Ivonesca 20.04.2004 11:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2004 20 kwietnia 2004 I cały czas czekam na zwrot podatku......nie obyło się oczywiście bez odwiedzin US ....kserowali wszystko...no prawie wszystko....jak zobaczyli ilość faktur dot. ulgi budowlanej to dali sobie spokój Instalacja gazowa może będzie wykonywana w przyszłym tygodniu...ale wariactwo przed 1 maja podobno takie jest że gościu nie jest w stanie zaplanować tygodnia do przodu Dzień przed Wielkanocą udało mi się wreszcie! położyć ostatnią warstwę lakieru na parapety...i gdybym wiedziała że tak ładnie będą wyglądały to zrobiłabym to szybciej tym bardziej że to taki fajny lakier, który rozcieńcza się wodą...i nawet nie śmierdziało tak bardzo No i została pomalowana i zamontowana półka na moje woskowce....biedaki 2 miesiące mieszkały w kartonie w spiżarni 20m3 drzewa na przyszłą zimę zostało pocięte i porąbane. Teraz możemy się odpowiednio przygotowac do zimy, bo w zeszłym roku przed przeprowadzką byliśmy zmuszeni kupować już tylko to co było w tym momencie na rynku, a że był już sezon grzewczy to też nas kasowali jak za zboże Ogród - poddałam się...albo właściwie w ogóle nie walczyłam.....trochę to do mnie nie podobne ale lenistwo wiosenne mnie ogarnęło totalne Wczoraj umówiłam sie z ludźmi od projektowania ogrodów.....są to znajomi mojej siostry i chyba to przeważyło że wreszcie do nich zadzwoniłam.....chcę wersję tylko projektową.....nasadzenia zrobimy sami.... Powiedziałam ogólnie o co mi chodzi, szczególnie zaznaczając że worka kasy na to nie mam. Ogród ma być taki trochę dziki, przede wszystkim barwny, z malwami, ostróżkami, słonecznikami i takimi tam innymi, pachnący, taki aby przylatywały motylki i ptaszki.... Mam się umówić do ogrodu botanicznego na wycieczkę i tam będę pokazywac co mi się podoba i dostanę odpowiedź czy to się nada na nasze piachy....bardzo podoba mi się takie podejscie do tematu .....zamiast oglądać obrazki w książce czy na zdjęciu to zobaczę sobie wszystko w rzeczywistości ....i tą radosną wiadomością kończę na dzisiaj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ivonesca 07.05.2004 11:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2004 7 maja 2004 Podatek przyszedł .....okrągła sumka ....czeka na kostkę Kostkę granitową oglądalismy w czasie długiego weekendu majowego w Strzegomiu. Jeszcze nie zdecydowaliśmy się co do wielkości, tzn. czy 8-11 mm czy mozaika 4-6 mm ale na pewno tzw. ruda, czyli tak naprawdę szaro-rudo-żółta, ktora jest oz dpadów szarej wiec teoretycznie powinna być tańsza.... ale podobna zrobiła się "modna" a co oczywicie sie z tym wiąże ...cena Trwa casting na układacza tej kostki Jutro przychodzi jeden obejrzeć teren i zobaczymy co powie. Z wywiadu telefonicznego widze że chcą 120-140 PLN za m2 z materialem..ale taki mnie nie interesuje ...ten jutrzejszy gościu to taki trochę z polecenia...zobaczymy co z tego wyjdzie Już prawie, prawie mam półki w spiżarni ...byłyby skończone w pierwszomajową sobotę, ale coś moja połowica trochę zachorzała tak że się przeciągnęło.....jeszcze je tylko polakieruję i będzie można gromadzić zapasy Ogrodzenie - w dzienniku "wykończeniowym" Ani W. odnalazłam nasz płotek ...po burzliwym albo raczej długotrwałym wyjaśnianiu jak przymocowane są dechy do słupków i jak wyglądają same słupki metalowo-deskowe będziemy musieli chyba nawiedzić jakis pobliski tartak Ogród - leży odłogiem .... Instalacja gazowa - jak nie było tak i nie ma .... Drzwi wewnętrzne - odcinek 