Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Odzysk deszczówki


MM1719499045

Recommended Posts

Marcin, masz rację z tym opomiarowaniem i płaceniem za ścieki.

 

Ale jak sam zaznaczyłeś, rozpiętość cen wody jest ogromna, i będą one rosły. A więc nawet jeżeli dzisiaj woda kosztuje 2 zł, a ktoś ma rozbebeszoną działkę i dopiero zakłada instalacje, to taka inwestycje jest sensowna właśnie teraz. Sam zbiornik jeszcze można wkopać, nie masakrując za bardzo wypieszczonego trawnika, ale trzeba też założyć osobne rurki w domu, tak żeby można było się przełączyć na wodociąg w czasie suszy. Co prawda, można też lać z wodociągu do zbiornika na deszczówkę, ale to trochę bez sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 102
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

W przypadku deszczowki do rozwiazania. Trzeba zglosic do wod-kan chec zalozenia podlicznika na instalacje deszczowa, zeby placic za deszczowke wpadajaca do kanalizacji. To dla nich kasa wiec nie widze powodou dla ktorego mieliby odmowic czemus takiemu (zalozenie drugiego licznika). Ale kto to zrobi skoro "oplacalnosc" rozwiazania zaklada nie placenia za ten sciek.

 

 

Nie wiem. Ale mam nadzieje, ze nie dozyje czasow / wieku, gdy bede musial / chcial dzwigac oligocenska w zbiornikach przez pol miasta na splukiwanie toalet.....

 

W moim mieście ,woda pochodzi min. ze studni czwartorzędowych i kredowych , gł. od 360- 80m

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim mieście ,woda pochodzi min. ze studni czwartorzędowych i kredowych , gł. od 360- 80m

Piszesz o tym, ze szkoda dobrej czwartorzedowej wody do splukiwania g...a? Ze to marnowanie zasobow?

Na mojej wsi tez pochodzi z ze studni 60-100m glebokosci wiec najmlodsza nie jest.

A co robieniem reklamowek z ropy ktore pozniej laduja na wysypisku?

Ale akurat wode z WC mozna oczyscic tak, ze sie ja da wypic.

 

 

 

marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jak sam zaznaczyłeś, rozpiętość cen wody jest ogromna, i będą one rosły. A więc nawet jeżeli dzisiaj woda kosztuje 2 zł, a ktoś ma rozbebeszoną działkę i dopiero zakłada instalacje, to taka inwestycje jest sensowna właśnie teraz. Sam zbiornik jeszcze można wkopać, nie masakrując za bardzo wypieszczonego trawnika, ale trzeba też założyć osobne rurki w domu, tak żeby można było się przełączyć na wodociąg w czasie suszy. Co prawda, można też lać z wodociągu do zbiornika na deszczówkę, ale to trochę bez sensu.

Cena wody bedzie rosla. Zgoda. Ale i nasze zarobki beda rosly. Nie umiem przewidziec ktore bedzie roslo szybciej, ktore wolniej.

 

U bogatego niemca, takie zbiorniki na deszczowke sa bardzo popularne. Ale ustawodawca musil wymyslic jakies ulgi i przywileje dla instalujacych. Samo z siebie nie dawalo takich oszczednosci zeby to bylo "oplacalne". W PL poki co nie zanosi sie na ulgi czy dotacje w tym wzgledzie. Zreszta jak to dotowac zbiorniki jak nie wszedzie jeszcze wybudowano wodociagi.

 

Zreszta. 100PLN rocznie? Jak bede slabiej wciskal pedal gazu startujac z czerwonego wiecej zaoszczedze. jak mnie bida przycisnie, to zrezygnuje z picia piwa, 500 rocznie zaoszczedze. Albo nie kupie nowego wiekszego telewozora badz bede uzywal 5-letniej nokii a nie najnowszego stupidfona. Tez dzwoni.

