Magdalenka 07.09.2005 11:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Września 2005 Przeprowadziliśmy się do domu. Na początku wszystko było ok choć nasz blokowy kanapowiec początkowo tracił orientację gdzie jest jego dom to pomału się przyzwyczaił. Nadal mieszkał w pokoju na posłaniu. Od około 2 miesięcy pies nie chce przychodzić na noc do domu i trzeba go siłą i godnością osobistą namawiać tudzież zaganiać. Jak wchodzi do domu to trzęsie się jak osika ze strachu ze ją wciągamy do domu choć i ten objaw po kilku minutach ustępuje. W ciągu dnia zachowuje się w miarę normalnie. Jedynie stara się uważać na to żeby jak wpada do miski po jedzenie nikt jej w tym czasie drzwi balkonowych nie zamknął żeby mogła zwiać z tym co złapała do pyska i biegiem na podwórko. Wciągamy ja do domu bo potrafi w nocy przeszczekać 2 godziny bo taka ma wizję bądź ze strachu albo zacząć koncert o 4 rano. Suka jest ze schroniska wzięta jak miała rok a teraz ma już 13 lat i tak jej na starość odbiło Macie może jakieś pomysły co może być z tym moim psem ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luśka 07.09.2005 22:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Września 2005 Trochę mało danych, ale z doświadczeń znajomych - mieli podobny przypadek, kiedy niechcący włączył się alarm w domu, a pies akurat był sam. Tak spanikował, że bał się wszystkiego. I trwało to parę miesięcy, zanim wyszedł z tej traumy. W nocy, czego dotychczas nie robił, pakował się do łóżka. Czy Twój pies zostawał w domu sam po przeprowadzce? Może wystraszyły go jakieś nietypowe hałasy lub zapachy (siadający dom, włączanie się lodówki, farba, lakiery etc.). Czasem w nocy psy boją się "dziwnych kształtów" typu marynarka powieszona na krześle czy kwiaty na szafce. Szczególnie w nowych miejscach, których nie znają. Moi teściowie przez dość długi okres musieli zostawiać w nocy zapaloną lampkę, bo z kolei ich sunia dawała taki koncert, że strach przed sąsiadami! A jest to wyżeł i to polujący - strzały mu nie przeszkadzją, a w nocy tragedia. Może być jeszcze jedna przyczyna - pogorszenie wzroku psa. Jeśli tak jest, to pies mniej widzi - a zapachy obce, więc się po prostu czuje niepewnie lub wręcz się boi. Zapachy na dworze są bardziej znane, dlatego tam woli przebywać w dzień. W nocy natomiast wszystko znów jest niepewne i groźne - więc reaguje szczekaniem. Poobserwuj ją jeszcze, co najbardziej wzbudza strach. Warto może kusić ją smakołykami, bawić się z nią w domu tak, żeby zaczęła to miejsce kojarzyć z przyjemnościami. Pisz, co dalej trzymam kciuki i pomiziaj sunię ode mnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
manykes 14.09.2005 05:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2005 chyba piesek, poczuł wolność i stara się bronić swojego terytorium... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
moniz 19.09.2005 12:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2005 Zgadzam się z Luśką. Myślę, że Twój pesio czegoś się boi. Ja jak się przeprowadziłam do nowego mieszkania (z mieszkania w bloku do innego mieszkania też w bloku - więc jest trochę różnicy) to mój pies podobnie się zachowywał. Początkowo był zadowolony, bo nowość. Ale gdy zorientował się, że już nie wróci do poprzedniego miejsca, to spanikował. Ciągle chodził po pokojach, łazience, kuchni, spał pod drzwiami i nie chciał wracać ze spacerów do domu. Na spacery zabierałam psie ciasteczka i wracając do domu dawałam jej po trochu (podziałało) Jak wychodziliśmy do pracy, to zostawialiśmy jej sweter mojej mamy (taki noszony) dzięki temu czuła zapach domownika i dawało jej to poczucie bezpieczeństwa. Po tygodniu ustąpiły objawy, a sweter zachowaliśmy do dnia dzisiejszego. Z tym swetrem to poradził weterynarz Spróbuj też z jakimś ciuchem. Mam nadzieję, że wam się uda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
neuron 19.09.2005 20:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2005 Jak wziąłem mojego Morusa ze schroniska to gorzej niż z niemowlakiem było. Po trzeciej nocy postanowiłem wóz albo przewóz. Dałem się namówić żonie na szczeniaka samoyeda - Selen. Gdy Morus zobaczył Selena natychmiast odnalazł się w roli przywódcy stada (no może w 3 sekundy). Od pięciu lat się nie odstępują się na krok - szczególnie podczas ucieczek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
moniz 20.09.2005 13:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2005 No to super! Neuron pewnie masz tam wesoło w domku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 28.09.2005 17:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2005 Od pięciu lat się nie odstępują się na krok - szczególnie podczas ucieczek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.