173 - pomysł numer jeden - montujemy docelowe ościeżnice i byle jakie (znaczy się tanie )skrzydła. Pomysł numer dwa - zobaczyć drzwi firmy Dziadek, szczególnie te z surowego drewna... ...co do pomysłu 1 - a czy opłaca sie dawać te droższe ościeżnice jak nie wiadomo kiedy zawisną na nich te nasze wymarzone drzwi?? co do koloru i możliwości zmiany to wczoraj obczaiłam już w Porcie (bo to o te drzwi chodzi) że się uda ... ...co do pomysłu 2 - byłam wczoraj oglądać te drzwi w Raab-ie na Avicenny.....surowych nie mają na wystawce...a pani która zajmuje się tymio drzwiami skończyła pracę wcześniej....a niech to czy we Wrocku sprzedają jeszcze gdzieś Dziadka?? może ktoś wie?? ....z podczytywania ostatnio dziennika Ani W. wiem ze jest zadowolona z nich Rynny - zamknęli mi wczoraj Mabud przed nosem ...co prawda byłam za pięć piąta ...a chciałam pogadać o rozprowadzeniu wody z rynien a tam mają tylko Scalę .... a i jeszcze z nowości - pojawiły się 2 półki do łazienki, tzn. 2 kawałki matowego szkła i takie metalowe "trzymaczki" do tego ...tylko kiedy będzie z tego półka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ivonesca 18.05.2004 10:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2004 18 maja 2004 Są !!!! a jednak są !!!!!! ....wczoraj 5 czarno-białych krów - naszych krów jak to powiedział Franek - skubało sobie trawkę na przeciwko naszego domku....dobrze że się pojawiły bo zaczynaliśmy się już o nie martwić Ładnie tu u nas jest....moja połowica zachwycała sie cały weekend wyglądając przez okno....a mnie znowu naszły pytania czy w takim razie robić płot z desek o jakim pisałam w ostatnim odcinku czy będzie jednak zasłaniał pole graniczące z naszą działką i dać lepiej siatkę..... mój małżonek skomentował to jednym zdaniem - jak juz coś wymyślisz to najlepiej by było od razu to zrealizować, żeby innego wyjścia już nie było ...ale ja wcale nie myślę że jest to rozwiązanie dobre...chyba lepiej wziąć pod uwagę wszystkie plusy i minusy, nawet jak będę przy tym trochę marudna .... i dopiero ostatecznie zdecydować W sobotę pojechaliśmy do sklepu z myślą że zamówimy (wreszcie !!!!) drzwi wewnętrzne....ale okazało się że znów zobaczyliśmy jeszcze inne i znów przeliczenia i wyliczenia....i nie zamówiliśmy Ale dziś to już ostatecznie myślę ża zamówię - Porta Decor w kolorze gruszy sztuk 5, 2 pary z szybkami, 3 gładkie całe. I pójdę chyba od razu do sprzedawcy co by się znów nie rozmyślić Rozmawialiśmy też z "układaczem" kostki granitowej;-) (cena za układanie 30-35 PLN/m2) i ustaliliśmy czego i jak grubo na dół pod kostkę i jaka kostka gdzie. No i zamówiłam 2 tony mozaiki, czyli kostki 4-6 cm na ścieżkę do domu, 15 ton kostki dużej 8-11 cm na podjazd do garażu, 20 kostek 20x20 cm na schodki (już nie mogę się doczekać kiedy zlikwiduję te dechy robiące obecnie za schody ), cały samochód kruszywa. Będzie tylko jeszcze brakowało podsypki, ale to chcę zamówić gdzieś bliżej w jakiejś dużej "piaskowni" Wczoraj był gostek od gazu - pomierzył, teraz ma policzyć i w przyszłym tygodniu wreszcie może będzie wewnętrzna instalacja gazowa montowana Dojechałam też wreszcie do sklepu z rynnami - ale wszystko wykupili przed 1 majem i teraz trzeba czekac gdzieś 2-3 tygodnie na dostawę rynien Scala ....ale mam za to keramzyt...czeka sobie na rury...muszę jeszcze kupić geowłókninę....tylko ile tego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ivonesca 18.05.2004 11:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2004 18 maja 2004 cd. Dobra, żeby