dżołkej 18.09.2005 19:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2005 ...To ja już sam nie wiem co robić? zrób: patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj patataj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Geno 18.09.2005 19:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2005 poczytaj remx, napisałem "około 90%", jak myslisz dlaczego ? no właśnie, gratuluję nareszcie myślisz, dlatego "około", bo to zależy właśnie od racjonalnego wypełnienia gruszki. Wzasadzie to poprawniej jest ostatnia gruszka na zamówienie No ale gdyby okazało się że mamy gruszkę np 8m3 i potrzebujemy z niej 90% tj 7.2m3 to przecież możemy zamówić za dużo bo moze się okazać potrzebne tylko 5.5m3. To co innego niż gdy widzimy, że brakuje nam 1m3. Czy taki beton można zwrócić? Przecież można przeprosić betoniarnię za pomyłke w wyliczeniach. To może już lepiej zostawić sobie te 10% na koniec tak jak pisałeś. To ja już sam nie wiem co robić? za błędy się płaci a niestety beton ma swój określony czas w którym jest zdatny do użycia (położenia) więc dlatego nie ulega zwrotowi - dlatego lepiej zawsze zamawiać więcej i przygotować zawczasu jakis element więc dokłądnie zgadzam się ze słowami mdzelawscy: z tego co wiem to betonu nie można zwrócić, beton musi zostać wylany i grucha umyta, dlatego lepiej wcześniej coś przygotować na nadmiar betonu, aby nie poszedł beton na trawę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dr.opsik 18.09.2005 20:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2005 beton ma swój określony czas w którym jest zdatny do użycia (położenia) więc dlatego nie ulega zwrotowi To prawda, ma taki czas, ale nieprawdą jest że nie ulega zwrotowi, wraca do recyklingu i jest odzyskiwane kruszywo. Tak było np: na estakadzie na Nowym Dworze we Wrocławiu, pól godziny od wyjazdu z betoniarni można było beton podać na budowę, dłużej - z powrotem do przetworzenia. Oczywiście u prywatnych inwestorów betoniarnia ma to w ...nosie, masz się nie pomylić, inaczej Twój problem.(chyba że zapłacisz, co się mija z celem) pzdrw Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
miwol 19.09.2005 07:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2005 Jeny, przebrnąłem przez ten wątek licząc, że na końcu coś sensownego z niego wyniknie......... I nic Zazdroszczę Wam, że macie siłę, czas i chęć tak pisać o nicczym. Bez urazy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Geno 19.09.2005 07:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2005 beton ma swój określony czas w którym jest zdatny do użycia (położenia) więc dlatego nie ulega zwrotowi To prawda, ma taki czas, ale nieprawdą jest że nie ulega zwrotowi, wraca do recyklingu i jest odzyskiwane kruszywo. Tak było np: na estakadzie na Nowym Dworze we Wrocławiu, pól godziny od wyjazdu z betoniarni można było beton podać na budowę, dłużej - z powrotem do przetworzenia. Oczywiście u prywatnych inwestorów betoniarnia ma to w ...nosie, masz się nie pomylić, inaczej Twój problem.(chyba że zapłacisz, co się mija z celem) pzdrw Moja nieścisłość - dokładnie to miesznka betonowa nie ulega zwrotowi w sensie ponownego użycia jej na innej budowie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
remx 19.09.2005 11:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2005 z tego co wiem to betonu nie można zwrócić, beton musi zostać wylany i grucha umyta, dlatego lepiej wcześniej coś przygotować na nadmiar betonu, aby nie poszedł beton na trawę. Cholera, w betoniarni na pewno wiedzieli o tym i nic mi nie powiedzieli. Dlaczego to zataili przede mną? Czy wam też nie mówią, ze zastygłego betonu nie można zwrócić? Chyba mają jakieś samochody do przewozu. Mogliby to pokruszyć i wrzucić pod ogrodzenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
