numerów telefonów, opowiadał nam właściciel, od którego kupiliśmy ziemię, ze bardzo często na słupach lub sklepach pojawiają ogłoszenia typu: "Kupię ziemię 100-150 zł/m2 , nie jestem handlarzem, płacę gotówką". Więc raczej tu nie ma mowy o solidarności kupujących. A tak w ogóle to z opowieści znajomych wiem, jak ciężko jest kupić ziemię na kredyt i to nie z powodu banków, zdolności kredytowj itp, ale własnie z powodu sprzedających - jezeli jeszcze są to starsze osoby, to nie są w stanie zrozumieć, że muszą najpierw podpisac akt notarialny sprzedaży, a dopiero parę dni później bank przelewa im na konto pieniądze. do ZuzankaT: niestety, ale rozpadało się chyba na dobre. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mi5iak 23.03.2007 19:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2007 A mnie się wydaje, że dużo zależy charakteru od sprzedającego. Jeżeli jest honorowy to się nie wycofa z raz danego słowa. Mieliśmy szczęście na takiego sprzedającego trafić, bo nie dość, że cena działki od samego początku nie była wygórowana, to jeszcze przez te 7 miesięcy załatwiania różnych formalności z podziałami geodezyjnymi, zatwierdzaniem podziału itp., ceny w tej miejscowości wzrosły o conajmniej 100%. A sprzedający mimo, iz nam powiedział, że bardzo się "gryzł" z tym, że sprzedaje za mniej niż inni, to jednak stwierdził, że nie będzie robić z "gęby cholewy" i do sfinalizowania transakcji doszło po "starej" cenie. Jak to jest w reklamie: cuda się zdarzają ale nie warto na nie liczyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mi5iak 23.03.2007 19:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2007 Mam HIT SEZONU: Działka budowlana w Kopalinie koło Jelcz Laskowice o powierzchni 600 mkw. Cena 180000 zł. Piękna okolica, widok na las, w niewielkiej odległości stadnina koni. Działka ma kształt prostokąta. Media w pobliżu w odległości ok. 150 mkw. Polecam Tomków Nieruchomości, ul. Pabianicka 18/2, 53-339 Wrocław, tel. 506844933, (071)7836163. 600m2 media 150m hahaha za 300zł za m2 i to gdzie? W jakiejś wiosce za Jelczem... Nie mogę chyba padnę!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pomaranczowymis 23.03.2007 20:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2007 Może im się jakieś zera pomiyliły Albo ktoś bada rynek i sprawdza czy w ogóle będzie jakieś zainteresowanie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TS147 23.03.2007 21:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2007 600m2 media 150m hahaha za 300zł za m2 i to gdzie? W jakiejś wiosce za Jelczem... Na pewno nie 18.000?? 180.000 to chyba jakiś zart ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wari 23.03.2007 21:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2007 Mam HIT SEZONU: Działka budowlana w Kopalinie koło Jelcz Laskowice o powierzchni 600 mkw. Cena 180000 zł. Pomyłka z zerami... 30 zł za metr to mało jak na tę okolicę. Położone obok Chwałowice są moim zdaniem ładniejsze i ceny tam stoją 40-70 zł za m2 zaleznie od położenia działki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirax 25.03.2007 14:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2007 Czy jest droga odwoławcza od zapisów w planowanym studium ZP. Upatrzyłem sobie działkę , jest aktualnie rolna . Gmina ogłasiła się, że do 20 kwietnia nalezy zgłaszac uwagi do studium ZP . Czy mozna się jakoś odwoływac jeżeli działka nie załapie się do terenu kwalifikowanego pod budowę jednorodzinną ? dzięki zgóry za odpowiedzi pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Michałki 25.03.2007 20:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2007 Pytanie do wszystkich Za jak dużą działką się rozglądacie?? Nam zawsze optymalną wielkością wydawały się te 10 arowe, ale dzisiaj byliśmy u znajomych w ich nowowybudowanym domku i parterówka na 10 arach nie wygląda fajnie. Strasznie mały ogródek i jeszcze oczko wodne w planach... Wszystkie domki w pobliżu też mniej więcej na takiej powierzchni budowane więc daje to wrażenie ścisku... Z kolei inni znajomi którzy również są poszukiwaczami działek, rozglądają się za mniej więcej 30 arowymi...ale dalej od Wrocławia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pomaranczowymis 25.03.2007 20:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2007 My na początku myśleliśmy że optymalna będzie 20 arowa lub dowolnie większa (jak się obsadzimy lasem i odgrodzimy od świata) Niestety bardzo zależało mi na bliskości Wrocławia i życie, a raczej ceny, zweryfikowały marzenia. Teraz mamy upatrzoną właśnie 10 arową, z tym że my chcemy budować domek z poddaszem, więc nie zajmie aż tyle miejsca co parterówka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Michałki 25.03.2007 20:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2007 Własnie o to chodzi...parterówka jest bardzo rozłozysta, ale my właśnie o takim domku zawsze marzyliśmy Choć nie ukrywam, że i w naszym przypadku marzenia mogą być zweryfikowane bo jednak najbardziej zalezy nam na działce...a projektów jest cała masa. Byliśmy w wakacje u przyjaciół w Gdyni, na 9 arach mają domek piętrowy a za domkiem ładny i długi pas zieleni...z tym, że działka jest wąska i dom postawiony na granicy z jednej strony... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pomaranczowymis 25.03.2007 20:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2007 Faktycznie parterówka może zająć sporo miejsca i zdominować działkę, zwłaszcza jeśli doklei się do nie jeszcze garaż na 2 auta... Może się okazać że mieści się na tych 10 arach bez problemu, tylko nie ma już mowy o jakimkolwiek większym ogródku, będzie tylko tyle miejsca żeby wyjść przed dom i koniec Oczywiście trochę przesadzam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Michałki 25.03.2007 20:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2007 Nie koniecznie przesadzasz...ja naprawdę miałam wrażenie, że tam się nie będzie gdzie ruszyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magdamile 26.03.2007 06:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Marca 2007 Pytanie do wszystkich Za jak dużą działką się rozglądacie?? Nam zawsze optymalną wielkością wydawały się te 10 arowe, ale dzisiaj byliśmy u znajomych w ich nowowybudowanym domku i parterówka na 10 arach nie wygląda fajnie. Strasznie mały ogródek i jeszcze oczko wodne w planach... Wszystkie domki w pobliżu też mniej więcej na takiej powierzchni budowane więc daje to wrażenie ścisku... Z kolei inni znajomi którzy również są poszukiwaczami działek, rozglądają się za mniej więcej 30 arowymi...ale dalej od Wrocławia. My kupiliśmy 30 arową działkę ( w tym 10 arów należy do mojego brata), zostaje nam 20 arów. Z początku też mysleliśmy, że jezeli uda sie nam ją podzielić to wystarczy nam 10 a, a za reszte dolożymy do budowy domu, ale teraz juz wiemy, że zostajemy na tych 20 a. Projekt domu (własnie parterówka) i ogrodu jaki chcielibysmy miec w zaden sposob nie zmiesci sie na 10 a. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.