 

Ekologia była jest i jeszcze dlugo bedzie dziedzina do ktorej sie doklada. Doklada po to, zeby za pare pokolen nasze dzieci nie obudzily sie z reka w nocniku ze skonczyla sie woda, ropa czy inne naturalne zasoby. Myslac w tych katerogirach, zgoda. Instalujmy zbiorniki, placmy za nie, oszczedzajmy kazda krople. Ale nie mowmy ze to przynosi indywidualne krotkoterminowe (pare lat) czy srednioterminowe (25-lat) oszczednosci. Z tym sie nie zgodze. Zwlaszcza ze osoba ktora chce to zainstalowac przy liczeniu zazwyczaj koszty troche niedoszacuje, a zyski przeszacuje. Kazdy kto budowal dom, wiec ze do policzonego budzetu to trzeba 30% dolozyc.

 

Tak samo jest ze wszystkim co ekologiczne.

W naszym klimacie panele sloneczne nigdy nie wyprodukuja takiej ilosci energii zeby zwrocil sie koszty ich produkcji. Jesli jakis rzad to dotuje, to nie placisz za czysta energie w rachunku za prad, tylko w podatkach. Ale placisz. Wszsyc placimy.

Za superenergooszczedne okna do domu zaplacisz np. 20tys wiecej. A na ogrzewaniu oszczedzisz 500 rocznie.

 

A jesli swiat nie pojdzie w kierunku drogiej ekologicznosci, to za 50 lat gdy bede musial zainstalowac zbiornik na deszczowke bo zabraknie wody i bede MUSIAŁ ja lapac z dachu, to przeorany trawnik bedzie raczej najmniejszym zmartwieniem. Zreszta i tak bedzie uschniety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszesz o tym, ze szkoda dobrej czwartorzedowej wody do splukiwania g...a? Ze to marnowanie zasobow?

Na mojej wsi tez pochodzi z ze studni 60-100m glebokosci wiec najmlodsza nie jest.

A co robieniem reklamowek z ropy ktore pozniej laduja na wysypisku?

Ale akurat wode z WC mozna oczyscic tak, ze sie ja da wypic.

marcin

 

Oczyszczona woda z WC do picia .Karkołomny pomysł ,choć wykonalny ,mimo że obrzydliwy lekko.

Stawiam na naturalny magazyn deszczówki jakim jest grunt. Stawiam na dublowaną instalację wodną . Jedną dla celów spożywczych ,higienicznych , a drugą do WC ,prania ,zielonego. Ta druga z własnej studni z wód podskórnych . wszak do 5m3 /dobę można czerpać bez operatu .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczyszczona woda z WC do picia .Karkołomny pomysł ,choć wykonalny ,mimo że obrzydliwy lekko.

Stawiam na naturalny magazyn deszczówki jakim jest grunt. Stawiam na dublowaną instalację wodną . Jedną dla celów spożywczych ,higienicznych , a drugą do WC ,prania ,zielonego. Ta druga z własnej studni z wód podskórnych . wszak do 5m3 /dobę można czerpać bez operatu .

Chodzi mi o to ze sie da wykonac. Spalonej ropy nie odzyskasz ze spalin tak latwo ;-)

 

Ja nie jestem za dublowaniem. Bo 2x wiecej sie moze zepsuc i 2 razy wiecej trzeba zrobic. Ale wolna wola. I tak jak przy deszczowce, trzeba kupe zainwesowac: w studnie w pompe, zbniornik jakis no potencjalnie filtry.

 

Uwazaj na ta wode podskorna. Jesli trafisz na wode z zelazem (a tu nie ma reguly) to Ci zona nogi z doooopy powyrywa jak zobaczy białe rzeczy wyprane w ekologicznej wodzie z drugiej instalacji. To samo z WC. Szorowanie brazowych zaciekow. Miodzio. Deszczowka zelaza niebedzie zawierac.

 

Jak trzeba bedzie ta wode jeszcze uzdatnic to caly pomysl bedzie tracil juz absurdem (jesli masz tez wodociag).

 

Ja przy glebokiej studni glebinowej, zuzyciu 15m3 miesiecznie, solidnym uzdatnianiu (zelazo, mangan) liczylem ze przy eksploatacji na 20lat, 1m3 wody kosztuje mnie cos ze 20PLN.

