Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Na temat naszego poznania sie to mozna by ksiazke sensacyjna napisac....wole jednak , zeby to pozostało nasza słodką tajemnica. :wink: A wersja oficjalna brzmi - na studiach.

to moze chociaz rabek tej tajemnicy?

chyba , ze KGB czuwa :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/40537-jak-sie-poznaliscie/page/5/#findComment-848932
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 172
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

W autobusie. Miejskim, rzecz jasna. Nieprzytomnie niewyspanym świtem, w drodze do pracy. Po kilku miesiącach (obustronnej, jak się potem okazało :lol: ) dyskretnej obserwacji. Wreszcie się zdecydowałem, spytałem, czy się ze mną umówi - i usłyszałem, że tak :D :D

 

Rok później ślub, po trzech latach zmajstrowaliśmy przedstawicielkę kolejnego pokolenia i nie zamierzamy na niej poprzestać :wink:

 

Pozdrawiam,

 

Maciek

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/40537-jak-sie-poznaliscie/page/5/#findComment-849023
Udostępnij na innych stronach

Ja swoją żonkę poznałem przez moją ciocię. Bedęc na studiach pobralismy się. I tak zleciało już ponad 2 dziesięciolecia. Syn jest już na studiach a córka w 3 klasie gimnazjum. No i zaraziliśmy się budową domu (miało być M-4 wyszło LK 507).

Pozdrawiam wszystkich

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/40537-jak-sie-poznaliscie/page/5/#findComment-857527
Udostępnij na innych stronach

A ja swojemu mężowi sprzedałam telefon, wraz z umową ;)

I nie chce tej umowy zerwać z operatorem twierdząc, że to symbol.

W zabobony wierzy czy co? :)

 

I dzisiaj mija 1,5 roku (jeszcze się nie pozabijaliśmy) i jest po prostu super. Takiego to tylko ze świecą szukać.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/40537-jak-sie-poznaliscie/page/5/#findComment-858734
Udostępnij na innych stronach

tab

to jak taki dobry , ze trzeba takiego ze swieca to:

1 kup duzo swiec na wypadek jak ucieknie :D :wink:

2 na wszelki wypadek nie wyprowadzaj Go z bledu , ze zabobony to kicha :lol: , lepiej niech wierzy :-?

3 jak sie zmieni to sama umowe rozwiazesz :wink: :roll:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/40537-jak-sie-poznaliscie/page/5/#findComment-859740
Udostępnij na innych stronach

Witajcie.

Rrmi - bardzo fajny wąteczek. Chętnie się dopiszę.

 

Dawno, dawno temu pewien fizyk (tzn ja) późno powrócił ze wsi (październik - czas wykopków - trzeba było rodzinie dopomóc). Mimo zmęczenia postanowił pójść na 18-tke do koleżanki ze swojej paczki znajomych. Dojechał późnym wiczorem, czym wzbudził radość kolegów.

(Musze zaznaczyć, że do tamtego okresu był zakochany kilka razy, ale najczęściej krótko lub bez wzajemności).

Kolega szepnąl mi na ucho - "jest tu dziewczyna która może się tobie spodobać "

W trakcie imprezki, zatańczyłem z tą, która "miała mi się spodobać". Ale to nie była TA.

W pewnym momencie podchodzi do mnie koleżanka prowadząc pewna blondynkę i mowi:

"Słuchaj fizyk, ta dziewczyna chciałaby z tobą zatańczyć."

Byłem w lekkim szoku. Dziewczę którą trzymała za rękę - chyba w jeszcze większym !!! :D

Nawiasem mówiąc, już wcześniej na nią zwróciłem uwagę, ale kumpel z nią tańczył.