było jasne to jeszcze dodam, że jest to kostka nie szara tylko tzw. ruda czyli tak naprawdę taka mieszanka szaro-rudo-żółta czyli niby odpad. Niby bo ostatnio zrobił się jakiś chodliwy i ceny nie są aż tak atrakcyjne w porównaniu z szarą A ceny wyglądają tak: mozaika - 180 PLN/tona, kostka 150 PLN/tona, kruszywo max 3 cm 15 PLN/tona. a i jeszcze przypomniałao mi się coś - nasze obecne super schody (kto był na parapetówie to wie o czym mówię ) awansowały również ostatnio na skrzynkę pocztową ...przyjeżdżamy pewnego dnia po popołudniu a tu na schodach leży przyciśnięty kawałkiem cegłówki list ...kurczę...chyba musze zrobić zdjęcie tym schodom że tak długo przetrwały ...co prawda chybocza sie ostatnio coraz bardziej ale jeszcze się nie rozpadły Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ivonesca 01.06.2004 13:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2004 1 czerwca 2004 Po wojażach komunijno – wschodnich wróciliśmy szczęśliwie do domku…do budowy…hmmmm…..to już dom bo mieszkamy i jednak jeszcze cały czas budowa, bo ciągle coś trzeba robić . 26 maja, w środę odwiedziłam ogród botaniczny w celu poszukania odpowiednich roślinek do naszego ogródka. Fajnie było….maszerowałyśmy sobie z Panią od projektu po całym ogrodzie, a przede wszystkim po miejscach nasłonecznionych dość mocno bo takie stanowisko będzie u nas. I wyglądało to tak: o, to podoba mi się… Pani, mówi to….OK, będzie rosło u was…i notuje w kajeciku. Tamto…..może rosnąć jeśli będziecie nawozić i obficie podlewać….rezygnuję….zakładamy, że będziemy mieć przede wszystkie silne z siebie roślinki, którym nie straszne piaski i dużo słonka. I tym sposobem będą trzmieliny, irgi, bzy, berberysy, ostróżki, bodziszki, irysy, maki, trawy różniaste ozdobne, no i zioła każdej maści …i całe mnóstwo innych roślinek, których nazw nie pamiętam . Z drzew to brzozy i jarzębiny, a z iglaków to chyba tylko sosny. W międzyczasie przyjechało kruszywo, a kostka nasza ….pojechała do Rabki….bo tam była na gwałt potrzebna a my czekamy jeszcze na „układacza” …tak że zgodziłam się na mały poślizg. 29 maja, w sobotę od rana (skoro świt o 11 ) zjawił się gość od instalacji gazowej. Wcześniej znalazłam zdjęcia kabli elektrycznych i już wiedziałam ze nie będzie za wesoło. No i okazało się że elektryk położył za wysoko kable , prawie pod samym sufitem. Było trochę zabawy dla gościa bo musiał delikatnie odkuwać tynk, rozciągać kable i dopiero kuć…a ile pyłu w całym domu….o rany…. Gostek jak zakładał tę rurę to oczywiście najpierw trochę pomarudził, że mogliśmy dać skrzynkę w innym miejscu to by było lepiej (to fakt, jest przy samym wejściu do budynku )….i że mogliśmy robić to przed malowaniem (to też fakt, nie było by tyle dziur teraz do łatania )….ale stało się to wszystko tak a nie inaczej….i trzeba było się dostosować do istniejącego stanu. W międzyczasie jak on rujnował przedpokój a ja za bardzo nie miałam co robić odkryłam dawno zapomnianą robótkę…haft krzyżykowy. (Joasiu – co prawda to nie lepienie…ale też coś z tej serii )…i tak się zahaftowałam że ledwo opamiętałam się, ze miałam jechać na dworzec po połowicę mą….w drodze do domku przedstawiłam mu tak rozorany przedpokój, że jak wróciliśmy to stwierdził…eeeee, nie jest tak źle…no dobra….tylko zobaczę teraz ile te dziury będą tak nie załatane stały zanim się załatają.