 

 

marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam zatem widzisz. Ekologiczne traktowanie świata jest dwuznaczne. Sens ekonomiczny bez wsparcia , ?. Wychodzi,że dla pasjonatów. Jak wszystko w tym kraju z zieloną energią.

Nie tylko w tym kraju! Wszedzie na swiecie. Lub prawie wszedzie. Fakt ze jak pojedziesz na poludnie Europy to na kazdym dachu widac zbirniki na ciepla wode. Tylko ze tam slonce tak grzeje, ze wystarczy zbiornik pomalowany na czarno i woda sie w nim prawie zagotuje. Instalacja tania, zysk prawie caly rok a nie 2 miesiace lata (gdy akurat nie jest deszczowe).

Ale juz te panele sloneczne na niemieckich stodolach czy niemieckie zbiorniki na deszczowke sa ciezko dotowane z podatkow.

Kolejna rzecz ktora wiem ze niemcy dotuja, to 2 liczniki na prad (cos w stylu naszych 2 taryf), przy czym tanszy prad idzie tylko na urzadzenie eco -pompe ciepla do ogrzewania domu, wentylacje z odzyskiem ciepla itp. Jeden kolega ma takie cus.

 

Ekologia to inwestycja na na przyszle pokolenia. Inwestycja, wiec tak czy siak sie do tego doklada. Fakt, ze doklada sie z podatkow, sugeruje, ze pasjonaci sami z siebie tego nie zrobia. Potrzebny odgorny nakaz/przymus/podatek (dotacja)

Przynajmniej ja to tak widze. Przy czym nie mam nic przeciwko takiemu rozwiazaniu - ponoszeniu kosztow ekologii.

Tylko ze musi byc to zrobione centrralnie. Ja sobie wstawie zbiornik na deszczowke, kazda krople bede liczyl a sasiad odkreci kran i bedzie 2h trawnik podlewal albo codsziennie sia kapal w 500l wannie wody. I sumarycznie moje oszczednosci diabli wzieli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Ja tam dzisiaj sprawdziłem, że woda w gminie w której się będę budował kosztuje ponad 9 PLN/m3 brutto a ścieki 16 PLN/m3 brutto.

Własnie sprawdzam jak tutaj poradzić sobie z układem wykorzystania wody deszczowej :). Przy takich cenach wody i ścieków to mnie rachunek zmasakruje jak żona będzie chciała kwiatki podlewać nie mówiąc o normalnym użytkowaniu. Zastanawiam się nad wykorzystaniem deszczówki również do prania.

A Propos..

Wodę ze zbiornika deszczówki można rozprowadzić układem rozsączającym na działce i wcale nie trzeba jej odprowadzać do wodociągów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Propos..

Wodę ze zbiornika deszczówki można rozprowadzić układem rozsączającym na działce i wcale nie trzeba jej odprowadzać do wodociągów.

Jasne. Ja powiem lepiej. Przylaczenie sie do kanalizacji jest w prawdzie obowiazkowej (jesli jest ta kanalizacja_) to jej uzyuwanie juz nie.

Wiec wykazujesz minmalne zuzycie wody licznikowej dla niepoznaki, a reszta ze studni/zbiornika deszczowki w teren, a rozsaczyc sciek po dzialce. A co tam Przeciez tylko lepiej trawa bedzie rosla. A jak działka za mała to w nocy szlaufem do sasaida, albo na droge.....

A smieci do lasu lub pieca....

 

marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rozsaczyc sciek po dzialce. A co tam Przeciez tylko lepiej trawa bedzie rosla. A jak działka za mała to w nocy szlaufem do sasaida, albo na droge.....

A smieci do lasu lub pieca....

 

marcin

 

Marcin! Spokojnie! Przecież MWM pisze wyraźnie o deszczówce.

 

@MWM - jeżeli masz grunt na tyle chłonny, że ci tę deszczówkę przyjmie i jeżeli w papierach masz taką opcję, to ja akurat popieram.

