Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Marysia - Archipelag - kirkris


Recommended Posts

Witajcie, mijają dwa tygodnie i już wiem że moje odczucia były słuszne :(

Po kolei:

Spóźnili się o tydzień (bo coś im wypadło). Mówimy sobie: OK, trudno.

Przyjechali hydraulicy i elektryk. O ile hydraulicy sprawiali wrażenie znających się na rzeczy to elektryk był nie najlepiej zorientowany w temacie. Mówię mu że chcę odrębne obwody sterowane przez przekazniki w tablicy a on nie rozumie o czym mówię. Już wtedy powinienem był zrezygnować, ale poszukałem wszytskiego co mogłem znaleźć w necie (i na forum) na ten temat i mu dostarczyłem. Alarmiarz przyjechał kłaść kable i przy okazji wszystko mu wyjasnił jak ma to wyglądać.

W tym czasie hydraulicy zaczęli robotę. Połozyli kanalizację i ustalilismy gdzie będą odbiorniki wody. Zapytali o cyrkulację, mówię, że robimy a oni że to dodatkowy punkt :evil: . Miałem ustalone co innego więc się dziwię. Oni na to że mogą nie robić :o.

U mnie na budowie materiały, rozłozone część rur i elektryki więc mówię że przecież teraz nie mogę ich wywalić bo kto tego dopilnuje :evil:

Po tygodniu kończą robotę i jest rachunek. Oczywiście inny od wyceny przed robotą, doliczyli mi za piony, rozdzielacz i cyrkulację. Żona mało nie dostała zawału jak to zobaczyła. Ale teraz tym bardziej nie możemy pozwolić sobie na wywalenie ekipy bo jest jeszcze więcej do straty w przypadku kradzieży. Mówię sobie, elektryk szybko zrobi instalację, zrobi się obrzutkę lub nawet tynki i wylewki i zmieni ekipę. Niestety, w środę kupiłem ostatnie materiały dla elektryka, ustaliłem co ma zrobić bo od poniedziałku będą tynkarze. Dziś przyjeżdzam a elektryk i dwóch murarzy kopiących doły pod ogrodzenie nawaleni w trupa, robota nie ruszona od dwóch dni. Szlag nas trafił, przyjeżdza szef ekipy. Z miejsca wywalił elektryka a murarze mają zostać. Mówi mi że drugi elektryk będzie od czwartku, co oznacza, że mam kolejny tydzień w plecy :evil: :evil:

A okna czekają na montaż :cry:

 

W podsumowaniu drugiego tygodnia:

- instalacja hydrauliczna i co zrobione (ale drożej niż w wycenie)

- instalacja elektryczna leży

- wykopy pod ogrodzenie ledwo zaczęte

 

Jak tak dalej pójdzie to publicznie podam nazwę firmy, aby wszyscy mogli ją poznać. Na razie jeszcze dam im ostatnią szansę :evil:

 

pozdrawiam mimo wściekłości

 

Kirkris

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 101
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Hej, dziś znowu jestem wściekły :evil:

Przyjechałem na budowę, minęły 2 dni od ostatniej wizyty. Elektryka już nie ma po sobotniej scenie, kable wiszą smętnie. Ojciec obejrzał elektrykę i mówi, że schrzaniona. Głownie chodzi o "siłę": 3 fazy w garazu i kuchni pociągnięte kablem 5x1,5^2. Ojciec się "trochę" zna i mówi że w garażu powinienem mieć co najmniej 4^2 a w kuchni może byc ciut mniej jak kasy brak. :o

Jestem starsznie wściekły, tym bardziej, że pozostała część ekipy dziś znowu narzekała, że robotra cięzka, że korzenie, że cegły itp. Przez dwa dni wykopali 10 mb wykopu pod podmurówkę o głębości 70 cm :o :o

Tyle to chyba bym sam zrobił :evil: :evil: :evil:

Ale to mało: wieczorem sąsiad dzwoni i mówi że na działce stoi samochód i ładują brzozę którą mu obiecałem (pociętą na kawałki po wycince). Wkurzyłem się i dzwonię. Facet z ekipy twierdzi, że gość przyjechał i mówi że ze mną wszystko ustalił :o :o

