Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

S? jacy? napale?cy na fotografi? cyfrow? ????


Rafter

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 852
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

RS - każdy aparat ma wady, więc się tym nie przejmuj. Po prostu robiąc zdjęcia musisz uważać, żeby nie było tak takich kontrastów i już. Na monitorku niewiele zobaczysz. Aberrację najlepiej ujrzysz przy maksymalnej rozdzielczości. Ja cyfrowy zoom tylko używam do ... oceny. Kiedyś przykładowo użyłem, żeby rozpoznać chłopaka w grupie "komunistów" po jego nazwisku z pamiątki - literki 2 cm odczytałem z 20 metrów :D Do zdjęć nie używam nigdy - zawsze to mogę zrobić na kompie i to lepiej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś z Was uzytkuje bądź użytkował Minoltę Z-3 lub Sony DSC-T1 i może coś więcej o nich powiedzieć, akurat te dwa podobają mi się najbardziej. Bo tylko tyle moge powiedzieć że mi się podobają bo co do parametrów jakie posiadają to sie w tym prawie nie orientuję. Mam zamiar kupic sobię jakąś cyfrówkę no ale jako laik mam duzy problem na co sie zdecydować. I jeszce jedno czy ten sony naprawdę wart jest swojej ceny,a jest niemała.

Może ktos mógł by mi polecić jakiś dobry sprzęt dla początkującego amatora.

 

Będę wdzięczny za wszelkie informacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co mam robić, wziąłem ślub z tym modelem i trzeba się jakoś do tego dostosować?

Wypisz sobie co Ci się nie podoba i znajdź do tego metodę lub zapamiętaj, żeby nie robić zdjęć w ten sposób. Już wiesz, żeby nie robić zdjęć gałązek. Jeżeli więc podrzucasz brzdąca i chcesz mu zrobić zdjęcie w locie, to nie rób tego z gałązkami w tle ;-) Itd.

 

Sądzę , że na początek to wystarczy, ale z czasem jak nauczę się fotografować to przerzucę się na coś lepszego.

Przerzucanie się na coś lepszego ma sens, ale nie należałoby przesadzać. Ja mam 5700 z kupą akcesoriów. Dałem za nie 2 razy więcej niż za aparat. Owszem - weszła masa aparatów nowszych, ale mój robi ciągle super zdjątka, więc po co wydawać kasę na nowy i nowe akcesoria? Jedyna opcja, żeby znaleźć chętnego na mój i kupić sobie taki, co wykorzystuje te akcesoria (8700, 8800).

 

Jak pisałem wcześniej interesuje nie fotografia makro i próbowałem na statywie wykorzystywać zoom cyfrowy. Osobiście jestem bardzo zadowolony z tych zdjęć. Przy normalnym zbliżeniu makro otrzymuję bardzo dużą deformację obrazu, zaś przy opisywanym powiększeniu przez zoom zdjęcia wychodzą mi nie najgorzej (może trochę przesadzam). W wielu komentarzach opisują, żeby zoom cyfrowy wyłączać.

To co dostałeś wynika z nienajlepszej optyki i ... Twojego niezrozumienia tego faktu i zasady zoom-u cyfrowego ;-) Ale to normalne na początku zabawy. Optyka aparatów ma najlepsze właściwości na środku szkła. Im dalej od centrum zdjęcia, tym gorszy obraz. Objawia się to utratą ostrości i zniekształceniami. Zoom cyfrowy to nic innego jak obcięcie brzegów i powiększenie reszty. Zawsze pisałem, żeby wyłączać go, bo ten sam efekt można uzyskać na kompie. Przykład: wyobraź sobie, że masz aparat który ma matrycę 2560x1920. W trybie bez zoom-u cyfrowego wykorzystuje całą matrycę i całą powierzchnię optyki. W związku z czym na brzegach masz zniekształcenia. Jeżeli zrobisz zoom 4 razy, to obetnie brzegi i zniekształcenia na brzegach zdjęcia (czyli światła przechodzącego przez brzeg optyki) znikną, ale ... znikają też piksele. Nie znikają fizycznie, bo masz ich dalej 2560x1920, ale jakość masz porównywalną lub gorszą niż 640x480. Aparat obcinając brzegi musi rozciągnąć 4 krotnie zdjęcie w poziomie i w pionie, bo przecież liczba pikseli na matrycy się nie zwiększy. Jeżeli piszę niezbyt wyraźnie, to zrób test podobny do mojego. Wyjdź na dwór, żebyś miał dobre światło. Wybierz obiekt z dużą ilością detali (choinka lub jakiś obrazek w odpowiedniej odległości).