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ivonesca 01.06.2004 13:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2004 1 czerwca 2004 cd. A jeszcze a propos zalet i wad mieszkania na wsi to właśnie ostatnio okazało się że jeśli któreś z nas musi jechać gdzieś bardzo rano pociągiem to do wyboru tylko 2 możliwości: albo jechać samochodem i zastawić go pod dworcem za ciężką kasę….albo trzeba kogoś podrzucić na dworzec….no i ostatnio przydarzyło się to mi….pobudka o 4.00 Cały czas jeszcze nie mam półek w spiżarni…bo półka która miała tam stanąć okazało się że wyszła lekko „kopnięta” i się nie zmieści we wnęce…i w ogóle wyszła brzydko i zostanie chyba półką garażową….a ja jutro kupię sobie ładną w IKEA A kostka ma przyjechać jutro rano…..ale jestem jej ciekawa. No i po nie wiem ilu podejściach i wycenach drzwi wewnętrznych wreszcie wczoraj stało się…zamówiłam. Portę. 1 para Madryt w okleinie naturalnej limba 4 (czytaj taki podobny kolor do naszej afromozji okiennej). 4 pary w okleinie CPL (nie pytajcie tylko co to za skrót) w kolorze klon. Całość 3400PLN, wpłaciłam zaliczkę. Amen. Na temat drzwi wewnętrznych nie chcę nic więcej słyszeć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ivonesca 03.06.2004 12:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2004 4 czerwca 2004 ...a miało być już tak pięknie z drzwiami....a tu wczoraj telefon, że ościeżnice w naturalnej okleinie moga być dopiero w ....sierpniu #&*^*#@$~~%^^*%$$**& (bogus - mogę rękę podać) ...a wczorajszy dzień to też niezły był.... godz. 7.15 przyjechała kostka....hurraa!!! gość z pewną taką nieśmiałością spytał gdzie to ma wysypać...i już po chwili wysypywało się po kolei : kamień łamany (odpad spod łupiarek) - 7 ton (98PLN), kostka rudo-szara 8/11 - 14 ton (2100PLN), kostka 4/6 - 2 tony (300PLN), kostka ciemna (brązowo-bordowa)z odpadów płytowych - 1 tona (250PLN). całość z transportem 3128PLN. godz. 7.55 wyrzucam starsze dziecię przed szkołą... godz. 8.10 młodze dziecię już w kapciach wchodzi do przedszkola... godz. 8.30 melduję się w przychodni na badania wstępne do nowej pracy....i zaczyna się...recepcja - pani wypisuje mi kartę, pokój nr 1 parter - pani doktor zaznacza w karcie na co chorowałam, pokój numer 2 parter - inna pani doktor pyta się co tak mało chorowałam że nic na tej karcie nie wypełnione ...a w szpitalu Pani nie była?...byłam...2 razy....jak dzieciaczki na świat przychodziły ...pani doktor - no, ale to nie choroba...ja: no, dlatego nie podałam ....chyba nigdy nie zrozumię naszej służby zdrowia ...no dobra...niby mnie Pani zbadała...powrót do recepcji....piszą coś i piszą ....wreszcie dostaję plik karteczek: to pani sobie teraz pochodzi po piętrach ...innego wyjścia nie mam..chodzę.....piętro 4 - laboratorium, piętro 2 - EKG, piętro 3 - okulista...z powrotem parter i recepcja: o 15.00 prosze przyjść po zaświadczenie...w sumie nie jest źle ...od razu będą wyniki wszystkiego w ten sam dzień godz. 10.00 jestem po....uff...nie wlepili mi kary za to że od 9 stoję bez biletu parkingowego godz. 10.15 załatwiam jakies papiery mężowi w Urzędzie Skarbowym godz. 11 w drodze do piaskowni (spytać o piasek pod kostkę) zatrzymuję gościa co wiezie piach i umawiam się że w przyszłym tygodniu podrzuci nam jedną wywrotkę godz. 11.15 starostwo powiatowe - pierwsze co mi przychodzi do głowy jak parkuję: ale tu fajnie.....miejsca nie trzeba szukać tak jak we Wrocku....i za parking nie kasują . Inspektor Nadzoru przyjmuje interesantów tylko we środy...to na szczęscie wiedziałam ...jak nazwisko? nie pamiętam, tzn. dokumenty nie zrobione (pozwolenie na użytkowanie - przypis od autora ) zaczynają sie poszukiwania naszych