Mnie szlag trafia i mówię że przede wszystkim powinien do mnie zadzwonić i zapytać. Tak to jest po prostu kradzież a on odpowiada za działkę i wszystko co na niej jest. Facet się zmieszął i mówi że już rozładowują. Według mnie to gościu się dogadał za kasę na flaszkę :evil: :evil: :evil: (tym bardziej, że już wcześniej mnie zaczepiał o to drewno)

 

To przelało czarę i podjąłem decyzję o zmianie ekipy. Teraz tylko muszę szybko zorganizować sobie dozór na działce (materiały itp)

 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, dziś znowu byłem na budowie :) Kolejny dzień - następne 5m rowka wykopane :o

Od jutra ma się wszystko zmienić - szef obiecał że sam będzie pilnował roboty :lol:

 

To były wesołe rzeczy a teraz ciut smutniejsze :(

Na etapie wyboru projektu zastanawialismy się nad projektem Mikołaj z Archipelagu. Domek śliczny tylko był ciut za mały. Widzieliśmy, że w Markach był taki daleko od drogi budowany. postanowiliśmy pojechać i go obejrzeć. dziś byliśmy na spacerze i poszlismy tam.

Z przodu był sliczny, otynkowany, ogrodzenie w trakcie budowy, okna i drzwi wstawione tylko do malowania :)

Patrzymy z tyłu a tam ..... ruina :o

Dom spalił się, na podwórku leżały zerwane blachy, wełna. Spalona więźba i deskowanie odsłaniała otynkowane ścianki poddasza. Właściwie dom był juz niemal do zamieszkania i taka straszna rzecz :(

Nie możemy się otrząsnąć, tyle pracy, nadziei, pieniędzy (często wszystkich jakie można mieć) i stracone w jednej chwili :(

Przyszło nam do głowy, że mozna wywalić ekipę i podpalą po złości chałupę :o

W takim wypadku nawet odszkodowania nie ma :evil:

 

Muszę się przespać i odgonić czarne myśli :(

 

pozdr

KK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Witam, z dnia na dzień jest coraz gorzej :(

1) ekipa jest tragiczna: powiedziałem im żeby skończyli jedynie ogrodzenie i nie ruszali nic innego. Oni, że nie będą taczkować betonu 100m i chcą pompę. W końcu się zgodziłem (360 PLN), wieczorem przyjeżdżam a tu wszystkie słupki leżą :o

Pytam się dlaczego, a oni, że pompa miała taie ciśnienie że wszystko się poprzewracało :evil: :evil:

Między bramowymi złupami (lanymi z betonu) miała być zbrojona belka. Działka jest ukośna więc miała zaczynać się z jednej strony 5 cm poniżej gruntu a z drugiej wystawać na 15 cm ponad ziemię. Patrzę a belka ukośna równo z ziemią :evil: :evil: . Pytam się o co chodzi, a oni że wyszalują i doleją :o :o

Mówię, że przecież to popęka jak tylko wjedzie samochód i że mają natychmiast dolać beton póki jeszcze nie zastygł. Wydawało się, że jasne.

Przyjeżdżam rano a belka zaczyna się 5 cm ponad ziemią a z drugirj strony ma aż 25 cm ponad grunt. Nie zdzierżyłem i zacząłem wrzeszczeć , że kangurem nie jestem by skakać do domu :evil:

Takich matołów jeszcze nie widziałem

Słupki powstawiali: każdy krzywo i innej wysokości :evil: :evil: :evil:

Wezwałem szefa firmy i mówię że nie zapłacę ani grosza aż nie będzie zrobione porządnie. Już 4 dni poprawiają :evil:

 

2) miałem pierwsze włamanie w nocy : ukradli kabel, zerwali rurę spustową za którą był założony na ścianie

 

3) elektryk ciągle się grzebie, nie mogę przykryć kabli tynkiem i muszę czekać :(

 

4) okna przyjechały i czekają a ja bez tynków i wylewek ich nie mogę wstawić :evil: :evil:

 

5) mam 1,5 miesiąca obsuwy w czasie

 