remx 19.09.2005 11:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2005 z tego co wiem to betonu nie można zwrócić, beton musi zostać wylany i grucha umyta, dlatego lepiej wcześniej coś przygotować na nadmiar betonu, aby nie poszedł beton na trawę. A kto ma tą gruchę umyć? Bo robotnicy na pewno się nie zgodzą. Ja nie mogę. Nie wypada mi mieszać się do betonu, nie znam się na tej robocie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mdzalewscy 19.09.2005 11:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2005 A kto ma tą gruchę umyć? jeszcze taka mała ciekawostka gruchę można trochę przeładować, "moją" dało się o metr i wtedy nie potrzeba dowozić tego metra oddzielną gruchą, czasami można się dogadać z kierowcą (wcześniej oczywiście) i ten dodatkowy metr będzie za 50%, mój kierwca to nawet jeszcze z samochodu pompa, ropę sprzedawał za 50% (mimo iż bak był zaplombowany). Oczywiście zgodnie nie pochwalamy tego procederu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tczarek 19.09.2005 12:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2005 Tak czytając ten wontek tak właściwie dochodzę do jednego wniosku :Jak budujesz to musisz pilnować swoich spraw jeśli nie ty to ktoś zaufany.Bo jeśli scedujesz to na innych to będziesz miał dylematy jak autor tego wątku. Pilnować i patrzeć na lapy wykonawcą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
remx 19.09.2005 13:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2005 Generalnie zgadzam się. Tyle, że są tacy co ich rozliczają za wyniki w pracy. Bo inaczej nie będzie kasy na budowę. Takie osoby mogą przebywać na budowie (nawet często - jak ja), ale nie mogą na niej siedzieć całymi dniami. Akurat tego nie mógł nikt sprawdzić, nawet zaglądając do betoniarki. Wskazówka na przyszłość jest też taka, że należy odżałować parę zł więcej i brać z renomowanej wytwórni betonu. No ale mnie się wydawało że nie ma co wytaczać armaty na wróble, to w końcu tylko wylewka, jak mi z tego B15 coś uszczkną to nie będzie tragedii. No ale uszczknęli nie z kategorii betonu (mam nadzieję) ale z pojemności. Chyba już im się takie historie zdarzały, bo w pewnym momencie padły stwierdzenia że już nie tacy ich straszyli. Tak, tak było ostro. Przy okazji podali mi USTNIE jakieś ich wewnętrzne normy zużycia betonu na strop, były one kilkukrotnie wyższe niż te publikowane przez ogólnie znane betoniarnie. Podobno beton wcieka pomiędzy żebra Terivy. Pewnie wcieka - ale czy aż tyle. To, że mi podali to ich wysokie zużycie na strop, to też świadczy że sporo osób ich ścigało o ten beton. A na strop to też nie problem wyliczyć ile wychodzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 19.09.2005 14:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2005 Podejrzewam betoniarnię o oszustwo w trakcie realizacji zamówienia betonu na 1-szą wylewkę na gruncie. Czy mieliście takie sytuacje i jak postepowaliście. miałem taką sytuacje - jest to mozliwe co opisałeś... udowodnic to bez świadka ... bardzo trudno ... remx ... - wiem że Ty masz racje - bez wchodzenia w szczegóły ... znam temat od prawej ... i lewej strony pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
remx 19.09.2005 19:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2005 O dzięki Chociaż jedna osoba nie chce za wszelką cenę poznac mojego algorytmu wyliczeń ilości betonu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dominik1719499811 20.09.2005 14:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2005 Cyt.: Dominik, jak się okazuje że brakuje betonu to trzeba go po prostu domówić telefonicznie. Tak robią wszyscy których znam. Nie ma czasu na dywagacje. Pytanie tylko brzmi: kto domówić? wszyscy których znam? Dobrze postawione pytanie to połowa sukcesu. Tak masz rację - domówić beton mają wszyscy których ja znam. A nie wszyscy których ty znasz. Jakby co to pytaj, odpowiem Widzisz, skoro beton "domawiali" wszyscy Twoi znajomi, to nie ma co się dziwić, że wyszło tego więcej niż z obliczeń Mam nadzieję, że nie masz ich zbyt wielu Pozdrawiam i nie życzę podobnych przypadkow w przyszłości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zibi2 20.09.2005 15:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2005 Dla mnie sprawa jest prosta - jeśli dowieźli