dokumentów...jak widzę jak on to wszystko przewraca to boje się że nie odzyskamy projektu i dziennika budowy, który gdzieś w tych wszystkich szpargałach przepadł.....ale okazuje sie że Pan odnalazł wszystko.....przewraca to i przewraca....jakie zmiany w projekcie? aha.....dlaczego projekt zamienny nie jest ostemplowany przez gminę?? a bo ja wiem? dostaliśmy decyzję co do zmian projektowych i tyle....OK, decyzja jest...i na koniec pan mówi: dobrze, że się Pani pofatygowała osobiście...bo wie pani jak to jest ....na odbiór końcowy mamy ustawowe 21 dni, a na pozwolenie nie ma żadnych terminów...i tak właściwie dopóki ktoś nie przyjdzie to dokumenty sobie leżą....fajnie, co? ostatecznego papierka nie odebrałam, ma przyjść pocztą.... godz. 11.45 gmina - potrzebuję pieczątki na tym projekcie (zalecenie Inspektora Nadzoru co by nie było problemów przy odbiorze końcowym)....pan grzecznie poszukał decyzji i podstemplował....miło i przyjaźnie w tej naszej gminie godz. 12.00 ośrodek zdrowia - zabieram deklarację aby przepisać się na wszelki wypadek do bliższej przychodni... godz. 12.30 ...a tu będzie niespodzianka w następnym odcinku.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ivonesca 04.06.2004 07:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2004 a więc i ciag dalszy....i dziś dopiero jest 4 a nie wiem co ja za omamy miałam że 4 napisałam wczoraj środa, 3 czerwca, godz.12.30 spotkanie z gagatą - jadę sobie, tak jadę i myślę że może zajadę wreszcie do gagaty....co prawda nie umawiałam się, ale myślę...a zajadę....może akurat będzie....no i była ....pogadałysmy sobie tak jakbyśmy się znały nie wiadomo ile, a to było pierwsze potkanie twarzą w twarz .....a wszystko zaczęlo się od tego że kiedyś, oczywiście przez przypadek okazało się że gagata forumowa zna moją siostrę... świat jest mały... godz.14.30 odbieram wyniki badań i "pozytywne" zaświadczenie do pracy godz.15.00 melduję się w przedszkolu na uroczystości z okazji dnia mamy, taty i dziecka godz.16.30 szybki zakup kwiatka i jadę na imieniny do dobrej koleżanki godz. 20.00 mąż dzwoni czy ja jeszcze mieszkam w tym domu czy dziś nie będę nocować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ivonesca 04.06.2004 11:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2004 4 czerwca 2004 Był pan układacz kostki na zwiadach czy ją już mamy pooglądał sobie i sie ucieszył że jest taka jaka jest, bo teraz pracuje na takich odpadach że go trafia.....no i właśnie przez to że musi każdą kosteczkę 4 razy obrócić zanim znajdzie najrówniejszą powierzchnię i ułoży, to przyjdzie do nas dopiero po 10 Był też pan z gazowni. godz. 7.00 ktoś puka : ma pani reduktor? ...dobrze że w sobotę był gostek od instalacji gazowej i właśnie zastanawiał się czemu go nie ma, to byłam na bieżąco i wiedziłam o co mu chodzi .....nie, nie mam reduktora i nigdy go nie było. aha,.....no to zaraz pani damy....jak przyjdą montować gazomierz to to też zamontują....aha, to fajnie. pokwitowałam i mam reduktor a w przyszły wtorek próba szczelności plus protokół, i minus 100 PLN, który za ten protokół trzeba dać ...i będzie można jechać do gazowni zawrzeć umowę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ivonesca 09.06.2004 09:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2004 9 czerwca 2004 W sobotę i poniedziałek bawiłam się z dziećmi w kopciuszka ....próbowałam posegregowac kostkę, aby potem układaczowi było łatwiej...jednak przerzucić 24 tony to nie tak łatwo ...no może wystarczy połowę