Rozdzielczość 2560x1920 (maksymalna)

Zdjęcie A: bez zoom-u cyfrowego

Zdjęcie B: zomm cyfrowy 4 razy

Obróbka zdjęcia A: za pomocą programu Foto Cancas z pakietu ACD See ustawiłem okno o rozdzielczości 640x480 (maksymalna podzielona przez zoom cyfrowy) i wyciąłem fragment identyczny jak dla drugiego zdjęcia. Po czym zmieniłem rozmiar zdjęcia o 400%, żeby znowu uzyskać 2560x1920 pikseli.

Otwarłem następnie obydwa zdjęcia na ekranie obok siebie i jak myślisz - które lepsze? U mnie było to obrobione A !!! Lepsza ostrość i pełniejsze barwy. Wniosek - lepiej wyłączyć cyfrowy. Mój test zrobiłem przy błysku lampy, więc ona mogła zakłócić kolory ale ostrość już nie. Czemu ostrość była gorsza? Powody są 2: jeden to drgania, które przy powiększaniu zoomu w aparacie, rosną także, a komputer powiększając zdjęcie przecież nie drży. Drugi taki, że aparat rozciągając zdjęcie robi podobną operację jak ja na komputerze później, tylko że ma zwykle uboższe oprogramowanie.

 

Po wyłączeniu jednej z opcji zoom cyfrowy w moim modelu zadziałał

Wiele funkcji w aparatach jest blokowanych w zależności od innych ustawień. Przykładowo w moim: nie użyjesz lampy przy włączonej opcji używania konwertera Wide (bo jest tak duży, że przesłania czujnik lampy) czy w trybie szybkiego robienia zdjęć (nie zdążyła by się naładować). Jeżeli coś nie wychodzi, to czasem dobrze jest zrobić reset parametrów po własncyh zabawach w ustawieniach ;)

 

Jeszcze musisz się zdecydować w jakim trybie chcesz robić zdjęcia, auto czy manual. Jeżeli auto to Nikon byłby tu bardzo dobry. Większość modeli tej firmy robi tyko zdjęcia w trybie auto i to całkiem niezłe zdjęcia. Olympus i Canon mają w niektórych modelach opcje manualnego nastawiania ostrości, priorytet przysłony i migawki i jeszcze kilka bajerów.

Każda z tych marek ma generalne wady i zalety. Przykładowo w ocenie kolegi, który użytkował modele z podobnej półki cenowej Canon i Nikona - Canon jest prostszy w obsłudze, a Nikon lepiej radził sobie z ostrością.

Jeżeli chodzi o opcje "ręki" to nie zależy ona od marki, a raczej od segmentu. Od 500$ w górę chyba ma je każda marka i wtedy zaczyna się prawdziwa przygoda z aparatem. Potrzebna do niej jest też stopka do lampy. Aparat taki musi też ważyć ;-)

 

Pamiętaj, że oprócz aparatu trzeba jeszcze zakupić akcesoria. W zależności od modelu są różne baterie zasilające aparat, to też jest istotne i należy przekalkulować co się bardziej opłaca.

O bateriach dla cyfrówek zapominamy ;-) Albo mają specjalne akumulatorki (1szt. i ładowarka dołączone), albo korzystają z "paluszków" i trzeba je dokupić od razu+ładowarkę. W obydwu przypadkach warto mieć 2 komplety akumulatorków zapasowych.

O innych akcesoriach pisałem już całe wywody. Przeszukaj moje wcześniejsze wypowiedzi.

 

To samo dotyczy kart pamięci (w niektórych modelach są one dość drogie).

Najlepiej jak używają Compact Flash, bo najbardziej popularne i najtańsze. Są większe niż większość innych, ale chyba nie w stopniu przeszkadzającym komukolwiek.

Dla kogoś bez specjalnych wymagań zaleciłbym:

3MP - 128MB jak ktoś robi niedużo zdjęć, 256MB średnia "rozrzutność", 512MB "szaleństwo"

5MP - 256MB (średnio 165 zdjęć mi wchodzi) minimum, 512 MB (330 zdjęć) wystarczy, 1GB żeby zmęczyć ręce

8MP - 512, 1GB, 2GB odpowiednio

Jeżeli ktoś wyjeżdża na ostre pstrykanie bez możliwości zrzucenia zdjęć, to musi sobie kupić kilka. Nie polecam posiadania jednej ogromne kostki, bo cena rośnie szybciej niż pojemność, a jak nawali to płacz większy.