6) wyrzucam ekipę jak tylko poprawią ogrodzenie :D

 

Czarne chmury nade mną

 

pozdr

 

KK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

od ostatniej pory zmieniłem jeszcze 2 elektryków :evil:

Jeden nie skończył pracy i wyjechał a drugi przyszedł rano, postał 15 minut i zniknął :o :o

 

W końcu wziąłem firmę elektryczną z prawdziwego zdarzenia - przyszło 4 elektryków, obejrzeli instalacje, stwierdzili, że 50% jest dobrze a reszta do poprawy (instalacja miała byś sterowana przekaźnikami)

 

Wzięli się do roboty i w poniedziałek/wtorek mają wejść tynkarze :D

Stara ekipa kończy ogrodzenie (po kolejnej zmianie składu :evil: ) a nowa jest na okresie testowym - tynki i wylewki.

Ekipa reklamuje się na tym forum więc będę mógł świadczyć ZA nimi lub PRZECIW nim. Mam nadzieję że ZA :D :D :D

 

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to za 2 miesiące będę miał okna wstawione (już czekają)

 

mam nadzieję, że od teraz będzie już lepiej (bo już byłem chyba na dnie :( )

 

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

od kilku dni mam na budowie dwie ekipy :))

 

Stara firma kończy naprawiać ogrodzenie, obecnie przysłali lepszych wykonawców niż poprzedni. Wywalić ich nie opłacało mi się: musiałbym nowym zapłacić za całość robót + naprawa :evil:

Za to po zmianie składu robota lekko się ruszyła. Najważniejsze że nowi wiedzą jak robić ogrodzenie i starają się myśleć :(

Nie są co prawda "tytanami pracy" 8) ale mi się w sumie już nie spieszy. Płacić zaliczek nie płacę więc nie mam pośpiechu z ogrodzeniem

 

Druga firma robi tynki i ma robić wylewki. Nie widzę również u nich "zabójczego tempa" ale twierdzą że się wyrobią. Zobaczymy :)

Ogólne wrażenie jest znacznie lepsze, chociaż na razie zrobili tylko listwy do tynków i częśc obrzutki.

Zobaczymy jak pójdzie dalej

 

Okna już są w Warszawie :(

Oznacza to, że będę musiał zapłacić za okna w 100% bez przymierzenia ich do otworów :( To jest efekt opóźnienia w pracach :evil: :evil:

 

Mam nadzieję, że następne newsy będą lepsze

 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś dalszy ciąg obsuwy przy ogrodzeniu:

Z samego rana telefon:

- Panie Krzysztofie, zmarł bratanek pana Józka. W środę pogrzeb więc przywiozę ich dopiero w czwartek. Jednego wozić mi się nie opłaca

- To co, znowu się nic nie będzie tam działo ?- pytam

- No tak, ale obiecuję panu, że ...... - i tu nas rozłączyło :evil: . A potem nie udało się ponownie połączyć. Daję słowo, że nie ja przerwałem ale tak wygląda :D. Dodatkowo to ciągle w tej ekipie ktoś chorował (albo żona albo ktoś inny z rodziny). Wyszło nieźle :o

 

Oznacza to, że ogrodzenie postoi jeszcze jeden tydzień w tym stanie.

W sumie to mi się nie spieszy już tak bardzo. Chcę by skończyli w ciągu miesiąca. Mam nadzieję, że się im to uda. Punkty karne lecą a na budowię zostają lepsi :)

 

Zrobiłem jakieś fotki to wywołam i wstawię :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Witam, dzisiaj byłem na budowie. Ekipa od ogrodzeń skończyła szalunki i własnie zalewa ostatni element ogrodzenia. W sumie poprawki trwały 4 tygodnie :o

Było co poprawiać :

- wyjąć wszystkie słupki z fundamentu ogrodzenia

- oczyścić je i pospawać wąsy

- podnieść słupki do bramy zapasowej

- ustalić docelowy przebieg ogrodzenia oraz wysokośc i liczbę progów

a dodatkowo:

- zaszalować słupy betonowe

- zaszalować podmurówkę

- przygotować miejsce pod śmietnik

- zalać szalunki

- zatrzeć powierzchnię

Ogólnie nie mam duzych zastrzeżeń do ekipy poprawiającej. Łącznie z poprawkami budowa ogrodzenia (bez siatki i przęseł) zajęła 2 miesiące.

