Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

pozwolenie na budowe


radlid

Recommended Posts

Cześć wam . Mam WZ ale nie chcą mi dać pozwolenia na budowę ponieważ teren budowy leży w prastarej dolinie rzeki . Miałem zamiar podnieść teren o 1 m dla bezpieczeństwa , ale starostwo i tak się nie chce zgodzić . Czekają na odpowiedż z Warszawy z jakiegoś centralnego urzędu do spraw powodziowych.Działki według mnie i najstarszych mieszkańców okolicy nie zalewało , a co dopiero po podniesieniu terenu. Czy jest szansa że dostane pozwolenie na budowe? domek 8,5x8,5 z poddaszem użytkowym , prosty dach

:cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć wam . Mam WZ ale nie chcą mi dać pozwolenia na budowę ponieważ teren budowy leży w prastarej dolinie rzeki . Miałem zamiar podnieść teren o 1 m dla bezpieczeństwa , ale starostwo i tak się nie chce zgodzić . Czekają na odpowiedż z Warszawy z jakiegoś centralnego urzędu do spraw powodziowych.Działki według mnie i najstarszych mieszkańców okolicy nie zalewało , a co dopiero po podniesieniu terenu. Czy jest szansa że dostane pozwolenie na budowe? domek 8,5x8,5 z poddaszem użytkowym , prosty dach

:cry:

 

 

Zabezpieczają się (i słusznie) na wypadek sytuacji podobnej do choćby 1997 roku na dolnym śląsku - przykładowo wybudowano osiedle Kozanów na terenach zalewowych rzeki - niestety woda stał do bodajże II piętra -> wybacz ale ten 1 metr to jak sikanie pod wiatr i to jeszcze w czasie tornada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.Działki według mnie i najstarszych mieszkańców okolicy nie zalewało , a co dopiero po podniesieniu terenu. :cry:

 

Wiesz, u nas w tym roku jak polało, to można było posłuchać tych "najstarszych" mieszkańców: jedno biadolenie, że nigdy tak nie było, bo nie pamiętają, a tu wszystko pod woda i straty (my na górce, to spokojnie).

Nie musi wylewać regularnie. Może wylać raz na 60 lat, i od tego są przepisy :wink:

Czekaj spokojnie i nie panikuj. Z żywiołem i z biurokracja trudno wygrać :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro radlid ma WZiZT to pozwolenia na budowę mogliby nie wydać tylko w przypadku, gdyby nie dysponował prawem do nieruchomości (nie złożył stosownego oświadczenia). W obecnej sytuacji działanie gminy jest bezprawne. Nie ma przepisu, że "pozwolenia na budowę nie wydaje się w przypadku gdy urzędnik/naczelnik uważa, że działkę może zalać powódź. Skoro tak się troszczą to trzeba było nie wydawać WZiZT. Obecnie nie ma podstaw do odmowy. PISZ OD RAZU SKARGĘ i nie czekaj na jakąś odpowiedź z Warszawy. Nie trać czasu, bo ci minie termin ważności WziZt!

 

PS. Wzór skargi jest tu na Forum

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jakich okolicach sie budujesz ? mozesz podac miejscowosc?

Pochodze z tereny (Andrychow) gdzie koncem sierpnia niegrozna rzeczka narobila tyle szkod ze strach sie bac. Mozna poogladac na http://www.um.andrychow.pl/modules.php?op=modload&name=News&file=article&sid=562

 

Jezeli robia Ci problemy z tego powodu to nie wiem czy bym sie zdecydowal na budowe w tym miejscu - naprawde warte przemyslenia!

W Andrychowie nikt ze starych mieszkancow w zyciu czegos takiego nie widział a małe strumyczki mają teraz koryta po kilka metrów szerokości.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Działki według mnie i najstarszych mieszkańców okolicy nie zalewało , a co dopiero po podniesieniu terenu.