 

Ostatnio ceny aparatów znacznie się obniżyły i mnie akurat udało się go całkiem tanio zakupić oraz wynegocjować dodatkowo kartę pamięci 256 MB w tej cenie.

Ceny spadają ciągle, aż model wypada z rynku. Nie można czekać w nieskończoność ;-)

Albo można dostać dodatki, albo niższą cenę. Kupując w internecie w USA zwykle lepiej kupić akcesoria osobno, to niektóre sklepy oferują aparat tanio, ale wmówią Ci, że musisz dokupić to i to, i to. Oczywiście akcesoria te są przedrożone 2-3 razy, a czasem i więcej !!!

 

Stwierdziłem już kilka wad między innymi występowanie efektu czerwonych oczu, ale spróbuję jeszcze pozmieniać ustawienia w lampie błyskowej, może uda się jakoś to skorygować.

Efekt czerwonych oczu koryguje się na kilka sposobów:

- przedbłysk/przedbłyski,

- użycie zewnętrznej lampy błyskowej. Im dalej od osi obiektywu, tym lepiej. W szczególności może być zdjęta z aparatu lub można użyć światła odbitego od białego sufitu lub ściany. Jeżeli aparat nie posiada stopki, to też można się pobawić. Jeżeli brakuje tylko troszkę jasności, to można błysk skierować na ścianę lub sufit za pomocą lusterka lub kawałka folii aluminiowej. Jeżeli dużo, to bierzemy dowolną lampę błyskową wyzwalaną błyskiem (z tzw. fotocelką), przekierowujemy błysk lampy wewnętrznej na nią i to ona oświetli obiekt.

- skorygowanie programowe. Mój aparat miał oprogramowanie z opcją quick fix - jednym kliknięciem na oku potrafił usunąć czerwony kolor. Niektóre programy umożliwiają nawet można wybranie koloru oczu i podkolorowują je odpowiednio. Przypominam, że efekt "czerwonych oczu" u psów to efekt "białych oczu" :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RS - chyba coś ściemniasz ;-) A75 ma następujące tryby pracy lampy błyskowej: Auto, On, Off, Manual (Red Eye On/Off)

Informacja za:

http://www.dpreview.com/reviews/specs/Canon/canon_a75.asp

Czyli masz opcję korekcji czerwonych oczu.

Teraz to już chyba przedpotopowe aparaty tego nie mają ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tzw "redukcja czerwonych oczu" w aparatach cyfrowych to po prostu przedblysk powodujacy zwezenie zrenicy przed zrobieniem zdjecia wlasciwego ... Jak sama nazwa wskazuje jest to tylko redukcja a nie eliminacja ...

Czasami takiemu aparacikowi wychodzi to lepiej a czasami gorzej ...

Calkowita eliminacje mozna uzyskac tylko i wylacznie uzywajac rozproszenia blysku ( np przez jego odbicie ) i/lub odsuniecia osi blysku od osi obiektywu. Ale w popularnych kompaktach nie bedzie to mozliwe przy wewnetrznej lampie ... ewentualnie jak jest silna to moze jakas mala blendka ...

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Niedawno kupiłem sobie coolpixa 8700. Nie wiem czy to dobry aparat dla początkującego "miłosnika matrycy", ale mam nadzieję rozwijać w sobie iskierkę zapaleńca.

 

Pierwszymi rzeczami, których brak odczuwam są: dodatkowy akumulator i statyw. I tu pytania:

 

1. czy ktoś ma doświadczenia z zastępnikami (do mojego nikona oryginał kosztuje ok 250PLN, ale znalazłem "podróbki" za 60PLN) - czy warto takie coś kupować?

 

2. Jaki statyw byście polecali i na co zwracać uwagę przy jego zakupie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno kupiłem sobie coolpixa 8700. Nie wiem czy to dobry aparat dla początkującego "miłosnika matrycy", ale mam nadzieję rozwijać w sobie iskierkę zapaleńca.

 

Pierwszymi rzeczami, których brak odczuwam są: dodatkowy akumulator i statyw. I tu pytania:

 

1. czy ktoś ma doświadczenia z zastępnikami (do mojego nikona oryginał kosztuje ok 250PLN, ale znalazłem "podróbki" za 60PLN) - czy warto takie coś kupować?

 

2. Jaki statyw byście polecali i na co zwracać uwagę przy jego zakupie?

 

mysle ze kupilbym oryginal ... ale sprawdz co to za akumulator - Niklowy czy Litowy ... i ten oryginalny jaki - moze z tego powodu jest tak duza roznica w cenie ... sprawdz tez pojemnosc jednego i drugiego.

