Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Opal do kwadratu czyli komentarz Dziennika znalezionego na p


am

Recommended Posts

Nie znalazłem wątku z komentarzem to otwieram.

Opal - jak to?:

"z czasem przestanie to mieć znaczenie i właśnie na to czekam"

Mam nadzieję, że żartujesz.

Zgadzam się, że z czasem rzeczywiście przestaje to mieć znaczenie ale trzeba się przed tym bronić!

Zwłaszcza przed przeprowadzką! bo inaczej pojedziesz do pierwszego sklepu i kupisz płytki, które jako pierwsze wpadną Ci w ręce :wink:

Pozdrawiam.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 66
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

No pewno, masz rację.

Ja też jestem za tym,aby wybrać strannie tylko, chyba przychodzi w pewnym momencie takie "zmęczenie",że człowiek myśli-A czy to takie ważne.Ale to chyba dotyczy detali. :smile:

Przypomina mi się komentarz panów z hurtowni, gdy szczegółowo analizowałam kwestię kształtu gąsiorów-"Kochaniutka, za pół roku to pani na dach nie będzie w ogóle zwracać uwagi". To się nazywa zdrowe podejście. :lol:

POzdrawiam :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Opal, to jest zdrowe podejście !!!

Pamiętam, że nasz blok do którego się wprowadzaliśmy był dal nas paskudny i nie mogliśmy na niego patrzeć. Teraz nam się podoba i patrzymy na niego tkliwie...

 

Z dachem i domem będzie tak samo. Opatrzy się i chodźbyśmy nie wiadomo co tam położyli to po czasie nie będzie to miało znaczenia.

 

Myślę, że zasada 20/80 będzie tu świetnie działać ! Spędzić 20 % czasu i osiągnąć 80% satysfakcji. Żeby osiągnąc resztę (20 pozostałych % staysfakcji) trzeba poświęcić 80% czasu !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

am,

okna oglądaliśmy w Zaborowie.

Jak pisałam, wszystko jest ok-wykonanie,szyby,akcesoria.W pamiętniku skupiłam się na kolorze ("być kobietą"..),ale wspomniałam o sprawach najistotniejszych-ponieważ są ok i w niczym nie ustępują innym więc nie ma o czym pisać i nie ma się do czego przyczepić. :wink: Nie widzę zadnej rożnicy wobec okien gebauera, choć nie wykluczam,że są różnice niewidoczne-czy one zasadniczo zmieniają wartosc tych okien w użytkowaniu-chyba nie.

W Dziadku bardziej podobają mi się np.nakładane szprosy. :smile:

Poza tym Dziadek jest wyliczany wśród producentów z certyfikatami o kilkuletnim doświadczeniu i ma dobrą opinię.Ważne jest też dla nas,że przedstawiciel jest rzut beretem od nas-w razie czego łatwiej będzie wszystko pozałatwiać.

Sprzedawca wspomniał o meranti-że nie ma atestów w Polsce. Nie wiem ile w tym prawdy, chyba nie bedę sprawdzać, bo nie bierzemy meranti,ale jeśli ktoś jest zainteresowany, niech to sprawdzi. Chyba na forum mówiono o tym.

Wybraliśmy też drzwi wejściowe-ten sam kolor, co jest dla mnie dość ważne.Trudno zgrać kolory, gdy producent jest inny.Każdy teak jest inny. :smile:

Wciąż czekam na ofertę.Czekam i nóżkami przebieram, bo od tego zależy czy będziemy dalej szukać.Mam już jakąś orientację w cenach.

Znajoma, która zamówiła u stolarza (wybiera naprawdę tanie oferty), za mniejszą ilość okien (9 szt-standarty w tym jedno tarasowe,drewno,bez żadnych dodatkowych bajerów)zapałaciła 11 tys.zł.Nie jest za bardzo zadowolona z wykonania.Ja mam więcej okien i u takiego stolarza zapłaciłabym jakieś 4-5 tys. zł więcej.

Mam więc nadzieję,że kwota zaoferowana przez D. będzie przyzwoita i do przyjęcia.I pewno porównywalna do stolarza,który ma zakładzik i wiemy jak wyglądają ewentualne reklamacje.:wink:

I to by chyba były wszystkie powody.Może jeszcze coś nieuchwytnego-spodobały nam się. :wink:

Pozdrawiam serdecznie.

 

[ Ta wiadomość była edytowana przez: opal dnia 2002-12-29 10:36 ]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months później...

Niestety nie jest.

Na razie jest zastój,a wykończenie w naszych głowach,żeby nie powiedzieć naszych głów.

Kiedy już ustaną przyczyny zastoju zabieramy się do wykańczania z marszu-wszystko już praktycznie wybrane i przemyślane,co nie znaczy,że nie obedzie się bez problemów.Te,jak wiadomo,są wpisane w uroki budowania.

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Dzięki.:D

Wypadało wspomnieć o czasie przerwy.

 

Nachodziliśmy się trochę koło tego aż czasem lepiej byłoby zapomnieć.

:wink:

 

Pozdrawiam

 

ps.Jeśli nagle przestanimy dawać znaki życia tzn.że sąsiad.......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Opal, radziłabym się nie przejmować "dobrymy radami" znajomych. Ja nauczyłam się już ograniczać kontakty z takimi "wiecznymi optymistami" do mówienia im "Dzień Dobry" :)

Lepiej popatrz na to z innej strony -

..praca w ogrodzie to sama przyjemność - dla mnie np o wiele większa niż siedzenie w "klatce" przy dźwiękach telewizora i wyjących za oknem tramwajów...

...do długich dojazdów można się naprawdę przyzwyczaić i wierz mi - ja jeżdżę teraz codziennie z Halinowa do Ursusa pociągiem - i naprawdę jestem szczęsliwa i do Pruszkowa bym już nie wróciła, a napewno nie pociąga mnie mieszkanie w stolicy :D. A przy okazji nadrabiam zaległości w lekturach - w domu nigdy nie miałabym na to czasu ;)...

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Kochana!

Miód na moje serce. :D

Takie słowa jakoś bardziej mnie przekonują.

Ciekawe dlaczego?? :wink:

Ciszę się,że można do tego podejść w ten sposób,czerpać radość.

I,że Ty już czerpiesz tę radość.:D

Ja poczekam jeszcze trochę-i wcale mnie to nie przeraża,ani nie zasmuca.

 

Pozdrawiam

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opal,

Życie na wsi to też inne zalety. Wszystko zwalnia.

Co z tego, że długi dojazd. W piątek obserwujesz jak wszyscy walą do domów na łeb na szyje, co by się spakować i gdzieć wyjechać na weekend (przynajmniej w lecie) - a taki "wieśniak" to się nigdzie nie musi spieszyć, bo wie, ze weekend spędzi u siebie na działce, na własnej ziemi, we własnym - może nawet zachwaszczonym ogródku. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jest, tak jest! AM spod palców mi to wyjął.

My w sobotę rano, gdy jest ładna pogoda, nie możemy wysiedzieć w swoim mieszkaniu - od razu kombinujemy jakiś wyjazd, wyjście choćby do parku, a często kończy się po prostu wizytą u rodziców - gdzie z wielką przyjemnością koszę ich trawnik. Naprawdę nie mogę się już doczekać, żeby kosić swój własny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...