z tego...ale nawet jeszcze nie jestem w połowie tej połowy Wczoraj był gość od głównej próby szczelności instalacji gazowej ale mnie zjeżył wymądrzał się okrutnie aż w końcu ja zaczęłam być złośliwa Próba wypadła OK i koniec końców protokół mam, ale dobrze że był instalator przy tym wszystkim .... Od wczoraj też ja - zdecydowana przeciwniczka kotów do tej pory- mam kota ....nie odmawia się kobietom ciężarnym, bo myszy pościej zjedzą ....więc jak moja bardzo dobra koleżanka spytała mnie któregoś dnia czy wezmę od niej kota jak się dzidziuś urodzi....i jak dzieciaki moje to usłyszały.....to byłam przegłosowana ...no i dzidziuś się urodził a roczny kotek, a raczej kotka wylądowała u nas Franek chodził całe popołudnie i pytał kiedy i kiedy przyjedzie kotek (Karolina też by pewnie pytała ale zmogła ją całkiem gorączka jakaś )....jak kotek juz przyjechał i cały zestresowany chodził i oglądał nowe kąty to Franek cały czas: mamo, a dlaczego kotek ucieka? mamo, dlaczego nie da mi się pogłaskać? mamo, dlaczego mnie nie pamieta? mamo, gdzie będzie spał? mamo, kiedy mu damy jeść? mamo, co mu damy jeść? mamo, wlałaś mu wody? ....wariactwo jakieś ..no a potem w nocy kotek oglądał sobie to czego mu nie było dane wieczorem, czyli wszystkie górne rzeczy...blaty kuchenne, stoły, parapety....a potem chciał spać w naszym łóżku ..obudziłam się i potem nie mogłam zasnąć ......i teraz chyba idę zrobić sobie kolejną kawę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ivonesca 17.06.2004 14:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2004 17 czerwca 2004 Chłopaki od bruku wreszcie są Idę sprawdzić jak sobie radzą i obfotografować wszystko ..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ivonesca 30.06.2004 11:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2004 30 czerwca 2004 Ach, jaki mam piękny podjazd do garażu ...tylko zdjęć w niecie dalej nie mam Teraz robią się schodki przed drzwiami wejściowymi, a potem bedzie ścieżka, a potem opaska wokół domu Byłam dziś w gazowni - podpisałam umowę na dostaczanie gazu ...teraz tylko czekam na telefon kiedy przyjdą zamontować gazomierz ...podobno w przeciągu paru dni.... "Pozwolenie na użytkowanie przez zakończeniem wszystkich robót budowlanych"....piękny papierek wreszcie dotrał w tym tygodniu ...i jeszcze zameldowaliśmy się wreszcie ....jak się okazało właściwie mogliśmy zrobic to już dawno, bo w tej gminie nie potrzebowali żadnego odbioru budowlanego...wystarczył akt własności działki i potwierdzenie wymeldowania się z poprzedniego stałego miejsca zameldowania ************************* No i na koniec jeszcze jedna wiadomość ....od jutra zaczynam pracę w innej firmie....trzymajcie za mnie kciuki ....ale w zwiazku z tym nie wiem kiedy pojawi się następny wpis w dzienniuku...nie mam w domu netu .....tak że prosze wybaczcie jeśli długo będzie tu cisza...obiecuję że zaległości nadrobię pozdrawiam serecznie wszystkich czytających Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ivonesca 09.07.2004 13:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2004 9 lipca 2004 Gaz - a miało być tak fajnie.....podpisałam umowę i tylko jeszcze brakowało podpisu męża......jak pojechał zeby podpisać (gazownia X) to okazało się że w pozwoleniu na użytkowanie nie mamy wpisane konkretnie że również "pozwolenie na użytkowanie instalacji gazowej"....czyli odesłali nas z powrotem do nadzoru budowlanego, aby takie pozwolenie uzyskać. Inspektor zażądał dodatkowych dokumentów, tzn. m.in. oświadczenie