z włąsnej inicjatywy to ich problem, jeśli domówił majster bo zabrakło to Ty się pomyliłeś i trzeba dopłącić. Jeśli domówił majster bo się pomylił i wylał za dużo to niech on płaci i po sprawie. nie takie proste, bo nikt nie wie ile przyjechało w gruszce a tu jest pies pogrzebany Mi też za każdym razem wyszło troche więcej niż z obliczeń ale w granicach przyzwoitości, ok 10%. Najbardziej podejrzewam "psychologię liczenia" - lepiej żeby dowieźli 1m3 niż kombinować co z nim zrobić w ciągu 1/2h więc podświadomie się wynik "zaokrągla w dół". chudziaka kręcili robotnicy na bardzo dobrze ubitym piasku. Została prawie 1/3 obliczonego materiału. A wypełnili równiutko ze ścianą. wyobrażam sobie że mogło być odwrotnie. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pietka 20.09.2005 16:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2005 remx to napisz jak nazywa się firma w której zamawiałeś beton i ubędzie jej trochę klienteli. Prawdę trza ujawniać i pisać o złodziejach - nazywając rzeczy po imieniu. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
remx 20.09.2005 20:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2005 remx to napisz jak nazywa się firma w której zamawiałeś beton i ubędzie jej trochę klienteli. Prawdę trza ujawniać i pisać o złodziejach - nazywając rzeczy po imieniu. Pozdrawiam Mam taką ochotę. Daj mi czas na zastanowienie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
selimm 20.09.2005 20:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2005 remx to napisz jak nazywa się firma w której zamawiałeś beton i ubędzie jej trochę klienteli. Prawdę trza ujawniać i pisać o złodziejach - nazywając rzeczy po imieniu. Pozdrawiam Mam taką ochotę. Daj mi czas na zastanowienie. Chcesz o tym pogadać ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmmad 21.09.2005 08:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2005 [ no i na koniec podsumowanie, jak uniknąć takich stytuacji 1)być na budowie w czasie wylewania 2)starać się dokładnie wyliczyć ilość (we własnym interesie) 3) zamawiać pewną konkretną ilość na stałe (z reguły około 90% wyliczenia) + reszte na telefon 1. Bylem 2. Do wyliczenia wykonawcy dodawalem 1 m3 - na wszelki wypadek 3. Telefon do dyspozycji 4*. Firma "renomowana" Za pierwszym razem (lawy) kierowca gruszki zazadal dodatkowej kasy, za zostawienie lejkow dla drugiego kierowcy, bo "sie moze obsunac jak za blisko podjada". Naiwny dalem, a oni potem jezdzili brzegiem wykopu jakby nigdy nic. Za drugim razem (strop) drugi z trzech transportow przyjechal z dolewka wody zamiast betonu. Betonu braklo 1 m3. Nie moglem zamowic telefonicznie, bo beton przyjechal 4 godziny po czasie, byl juz wieczor i wytwornia zamknieta. Dodatkowo musialem zaplacic wykonawcy za przestoj. Za trzecim razem (drugi strop) inna, juz LEPSZA firma przyjechala - 0,5 m3 nadwyzki poszlo na potrzeby sasiada, drugie 0,5 m3 w utwardzenie drogi. Za kazdym razem bylem na budowie i pod telefonem, z projektem i niezaleznymi wyliczeniami wykonawcy, zamawiajac beton z nadwyzka i co? I jestem dowodem na to, ze wiekszosc rzeczy zalezy od betoniarni, a nie od inwestora. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
remx 21.09.2005 20:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2005 Milanówek. Jak ktoś tam będzie kupował to najwyżej zapyta mnie na priva, która to. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania1719508426 13.10.2005 08:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2005 I jestem dowodem na to, ze wiekszosc rzeczy zalezy od betoniarni, a nie od inwestora. Zgadzam się z tobą. Beton zamawiamy w renomowanej betoniarni. Budujemy dwa identyczne domy obok siebie. Liczymy osobiście i bardzo skrupulatnie. Zawsze zamawiamy 1 m więcej. Zawsze jest źle na ogół ZA MAŁO. Jestem przekonana, że błąd jest po stronie betoniarni (choć to my za niego płacimy), bo wylewamy 4 identyczne stropy a faktyczne zużycie jest za każdym razem inne. Wysokość stropu jest stała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.