 

statyw - zalezy do czego - ja sobie wybralem taki ktory jest zarowno lekki jak i sztywny ( zeby wytrzymal np aparat z duzym obiektywem ) ...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...dodatkowy akumulator i statyw...

Dodatkowy akumulator trzeba miec, chocby najgorszy. Cyfrowki pozeraja duzo pradu, wiec lubia sie wylaczyc w najmniej odpowiednim momencie.

Statyw musi zapewniac odpowiednia sztywnosc, wiec byle jaki statyw na nic sie nie zda. Wysokosc min 120 cm, zeby nie trzeba sie bylo za mocno schylac,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Roland - za twoją radą sprawdziłem oba akumulatory i... zarówno oryginał Nicon'a jak i zastępnik są Li-jon 850! Czyżby 50PLN płaciło się za akumulator a 200PLN za napis i sklep, w jakim sie go kupuje?

 

Masz rację Ryszard - jeden akumulator to spore ryzyko - i ciągle mam wątpliwości, czy wydać więcej i być pewnym, że nie stracę gwarancji na aparat (serwis poleca tylko oryginały, sprawdziłem, choć łatwo się tego domyślać), czy zaryzykować i kupić coś tańszego.

 

W sprawie statywów - poprzednio testowałem noname - dość wysoki i lekki. Super do zabierania w plener, czy w ogóle gdziekolwiek. Trochę brakowało mi stopki umozliwiającej szybkie odłączenie aparatu od statywu, ale i tak sporo zalet z wykorzystania statywu doświadczyłem.

 

Teraz testuję statyw manfrotta. Ciężki jak diabli, ale jak już się rozłoży - ciężar - to tylko zaleta. Zmieniasz w aparacie, przekręcasz go, a statyw stoi, jak stał. No i ta precyzja i łatwość obrotu aparatu....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwiatkor - witam w rodzinie :) Ja mam poprzednika, czyli 5700. Ogólnie stwierdzam, że jest super, choć menu pokrętne. Akumulatorki mam 3 zapasowe. Kupiłem podróbki i nie narzekam. Mają 900mAh. Gwarancji nie stracisz i nic Ci się nie stanie. Ja miałem - o ile dobrze pamiętam - do wyboru 30$ za oryginał i 10$ za nieoryginał. Gwarantuję, że jeżeli nawet będzie tracił pojemność szybciej, to i tak za 30$ mam 3 szt., więc większa pojemność i więcej w zapasie. Szaleję z wyświetlaczem, a i tak kupę zdjęć zrobię. Manfrotto są drogie, bo to profesjonały. Ja mam Sunpak Field Master - prostszy ale wystarcza. Jest lekki, ale ma haczyk - można podwiesić woreczek z piaskiem lub wiadro i stabilność będzie dobra. Ostatnio nie zabrałem go i robiłem zdjęcia ze starego. Bez odczepianej podstawy jest kicha - przykręcenie aparatu to wieczność ;-) Uważam, że min wysokość to 140. Mój ma chyba 160. Polecam Ci jeszcze kabelek do zdalnego wyzwalania i lampę Sunpak PZ5000AF. Jeżeli myślisz o filtrach - a trzeba zabezpieczyć obiektyw - to pomyśl o pierścieniu Nextphoto na filtry 58mm (takiej średnicy jak obudowa). Są tylko dwie niedogodności. Pierwsza to zdejmowanie, żeby założyć nasadki wide i tele. Druga objawi się jeżeli zechcesz wykorzystać filtr połówkowy - ponieważ nie cała powierzchnia filtru jest wykorzystana, więc nie wykorzystasz pełnego zakresu gradacji. Plusy są też 2 i to poważne: brak winietowania i nic nie wystaje, ani nic się nie kurzy. Na codzień mam założony filtr UV Hoya - przepuszcza 99,7% światła i ma powłoki zapobiegające odblaskom. Do tego mam połówkowy i polaryzator kołowy. Wszystkie z multicoating. Mam szeroki kąt Raynox DCR-6600 PRO (x0,66) - choć teoretycznie mogę zejść do 23mm, to przez winietowanie obcina się do 26mm. Zakładanie na niego polaryzatora pogarsza winietowanie, więc nie używam, choć kosztował niemało :( Wszystko doskonale się mieści w lub pod (statyw) Quantaray - Ballistic Two-toned SLR Bag. Jedyne co w tej torbie poprawiłem, to wyrzuciłem niewygodne paski do statywu, a zastąpiłem je taśmą typu rzep (jedna strona czepia się drugiej).

Masz jeszcze jakieś pytania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...