Majka 15.09.2005 07:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2005 jak chcesz zrobic wesele taniej to zrób bufet szwedzki + pare stolików dla starszyzny. To, to już sarkazm. Nie jestem aż takim sknerą. Ja poprostu nie znam zwyczajów weselnych, dlatego pytam się o opinie innych ludzi. Jeśli się okaże, ze jest to norma, to u mnie też tak będzie. żaden sarkazm. Tak zrobilismy. Wesele organizowalismy sami /nasi rodzice nie należeli do zamoznych/, chcielismy, aby byli na nim wszyscy przyjaciele, cała rodzina. I tak było.............150 osób się dobrze bawiło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 15.09.2005 08:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2005 u nas orkiestra dostala jedzenie na stol i wodeczke i napoje - wszystko to co goscie. Nie wyobrazam sobie inaczej.Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maggie 15.09.2005 12:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2005 Rozmawiałem już na ten temat z kierownikiem. Kiedyś faktycznie była u nich połowa stawki, ale wycofali się z tego, bo podobno kelnerzy się gubili. Teraz płaci się albo pełna stawke, albo wogóle. Coś chyba niezbyt rozgarnięci ci kelnerzy! Poczęstunek dla orkiestry to sympatyczny gest, ale pełne menu i bateria alkoholi to chyba lekka przesada. W końcu orkiestra nie jest Twoimi gośćmi, a przychodzi do pracy. To może jeszcze należałoby opłacić biesiadę dla kelnerów, kucharzy, bramkarzy i pań sprzątaczek? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MALINKA 16.09.2005 10:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2005 Nie byłam na weselu na którym nie podanoby jedzenia dla orkiestry. Nie wyobrażam sobie że nagle podczas imprezy panowie robią sobie przerwę i wyciągaja swoje kanapki i zaczynają konsumować. Poza tym źle bym się czuła jako gospodarz że stoły uginają sie od jedzenia a czterech panów siedzi i patrzy jak my jemy. Nie radziłabym też nie poczętsowac bo raczej goście nie będą sie dobrze bawili. W końcu jest to usługa - czasem można ją wykonać lepiej czasem gorzej i przecież nikt im nie udowodni że mogli zagrać lepiej czy bardziej zabawić gości. Rozumiem że całe menu nie jest potrzebne ale to już zależy od lokalu ale gdy nie ma innego wyjścia zapłaciłabym za orkiestre. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KAS01 16.09.2005 10:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2005 Precyzuje jeszcze raz pytanie:Czy płacić PEŁNĄ opłate za każdego członka orkiestry za PEŁNE menu? Nie ma innych wariantów, na zamawianie im czegokolwiek z restauracji. Czy wybrać wariant z własnym jedzeniem i piciem? A zaoszczedzone pieniadze przeznaczyc na dodatkowych gości. Bo można im te jedzenie przynieść z domu. Mogłoby byc ono nawet podobne do tego jakie dostają pozostali goście, tylko bardziej okrojone.A pojenie ich wódką, to już uważam za kompletne nieporozumienie. Mogą ewentualnie wypić po kieliszku, lub po maks 2 piwa. Nie wiem jak mieliby pracować będąc nietrzeźwymi. Ja ich wynajmuje do pracy, a nie zapraszam na zabawe.pozdrawiamKonrad Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 16.09.2005 11:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2005 Precyzuje jeszcze raz pytanie: Czy płacić PEŁNĄ opłate za każdego członka orkiestry za PEŁNE menu? Nie ma innych wariantów, na zamawianie im czegokolwiek z restauracji. Czy wybrać wariant z własnym jedzeniem i piciem? A zaoszczedzone pieniadze przeznaczyc na dodatkowych gości. Bo można im te jedzenie przynieść z domu. Mogłoby byc ono nawet podobne do tego jakie dostają pozostali goście, tylko bardziej okrojone. A pojenie ich wódką, to już uważam za kompletne nieporozumienie. Mogą ewentualnie wypić po kieliszku, lub po maks 2 piwa. Nie wiem jak mieliby pracować będąc nietrzeźwymi. Ja ich wynajmuje do pracy, a nie zapraszam na zabawe. pozdrawiam Konrad NORMALNE MENU ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MALINKA 16.09.2005 15:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2005 pełne menu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SławekD-żonka 19.09.2005 06:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2005 pełne menu