bratki 24.09.2005 21:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2005 Najfajniejsza muchołapka o jakiej słyszałam. ! Przejrzyj jeszcze doniczki. Swego czasu bardzo długo szukałam skąd się biorą owocowki, którym zabrałam zdawałoby się wszystko co mogly zeżreć. Otóż znakomicie namnażały się i żywiły w torfowej ziemi pod beniaminkiem. I do tego skurczybyków wogóle nie było tam widać, a jak w koncu przyuważyłam, to praktycznie cała ziema się ruszała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nina Mirgos 25.09.2005 12:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2005 Najfajniejsza muchołapka o jakiej słyszałam. ! Przejrzyj jeszcze doniczki. Swego czasu bardzo długo szukałam skąd się biorą owocowki, którym zabrałam zdawałoby się wszystko co mogly zeżreć. Otóż znakomicie namnażały się i żywiły w torfowej ziemi pod beniaminkiem. I do tego skurczybyków wogóle nie było tam widać, a jak w koncu przyuważyłam, to praktycznie cała ziema się ruszała. Doniczek nie mam... U mnie kwiaty się nie trzymają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dr.opsik 25.09.2005 15:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2005 U mnie kwiaty się nie trzymają Bo je muszki owocówki podjadają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
goga 25.09.2005 17:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2005 Znam pewną metodę zbiorowego ukatrupiania owocówek ale to dla ludzi o mocnych nerwach . Kładziemy jakąś przynętę na muszki w odpowiednim miejscu (tzn. bez sąsiedztwa materiałów łatwopalnych np firanek) i kiedy jest ich tam odpowiednio dużo bierzemy zapalniczkę i dezodorant i odpalamy tzn. kierujemy wylot dezodorantu w stronę muszek przez płomień zapalniczki. Potem wystarczy muszki pozamiatać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
2katarzyna 25.09.2005 19:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2005 Na muszki najlepszy jest przeciąg. Pootwieraj okna na przestrzał i same wywieją z domu. Możesz kupić spray za 7 zł, ale uważaj, coby rodziny nie wytruć. Co do doniczek - tu mieszka mączniak lub jakieś inne cholerstwo przyniesione od ogrodnika. Trzeba wyrzucić w całości, bo przefrunie i zeżre wszystkie kwiaty, a to już prawie apokalipsa! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aśka1719499870 25.09.2005 19:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2005 moja metoda jest zawsze niezawodna i do tego szalenie prosta!!! jak juz wszystko masz pochowane i zabezpieczone to jeżeli nie wiesz gdzie one obecnie się pochowały, postaw cos słotkiego albo odwrotnie np. cytryne, poczekaj z 10 minut, a jak sie zlecą wszystkie wciągnij do odkurzacza!! złapiesz nawet te co bedą latać!! operacje powtórz parę razy aż bedziesz mieć pewność że już ich praktycznie nie ma i już. potem tylko dbaj by nowe ci nie naleciały. wiem z praktyki że jak się rozpierzchną, to siadają na meblach ale najwięcej jest ich na oknach. ja tak odkurzaczem przelece szafki , okna i to co w powietrzu i mam spokój. pojedyńcze dobijam palcem!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nina Mirgos 26.09.2005 04:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2005 Aśka udaje mi się powolutku zwalczać to draństwo, wszystkimi metodami łącznie (Twoją również) i już prawie ich nie ma... jakieś tylko niedobitki się kręcą. Ale to kwestia kilku dni. A teraz pytanie do WSZYSTKICH - czemu się uparliście na te doniczki??? Przeca napisałam, że doniczek nie posiadam. Nie dlatego, że coś mi je podżera, ale z prostej przyczyny - że nie kocham kwiecia w doniczkach. Moja mama ma obsesję - sadzi wszystko i wszędzie. W młodości miałam tego zatrzęsienie w domu. Kiedy wywalałam doniczki ze swojego pokoju, wracały jak bumerang... Więc we własnym domu nie mam nawet kaktusów. Ot taki uraz z dzieciństwa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomik_B 26.09.2005 09:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2005 Witam! To nie jest żart! Kupić rośliny mięsożerne a właściwie owadożerne tzw. muchołówki. Syn kupił takie na Allegro i uprawia na parapecie w kuchni. Zero much w kuchni. Rośliny wydzielają taką lepką ciecz do której muszki lgną jak szalone. A rośliny rosną i kwitną aż miło. A, pachną aż miło? Czy raczej odwrotnie? Może podasz jakieś nazwy tych roślinek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wbro 27.09.2005 13:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2005 Zielona płytka chyba Global - jak duże pomieszczenie to dwie ale usuń przyczynę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 27.09.2005 16:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2005 Dokładnie- u mnie zielona płytka pomogla skutecznie. Też miałam wielkie problemy z tymi muszkami- wlatywały z dworu. Ale dzięki płytce (dostępne w supermarketach) No i wielki plus płyki, że nie trujemy sie my tylko te małe paskudztwa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.