inwestora (zakładu gazowniczego) o zakończeniu inwestycji wraz z próbą szczelności instalacji zewnętrznej i mapkami geodezyjnymi. Dzwonię do gazowni X - oni nie byli inwestorem tylko gazownia Y. OK - dzwonię do gazowni Y - ależ oni po skończeniu inwestycji odesłali wszystko do gazowni X. Czujecie ? Gazownia X chce żeby inspektorat napisał pozwolenie na podstawie dokumentów które aktualnie są w gazowni X !!!!!! To po jaką cholerkę im ta pieczątka z inspektoratu budowlanego ....a łudziłam się że będzie tak pięknie Kostka - no teraz lepszy temat Piękny mamy podjazd i ścieżkę do domku .... zachwycam się tym codziennie....wszystkim spacerowczom którzy przechodzą koło naszego domu chyba też się podoba bo przystają, zaglądają, zagadują....brukarz dzięki temu ma kolejne 2 prace ....tylko cay czas zdjęcia mam na nieskończonej kliszy i nie mogę się Wam pochwalić ...ale wszystko w swoim czasie Kot - a właściwie kotka - wiecie co...jak się już zaznajomiłam z nią , nakupowałam jej jedzonek różnych...to poszła sobie w długa i ją wcięło ....2 dni i 2 noce jej nie było ....i już mi było z tego powodu nawet przykro ...dzieciom które są u babci nic nie mówiliśmy....no i chyba dobrze, bo wczoraj tak koło 23 wróciła....z czarnym kotem ...hmmmm...tatusiem ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ivonesca 19.07.2004 08:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2004 19 lipca 2004 Dawno nie mieliśmy takiej pracowitej soboty..... Pobudka 7.00. Nareszcie nie padało i chcielismy wreszcie zakopać te wszystkie odpływy z rynien, bo dziury były już dawno wykopane, a przez ciągle padający deszcz to zaczęły się zapadać Wcześniej mieliśmy już kupione studzienki rewizyjne, rurę drenarską, złączki...wszystko przygotowane (niby, jak się okazało )...Zgrzyt pojawił się przy podłączaniu pierwszej rury do studzienki.....Studzienka założona.....do tego kolano....do tego redukcja....i na tą redukcję 75mm miała wejść rura 80 mm....miała wejść... ale ta redukcja tak naprawdę schodziła też na 80 mm i nie dało się połączyć ...szybki wyjazd do hurtowni...zakup kolejnej złączki....no jakoś udało się złapać pion studzienki, wsypać gruzu i kamyków do studni chłonnej i wszystko zasypać ....Potem udało się zrobić 2 odpływ...przy trzecim okazało się że brak redukcji do kolejnych 3 studzienek ...nie wiem jak było liczone wcześniej ....kolejny wyjazd do hurtowni W hurtowni gość się śmiał i mówi do mnie, żebym dobrze pomyślała co chcę jeszcze bo w soboty otwarte mają tylko do 13 ...a to już za godzinę Na szczęscie były w hurtowni te potrzebne redukcje i kolejne 3 doły zostały zasypane...teraz tylko czekać na ulewny deszcz W międzyczasie (w zeszłym tygodniu) pojawili się ludzie od ogrodu by pomierzyć tą część która została zakryta kostką....poprosiłam wtedy o ew. sugestie nt. roślinek aby posadzić je między scieżką i podjazem do garażu. No i w sobotę po południu pojechałam po te roślinki, dokupiłam torf i łopatkę i zaczęła się moja przygoda z ogrodnictwem . Wieczorem całe 55 roślinek w 11 gatunkach (różne goździki, geranium, trawy, dzwonki i "mrozy" jak to mówią moje dzieci, czyli takie roślinki co wyglądają jakby szron na nich przysiadł...a których nazwy nie pamietam ) było posadzone i podlane ......i niestety znów brak zdjęć ...i cała sobota minęła.