Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nowy dom kupiony bez ogledzin


Recommended Posts

Nie wiem, czy wy rowniez zauwazyliscie, ale ja wsrod swoich znajomych widze taka tendencje: kupuja juz zbudowane domy, najczesciej nowo wybudowane przez developera. Ale... Bez zadnych ogledzin, analizy technicznej domu, bez sprawdzania jak i co jest zrobione... :o :o

 

Na przyklad najpierw jeden moj kolega zaplacil wiecej niz 0,5 mln za dom i nawet nie wie - z czego sa sciany, ile jest ocieplenia, szambo czy oczyszczalnia, gdzie jest przylacze elektryczne, ile cm ocieplenia na dachu itp... :o :o A co juz mowic o takich detalach jak - prawidlowy montaz okien, wszystkie najciezsze miejsca w budowie (mostki termiczne) i tak dalej, o chociazby sprawdzeniu czy sa fundamenty nie wspominajac...

 

Drugi rowniez podobnie.

 

Powiedzialbym calkiem, ze kupujac dom na detale, strone techniczna zwracaja 10 razy mniej uwagi niz naprzyklad kupujac samochod, a przeciez dom, to juz inwestycja 10 razy wieksza!

I nie sa milionerami.

 

Czy aby jest to normalne? Czy zauwazyliscie takie podejscie do tej sprawy rowniez wsrod waszych znajomych?

Dlaczego tak sie dzieje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba mało roztropne podejście. Wydaje mi się logiczne, by dokładnie sprawdzić co się kupuje. W przypadku domu tylko specjalista może odpowiedzieć nam na to pytanie.

Ja swego czasu też oglądałam nowe domy, zazwyczaj w stanie surowym otwartym, ale za każdym razem, gdy po mojej pierwszej wizycie domek przypadł mi do gustu przyjeżdżałam ze znajomym specem od budwnictwa (inżynierem budownictwa, wykonującym wyceny takich nieruchomości dla banków) i on mi często otwierał oczy na faktyczny stan budynku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przechodziliśmy wspólnie z żoną i córką poszukiwania domu do remontu, zastanawialiśmy się nad kupnem stanu surowego. Wydawało się taniej i szybciej do wprowadzenia. Na szczęście naszła nas refleksja, że przecież nie sprawdzimy co kupujemy.

 

Najbardziej trzeźwiąca była jedna rozmowa telefoniczna na temat stanu surowego. Na nasze zagajenie, że my w sprawie ogłoszenia, rozmówca zapytał, o które ogłoszenie nam chodzi. Jemu, podobnie jak i developerowi, zależy, aby jak najszybciej wybudować i sprzedać.

 

I nie do końca wierzę, że specjalista jest w stanie wszystko sprawdzić. Wydaje mi się, że tylko sprawy podstawowe. Szczególnie silne jest to wrażenie teraz, kiedy kończę stan surowy i wiem jak wiele prac zostało już zakrytych.

 

Temat jest bliski wielokrotnie podnoszonemu na Forum zagadnieniu nadzoru. Mam, jak mi się wydaje, niezłą ekipę, mam sprawdzonego inspektora nadzoru, ale nikt nie dopilnuje za mnie. I dziwi mnie spotykane i na Forum podejście pracujących budujących i innych zajętych, że nie mają czasu na doglądanie budowy. Nikt tego za inwestora nie załatwi, no może teść lub tata na emeryturze, najlepiej z doświadczeniem budowlanym.

 

Jednym słowem człowiek całe życie nabywa doświadczeń, a pierwszy dom buduje się (kupuje) dla ... itd., itd.

Pozdrawiam. Maciek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdrowe podejście - oszczędza stresów. Nawet jakby co - zawsze trafi się kolejny chcący żyć bezstresowo.

 

Zresztą powedzmy sobie że dziś kupując u renomowanego developera niewiele się ryzykuje. A że będzie w ścianie 2cm styropianu w te czy wewte ? myślę że ludzie których stac na dom za 500tys mają najczęściej ważniejsze i ciekawsze sprawy na głowie.

