Jak ściąć pochyłe drzewo

[rafałek]

Uważam, że przy wszystkich pracach należy wykazać się zdrowym rozsądkiem oraz przede wszystkim MYŚLEĆ.

pzdr

 

Tak ale TY tego rozsądku nie wykazujesz. Drzewo ma ok 30 cm pierśnicy, jest pochylone ok 20 stopni, jest suche i w nieznanym stanie technicznym. Rozsądek nakazuje ściąć takie drzewo w kierunku nachylenia. Jest to niemożliwe czyli trzeba ściąć w kierunku przeciewnym do kierunku obalania. Drzewo o takiej pierśnicy może dać się przebić klinami do pionu i obalić w kierunku przeciwnym do kierunku obalania, ale wymaga to dużego doświadczenia. To co ty radziesz jest sprzeczne z elementarnymi zasadami BHP. Mało tego doradzasz to osobie bez doświadczenia (gdyby miał doświadczenie to by nie pytał). Ile widziałęś wypadków śmiertelny przy ścince drzew, ile wypadków wogóle? Ja nikomu nie radzę by samodzielnie liczył konstrukcję dachowe ty polecasz niedoświadczonemu ścinanie drzewa niebezpiecznego a do tego piszesz że trzeba wszystko robić z głową Piszesz o ścince kilkudziesięciu drzew, jeśli to ma być argument to mam przynajmniej kilkaset na koncie a nadzór liczę w tys m3. To moja praca.

[budulec]

Tak Rafałek, ścięcie sosny o śr. mojej nogi to nie lada wyzwanie. Oczywiście są faceci, dla których wbicie gwoździa to wyzwanie życia, ale nie merzmy wszystkich jedną miarą.

Trzeba mierzyć siły na zamiary, ale nie popadajmy w paranoje.

Jakby tak Ciebie posłuchać to strach byłoby przjść przez ulicę.

Jeśli ktoś ma jakieś obawy i do tego drzewo zagraża ludziom, można to zgłosić do straży pożarnej - przyjadą i wytną bez problemu. Z tego co wiem ze słyszenia (nie korzystałem) to jest to usługa darmowa.

pzdr

 

P.S. Rafałek trochę więcej wiary w ludzi

[rafałek]

Tak Rafałek, ścięcie sosny o śr. mojej nogi to nie lada wyzwanie. Oczywiście są faceci, dla których wbicie gwoździa to wyzwanie życia, ale nie merzmy wszystkich jedną miarą.

Trzeba mierzyć siły na zamiary, ale nie popadajmy w paranoje.

Jakby tak Ciebie posłuchać to strach byłoby przjść przez ulicę.

Jeśli ktoś ma jakieś obawy i do tego drzewo zagraża ludziom, można to zgłosić do straży pożarnej - przyjadą i wytną bez problemu. Z tego co wiem ze słyszenia (nie korzystałem) to jest to usługa darmowa.

pzdr

 

P.S. Rafałek trochę więcej wiary w ludzi

 

Budulec - poczytaj dokładnie co napisał JarekP:

 

To sucha sosna, średnica pnia na wysokości metra to jakieś 30cm, nie jest wysoka, nie ma więcej niż kilkanaście metrów. Nachylenie - na oko kilkanaście do dwudziestu stopni.

 

Poczytaj najpierw dokładnie zanim coś doradzisz i gratuluję nogi średnicy 30 cm (to daje 94,5 cm obwodu).

 

Przeczytaj jeszcze raz uważnie.

[budulec]

Nawet nie wiedziałem, że mam takie grube nogi (dokładnie 94,248 cm)

Jest taki grupa tematyczna Zrób to sam, tam miałbyś pole do popisu.

Każda praca na budowie jest niebezpieczna : od kopania dołów po wykonanie dachu. Nawet nie chcę mówić ile zdarza wypadków na budowie, ale to nie oznacza, że należy siedzieć w domu i nic nie robić.

Tak więc Rafałek nie siej paniki

pzdr

[rafałek]

Jakoś nie rozumien twojego wpisu. To TY namawiasz do samodzielnego wycięcia drzewa które zgodnie z opisem autora jest typowym drzewem niebezpiecznym zgodnie z ogólnymi kryteriami. Mało tego to TY namawiasz niedoświadczonego by się za to zabierał. W związku z tym czemó to mnie skierowujesz do tego działu? Coś ci się pokręciło. Jak znajdę to powieszę fotki z wypadku ubiegłorocznego. Zginął młody drwal pod drzewem o mniejszej średnicy.

Co do nogi to sam napisałeś

Tak Rafałek, ścięcie sosny o śr. mojej nogi to nie lada wyzwanie.

Drzewo o którym mówimy ma wg autora 30 cm średnicy czyli troszkę ponad 94 obwodu. Czytaj ze zrozumieniem.

[budulec]

Rafałek, najpierw piszeż, że nie rozumiesz, a później mówisz żebym ja czytał ze zrocumieniem.

Ja w przeciwieństwie do Ciebie wszystko rozumiem.

 

Żeby Ci troszeczkę rozjaśnić (mogę też napisać drukowanymi )

Po pierwsze primo:

Napisałem, że moja noga ma dokładnie 94,248 cm

Po drugie primo:

W dziale Zrób to sam mógłbyś wszystko i wszystkim zakazywać. (PRECZ Z SAMODZIELNOŚCIĄ)

 

pzdr

[rafałek]

Rafałek, najpierw piszeż, że nie rozumiesz, a później mówisz żebym ja czytał ze zrocumieniem.

Ja w przeciwieństwie do Ciebie wszystko rozumiem.

 

Żeby Ci troszeczkę rozjaśnić (mogę też napisać drukowanymi )

Po pierwsze primo:

Napisałem, że moja noga ma dokładnie 94,248 cm

Po drugie primo:

W dziale Zrób to sam mógłbyś wszystko i wszystkim zakazywać. (PRECZ Z SAMODZIELNOŚCIĄ)

 

pzdr

 

Jeśli tak, to źle Ciebie odebrałem. Przepraszam.

Co do działów to tu pytanie więc tu odpowiedź. Co do samodzielnego wykonania - jak widzisz cena jest śmieszna (na moim terenie) więc czy warto?

[budulec]

Rafałek, ja też uważam, że z butami to do szewca, z samochodem - do mechanika.

 

Więc w tym przypadku również należałoby udać się do drwala, ale jeśli ktoś czuje się na siłach ...

 

W telewizji widziałem też inny sposób:

siekierą w drzewo, browarek w rękę i czekanie na piorun

 

pozdrawiam

[Jarek.P]

Okazuje się, że rzecz nie jest taka prosta, jak myślałem. Rozmawiałem już z jednym leśniczym i dwoma ZULami, wszyscy zgodnie twierdzą, że ścięcie suchego drzewa w całości z naciąganiem ciągnikiem jest mało realne i proponują ścinanie po kawałku od góry drzewa, przy cenie usługi oscylującej w okolicy 300-400zł.

A ponieważ płot sąsiada, to póki co sama niska podmurówka i słupki od siatki, poważnie rozważam zabezpieczenie podmurówki jakąś kłodą, ścięcie tego tak, jak jest nachylone i wyremontowanie najwyżej jednego, w najczarniejszym scenariuszu dwóch słupków sąsiadowi.

Co prawda jeden z ZULi mówi, że jest w stanie rzucić to drzewo między słupki, ale mam wątpliwości - ono nie jest prostopadle do linii płotu, leciałoby pod kątem. Zobaczymy, w czwartek jestem umówiony na oględziny na miejscu.