Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Książki


Maluszek

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

A z kobiecej klasyki to naprawde polecam Sigrid Undsted " Krystyna corka Lawransa" - piekna powiesc - czyta sie szybko - akurat na wakacje .

Potwierdzam, kilka lat temu w wakacje po prostu ją połknęlam :oops: :wink:

 

Też potwierdzam.

 

Właśnie zamówiłam na merlinie Chamowo Białoszewskiego, ale sprzedaż rusza 31 lipca, więc musze poczekać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak przeczytasz - daj znac.

 

Ostatni namawialam znajomych do przeczytania " Filipa " Tyrmanda - swietna ksiazka na lato - dla panow tez - kapitalne scenki z bobardowanego przez aliantow miasta - no i jak pluli po kolei do dzbanka z kawa pana pulkownika i jeszcze sie dopytywali czy dobra ........romans tez jest. :D

 

Musze powiedziec, ze pewne podejrzenia co do tego jak dzialaja w kuchniach restauracyjnych zostaly mi po przeczytaniu tej ksiazki i tej sceny na zawsze w podswiadomosci - i ze lepiej byc milym dla kelnerow........ :D

 

" Filip " to jedna z lepszych powiesci napisanych w Polsce po wojnie.

 

I nie ma tam zadnej martyrologii - jestes mlody - zycie jest przygoda nawet w ekstremalnych czasach......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W koncu wypozyczylam sobie biografie Coco Chanel " Chanel. A woman of Her Own " napisana przez Axel 'a Madsen'a - chyba nie tlumaczona na polski....

 

Ale o czasach Chanel , Paryzu, zyciu tych skromnych dziewczyn, ktore osiegnely sukces, slawe i i pieniadze w trudnych czasach - przeszly 1 sza wojne swiatowa a Coco praktycznie byla sierota po smierci matki i wyjezdzie ojca do Ameryki - - jest dobra , polska ksiazka , zapomnialam, niestety, jakiej autorki "- "

 

" W strone Misi z Godebskich " - bardzo polecam .

 

Sprawdzilam - autorka jest Ewa K. Kossak .

 

Bardzo sprawnie napisana ksiazka. Akurat cos na lato.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fascynujaca biografia bo i niezwykla osoba - okazuje sie, ze Gabrielle Chanel czyli Coco Chanel zmyslila wyjazd ojca do Ameryki - w rzeczywistosci po smierci zony oddal dzieci do sierocinca .....

 

Gabrielle chodzila do szkoly i uczyla sie zawodu szwaczki w sierocincu prowadzonym przez siostry zakonne - stad wyniosla zamilowanie do prostoty i praktycznosci co zastosowala w swoich kreacjach - i pracoholizm.

 

Kreatywnosci nauczyla ja ciotka do ktorej czasami jezdzila.....

 

Praca i talentem( ale i dzieki bogatym kochankom, ktorzy umozliwili jej start w Paryzu) osiagnela pozycje nie tylko w swiecie mody ale i biznesu - w sferze emocjonalnej byla jak femme fatale - ci , ktorych naprawde kochala odchodzili tragicznie.......

 

" Mozna umierac w zyciu wiele razy " - mowila.

 

Zle traktowala swoje pracownice - choc jej przedsiebiorstwo bylo jak dobrze naoliwiona maszyna - az doprowadzilo to do strajku.....

 

Zatrudniala ocalalych krewnych Romanowow i rosyjska arystokracje w swoim domu mody jako cieciow, sprzedawcow i sprzedawczynie.

 

Podejmowala dziwne decyzje jak zerwanie kontaktu ze swoimi bracmi,( gdy pojawil sie na horyzoncie miraz malzenstwa z angielskim arystokrata ) niemiecki kochanek w czasie drugiej wojny, proba posrednictwa miedzy Churchillem ( jej znajomym sprzed wojny ) a niemieckimi wladzami tuz przed upadkiem Berlina.......