 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja kupielm w stanie surowym zamknietym, uwazam ze lepiej nie moglem zrobić

 

sam bym nie wybudował bo czasu nie mam na zalatwianie spraw i pilnowanie ekipy, nie mam nikogo kto by pilnował bo wszyscy pracuja jak ja

 

a zaczym kupilem przywiozlem 3 specjalistów oraz pofatygowałem sie do kierownika budowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostatnio, przy okazji oglądania wykonanych dachów przez naszego cieślę i dekarza , małam okazję obejrzeć kilka propozycji developerów - stanów surowych otwartych

i nie sądzę żebym zdecydowała się kupić taki dom - często się zdarza, że pobudowany z tego co tańsze i akurat w wyprzedaży... z założeniem że się zatynkuje i nie będzie widac.. w jednym przypadku na dole tak pół na pół w kilku pomieszczeniach docieplone wełną od środka, a częściowo zaczęte styropianem od zewnątrz :o zresztą cieśla z rozbrajającą szczerością stwierdził że "buduje toto jego kuzyn i 50% musi mu z tego zostać zysku"...nic dodac nic ująć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kupilem surowy zamnkniety (nie od developera) i tez niewiele wtedy wiedzialem ale zrobilem maly wywiad i okazalo sie ze trafilem w 10. Inwestor budowal dla siebie i na dodatek byl budowlancem. Niestety zjadly go kredyty w euro. Dom jest tak solidny ze sasiedzi mi zazdroszcza bo widzieli jak on budowal.

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

Ja też kiedyś zastanawiałem się nad domem od developera. Zdziwiło mnie, że większość domków już była zarezerwowana (z przedpłatą) kiedy jeszcze nawet nie było wiadomo z czego będzie budowany :o Kiedy zacząłem drążyć temat, pani powiedziała że będzie to albo silka albo BK albo PTH - w tej samej cenie oczywiście :D . Natomiast kiedy zadawałem pytania czy okna będą normalne czy antywłamaniowe, gdzie bedzie kocioł, albo gdzie będą rozmieszczone gniazdka pani mało co nie parsknęła śmiechem. Gwarancję dawali na 3 lata także częściowo można zrozumieć tych którzy się kompletnie nie znają, poza tym przy odbiorze można przyprowadzić swojego inspektora - tyle że już może być za późno.

 

Mój koleś natomiast kupił domek w stanie surowym od jakiegoś gościa, który budował na sprzedaż. Niestety mój kolega kompletnie się nie znał na budowlance i eksploatacji domu i wyleczył się z domu już chyba na całe życie. W trakcie rocznego mieszkania okazało się że:

- w domu nie ma wentylacji :o

- ściany były budowane z 3ech materiałów, z jakimś nędznym ociepleniem

- no i najgorsze - piec węglowy i nie dobrana do niego instalacja - jak za mało napalił to było za zimno, jak ciut więcej dorzucił to woda się gotowała i wylatywała wszystkimi odpowietrzeniami.

 

Na szczęscie (dla niego) udało mu się to sprzedać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja kupielm w stanie surowym zamknietym, uwazam ze lepiej nie moglem zrobić

 

sam bym nie wybudował bo czasu nie mam na zalatwianie spraw i pilnowanie ekipy, nie mam nikogo kto by pilnował bo wszyscy pracuja jak ja

 

a zaczym kupilem przywiozlem 3 specjalistów oraz pofatygowałem sie do kierownika budowy.

Podobnie. Teraz cieszę, że nie porwaliśmy się na budowę od początku, bo pewnie byśmy tego nie przeżyli, zobaczymy, co będzie jak zamieszkamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilość posiadanych pieniędzy nie jest proporcjonalna do zasobów intelektualnych posiadacza.

Masz tego najlepszy przykład.....

Moze niektórych stać na to, żeby nie dbać o takie błahostki jak np. izolacja termiczna. A zarabiają tyle, bo właśnie są mądrzy :wink:

A serio: ja nie zdecydowąłbym się na zakup "kota w worku". Ale pomyślcie - nia mając zadnej wiedzy na temat budownictwa taki potencjalny nabywca domu od developera może nawet być zadowolony! Jeśli wykończeniówka zrobiona będzie starannie to właściciel takiego babolka może umrzeć ze świadomością, że zrobił świetny interes i co najważniejsze! nie uganiał się z ekipami jak np. ci z forum :wink: (

A to, że płaci w 100m2 segmencie 650zł. za ogrzewanie miesięcznie, czy ma wilgoć w piwnicy - cóż - takie są uroki mieszkania we własnym domu.

Teraz wiemy skąd się wzięło powiedzenie, że przy własnym domu zawsze jest coś do roboty :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wole zbudować osobiście sam swój domek, przynajmniej będę wiedział z czego on jest. Takie gotowe domy budowane są najczęściej z najtańszych materiałów aby dom był w jak najbardziej przystępnej cenie, poza tym już cieżko jest zauważyć niedoskonałości no i nie da się już tego poprawić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...