Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

S? jacy? napale?cy na fotografi? cyfrow? ????


Rafter

Recommended Posts

Tak, zapomniałem o nim. Znajomy fotograf bardzo pochlebnie się o C5060 wypowiadał (a krytykował G5 za kiepskiego autofokusa). Niestety się nim nie bawiłem, więc trudno mi coś bliższego powiedzieć. Nie zrobili mu też niestety testu na dpreview - pewnie Olympus w USA działa tak, jak w Polsce (nie ma u nas oddziału!). Po parametrach trudno się do czegoś przyczepić, w tej klasie cenowej oczywiście (na Allegro za równe 2500 zł). Ma duży, odchylany LCD, zapisuje w RAW, synchronizację lampy z pierwszą i drugą kurtyną, pilota... Obsługuje nawet Compact Flash. Nie mówiąc już, że ma bardzo fajny obiektyw z szerokim kątem 27 mm i macro od 3 cm.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 852
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Mam chwilkę, więc napiszę, co obiecywałem o matrycach :wink:.

 

Im matryca światłoczuła posiada większą zdolność rozdzielczą, tym oczywiście większe rozdzielczości zdjęć będziemy mogli uzyskać a tym samym wykonać większe wydruki fotografii bez niekorzystnego efektu pikselizacji, czyli uwidaczniających się punktów składowych cyfrowego obrazu (podobnego do ziarna w tradycyjnej fotografii).

 

Duża zdolność rozdzielcza matrycy umożliwia też stosowanie dobrej jakości cyfrowego zooma, który przy małej rozdzielczości elementu światłoczułego może się w ogóle nie nadawać do użytku. Chcąc kilkakrotnie powiększyć jakiś szczegół na zdjęciu musimy dysponować odpowiednio większą ilością informacji niż na pierwszy rzut oka na zdjęcie się wydaje a zatem zdjęciem wygenerowanym przez wysokorozdzielczą matrycę. Jeśli nawet różnica w identycznie skomponowanym zdjęciu, wykonanym za pomocą matrycy np. 3 i 5 MP, będzie minimalna lub nawet żadna to za pomocą aparatu o wyższej rozdzielczości będziemy mogli dokonać większych wydruków lub powiększeń wybranych fragmentów.

 

Oprócz zdolności rozdzielczej matrycy, bardzo istotną kwestią jest jej fizyczna wielkość. Wyobraźmy sobie bowiem matrycę o tej samej lub zbliżonej liczbie światłoczułych elementów (pikseli) ale różnej wielkości. Tym samym, różna będzie wielkość poszczególnych pikseli – w większej matrycy będą one większe, w mniejszej - mniejsze. W praktyce różnica ta może wynosić nawet kilkadziesiąt procent a pomiędzy typową matrycą 5-megapikselowego kompaktu a matrycą 6-megapiskelowej lustrzanki (np. EOS 300D), różnica może być przeszło dwukrotna (na korzyść lustrzanki – jej matryca jest większa).

 

Mniejsze piksele matrycy, z uwagi na gromadzenie mniejszych porcji energii z zewnątrz, będą generować więcej zniekształceń (szumów, czyli po prostu obrazów pochodzących nie z fotografowanej sceny a z "życia" samej elektroniki, czy z podczerwonej, niewidzialnej części widma). Może się to odbić na jakości zdjęć, szczególnie tych wykonywanych z długimi czasami otwarcia migawki czyli w ciemnych sceneriach a przede wszystkim w nocy. Jeśli zatem ktoś jest zapalonym fotografem nocnym, niech wybierze aparat z jak największą (fizycznie) matrycą, nawet kosztem mniejszej liczby pikseli w matrycy.

 

Fizyczna wielkość piksela matrycy światłoczułej ma także wpływ na tzw. dynamikę, czyli zakres tonalny poprawnie naświetlonego zdjęcia. Przykładowo, z dużą dynamiką będziemy mieli do czynienia wtedy, gdy zarejestrujemy szczegóły zarówno w ciemnym pomieszczeniu, jak i za niewielkim oknem, przez które wpada do niego snop światła. Jeśli zamiast drzewa za oknem zobaczymy białą plamę albo zamiast przedmiotów w pokoju tylko jednolity półmrok, będzie to oznaczało, że dynamika matrycy światłoczułej jest mała.

 

Dynamika jest proporcjonalna do wielkości pikseli matrycy, więc po raz drugi może okazać się, że wybierając matrycę z wyższą rozdzielczością (a fizycznie tej samej wielkości, czy nawet mniejszą) nie uzyskamy wcale lepszego obrazu. Co nam z dodatkowych pikseli (np. w małej 8-megapikselowej matrycy w stosunku do większej fizycznie 6-megapikselowej), skoro powiększać będziemy mogli jedynie białe lub szare obszary, nie zawierające żadnych szczegółów a do tego obarczone szumami…

 