 

Fascynujaca biografia bo fascynujaca kobieta......polecam . :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Funia - to ciekawa jestem Twojego zdania o Zafonie. Bo mnie Cien wiatru podoabl sie bardzo, a Gra aniola juz raczej nie :(

 

Obie podobały mi się baaaaaaaaardzo.

 

Za to teraz jestem po lekturze "Różanego labiryntu" Titanii Harde - jedna z gorszych książek, przez które przebrnęłam. Nie polecam. :evil:

Książka, która ma łaczyc ze sobą czasy Johna Dee z epoki elżbietańskiej i wspólczesnych ludzi. Nudna, przewidywalna.

 

Teraz - zmęczona Labiryntem - sięgnęłam po coś lekkiego, tj. po Kalicińską "Dom nad rozlewiskiem" - pierwsze dzieścia stron ok.

Potem mam w planie "Anioła" Grocholi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

polecam "Białą gorączkę" Jacka Hugo-Badera.

Zbiór dobrych reportaży z samotnej podróży przez Rosję , głównie Syberię.

Część była drukowana w DF gazety wyborczej.

Obserwacje czynione z perspektywy - jak ktoś powiedział - wałęsającego się psa.

W niektóre trudno uwierzyć zresztą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z rosyjskiej literatury to tylko moge polecic dwie : Bulhakowa " Mistrz i

 

Malgorzata" - jedna z lepszych ksiazek zeszlego stulecia- kompletnie nie

 

tlumaczy sie na angielski - roznica mentalnosci, inne doswiadczenia historyczne -

 

wiec i w swiecie zachodnim praktycznie nieznana i niepopularna, i Tolstoja

 

"Anna Karenina ".

 

No, Gogola " Martwe dusze" ...... ani Dostojewski, ani Czechow nie zrobili na mnie zadnego wrazenia..... :D....rozterki duszy rosyjskiej sa mi kompletnie obce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Probowalam.....i nawet troche przeczytalam. Ale nie zrobilo to na mnie zadnego wrazenia - bylam juz po lekturze pamietnikow Polakow( ocalalych )- jest tego troche - , ktorzy zostali zeslani na Syberie przez Stalina.

 

Solzenicyn raczej byl i jest mi obcy - to wielkorus - i jego pisarstwo jest wazne dla samych Rosjan - dla mnie - nie za bardzo.

 

Zabralam sie - po Coco Chanel - i bylo to naprawde fascynujace - za biografie Giacomo Casanovy autorstwa Ian'a Kelly- Casanova byl szpiegiem przede wszystkim, intelektualista, muzykiem, zolnierzem, alchemikiem i bibliotekarzem ....... :D

 

Podobno usmial by sie do lez gdyby wiedzial, ze funkcjonuje jako symbol podboju seksualnego..... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

... Solzenicyn raczej byl i jest mi obcy - to wielkorus- i jego pisarstwo jest wazne dla samych Rosjan - dla mnie - nie za bardzo. ...

 

 

 

 

masz rację, ja też nie za bardzo podzielałem jego poglądy, ale Oni chyba tacy już są, że muszą "czuć pręgierz", ci Rosjanie...

 

nie mnie to oceniać, w politykę nie wchodzę... bo Ameryka chyba nie lepsza...

:roll:

 

 

a tak w ogóle to większość ludzi, których "jakoś tam" cenię za twórczość, działalność, to...

w życiu osobistym są dla mnie takim antywzorem

:wink:

 

 

 

 

P.S.

a co chcesz od Dostojewskiego? :roll:

fajnie się Go czyta...[/u]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No w sumie macie rację - u Sołżenicyna i Dostojewskiego widać tę bezsilność i nieporadność Rosjan. Chwilami jest to wręcz denerwujące, że oni (ci bohaterzy znaczy) tacy jacyś niezaradni. Ale ja lubię książki, które na mnie oddziałują, nawet jak denerwują, to przecież to też są emocje...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...