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ivonesca 19.07.2004 13:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2004 19 lipca 2004 cd Ojej, jak mogłam zapomnieć o takiej przyjemnej rzeczy Wczoraj wracając z Kotliny jeleniogórskiej daliśmy się skusić na wielki transparent na budynku marketu "obniżki -30, -50, -70 % tylko 16-19 lipca" oczywiście nie mając na uwadze niczego konkretnego...no ale cóż robi reklama ...zajechalismy.....no i łazimy po tym sklepie - pokazałam połowicy wybrane przeze mnie karnisze i obok były firany....interesowały mnie tylko te z przeceny....i wyobraźcie sobie że były tam piękne, ecru, woalkowe z takimi dziurkami obszywanymi na całej szerokości za......20 zł (wcześniej 69). Szybko wyciągnęłam notes zobaczyc ile mi potrzeba do pokoju dziennego i tym sposobem 12m takiej pięknej firany leży teraz w domku i czeka kiedy wrócę i wyciągnę maszynę .....ale byłam zadowolona z zakupu (znaczy się cały czas jestem )...teraz tylko brakuje karniszy........ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ivonesca 29.07.2004 13:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2004 29 lipca 2004 dawno oczekiwane zdjęcia..... dla przypomnienia - jesień 2003: http://foto.onet.pl/upload/29/70/_252384_n.jpg i teraz lipiec 2004....kostka.... http://foto.onet.pl/upload/0/42/_303949_n.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ivonesca 29.07.2004 13:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2004 i jeszcze inne wersje...http://foto.onet.pl/upload/26/10/_303951_n.jpg http://foto.onet.pl/upload/11/27/_303954_n.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ivonesca 29.07.2004 14:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2004 i jeszcze trochę.....a co jak się juz dorwałam to macie http://foto.onet.pl/upload/21/41/_303962_n.jpg http://foto.onet.pl/upload/5/35/_303963_n.jpg http://foto.onet.pl/upload/1/90/_303964_n.jpg i jeszcze coś [/img]http://foto.onet.pl/upload/39/89/_303965_n.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ivonesca 29.07.2004 14:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2004 i jescze raz to coś ...bo nie chce mi dać zmienic posta http://foto.onet.pl/upload/39/89/_303965_n.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ivonesca 04.08.2004 10:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2004 4 sierpnia 2004 Wczoraj miałam małego doła....nie ukrywam że po przeczytaniu wpisu w dzienniku jednej bardzo uporządkowanej osóbki ...dlaczego połowa naszej budowy (a może cała ?? ) jest na wariackich papierach Niby przemyślane ....ale niektóre rzeczy nie do końca chyba za mało oglądałam wcześniej gazetek z wnętrzami....no i za późno odkryłam forum ) Ale co tam....grunt że mieszkamy....a przeróbki zrobi się przy najbliższym remoncie --------------------------------------------------------------------- sama wpadłam w dół - sam się wyciągnęłam --------------------------------------------------------------------- Trzeba szukać pozytywów - oto one: - inspektor nadzoru wreszcie wypisał nam pozwolenie takie jakie sobie życzy zakład gazowniczy, czyli pozwolenie na użytkowanie wraz z użytkowaniem instalacji gazowej - dziś połowica ma zawieźć to do gazowni...i zobaczymy co dalej....(powinni przyjść zamontować gazomierz) - wczoraj odebrałam projekt ogrodu - na razie są śliczne kolorowe kółeczka na papierze .....ale chcemy choć na razie zagospodarować przed budynkiem - pojawił się brukarz - przyjdzie kończyć nam opaskę od przyszłego tygodnia - zrobiłam wczoraj 17 słoików pysznego dżemu wiśniowego i 7 słoików korniszonków Z rzeczy zaplanowanych a nie zrobionych - materiał czeka na przerobienie go na firanki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.