Współpraca z firmą kosztowała mnie mnóstwo nerwów oraz sporo pieniędzy wyrzuconych w beton ;)

Z drugiej strony firma też nie wyszła na tym najlepiej gdyż przez 2 miesiące utrzymywała ekipę, na własny koszt naprawiała i spawała słupki, a dodatkowo musi zapłacić sporo za robotę ekipie podnajętej do naprawy.

W sumie to sporo nowych doświadczeń po tym etapie:

- nie dawać zaliczek przed zakończeniem konkretnego etapu

- wywalać ekipę po pierwszych poważnych oznakach, że się nie zna na robocie

- pilnować robót osobiście (najlepiej wziąć urlop)

- nie zdawać się na doswiadczenie firmy tylko mieć swój plan prac i wizję rozwiązania uzgodnioną z kierownikiem budowy.

 

Tynki trwają, i też są w niedoczasie (już tydzień). Zgodnie z obietnicą mają być skończone do końca przyszłego tygodnia. Firma obiecała, że nadrobi czas na wylewkach bo weźmie miksokreta. Tylko ciut się boję o doświadczenie ludzi od wylewek. Wiem, że miksokreta dopiero kupili więc są raczej zieloni. Szef twierdzi, że ma zatrudnionych nowych ludzi "z doświadczeniem". Zastanawiam się co zrobić bo mam pewne obawy.

 

cdn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, ogrodzenie zakończone. W sobotę się rozliczyłem. Teraz muszę zastanowić się czy wstawię przęsła czy sztachety

Przęsła z kątownika wydają się droższe ale łatwiejsze w montażu i utrzymaniu. Za to sztachety tańsze ale wymagają więcej pracy. Tym bardziej że ja jak zwykle nie mam na nic czasu :(

 

Ekipa tynkarska powoli kończy chociaż wczoraj mną zatrzęsło jak usłszałem że jeszcze 1,5 tygodnia. Zgodnie z rozmową tynki i wylewki miały trwać 4 tygodnie. Miesiąc mija a tynki rozłubane :evil:

A wylewek ani śladu.

Dodatkowo szef firmy zaproponował, że żeby było szybciej to zrobi z miksokreta. Tylko agregat ma nowy a ludzie jeszcze się nie wdrozyli. Boję się by czegoś nie posuli u mnie na podłodze :( :( :(

 

Co do tynków to nie wygląda to za dobrze: są całe popękane a nad drzwiami w łazience widać że pęknięcie jest przez całą warstwę tynku :(

Nie wiem czy tak może być ale na mój rozum to wygląda kiepsko :(

Ekipa twierdzi, że nic nie odpadnie ale jakoś nie mogę uwierzyć :evil:

 

Kupiłem włókna od Janzara do wylewek, zobaczymy czy uda się je zastosować :)

 

Podumowując: jeśli zależy wam na czasie to bierzcie tynki z agregatu oraz wylewki z mikokreta i nie oszczędzającie na kosztach. Całościowo nie kalkuluje się :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstawiłem kilka zdjęć z etapu instalacji :)

Następne będą tynki i ogrodzenie. Już chyba niedługo 8)

 

Dzisiaj złożyłem w STOENie wniosek o przyłacze docelowe. Chcę się pozbyć słupa z prowizorką i mieć normalną skrzynkę w ogrodzeniu :D

Okazało się, że chyba zgody nie dostanę, a poza tym to trwa co najmniej dwa lata i w ogóle to głupi pomysł :evil: :evil: :evil:

 

Stwierdziłem, trudno, ale ja chcę i wniosek złozyłem. Teraz trzeba uzbroić się w cierpliwość :evil: :evil: :evil:

 

pozdrawiam gorąco

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziś fotki ogrodzenia :)

 

