rrmi 08.10.2005 02:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2005 Na temat naszego poznania sie to mozna by ksiazke sensacyjna napisac....wole jednak , zeby to pozostało nasza słodką tajemnica. A wersja oficjalna brzmi - na studiach. to moze chociaz rabek tej tajemnicy? chyba , ze KGB czuwa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ślimak Maciek 08.10.2005 08:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2005 W autobusie. Miejskim, rzecz jasna. Nieprzytomnie niewyspanym świtem, w drodze do pracy. Po kilku miesiącach (obustronnej, jak się potem okazało ) dyskretnej obserwacji. Wreszcie się zdecydowałem, spytałem, czy się ze mną umówi - i usłyszałem, że tak Rok później ślub, po trzech latach zmajstrowaliśmy przedstawicielkę kolejnego pokolenia i nie zamierzamy na niej poprzestać Pozdrawiam, Maciek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaco 14.10.2005 18:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2005 przez kumpla (teraz już szwagra) na pewną imprezkę przyszedł z siostrą, teraz ja z Nią chodzę na imprezki (7 lat zresztą) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pietka 15.10.2005 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2005 Ja swoją żonkę poznałem przez moją ciocię. Bedęc na studiach pobralismy się. I tak zleciało już ponad 2 dziesięciolecia. Syn jest już na studiach a córka w 3 klasie gimnazjum. No i zaraziliśmy się budową domu (miało być M-4 wyszło LK 507).Pozdrawiam wszystkich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tab 17.10.2005 08:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2005 A ja swojemu mężowi sprzedałam telefon, wraz z umową I nie chce tej umowy zerwać z operatorem twierdząc, że to symbol. W zabobony wierzy czy co? I dzisiaj mija 1,5 roku (jeszcze się nie pozabijaliśmy) i jest po prostu super. Takiego to tylko ze świecą szukać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi.. 18.10.2005 02:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2005 tab to jak taki dobry , ze trzeba takiego ze swieca to: 1 kup duzo swiec na wypadek jak ucieknie 2 na wszelki wypadek nie wyprowadzaj Go z bledu , ze zabobony to kicha , lepiej niech wierzy 3 jak sie zmieni to sama umowe rozwiazesz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fizyk 18.10.2005 13:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2005 Witajcie. Rrmi - bardzo fajny wąteczek. Chętnie się dopiszę. Dawno, dawno temu pewien fizyk (tzn ja) późno powrócił ze wsi (październik - czas wykopków - trzeba było rodzinie dopomóc). Mimo zmęczenia postanowił pójść na 18-tke do koleżanki ze swojej paczki znajomych. Dojechał późnym wiczorem, czym wzbudził radość kolegów. (Musze zaznaczyć, że do tamtego okresu był zakochany kilka razy, ale najczęściej krótko lub bez wzajemności). Kolega szepnąl mi na ucho - "jest tu dziewczyna która może się tobie spodobać " W trakcie imprezki, zatańczyłem z tą, która "miała mi się spodobać". Ale to nie była TA. W pewnym momencie podchodzi do mnie koleżanka prowadząc pewna blondynkę i mowi: "Słuchaj fizyk, ta dziewczyna chciałaby z tobą zatańczyć." Byłem w lekkim szoku. Dziewczę którą trzymała za rękę - chyba w jeszcze większym !!! Nawiasem mówiąc, już wcześniej na nią zwróciłem uwagę, ale kumpel z nią tańczył. Wybrnąłem sprytnie z podbramkowej sytuacji: " To ja Cię prosze do tańca" I zatańczyliśmy. Na początku bardzo nie porozmawialiśmy, ale potem zatańczyliśmy jeszcze raz (kumpel - Todo - tańczył z kolei z inną koleżanką) i jeszcze raz i ...... jeszcze raz. Zaczęliśmy rozmawiać. Fajnie nam się gadało . Iza - bo tak miało na imię to dziewcze, chciało opuścić imprezę bardzo wcześnie (postanowiła, że będąc w klasie maturalnej, powinna więcej czasu poświęcać książkom), ale wróciła do domu znacznie później. Oczywiscie odprowadziłem ją do domu, zapytałem o numer telefonu. Umówiliśmy się na telefon. Hehehe - Zadzwoniłem jeszcze tego samego dnia!! I umówiłem się ... też tego samego dnia. Moi koledzy, przez wzgląd na mnie nadali mej lubej ksywkę FIZA (lub Fizula) 8 października minęła 12 rocznica naszej znajomości. 5 lipca z kolei minęło 8 lat od momentu kiedy stanęliśmy na ślubnym kobiercu. Obecnie posiadamy parkę największych łobuzów na świecie (Lidka 5,9 lat i Daniel 2,4 latka). I jestem poprostu SZCZĘŚCIARZEM!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi.... 19.10.2005 01:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2005 I jestem poprostu SZCZĘŚCIARZEM!!!! To pieknie Tak mi sie te imprezy przypomnialy z czasow ogolniaka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