TAK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niciacia 19.09.2005 06:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2005 Chciałbym posłuchać, jak będzie grała orkiestra po zjedzeniu przyniesionych na wesele swoich kanapek i popiciu ich herbatą z termosa Życzę miłej zabawy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Toke 26.09.2005 10:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2005 130 do 180 zł (w zależności od wybranego wariantu). Sorki gościu ale nie mogę milczeć - SKNERA z ciebie jak cholera!! To, że Ty nie dostajesz w pracy papu może wynikać z rodzaju pracy (np. kierowcy, który mnie tylko przywiózł zkościoła do sali oczywiści nie fundowałbym obiadu) ale orkiestrze?! Człowieku co zaoszczędzisz? 390 PLN? Co sobie kupisz za to - wszystkie okna do mieszkanka? Nie rób wstydu sobie - przecież Ci ludzie będą bawić ciebie i twoich gości całą noc. Mają to robić o suchym pysku? To ani kwestia tradycji, ani kwestia "nowoczesnej oszczędności" to kwestia kultury i poszanowania dla innego. I tak jak napisali co niektórzy - sala się objada rarytasami a orkiestra w przerwie wychodzi na zewnątrz i wyciąga własne kanapki? Człowieku opamiętaj się - na moim weselu czworo grajków dostało to co każdy + pół litra na stół (bo faktycznie upić się nie mogą). Zabawa był przednia. W każdym razie gdybym był grajkiem weselnym a Pan Młody by mi powiedział, że mam przynieść własny prowiant tobym mu narobił wstydu i na przerwie gdy wszysce jedzą rozłożyłbym na środku sali koc i koszyk piknikowy i poinformował przez mikrofon, że moje dziwne zachowanie wynika z faktu, że Pan Młody zaoszczędził na nas. P.S. A tak przy okazji to nie byłem na weselu na którym i tak całe mnóstwo jedzenia się zmarnowało - niektórzy dziubneli tyle co nic. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bełatka 06.11.2005 14:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2005 Oczywiście z jedzeniem. Ustal także repertuar, marsz weselny na powitanie gości, pierwszy taniec pary młodej rozpoczynający zabawę walc , ale jaki ? Dobór muzyki ma bardzo duże znaczenie dla powodzenia imprezy, coś dla starszych i młodzieży. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 06.11.2005 18:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2005 Zapłaciliśmy, Orkiestra wzięła ok 2k PLN i do tego pelne wyżywienie. Odwdzięczyli się, nie dość, że grali doskonale to jeszcze zostali półtorej godziny dłużej. Za free. Identycznie postąpiłem z zakonnicami odpowiedzialnymi za oprawę dźwiękową mszy ślubnej. Standardowo płaci się ok 100 zł na osobę - ja zapłaciłem krotność tej kwoty, ale zamiast jednej zakonnicy śpiewało ich kilka i to tak, że niektórym kolana z wrażenia się uginały. Do tej pory z przyjemnością puszczam sobie dvd z mszy i słucham jak śpiewają. Czy zrobiłem to aby się "pokazać? Absolutnie, to był dla nas wyjątkowy dzień i nie chcieliśmy go psuć dla paru PLN. Także drogi KAS nie występuj przeciw tradycji ale wysupłaj parę PLN - ekipie za budowę domu też płacisz a swoją drogą organizujesz im różnego rodzaju imprezki okolicznościowe - wiechy, zakończenie robót Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KAS01 06.11.2005 18:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2005 Puściłem ten temat, bo nie znam weselnych obyczajów. Widze, że opłacenie pełnego menu dla orkiestry jest standardem. Wiec pewnie i umnie też tak będzie. Dzięki za wszystkie wypowiedzi i czekam na dalsze głosy (mozna też sobie po mnie pojeździć ) PS. A na budowie, to zdązyłem tylko murarzom postawić po flaszce po wylaniu stropu. Miała być wiecha, ale mi zwiali prawie pod sam koniec roboty (dostali od szefa ekipy tylko małą zaliczke). Troche przez to przedłuża mi się budowa, ale za to jest prowadzona lepszymi ludźmi. Teraz szef podrzuca mi robotników z różnych swoich budów. Inna ekipe mam od ścianek działowych, inną od szczytowych, inną od kominów, kto inny robił stopy słupów, osobno są cieśle i dekarze. W sumie to przez budowe przewinie sie coś koło 20osób (wszyscy z jednej firmy). Jeśli pogoda jeszcze dopisze, to mysle o jakimś ognisku. Większośc budów mojego wykonawcy jest obok mnie, wiec nie bedzie problemu