Z tynkami się niestety nie udało :(

Firma kładąca tynki (reklamująca się na forum) najpierw miała obsuwę 3 tygodnie. Potem nie chcieli zrobić poprawek o które prosiłem aż skończyło się tym że wywalili ekipę tynkarzy ale już nie przysłali nowych. Na moje pytanie czy skończą dowiedziałem się, że nikt nie chce poprawiać po innych. W ten sposób mimo posiadania umowy na piśmie zostałem na lodzie z 2/3 tynków zrobionych w tym część do poprawki. A zgodnie z umową tydzień temu miałem mieć już gotowe wylewki na podłodze :evil:

 

Obie firmy (poprzednia od ogrodzeń i ta od tynków) były z okolic Radomia i wiem już jedno: nigdy nie zatrudnię nikogo z tego rejonu. Nie chce im się robić, nie umieją tego i tyle :evil: :evil: :evil:

 

Jestem strasznie wkurzony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Na budowie dalej nic się nie dzieje :(

Nikt nie chce przyjść i kończyć tynków po innych. Jestem wściekły :evil:

Poprosiłem inspektora o wpis do dziennika budowy oceny stopnia realizacji prac tynkarskich. Będę miał na wszelki wypadek dowody :(

Inspektor stwierdził że wykonane jest ok 30% tynków (biorąc pod uwagę spękania wymagające nakucia i położenia kolejnej cienkiek warstwy tynku w wielu miejscach)

 

Czekam na dalsze informacje o ewentualnych chętnych do przejęcia budowy i zakończenia reszty prac tzn. koniec tynków, wylewki, elewacje, ocieplenia poddasza, karton gipsy, tarasy (wylanie i obłożenie), wykończenie ogrodzenia itd....

 

Wygląda na to że te tynki są teraz największą przeszkodą :cry:

Nie warto oszczędzać - bierzcie drogie firmy, jest szansa że zrobią lepiej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, kolejny tydzień minął, na budowie bez zmian

Z rozmowy z innymi forumowiczami dowiedziałem się, że firma która zawaliła mi tynki podobnie postąpiła w innych wypadkach. Dziś dowiedziałem się od szefa firmy, że miał wypadek i dlatego nie rozpocznie poprawek na mojej budowie (poprzednio miał problemy bo ukradziono mu dokumenty od samochodu). Strasznie niefartowny gość :evil: :evil: :evil:

 

Zdecydowałem się na podjęcie działań prawnych dla uzyskania zwrotu zaliczki oraz odszkodowania za poniesione straty.

 

UWAGA OSTRZEŻENIE!!!!!!

W związku z powyższymi faktami ostrzegam Was przed firmą:

 

TOP MIX Usługi Budowlane

Krzysztof Śmietanka

(występujący na forum pod nickiem mlody_1978).

 

Nie polecam jakiejkolwiek współpracy z tym panem. Z tego co wiem inni forumowicze też mają z nim problemy :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś pojadę po fotki jak się uda zdążyć :)

 

W sobotę sprzątaliśmy z żoną zniszczenia po tynkarzach :(

Na podłodze było od 1 do 4 cm resztek tynku, gruzu itp, wszystko zaschnięte, wklejone w podłogę. Spędziliśmy cały dzień odkuwając resztki tynków, zamiatając i wywożąc taczkami z domu.

Obecnie mamy już czysto i wygląda to już zupełnie inaczej

Nawet tynki już nie straszą tak bardzo :D

 

Wczoraj spotkałem się z nową ekipą ale mają zrobic wycenę i nie wejdą wcześniej niż od 1 września. To chyba oznacza, że nie damy rady zamieszkać w tym roku :((

 

Muszę się zmusić ;) i napisać pozew. Czy pozew musi zostać odebrany przez właściciela firmy? Firma zarejetrowana w Pionkach a człowiek mieszka tu i nie odbiera poczty :(

 

pozdrawiam

 

KK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam: ciąg dalszy horroru budowalanego

Właśnie wracam z policji gdzie zgłaszałem włamanie na teran budowy i zniszczenie instalacji elektrycznej.

Było to tak:

Miesiąc temu wysłałem do p. Śmietanki list w którym wypowiadałem mu umowę. On tego nie odebrał za to zadzwonił i zapytał o treść. Zaproponował mi że jeszcze jedna ekip zakończy mi prace. Umówiliśmy się na termin. W tym terminie oczywiście ekipa się nie pojawiła. P.Śmietanka przestał odbierać telefony.