Warto też wziąć pod uwagę wielkości plików generowanych przez wielomilionową matrycę, co ma wpływ na konieczność zapewnienia dużej pamięci aparatowi oraz spowalnia jego pracę - do przetworzenia i zapisania jest przecież więcej danych. Jeśli zatem nie wykonujemy dużych wydruków (A4 i więcej) lub powiększeń, nie warto wydawać kasy na aparat z więcej niż 5 MP. Nie mówiąc już, że np. 8 MP w kompakcie może się w pewnych sytuacjach gorzej sprawdzić niż lustrzanka z matrycą o mniejszej zdolności rozdzielczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego, co wiem, to gwarancja z USA u nas nie obowiązuje. Ale w Stanach aparaty są najtańsze - ceny możesz sprawdzić na dpreview:

 

http://www.dpreview.com/shop/merchants.asp?id=oly_c5060z

 

Średnio z różnych sklepów wychodzi... niecałe 2 tyś. zł. To musi być bardzo biedny kraj, że ceny sa tak niskie :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że to jest na pewno możliwe. Pytanie za ile (pewnie ładnych pare paczek), i czy w ogóle jest sens. Miałoby sens, gdybyś chciał aparat odsprzedać. Ale jeśli chcesz mieć go dla siebie, to raczej nie. Przecież, jeśli, odpukać w niemalowane, coś sie popsuje, to zawsze możesz go oddać do naprawy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

acha - po wejsciu do UE zniknie zwrot VAT dla podroznych czyli przestanie sie oplacac sprowadzanie z niemiec czyli bedzie d. mniej oferentow na allegro czyli ceny pojda w gore pewnie

 

No właśnie, też się tego obawiam. Choć myślę, że najwięksi handlarze nadal będą odzyskiwać VAT. Wystarczy, że podstawią jakiegoś rezydenta kraju spoza Unii. Ale to już jakieś utrudnienie i ceny mogą zwyżkować, niestety.

 

Ps. Jak ceny pójda do góry, zadzwonię na tę infolinię NBP :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu mnie nie poinformowało, że piszecie :(

 

NIe chcialbym kupowac nic strasznie cienkiego zeby sie nie okazalo po roku jakbym chcial z niej wiecej wycisnac ze musze kupowac nowa ....

Pamiętaj o jednym - jeżeli dziś zadowolą Cię zdjęcia z tego aparatu, to nie płacz jak pojawią się nowe opcje (a pojawią się) i Twój będzie przestarzały-on będzie dalej robił te same zdjęcia. No i po 2 latach będzie już o połowę tańszy lub zniknie z rynku. Też nie płacz.

Ja wstrzymałem się z zakupem na 1.5 roku, coby nie kupować byle czego. Potem kupiłem aparat i cały osprzęt (prawie drugie tyle kasy).

 

5 mln pikseli i 8 x zoom + troche opcji i bajerow do ustawien manualnych nikt inny w tej kategorii nie oferuje ???

Piksele i zoom są ważne, ale jak szkło jest do kitu to i 12 razy nic Ci nie da, bo zdjęcie będzie nieostre lub poruszone (mała jasność obiektywu wudłuża cza naświetlania). Zrób tabelkę z parametrami i porównaj najciekawsze modele. Zastanów się co jest dla Ciebie najważniejsze i odpowiednio wypunktuj opcje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurcze - te aparaciki to rzeczywiscie sa do 2500 tylko na allegro a i tak trzeba do nich dokupic akumulatorki (100) + pamiec (200)

Kolejny przykład, że musisz wiedzieć o co Ci chodzi. Mój Nikon 5700 miał baterię, a dokupowałem:

1. Zewnętrzną lampę błyskową - najważniejsza poza aparatem i jak ktoś chce robić "ZDJĘCIA" a nie "fotki" ;-) to MUSI ją mieć.

2. Filtry - ochronią obiektyw. Dobre zapobiegają odbiciom. Zwykle nie ma problemu z nimi jak aparat kosztuje troszkę więcej. Do tanich nie ma jak przyczepić. W swoim Nikonie zastosowałem nietypowe rozwiązanie - montaż filtrów na końcu obiektywu a nie na obudowie. Nie powoduje winietowania. O nakładce trzymającej filtry dowiedziałem się z grupy dyskusynej (po angielsku) i sprowadziłem z Kanady. Mam polaryzacyjny (konieczny najczęściej latem przy odbijaniu promieni przez wodę i zimą jak występują odbicia od śniegu). UV - ochrona obiektywu przed zadrapaniem. ND gradual - wyszarzona połowa (przesłaniam zbyt jasne niebo i nie tracę na kontraście) Pewne rzeczy trudno wyeliminować w Photoshopie i szkoda czasu, dlatego kupiłem polaryzator i ND stopniowany.

3. Pamięć - producenci czasem mają 2 serie: zwykłą i PRO. Kingston podaje, że zwykła nie działa z Nikon 5700 i 3100. Warto więc się upewnić co zaleca producent aparatu lub pamięci. Wspomniany Kingston ma dobrą wyszukiwarkę. Przy moim 5Mpix 256 MB to minimum. Mieszczę ok.150 zdjęć, a wierzcie mi - mając cyfrówkę w ręku robi się o wiele więcej zdjęć niż na filmie za którego się płaci. Przeglądanie i kasowanie zdjęć od razu to mrzonka - nie ma czasu!!! W dodatku ekranik jest mały i komu się chce bawić z powiększaniem (jak aparat potrafi) i przesuwaniem obrazu, żeby sprawdzić całość. Obecnie przyglądam się już pamięciom 1GB, do jak wyruszę w plener, to muszę mięc więcej miejsca. Albo... baterie słoneczne do laptopa ;-)

4. Akumulatorki - jak się robi dużo zdjęć, to trzeba mieć 2 komplety w zapasie. Ja mam 1+3. Jeden to ok.200 zdjęć w moim aparacie. Canony są oszczędniejsze i jest to 400.

