Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dom na stawie? Pomocy !!


Zuzza

Recommended Posts

Hej !

 

Dobrzy ludzie poratujcie radą !!!

 

 

Sytuacja wygląda tak:

 

Działka jest piękna i już ją kupiliśmy…

Niestety kiedyś był w tym miejscu staw… Do tej pory rosną niestety w okolicy trzciny.

 

Daw tygodnie temu, postanowiliśmy sprawdzić co siedzi w ziemi. Wykopalismy dziurę o głębokości 120cm. Kopanie nas nieco podłamało: na wierzchu było pół metra gruzu zmieszanego z torfem, a pod spodem tylko torf.

 

Mówiąc torf mam na myśli coś takiego: wilgotna masa rozkładających się szczątków roslinnych, zapach mokrej zgnilizny. Pełno kłączy trzcin, zbutwiałych kawałków drewna (rozpadających się w ręku). Brak jakichkolwiek ziaren piasku -same rośliny.

 

No to się załamaliśmy…

 

W zeszły weekend kontynuowaliśmy kopanie i na głębokości około 160cm dokopaliśmy się do wody. Okazało się też, że 10 cm nizej torf się kończy. Pod spodem jest w miarę czysty gruboziarnisty piach.

 

 

I teraz pytanie:

 

Jak myślicie, co z fundamentami w takim przypadku??????

Czy wybrać wszystko, aż do piachu z całej powierzchni zabudowy, dowieźć piachu zasypać, zagęszczać i fundamenty zrobic standardowe, czy tez może jakoś inaczej???? Jakie zagrożenia mogą tu nas jeszcze spotkać???? Czy warto robić teraz badania geotechniczne? Co one mogą dać dodatkowego?

 

Bardzo proszę o pomoc !!!!!!!!!!!!!!!!

 

 

Pozdrawiam,

 

Zuzza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daj spokój geologowi i idz prosto do konstruktora. On sam zrobi badanie gruntu i zaprojektuje posadowienie budynku. On także powinien podpowiedzieć co tańsze : wymiana gruntu z posadowieniem bud. na tej warstwie piasku czy posadowienie na palach lub studniach. Niestety czy tak czy siak będzie to rozwiązanie dużo droższe od standardowych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to bagienko jest na całym obszarze działki? :evil:

Może jednak warto zainwestować w badanie gruntu - mogą być lepsze i gorsze "kawałki" (czyt. tańsze i droższe jeśli chodzi o posadownienie domu)

Ale raczej i tak grunt będziecie wymieniali chocby ze wzgledu na ogród- na tym co jest urośnie może pałka wodna :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zuzza.

 

Z grubej rury.

 

Zastanów się w ogóle nad sensem takiego budowania. Jakie koszty poniesiesz, co z tego bedziesz miała.

Działka piękna, ale budynek możę być na palach (policz tak ?.000 PLN od pala). Na dodatek będziesz miałą zawsze wilgoć.

 

Ja bym się mocna zastanowił czy nie założyć sprawy (jeżeli nie byłaś o tym poinformowana) o poważnej wadzie ukrytej działki.

Tak wiem w polskich sądach można użerać się latami, ale się zastanów.

 

Żebyś potem nie qrr.. kowała.

 

Wyliczanka:

po pierwsze primo) wieczna wilgoć = wieczne odczucie chłodu (może być fajne przez 2-3 miesiące w roku.

po drugie primo) przemarzanie - w takim czymś to możesz mieć małe qq na fundamentach,

po trzecie primo) osiadanie = spracjalne fundamenta, gdzie indziej pewnie mogłabyś mieć za to kilka lub kilkanaście m2,

po czwarte primo)

reumatyzm, a na starość leki będą jeszcze droższe i chorujące dzieciaki.

 

 

W Poznaniu postawili na dawnym stawie wieżowiec, taki okrągły. Jeszcze nie skończyli stanu surowego zamkniętego, a już mamy w naszym mieście od dwóch lat ogromny pustostan, który wygląda jak krzywa wieża. Tylko jakoś wycieczki nie walą.

Budowała spółdzielnia i totalnie umoczyki, na kilkanaście pieter.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zuzza,

 

zasięgnij jeszcze porady prawnej (np. zadzwon do notariusza), ale jestem prawie pewna, że wciągu roku od zakupu tej działki, przysługuje Ci prawo do wnoszenia roszczeń pod adresem sprzedającego z tytułu ukrytych wad nieruchomości, a do takich z pewnością należy zasypany gruzem staw, zwłaszcza jeśli kupiliście jako budowlaną.

 

Roszczenie to może Ci pomóc w dwóch przypadkach:

- jesli sytuacja okaze sie na tyle ciezka, ze zdecydujecie sie budowac gdzie indziej - powinno sie udac odkręcić całą transakcję kupna tej działki, czyli odzyskać całe pieniądze.

- jesli zaś sytuacja jest naprawialna, ale powoduje zwiększone wydatki (większe niż mogliście brać pod uwagę w momencie zakupu), to możecie renegocjować cenę działki. Czyli doprowadzić do jej obniżenia i zwrotu części zapłaconej kwoty, tak by choć częściowo pokryć koszty utrudnionej budowy.