Jest u nas wiele absurdów, ale mam wrażenie, że rzadko kiedy gmina decyduje się na budowę kanalizacji deszczowej, jeżeli nie jest ona wyraźnie potrzebna. Natomiast ty chyba podałeś cenę dla ścieków sanitarnych - a to jest zupełnie inna para kaloszy. I tak jak to pisaliśmy wcześniej, jeżeli zrobisz zbiornik na deszczówkę i będziesz z niej produkował ścieki sanitarne, to jesteś zobowiązany to opomiarować i - niestety - płacić. Jedyną ucieczką wydaje się być oczyszczalnia przydomowa, ale jak zauważył Jastrząb, masz obowiązek podłączenia się do kanalizacji. Zresztą "bezkosztowość" jakiejkolwiek oczyszczalni też można włożyć między bajki.

 

Druga sprawa - jeżeli masz zamiar gromadzić deszczówkę i do podlewania, i do prania/spłukiwania, to ho, ho, ho!! jaki ty zbiornik musisz sobie zafundować!.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne. Ja powiem lepiej. Przylaczenie sie do kanalizacji jest w prawdzie obowiazkowej (jesli jest ta kanalizacja_) to jej uzyuwanie juz nie.

Wiec wykazujesz minmalne zuzycie wody licznikowej dla niepoznaki, a reszta ze studni/zbiornika deszczowki w teren, a rozsaczyc sciek po dzialce. A co tam Przeciez tylko lepiej trawa bedzie rosla. A jak działka za mała to w nocy szlaufem do sasaida, albo na droge.....

A smieci do lasu lub pieca....

 

marcin

 

Hmmmm stary ty jakiś niedogrzany jesteś :).

Akurat rozsączenie wody deszczowej na terenie działki mam wpisane w warunki zabudowy i w sam projekt zagospodarowania terenu, więc tak mam nakazane na dzień dzisiejszy.

Kanalizacji deszczowej nie ma.

Rozumiem, że nikt mi nie zabroni w układzie rozsączania po drodze założyć zbiornika i trochę tą wodę wykorzystać do podlewania ogródka i innych gospodarczych rzeczy. Działkę mam dużą i nie grozi mi na szczęście zalewanie sąsiadów przez rozsączanie a wielkość zbiornika sobie obliczę.

Mam na razie dwóch sąsiadów. Obaj założyli studnie i oczyszczalnie rozsączające na działkach bo do wodociągu jest 120m a do kanalizy 100 i nikt nie chciał ponosić kosztu podłączenia. Ja jako pierwszy się chcę podłączyć i potem płacić złodziejom po 9PLN za wodę i 16 PLN za ścieki.

Myśle, że jak puszczę trochę wody w toaletę to nie zbiednieją tym bardziej, ze zastanawiam się przy okazji nad systemem odzyskania szarej wody.

Poza tym sfinansuję im rozwój sieci, którą łaskawie potem odemnie przejmą za darmo i podłączą następnych użytkowników..

Jak mi się to nie skalkuluje to również wystąpię o zmianę warunków i wywiercę studnię razem z instalacją oczyszczalni. ale jak będzie tak robić cała wiocha to nie będzie co z tych studni czerpać albo to co czerpane nie będzie zdatne do picia.....

Ale co tam... lepiej krytykować to, że ktoś chce trochę wody odzyskać aby nie czerpać garściami jak większość a przy okazji zaoszczędzić parę złotych. Choć to drugie to akurat dyskusyjne bo zanim układ się zwróci to się pewnie jego życie techniczne skończy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No sorry, ale z kontekstu to ja to zrozumialem tak, ze On chce rozsaczac wode deszczowa, ktora była wykorzystywana w domu, czyli po przejsciu przez np WC czy pralke. Czyli de facto sciek, zeby nie placic za kanalizacje.

 

Sorry przyjęte :)

Teraz może coś technicznie porozmawiamy.