ze skrzyknieciem ludzi. pozdrawiam Konrad Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adi_ 16.09.2006 16:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2006 dogadaj sie z orkiestra powiedz ze masz malo kasy i ze albo beda mieli wwoje jedzenia albo dostana to co zostanie po gosciach ale bedzie odgzewane przeciez nik nie pluje w to co zostanie przy stole welelnym no ale objadek to musisz im kupic a panu kierownikowi mozesz powiedziec ze w innej restauracji by sie zgodzili i zastanawiasz sie nad zmiana lokalu pozdrawiam postraszyc zawsze mozna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mario B 17.09.2006 05:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2006 dogadaj sie z orkiestra powiedz ze masz malo kasy i ze albo beda mieli wwoje jedzenia albo dostana to co zostanie po gosciach ale bedzie odgzewane przeciez nik nie pluje w to co zostanie przy stole welelnym no ale objadek to musisz im kupic a panu kierownikowi mozesz powiedziec ze w innej restauracji by sie zgodzili i zastanawiasz sie nad zmiana lokalu pozdrawiam postraszyc zawsze mozna Adi nie pij więcej!! przecież chłopak już od roku zaobrączkowany zdążył zapomnieć czy płacił za orkiestrę czy orkiestra za niego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Yogi66 17.09.2006 07:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2006 Problem jest wprost powalający z nóg ...... Mnie powaliło wczoraj tak, że dopiero dzisiaj jestem w stanie coś na ten temat napisać. Chce ktoś by było taniej? To niech przyniesie radio z dobrymi głośnikami. Istnieją całkiem liczne rozgłośnie radiowe które nadają rytmiczne melodie przez całą noc Tak na poważnie. Orkiestra podając swoją cenę ma już w swój "zarobek" wkalkulowany posiłek. Pozbawisz ich posiłku - podniosą swoją cenę lub też odmówią pracy "u dziada". Jedyne co uważam za zasadne to zdecydowane ograniczenie podawanego im alkoholu. Oni rzeczywiście są w pracy a nie na zabawie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adi_ 19.09.2006 05:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2006 jakos nie czytalem dat poprostu post i odpisanie sorki nie zwracam uwagi na to kto kiedy pisze postaram sie zwracac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amor 09.10.2006 13:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2006 U nas jedli i pili jak pozostali goście, ale na osobnej sali. Mało tego na stole z alkoholami miałam parę pojedynczych butelek wspaniałych wytrwanych trunków, które szybko znalazły się na ich stoliku. I tu mnie z lekka wkurzyli. Amor Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulka 09.10.2006 14:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2006 Trochę jestem zdziwiona, ale twierdzisz, że pytasz z niewiedzy, więc odpowiem. Mój mąz gra na weselach od kilku lat i jeszcze nigdy sie nie zdarzyło, żeby nie mieli swojego stolika i jedzenia na równi z innymi gośćmi. Raz zdarzyło się, ze byli potraktowani trochę jak goście niższej kategorii (dostali tylko obiad) i do dziś wspominają to wesele z niesmakiem. Wesele to uroczystośc z gruntu nastawiona na "zastaw się a postaw się" Nie wyobrażam sobie, że można zaprosić orkiestre i nie zapewnić jej poczęstunku. Serio. Oni są na nogach od rana - muszą przewieźć i zainstalowac sprzęt, a kończą dużo później niż ostatni goście (muszą sie spakowac). I co? Na przerwach stać (bo nie wiem, czy krzesła dl anich to też nie zbytek ) i zjadać kanapki z domu zabrane i popijać herbatą z termosu?? To fakt, że oni są w pracy, ale to specyficzny rodzaj pracy. W umowie mają napisane, że grają do 4 (nie wiem jak jest u ciebie) rano a niejednokrotnie grają do 7 - 8 mej rano To w dużej mierze dzięki orkiestrze wesele jest udane albo nie Całą noc dbaja o to, by goście sie bawili Nie warto oszczędzać ta takich pierdołach, naprawdę. A orkiestra może sie zemścic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulka 09.10.2006 14:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2006 O cholera! teraz dopiero czytam pozostałe odpowiedzi i zorientowałam sie, że "po ptokach" Ale nie kasuję. Może przyda się komuś innemu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.