Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dom w jeden sezon


kaha

Recommended Posts

Witam

 

Czytałem na forum, jak również w muratorze, o negatywnych skutkach budowania domu. Ale czy ktoś miał pozytywne doświadczenia ?

 

Planuję budowę parterowego domu w techologii tradycyjnej. W zasadzie jedyną przeszkodą może być pogoda, a właściwie długa zima.

 

Przecież tak się buduje obecnie bloki mieszkalne. Moje mieszkanie tynkowane było (mokre tynki) w pażdzierniku, w grudniu dostałem klucze, w na początku lutego już mieszkałem.

 

Minusy: w każdym domu pierwszy sezon grzewczy wymaga wyższych rachunków, a i tak jest zimno. W budowanym w ciągu 1 roku rachunki będą trochę wyższe bo dodatkowo musimy grzać i wietrzyć (w tym często rozszczelnione okna).

Plusy: koszty dodatkowego ogrzewania i tak będą niższe od odsetek od kredytu, płaconych przez całą zimę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mim zdaniem to sa mity które trzeba lamac kiedys ludzie nie miali tyle peiniedzy a raczej nie bylo ,materialow i buduwali sie kilka lat i to bylo normalne. Teraz gdy materialow jest w bduzo i technologia poszla do pszodu nie ma problemów jak tylka sa pieniazki zeby wybudowac i zamieszkac w domu w jedenym roku. A to ze cos jest zdrowe czy nie to spawa wzgledna ludzi mieszkaja w wilgotnych kamienicach z grzybem na scianie i to tez nie jest zdrowe, albo w blokach ocieplonych plytami eternitowymi!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli zacznie się budować dom murowany/parterowy/podejrzewam niepodpiwniczony w marcu to przy dostatecznej ilości pieniążków i jakiejś logicznej organizacji budowy i jej przestrzeganiu dom stoi przykryty dachem w czerwcu potem instalacje elektryczna wodna i tynkować można w lipcu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybudować i zamieszkać się da, to jest pewne. Jest też pewne, że pewne procesy wymagają czasu. Jeśli postawisz stan surowy otwarty powiedzmy do czerwca to trzeba jeszcze wykonać wiele innych mokrych prac. Powiedzmy, że do końca sierpnia zrobisz instalacje, tynki i wylewki. Co chcesz położyć teraz na podłogi? Parkiet? Raczej odradzam, panele? tu też mogą pojawić się kłopoty. Płytki - powiedzmy, że położysz na zaprawę elastyczną bo wylewka może pękać. Do tego wszystkiego dochodzi wilgoć która będzie na 100% przez zimę.

Jaki z tego wniosek? Pobudować się da, kłopoty będą różne w zależności od technologii - im suchsza tym mniejsze - najlepiej robić kanadyjkę, ale czy na pewno warto? Na to pytanie trzeba sobie samemu odpowiedzieć. Najczęściej jak ludzie mają czas i pieniądze to nie robią tego w rok. W rok budują się najczęściej ci którzy lecą na kredycie, sprzedają poprzednie mieszkanie i nie mają gdzie mieszkać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W rok budują się najczęściej ci którzy lecą na kredycie, sprzedają poprzednie mieszkanie i nie mają gdzie mieszkać.

to wlasnie ja :)

 

Czyli wiesz co może wystąpić, wiesz też że się da... Wymagaj od ekipy i pilnuj terminów. ie rób na skróty, dobrze zaplanuj budowę, przemyśl materiał na podłogi.

 

Życzę powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mim zdaniem to sa mity które trzeba lamac kiedys ludzie nie miali tyle peiniedzy a raczej nie bylo ,materialow i buduwali sie kilka lat i to bylo normalne. Teraz gdy materialow jest w bduzo i technologia poszla do pszodu nie ma problemów jak tylka sa pieniazki zeby wybudowac i zamieszkac w domu w jedenym roku. A to ze cos jest zdrowe czy nie to spawa wzgledna ludzi mieszkaja w wilgotnych kamienicach z grzybem na scianie i to tez nie jest zdrowe, albo w blokach ocieplonych plytami eternitowymi!!!

 

Może i technologia poszła do "pszodu" ?!! jak to napisałeś, ale budując tradycyjnie pewnych rzeczy, zjawisk czysto fizycznych nie przeskoczysz. Dotyczy to także specyficznego naszego klimatu, zmiennych pór roku a przede wszystkim minusowych temperatur, czasami bardzo minusowych...

Poza tym dochodzą przerwy technologiczne, między etapami.

Dodatkowo wysychanie drewna i związana z tym jego "praca", osiadanie budynku itd itp.