 

Inna sprawa, czy te rozwiązania będą Ci odpowiadały, ale jeśli działka była droga, to może jednak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówiąc brzydko brnąć dalej w koszty?

 

Przed badaniami popytaj u autochtonów. Ktoś na pewno pamięta ja duży był staw i gdzie był, jeżeli chcesz się nadal bawić.

Ale zastanów się co jeżeli z gminy dostaniesz Warunki Zabudowy takie, że akurat 1/2 chatki będzie na lądzie, a 1/2 na stawie i zacznie osiadać.

 

Czy stać cięna tak kosztowne zabawy?

 

Jeżeli nei wiedzieliście to może gostek odda siano poza sądem?

 

Teraz tylko koszty notariusza wtopisz. A taaak?

 

Ciekawe kto z tak wspaniale doradzajacych brnięcie dalej chociaż się w pierś uderzy, jak umoczysz (w przenośni i dosłownie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kroyena - z postu Zuzzy wynika, że oni o stawie wiedzieli wcześniej :(

Także opcja kasa back chyba odpada w przedbiegach.

Teraz pytanie - co z działką - do wykorzystania czy do podziwiania :evil: ?

Dlatego poradziłam geotechnika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kroyena - z postu Zuzzy wynika, że oni o stawie wiedzieli wcześniej :(

Także opcja kasa back chyba odpada w przedbiegach.

Teraz pytanie - co z działką - do wykorzystania czy do podziwiania :evil: ?

Dlatego poradziłam geotechnika

 

Nie jestem przekonana, że wiedzieli. To co znalezli jednak ich zaskoczylo. Jest roznica pomiedzy "lekko wilgotnym terenem" - jak mogli wnosic stapajac po warstwie gruzu, a stawem.

 

Mogli dostac zapewnienie, typu: "kiedyś byl staw, ale myśmy uporządkowali, grunt wymienili - jest ok". To też nadużycie. Przeciez nikt im nie oswiadczyl: "Był staw, przysypalismy go półmetrową warstwą gruzu, żeby nie było widać. Bawcie się dobrze.". No chyba, ze od rodziny kupili, to faktycznie kiszka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki bardzo za wszystkie posty !!

 

Prawdę mówiąc o stawie wiedzieliśmy…. Czyli do nikogo nie mamy pretensji. Ale jakos nie wydawało się nam to problemem :-(

A czytac na ten temat zaczęlismy dopiero niedawno.

 

Ja jestem ogólnie dobrej mysli :-) W sumie tego torfu nie ma tak wiele. Z kosztami usunięcia się liczymy.

Zastanawiam się tylko, czy ten piach pod spodem może być nienadający się pod budowę? Wygląda na piach bez żadnych domieszek.

 

 

Pozdrawiam,

 

 

Zuzza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daj spokój geologowi i idz prosto do konstruktora. On sam zrobi badanie gruntu i zaprojektuje posadowienie budynku. On także powinien podpowiedzieć co tańsze : wymiana gruntu z posadowieniem bud. na tej warstwie piasku czy posadowienie na palach lub studniach. Niestety czy tak czy siak będzie to rozwiązanie dużo droższe od standardowych.

 

Tak a kazdy konstruktor ma sprzęt do badań geotechnicznych....a jeśli nie to od czego są fusy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki bardzo za wszystkie posty !!

 

Prawdę mówiąc o stawie wiedzieliśmy…. Czyli do nikogo nie mamy pretensji. Ale jakos nie wydawało się nam to problemem :-(

A czytac na ten temat zaczęlismy dopiero niedawno.

 

Ja jestem ogólnie dobrej mysli :-) W sumie tego torfu nie ma tak wiele. Z kosztami usunięcia się liczymy.

Zastanawiam się tylko, czy ten piach pod spodem może być nienadający się pod budowę? Wygląda na piach bez żadnych domieszek.

 

 

Pozdrawiam,

 

 

Zuzza

to niestety troche, te twoje mysli pogorsze :wink: Mam mały staw na działce, tzn takie miejsce gdzie był podmokły teren i

 

koparka pracowała 10 gdzin x 110 zł

pod fundamentami pojawił mi sie w jednym miejscu torf miała go byc niewiele ale

koparka kopała 8 gdzin x 80 zł i wsypałam 15 wywrotek piasku za 95 zł

musiałam zrobic izolacje ciezka i wydałam na nia ok 10.000 łacznie ze styrodurem.Nie jestem w stanie dokładnie Ci w tej chwili wyliczyc ile mnie kosztowalo pojawienie sie torfu i podmokły teren ale na pewno było to bardzo duzo pieniedzy.W zyciu, ale to w zyciu bym sie nie zdecydowała na postawienie domu w takim miejscu jakTwoje.Sorry, ale ja juz przedsmak miałam :evil: a, pomyslałas jakie konsekwencje dla zdrowia moga byc?Sprzedaj działke i kup nastepna.Naprawde dobrze Ci radze nie pakuj sie w to

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja robiłam ekspertyzę u geologa ,bo w okolicy mojej dziełki znajdują się stawy.Grunt okazał się czysty".Geolog zrobił nawierty w czterech punktach do głębokości 8m i wynik dostał konstruktor do ręki.Nie żałuję.Obok nas pełno gliniastych działek.Ja mam spokój duszy,ze zrobiłam co mogłam.K
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...