W marcu br. kiedy przyszło gwałtowne ocieplenie po wcześniejszych obfitych opadach śniegu i mrozie, a dodatkowo cały dzień padał silny deszcz, kolega poradził mi sprawdzić co się dzieje na działce. Kałuża obejmowała 80% powierzchni, a tam gdzie woda nie stała zapadałem się do połowy łydki. Jeden z sąsiadów wzywał straż pożarną do wypompowywania, bo woda wchodziła mu do domu (fakt, że poziom zero to ma chyba równo z poziomem gruntu). I też najstarsi mieszkańcy okolicy twierdzili, że nigdy tak nie było, a przecież mieszkają tam od wojny. Nie było, ale jak stwierdził jeden z forumowiczów, przyszedł taki rok, że się zdarzyło. Nie śpiesz się i dobrze się zastanów. Czy jest tak jak pisze ania, nie wiem.

 

Ja obfotografowałem wszystko i pokazałem moim projektantom. Ale czy jestem przygotowany na takie sytuacje, okaże się gdy ponownie wystąpią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć właśnie sprawdzają czy WZ były wydane prawomocnie .No i mam problem , nie wiem czy szukać innej działki czy czekać. Wszystkie materiały już kupione piasek na budowe nawieziony.Kurcze po co wydają WZ a teraz coś kombinują ,tyle roboty i pieniędzy i na nic . Głowa pęka od myślenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdziłam dokładnie.

GMINA POSTĘPUJE BEZPRAWNIE pod warunkiem, że w treści Twojej decyzji WZiZT nie masz żadnych zapisów narzucających tego rodzaju uzgodnienie:

 

Art. 32. 1. Prawo budowlane:

Pozwolenie na budowę lub rozbiórkę obiektu budowlanego może być wydane po uprzednim uzyskaniu przez inwestora, wymaganych przepisami szczególnymi, uzgodnień, pozwoleń lub opinii innych organów.

 

W twoim przypadku jest to wyłącznie ustawa Prawo Wodne:

 

art 122 pkt 2 ust 2:

Pozwolenie wodnoprawne wymagane jest na wznoszenie obiektów budowlanych oraz wykonywanie innych robót na obszarach bezpośredniego zagrożenia powodzią,

 

Zwróć też uwagę na ten przepis:

 

2. Uzgodnienie, wyrażenie zgody lub opinii, o których mowa w ust. 1, powinny nastąpić w terminie 14 dni od dnia przedstawienia proponowanych rozwiązań. Niezajęcie przez organ stanowiska w tym terminie uznaje się jako brak zastrzeżeń do przedstawionych rozwiązań.

 

Reszta jest jasna.

Pozdro!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Ania , to znaczy że muszę czekać aż się wyjaśni czy gmina nie popełniła błędu wydając WZ. W WZ nie było żadnych wzmianek że będzie potrzebne pozwolenie wodnoprawne. A czy można złożyć oświadczenie że nie będę rościł sobie prawa do odszkodowania w przypadku zalania.Moja działka leży na terenie równinnym w woj Łodzkim , tam raczej nie ma powodzi. Jak nie dostanę pozwolenia to postawię sobie małą altankę na dziko , ale pierwsze co to będe musiał znależć inną działkę i postawić nieduży domek .Tam naprawde nie powinno zalać , jak to wytłumaczyć urzędnikom :-?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gmina na 100% nie popełniła błędu wydając Ci WZiZT. Zgodnie z Ustawą o zagosp. prz. nie można odmówić ustalenia warunków zabudowy, jeżeli zamierzenie inwestycyjne jest zgodne z przepisami odrębnymi. Położenie terenu w "prastarej dolinie rzeki" nie jest równoznaczne z terenem "bezpośrednio zagrożonym powodzią". O tym, czy teren jest zagrożony czy nie decydują wyłącznie zapisy Planu Miejscowego a nie widzimisię urzędnika. A tego u ciebie nie ma.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

to na terenach zagrożonych możnaby budować takie domy-amfibie. Jak woda podejdzie możnaby napompować wbudowany w cokół ponton, odpiąć kable, odkotwiczyć dom i podryfować...

radlid,

jak lubisz ryzyko to walcz o swoje prawo ale z wodą żartów nie ma, a ryzykujesz nie tylko swoim majątkiem i życiem ale i swoich bliskich.

Mam nadzieję, ze nie wykosztowałeś sie na zakup tej działki, tylko jest to jakaś odziedziczona łąka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...