Zdesperowany postanowiłem porozmawiać bezpośrednio z ekipą - tą która od p. Śmietanki robiła u mnie tynki. Majster nazwywa sie Jan Gouba . Polecam zapamiętać i nie podchodzić bez kija. :evil:

Umówiłem się z nim na spotkanie w sporawie ew. wykończenia tynków. Zrobił łaskę i kazał dopłacić jeszcze 8 tysiecy (a p.Śmietance miałem zapłacić 3500 za dokończenie). To ohydny szntaż :o

W ten czwartek powiedziałem że nie mogę tyle zapłacić. On mi mówi że i tak muszę mu oddać pieniądze, które jest mu winny p.Śmietanka. Ja powiedziałem że nie oddam, bo prace nie skończone. Dzisiaj pojechałem na budowę. Wchodzimy z żoną i widzimy:

-kable od skrzynki odcięte 10cm pow. skrzynki,

-listwy do tynkowania w miejscach nie otynkowanych wyłamane i pogięte,

-na wszystkich kontaktach podkuty tynk na 10cm i obcięte przewody powyżej puszki,

-przewody alarmowe do kontaktronów załatwione tak samo, -

-okablowanie do centrali alarmowej i elektryka na górze zdjęta i ukradziona,

-przewód zasilający do bramy ucięty w wejściu do budynku

Makabra :o

 

Pojechaliśmy na policję i zrobiliśmy zgłoszenie. Opisałem pełen przebieg zdarzeń w ostatnich miesiącach. Trwało to razem 4 godziny :( (a byłem z małym dzieckiem)

Potem pojechaliśmy na miejsce zdarzenia i policjanci zebrali dowody.

Sami stwierdzili, że to nie kablarze bo widać celowe zniszczenia.

 

Zbieg okoliczności: na budowie gdzie tynkował pan G., zaraz po rezygnacji z jego usług, nieznani sprawcy odkuli przewody od wszystkich instalacji elektrycznych i odcieli je w sposób niszczący instalację. Straszny pech.

 

W każdym razie zgłoszenie ..... jest a jesli uda się udowiodnić że to ta osoba to wytoczę mu sprawę cywilną i puszcze z torbami jego i jego wnuki !!!!!

 

 

KK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Zrobiłem wylewki :)

Trochę się martwię, że w czasie testów instalacji (chyba zrobionych tak na odwal się przez hydraulika) schodziło powietrze, ale firma twierdzi że to przez plastikowe korki w rurach. Mówią mi bym się nie przejmował :o

Mam jedynie nadzieję, że nie chodziło im o to by tylko ułozyć podłogówkę i olać czy rury są OK :(

Dziś dzwoniłem do szefa a on mówi bym uwierzył w jego doświadczenie :-? . Sam nie wiem - całą noc śniły mi się dziurawe rury :(

 

Od października miałem zacząć prace z ekipą, która stawiała dom ale dziś otzrymałem kolejną fatalną wiadomość:

miałem mieć ekipę od początku października do pracy - okazało się, że mieli wypadek na budowie i dwóch trafiło do szpitala :cry:

W ten sposób nie ma szansy abym zaczął dalsze prace w tym roku

 

Wygląda na to że ten rok jest rokiem największego pecha w moim życiu :cry:

Być może powinienem potraktować to jako znak by zakończyć przygodę z budowaniem, sprzedać chałupę i kupić mieszkanie (najlepiej na rynku wtórnym - tu już człowiek ma trochę doświadczenia :) )

Musimy poważnie rozważyć tą kwestię

 

Zdjęcia wylewek pokażę następnym razem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W niedzielę malowaliśmy ogrodzenie :)

Założyłem kłody na bramy, zamknąłem furtki i czekam na okna :)

Poza tym może jednak znajdę kogoś do pracy przy budowie :(

Wylewek już nie podlewam bo są całe mokre :)

Zastanawiam się nad ponownym wezwaniem hydraulika dla dobrych testów instalacji jeszcze w tym roku (dla mojego świętego spokoju)

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...