5. Osłonka przeciwsłoneczna - zapobiega wpadaniu światła do obiektywu. W sumie bardzo rzadko korzystałem i mając filtry z powłokami antyodblaskowymi i polaryzator w zasadzie już jej nie potrzebuję. Chyba że chciałbym poszpanować wyglądem ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Qrcze - napisałem 14 punktów i "się skasowało". Miałem w schowku tylko powyższe 5. Teraz więc tylko lista, a rozwinięcie "zaś"

 

6. Statyw.

7. Zasilacz.

8. Pilot (zdalne wyzwalanie).

9. Nasadki TELE i WIDE.

10. Zasilacz.

11. Torba.

12. Zestaw do czyszczenia obiektywu.

13. Karta PCMCIA lub czytnik pamięci.

14. HDD i płytki CD.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wykorzysta kiedykolwiek owe 5 megapikseli ?

 

Wykorzysta. Po pierwsze na życzenie żony robiłem wycinki osób, bo "na tym zdjęciu synek ma ładny uśmiech" i to ma iść na ścianę czy biurko. Format 21x15 a tylko połowa oryginału. Po drugi - jedno moje zdjęcie mi sie na tyle spodobało, że zrobiłem... 75x50 cm i robi za obraz :lol: Po trzecie - czasem Ci zoom nie wystarczy i będziesz robił wycinkę.

 

Tak jak pisał CKwadrat - różnice nie są cenowo dramatyczne.

 

Zobacz na stronkach internetowych co jest zalecane. RitzPix (robią na papierze Fuji) jest bardziej wymagający niż OFoto. Maksymalnie zalecali mi 11x14" dla moich 5MPix.

 

Przykładowo OFoto zaleca minimalną liczbę pikseli:

4 x 6" - 640 x 480

5 x 7" - 1024 x 768

8 x 10" - 1536 x 1024

16 x 20" - 1600 x 1200

20 x 30" - 1600 x 1200

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wow - dzieki :)

 

Coz w sumie sie zdecydowalem na Olympusa - z tym ze teraz probuje nawiazac kontakt z kolega w USA zeby sprawdzial ile by nie kosztowal taki aparacik od niego

 

Polecem - poraz kolejny - stronkę do sprawdzania cen: http://www.pricegrabber.com

 

"Twój" Olympus to <450$

A te 27mm i synchronizacja na pierwszą/drugą roletkę(kurtynę) to niezłe bajerki :)

 

Gwarancją bym się nie martwił. Aparaty się psują i trzeba mieć awaryjnie możliwość naprawy, ale to może być znowu za pomocą kolegi ;-) Wtedy jednak stracisz aparat pewnie na 3 miesiąc :( Aha - jak kupi, to niech tam pstryka. Dużo elektroniki jak się ma zepsuć, to ... psuje się od razu. I niech testuje wszystko: monitorek, obiektyw i lampę. Jak kumplowi nie pasowała pamięć, to zacięła się na 80 zdjęciu (Nikon 3100 i zwykły Kingston 256MB). Innemu aparat wysiadł po 2 tygodniach (Canon G5). W moim Nikonie 5700 ponoć kiedyś padały dość często lampy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drobne uzupełnienie bo mi zadano pytanie co to jest "surge master". Czasem tak bywa, że utykają mi w głowie pojęcia angielskie i ciężko jest mi znaleźć polski odpowiednik. Może ktoś zna więc lepsze określenie na "surge master" niż "listwa zasilająca z filtrem przeciwprzepięciowym"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wow - czlowieku - wielkie dzieki za tony wiedzy :)

 

Musze sie przyznac ze polowa tego co napisales to dla mnie na razie czarna magia :):)

 

Wlasnie znajoma w Stanach ma sie zorientowac po ile one chodza -jak jej sie uda kupic go do 2k to biore jak powyzej to niestety ...

 

U mnie wybor Olympusa 5060 jest na razie zdroworozsadkowy - jesli mam wydac u nas w sklepei 1,5k na byle co to lepiej poszukac znaojmych, poczekac i za niewiele wiecej kupic cos powaznego

 

Dziekuje za rady - pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie - to już z transportem, ale wewnątrz USA. Mało która firma wysyła poza USA, a poza tym wtedy Ci walną cło i zabawa się staje mniej opłacalna. Chodziło mi o Twojego znajomego z USA.

Ja tak zamawiałem, bo sam zresztą tam siedzę ;-)

A tych zamówień przez Internet mam już pewnie za jakieś 6000$. Głównie elektronika i perfumy. Część dla siebie, część dla znajomych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...