baba na budowie 20.10.2005 20:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2005 hlip... a ja jakoś nie umiem sobie znaleść tej drugiej połówki... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_Beti_ 20.10.2005 20:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2005 poznaliśmy się w liceum na wagarach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Monika Seba 20.10.2005 20:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2005 u nas to była miłość od pierwszego wejrzenia (dyskoteka), a potem przez prawie rok nie molismy sie znaleźć tzn ja go widywałam, ale on wyraźnie nie zwracał juz uwagi- potem nagle olśnienie- niewielka prowokacja i jest robaczek w pajęczynie juz od ponad 7 lat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 20.10.2005 21:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2005 DŻAMPREZA !!! - a jak?!?! ałałałała - ale fajnie było -potem mniej ale teraz jest zajefajnie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EDZIA 20.10.2005 21:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2005 Ooo u mnie to była dłuuuga historia, powiem tylko, że niebagatelną rolę odegrał znany mi wcześniej z opowiadań niejaki Erwin Beretka a wszystko to miało miejsce na Firmowym Rajdzie Samochodowym. Potem los nam sprzyjał, że wchodziliśmy sobie w drogę. Jak potem się okazało zarówno z jego jak i mojej strony zaiskrzyło od pierwszego wejrzenia i tak już iskrzy od 18 lat / w poniedziałek nam stuknęło / niekoniecznie z miłości, czasem jak to w życiu zaiskrzy i z innych powodów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 20.10.2005 22:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2005 Edziu , to taki sam staz mamy , ja tez zaraz 18 rocznice bede miala baba na budowie moze jako swatka bym wystapila? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EDZIA 20.10.2005 22:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2005 Edziu , to taki sam staz mamy , ja tez zaraz 18 rocznice bede miala baba na budowie moze jako swatka bym wystapila? Aż, wierzyć się nie chce, że to już tyle lat a my ciągle takie młode baba na budowie - wiesz jak to jest..każda potwora znajdzie swojego adoratora wcześniej czy później...ze mnie to chyba nie zła potwora jest, bo bardzo długo szukałam swojego adoratora Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 20.10.2005 22:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2005 to nastepnych 18 stu zycze Edziu potem sie zobaczy , moze towar na swiezszy trza bedzie wymienic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mww 21.10.2005 07:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2005 O, widzę że masz szyję z powrotem Czyżby amnestia? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
basias 21.10.2005 08:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2005 My poznaliśmy się w czasie stanu wojennego. Jako, że wtedy pracowałam w zakładzie podlegającym mobilizacji przez kilka dni nie wychodziliśmy na zewnątrz. Mój kolega z przyszłym mężem dowozili nam na pocieszenie (duszy i ciała) kurczaki z rożna. No i tak cieszymy się już 22 lata. Swoją drogą to były czasy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 21.10.2005 11:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2005 O, widzę że masz szyję z powrotem Czyżby amnestia? ulaskawienie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
baba na budowie 21.10.2005 11:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2005 hmmm... rrmi, no wiesz.. jak to było w tek książce "Kto mi dał skrzydła". jak do 24 roku facet się nie ożenił to była to sprawa sąsiada. Ja akurat baba i 24 już dawno za mna... ale o tym cicho szaaa i tak wygladam na tlyle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.