1. Czy ktoś poleca jakiś konkretny zbiornik do zakopania pod ziemią granicach 5m3? Przydał by mi się taki właśnie z przelewem odprowadzający nadmiar wody do układu rozsączającego na działce. U mnie na działce jest lasek z drzew iglastych około 1000 m2. Tam się może lać woda cały czas a i tak przyjmują gleba i drzewa wszystko. Będę to musiał jakoś rozsądnie zagospodarować.

2. Jak zamontować przed zbiornikiem filtr i równocześnie mieć do niego dostęp w ramach konieczności czyszczenia/wymiany? Rozumiem, że zbiornik trzeba zakopać na minimum 1,1 m tak aby w zimie się z nim nic nie stało, więc gdzie zamontować filtr??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam na razie dwóch sąsiadów. Obaj założyli studnie i oczyszczalnie rozsączające na działkach bo do wodociągu jest 120m a do kanalizy 100 i nikt nie chciał ponosić kosztu podłączenia. Ja jako pierwszy się chcę podłączyć i potem płacić złodziejom po 9PLN za wodę i 16 PLN za ścieki.

I widzisz, to jest nasza polska mentalnosc. Gdyby bowiem 3 osoby sie zlozyly na te 100m sieci, to ide o zaklad, ze wyszlo by taniej niz wiercenie studni i budowa oczyszczalni. Nawet przy takich cenach.

Po za tym, podlaczenie do kanalizy przetrwa parokrotnie dluzej niz oczszyczalnia. Ze studnia, tez moze byc roznie. Trzeba sie liczyc z tym ze wytrzyma 20-25 lat, potem sie zamuli co co .

Oczyszczalnie drenazowe sie zatykaja po 10+ latach. Biologiczne sa drogie w zakupie a ich eksploatacja tez kosztuje.

 

Przy mojej 800m drodze jest 10 domow. Kazdy ma gleboka studnie (50-60) metrow. Woda z zelazem, wymaga uzdatnienia. Kazdy miał szambo (teraz gmina laskawie zbudowala kanalize). Gdyby policzyc ile ludzie wydali na szambo, studnie itd, to te 800m dwoch sieci by pewnie 3 razy zbudowali. Ale nie, Bo ja zbuduje, a potem sie ktos podlaczy, wiec wole placic wiecej zeby przyszly sasiad nie mial za dobrze ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry przyjęte :)

Teraz może coś technicznie porozmawiamy.

1. Czy ktoś poleca jakiś konkretny zbiornik do zakopania pod ziemią granicach 5m3?

IMHO 5m3 to licho jesli zamierzasz z tego jeszcze ogrod podlewac. Wez pod uwage ze potrafi miesac czy dwa latem nie padac. Jesli ogrod ma nie uschnac, to bedzie potrzbowal wielokrotnosci tej wody. Mi na trawnik 1000m2 zeby byl zielony idzuie ze 100m3 w sezonie. A ta woda jest potrzebna gdy zbiornik jest pusty (bo nie pada)

 

Przelicz sobie jeszcze raz koszty i zyski, i do podlewania pomysl o plytkiej studni jesli jest taka mozliwosc. Wtedy 5m3 na WC wyglada rozsadniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I widzisz, to jest nasza polska mentalnosc. Gdyby bowiem 3 osoby sie zlozyly na te 100m sieci, to ide o zaklad, ze wyszlo by taniej niz wiercenie studni i budowa oczyszczalni. Nawet przy takich cenach.

Po za tym, podlaczenie do kanalizy przetrwa parokrotnie dluzej niz oczszyczalnia. Ze studnia, tez moze byc roznie. Trzeba sie liczyc z tym ze wytrzyma 20-25 lat, potem sie zamuli co co .

Oczyszczalnie drenazowe sie zatykaja po 10+ latach. Biologiczne sa drogie w zakupie a ich eksploatacja tez kosztuje.