Nie zdecydowałbym się na wprowadzenie do niewygrzanego i niewysuszonego domu wybudowanego w kilka miesięcy. Nie buduję domu po to, żeby mieszkać w "wilgotnej kamienicy z grzybem" i w dodatku z eternitem na dachu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno się da. Znam przykład rozpoczęcia budowy w lutym a wprowadzenie do domu nastąpiło w listopadzie. Pomijając problemy natury technologicznej (pękanie, suszenie, osiadanie, itp.) pozostają do rozwiązania następujące problemy:

 

1. Trzeba mieć pod ręką całość środków finansowych i najlepiej z kilkuanasoprocentową rezerwą.

2. Trzeba mieć media lub pewność, że będą podłączone.

3. Albo zlecić wykonanie domu jednej firmie (większe koszty) albo mieć dużo czasu na koordynację prac: szukanie i zakup materiałów, szukanie wykonawców, pilnowanie harmonogramu prac (zwykle wszyscy robią trochę dłużej niż pierwotnie się zakładało). Jeśli jest to tylko średnio po dwa dni to przy 10 wykonawcach daje to w sumie prawie miesiąc opóźnienia.

4. Trzeba mieć dobry układ z zarządzającym pogodą.

 

Ja osobiście w pierwszym roku (2004) postawiłem dom i pokryłem go dachem. Od lutego 2005 r. trwają prace wykończeniowe, które zakończą się ok. 15 października. W czasie tym wykonane zostanie pełne wykończenie domu wewnątrz i na zewnątrz, łącznie z ułożeniem kostki brukowej i ogrodzeniem i uporządkowaniem "ogrodu". Osobiście bym się nie podejmował zrobienie tego w jeden sezon budowlany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czytam czytam i już sama nie wiem. ja też planuję zacząć wczesną wiosną 2006 i przeprowadzić się do końca roku. dlaczego drewno nie, czy to znaczy że panele też odpadają? to co radzicie w zamian. dużo na forum jest postów na temat budowania domu w jeden sezon i zdania są podzielone. to powinny postać fundamenty, czy może raczej ze ścianami? jak sądzicie? Może niech napisze ktoś kto stawiał dom w jeden sezon lub jakiś spec od budowania???

 

 

iwona

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak Ci starczy SIŁ i PIENIĘDZY to czemu nie.

Ale na pewno nie w układzie jesień - wiosna jak tu ktos sugerował.

Start wczesna wiosna, przeprowadzka późna zima.

O drewnie w środku zapomnij, popęka.

 

zacząłem w sierpniu wprowadziłem się w maju i żadne drewno (a mam wyłącznie parkiety i drewniane schody) nie popękało a dom był całkowicie wyszuszony zimą za pomocą ogrzewania z otwartymi oknami.

 

(wylewki wylewane w grudniu miały < 2% w końcu lutego)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku tynki zaczniemy w październiku, a wylewki zaraz potem. Nasłuchałem się rad w stylu "tak się nie robi", "zobaczysz że się wkopujesz" itp.

Mam zamiar wprowadzić się w grudniu przed świętami.

Jak większość jadę na kredycie i muszę spłacać odsetki, dokładać co się da do budowy i płacić za wynajem mieszkania, więc jak najbardziej zależy mi aby wprowadzić się tak szybko jak to możliwe.

 

Oczywiście świadomy jestem tego, że budynek pracuje i trzeba go mocno ogrzewać i wietrzyć - dlatego zainwestowałem w dobry piec na miał przez co mam pewność że nie zbankrutuję przez rachunki za ogrzewanie.

pozdr :D

 

ps zaczęłiśmy dokładnie 01.07.2005r. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak Ci starczy SIŁ i PIENIĘDZY to czemu nie.

Ale na pewno nie w układzie jesień - wiosna jak tu ktos sugerował.

Start wczesna wiosna, przeprowadzka późna zima.

O drewnie w środku zapomnij, popęka.

 

zacząłem w sierpniu wprowadziłem się w maju i żadne drewno (a mam wyłącznie parkiety i drewniane schody) nie popękało a dom był całkowicie wyszuszony zimą za pomocą ogrzewania z otwartymi oknami.

 

(wylewki wylewane w grudniu miały < 2% w końcu lutego)

 

My też zaczeliśmy w zeszłym roku, we wrześniu. W tej chwili dom na ukończeniu. Przez zimę stał zadaszony, z zabitymi otworami, wiosną zrobili tynki, jeszcze w tym roku chcemy się wprowadzać.

 

Nie wiem, co chcesz mieć na dachu, u nas jest dachówka. Dodatkowo zimą była obciążona śniegiem. Okazało się, że w jednym miejscu ugięła się płatew w więźbie dachu. Nie wyobrażam sobie naprawy tego, gdybyśmy już mieszkali.

 

Michał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...