Wybrnąłem sprytnie z podbramkowej sytuacji: " To ja Cię prosze do tańca" I zatańczyliśmy. Na początku bardzo nie porozmawialiśmy, ale potem zatańczyliśmy jeszcze raz (kumpel - Todo - tańczył z kolei z inną koleżanką) i jeszcze raz i ...... jeszcze raz. Zaczęliśmy rozmawiać. Fajnie nam się gadało :D . Iza - bo tak miało na imię to dziewcze, chciało opuścić imprezę bardzo wcześnie (postanowiła, że będąc w klasie maturalnej, powinna więcej czasu poświęcać książkom), ale wróciła do domu znacznie później. Oczywiscie odprowadziłem ją do domu, zapytałem o numer telefonu. Umówiliśmy się na telefon.

 

Hehehe - Zadzwoniłem jeszcze tego samego dnia!! I umówiłem się ... też tego samego dnia.

Moi koledzy, przez wzgląd na mnie nadali mej lubej ksywkę FIZA (lub Fizula)

8 października minęła 12 rocznica naszej znajomości.

5 lipca z kolei minęło 8 lat od momentu kiedy stanęliśmy na ślubnym kobiercu.

Obecnie posiadamy parkę największych łobuzów na świecie (Lidka 5,9 lat i Daniel 2,4 latka).

I jestem poprostu SZCZĘŚCIARZEM!!!! :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/40537-jak-sie-poznaliscie/page/5/#findComment-860709
Udostępnij na innych stronach

u nas to była miłość od pierwszego wejrzenia (dyskoteka), a potem przez prawie rok nie molismy sie znaleźć :evil: tzn ja go widywałam, ale on wyraźnie nie zwracał juz uwagi- potem nagle olśnienie- niewielka prowokacja i jest robaczek w pajęczynie juz od ponad 7 lat :D
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/40537-jak-sie-poznaliscie/page/5/#findComment-864455
Udostępnij na innych stronach

Ooo u mnie to była dłuuuga historia, powiem tylko, że niebagatelną rolę odegrał znany mi wcześniej z opowiadań niejaki Erwin Beretka a wszystko to miało miejsce na Firmowym Rajdzie Samochodowym. Potem los nam sprzyjał, że wchodziliśmy sobie w drogę.

Jak potem się okazało zarówno z jego jak i mojej strony zaiskrzyło od pierwszego wejrzenia i tak już iskrzy od 18 lat / w poniedziałek nam stuknęło :oops: / niekoniecznie z miłości, czasem jak to w życiu zaiskrzy i z innych powodów :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/40537-jak-sie-poznaliscie/page/5/#findComment-864538
Udostępnij na innych stronach

Edziu , to taki sam staz mamy , ja tez zaraz 18 rocznice bede miala :oops: :oops:

 

baba na budowie moze jako swatka bym wystapila? 8) :p

 

Aż, wierzyć się nie chce, że to już tyle lat a my ciągle takie młode :oops:

 

baba na budowie - wiesz jak to jest..każda potwora znajdzie swojego adoratora wcześniej czy później...ze mnie to chyba nie zła potwora jest, bo bardzo długo szukałam swojego adoratora :oops: :cry:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/40537-jak-sie-poznaliscie/page/5/#findComment-864548
Udostępnij na innych stronach

My poznaliśmy się w czasie stanu wojennego. Jako, że wtedy pracowałam w zakładzie podlegającym mobilizacji przez kilka dni nie wychodziliśmy na zewnątrz. Mój kolega z przyszłym mężem dowozili nam na pocieszenie (duszy i ciała) kurczaki z rożna. No i tak cieszymy się już 22 lata. Swoją drogą to były czasy :-?
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/40537-jak-sie-poznaliscie/page/5/#findComment-864886
Udostępnij na innych stronach

hmmm... rrmi, no wiesz.. jak to było w tek książce "Kto mi dał skrzydła". jak do 24 roku facet się nie ożenił to była to sprawa sąsiada. Ja akurat baba i 24 już dawno za mna... ale o tym cicho szaaa i tak wygladam na tlyle ;)
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/40537-jak-sie-poznaliscie/page/5/#findComment-865167
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...