 

Przy mojej 800m drodze jest 10 domow. Kazdy ma gleboka studnie (50-60) metrow. Woda z zelazem, wymaga uzdatnienia. Kazdy miał szambo (teraz gmina laskawie zbudowala kanalize). Gdyby policzyc ile ludzie wydali na szambo, studnie itd, to te 800m dwoch sieci by pewnie 3 razy zbudowali. Ale nie, Bo ja zbuduje, a potem sie ktos podlaczy, wiec wole placic wiecej zeby przyszly sasiad nie mial za dobrze ;-)

 

Dobrze mówisz.

Akurat sąsiedzi nie dopisali, a szkoda.

Teraz jak robię wodociąg to jeden zaczyna mądrzeć i chce się podłączyć ale Wodociągi odmówiły mu wydania nowych warunków. powiedzieli albo studnia i oczyszczalnia albo wodociąg i kanalizacja, nie można mieć 2 rzeczy na raz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMHO 5m3 to licho jesli zamierzasz z tego jeszcze ogrod podlewac. Wez pod uwage ze potrafi miesac czy dwa latem nie padac. Jesli ogrod ma nie uschnac, to bedzie potrzbowal wielokrotnosci tej wody. Mi na trawnik 1000m2 zeby byl zielony idzuie ze 100m3 w sezonie. A ta woda jest potrzebna gdy zbiornik jest pusty (bo nie pada)

 

Przelicz sobie jeszcze raz koszty i zyski, i do podlewania pomysl o plytkiej studni jesli jest taka mozliwosc. Wtedy 5m3 na WC wyglada rozsadniej.

 

Pewnie masz rację. Za temat wziąłem się dopiero dzisiaj więc jeszcze wszystko przede mną. Ogrodu zagospodarowanego i trawnika będę miał góra 400-500 m2. Reszta to drzewa iglaste pod którymi ciężko coś uchować a wycinać zielonego nie chcę bo pięknie wygląda.

Myślałem nad studnią do ogrodu.

Ale jak zacząłem dzisiaj czytać o tych układach to pomyślałem, że może deszczówka wydoli.

Dachu mam dużo bo potencjalnie całe 260m2 do wykorzystania.

W okolicach Jeleniej Góry mamy też bardzo wysoką średnią opadów coś koło 1000 l/m2 na rok.

Muszę to poobliczać.

 

Ile przyjmujecie na ogród zużycia na m2 do szacunków???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem takie uproszczone wzory do przeliczeń ile można uzyskać wody z naszego dachu:

można to znaleźć tutaj: http://deszcz.com.pl/www/01_d_obl.htm

1. Roczna średnia ilość opadów na m2: 1000 l

X

2. powierzchnia rzutu poziomego dachu (widok z góry): 184 m2

X

3. Współczynnik materiałowy pokrycia dachowego: 0,8 (dachówka ceramiczna)

 

SUMA: 147 200 litrów/rok Czy to dużo czy mało, nie wiem.

Wydaje się, że powinno wystarczyć na mały ogród + toalety i jakiś karcher od święta. Może i pralka się załapie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem takie uproszczone wzory do przeliczeń ile można uzyskać wody z naszego dachu:

można to znaleźć tutaj: http://deszcz.com.pl/www/01_d_obl.htm

1. Roczna średnia ilość opadów na m2: 1000 l

X

2. powierzchnia rzutu poziomego dachu (widok z góry): 184 m2

X

3. Współczynnik materiałowy pokrycia dachowego: 0,8 (dachówka ceramiczna)

 

SUMA: 147 200 litrów/rok Czy to dużo czy mało, nie wiem.

Wydaje się, że powinno wystarczyć na mały ogród + toalety i jakiś karcher od święta. Może i pralka się załapie.

Nigdy w zyciu nie wykorzystasz tych 150m3 wody. Duza czesc pojdzie w rozsaczanie. 5m3 to kilkunastominutowa solidna burza, nadmiar sie "marnuje". Gdybysmy zyli w klimacie gdzie codzinnie troszke padac miedzy 12-18, to OK. Ale czasem pada, siapi przez tydzien czyli pozbywasz sie nadmiaru wody a potem przez miesiac ani kropli, wiec zbiornik stoi pusty. Podobnie zima. Tej zimy baaardzo malo wody spadlo z nieba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...