Jak się pozbyć lokatora?

[Darpiot]

Czy jest jakiś prawnie uregulowany sposób na pozbycie się lokatora któremu;

1.wygasła umowa najmu lokalu

2.nie jest w budynku zameldowany nawet na pobyt czasowy

3.żyje na mój koszt jak pasożyt kradnąc prąd, wodę i gaz bo nie płaci rachunków

4.śmieje się informując właściciela że nigdzie nie pójdzie.

 

Powyższe brzmi trochę jak horror ale taka rzeczywistość nas niestety spotkała i muszę się pasożytów pozbyć. Sumienie nie pozwala mi użyć siły bo to 3 os. rodzina z 9 letnim dzieckiem. Jakie uprawnienia w takiej sytuacji ma policja? Czy mogą nakazać i dopilnować aż taki ktoś się wyprowadzi czy to nie leży w ich kompetencji?

[gaga2]

Chyba bez sprawy sądowej o eksmisję się nie obędzie. Jak to jest rodzina z dzieckiem małoletnim, to przysługuje im lokal socjalny od gminy.

Nie działaj na siłę, bo to jest beprawie (tzn. działanie za pomocą siły), a policja nie ma tu samodzielnych kompetencji. Tylko prawomocny wyrok sądowy plus komornik...na pocieszenie dodam, że w sądzie takie sprawy są szybko rozpatrywane (przynajmniej w mojej okolicy) i jeśli wykażesz, że umowa najmu skutecznie wygasła, to nie będzie problemu z wyrokiem. Gorzej z samą eksmisją, bo tutaj tempo działania zależy od gminy....

możesz nieco więcej poczytać

Ustawa o ochronie lokatorów...

generalnie....nie będzie łatwo....

Pozdrawiam,

gaga2

[rrmi]

Wspolczuje Ci Darpiot

To jest chore.

[RYDZU]

Generalnie - wyrazy wspolczucia.

Albo bedzie cie gryzlo sumienie i bedziesz ich mial na glowie nie wiadomo jak dlugo, albo...

No wlasnie - jest sporo pomyslów. Najskuteczniejszy stosuje moj znajomy który kupuje mieszkania

i domy z lokatorami na licytacjach od komorników. Odcina wszystkie media i melduje (czasowo)

w kupionym lokalu 3-5 oprychów, którzy mają umilać zycie dotychczasowym lokatorom.

Wychodzą z domu razem z drzwiami, wynoszą co się da, organizują kilkudniowe libacje.....

Najwytrwalsi wytrzymali półtora miesiąca. Nie pochwalam takiego postepowania, aczkolwiek

gdyby ktoś mnie tak robił w balona.... kto wie?

 

Niestety - ustawa o ochronie lokatorów swoje a prawo własności swoje. Polska to smieszny kraj.

[smartcat]

Odcina wszystkie media i melduje (czasowo)

w kupionym lokalu 3-5 oprychów, którzy mają umilać zycie dotychczasowym lokatorom.

Wychodzą z domu razem z drzwiami, wynoszą co się da, organizują kilkudniowe libacje.....

Najwytrwalsi wytrzymali półtora miesiąca. Nie pochwalam takiego postepowania, aczkolwiek

gdyby ktoś mnie tak robił w balona.... kto wie?

 

 

Moim zdaniem tego typu działania są na pograniczu prawa i mozna by sie przyczepić że nieetyczne ale to sprawa dyskusyjna, jednakże sa SKUTECZNE. Doga prawna może sie przeciągnąć. Sumienie Ci nie pozwala uzyć siły tak !!!!??? A Twoje poczucie godności nie cierpi że ktos Cie okrada w biały dzień, drwi z Ciebie, i smieje Ci sie w oczy bo trafił na frajera??? Masz moze tendencje żeby być ofiarą zyciową? Przepraszam za ostre słowa ale tolerancja wobec złodziei mnie wkurza.

[Gość]

Ja bym odłączyła media i zastrzegła, że pan X nie ma żadnych praw do lokalu, także nie może zawrzeć umowy na siebie...

Współczuję...

[pasco]

No tak, odłączenie mediów to chyba najlepszy sposób. Dodatkowo można by np. postarać się o jakiś przykry zapach, hałas... czy po prostu zrobić tak, jak sugeruje Rydzu. Złośliwe, ale jak długo można dawać się wykorzystywać. Wyrzucić siłą nie możesz, tym bardziej z dzieckiem (o ile wiem, rodziny z dzieckiem niestety bardzo trudno eksmitować).

[ziaba]

Każda rodzina musi kiedyś wyjść w całości.

A jak wyjdzie , to już nie musi potrafić otworzyć drzwi by wejść .

 

Wezwana policja oprze się na dokumentach zameldowania lub umowy najmu ..i co wtedy ?

[Piotrusiek]

Współczuję, ludzie potrafia być na maksa bezczelni. Jak czytam o takich numerach, to zaczynam sie zastanawiać, czy warto zostawić sobie mieszkanie aby wynajem spłacał częściowo kredyt na dom.

[Darpiot]

Dziękuję za łączenie się w bólu. Chyba mają rację co niektórzy, że nie należy mieć skrupułów i wywalić hołotę na zbity pysk. Rozmawiałem z resztą właśnie z dzielnicowym i jako że policja bez nakazu eksmisji nic zrobić nie może to jego rada; zastosować środki przymusu bezpośredniego ale tak aby nie uszkodzić ani człowieka ani żadnej rzeczy która jego jest. Nie wiem jak to zrobię ale chyba będę musiał. Mieszkanie ma mi przynosić dochód, a jak na razie przynosi straty, bo muszę za pasożyta płacić rachunki Na koniec dodam że ludzie ci mają wyższe wykształcenie i jedno z nich jest nauczycielem. Dla mnie to jest wogóle porażka intelektualna. Gdzie ci ludzie mają rozum. Dla mnie jest niepojęte jak można być wykształconym człowiekiem i nie umieć zadbać o dobro rodziny.

[gaga2]

Darpiot...

uważaj na te środki przymusu bezpośredniego.... bo narazisz się na zarzut naruszenia posiadania... i przegrasz sprawę w sądzie....(tzw. sprawę o naruszenie posiadania) to, że ktoś nie ma tytułu do lokalu nie znaczy, że go można siłą wyprowadzić...po to są własnie sądy i komornicy, żeby obywatele sami nie brali sprawiedliwości w sowje ręce.... no a że rzeczywistość w tych akurat sprawach skrzeczy.....

Odcięcie od mediów: podejmij rozmowy z dostarczycielami mediów, może zażądaj osobnych liczników...

Załóż w sądzie sprawę o zapłatę za zaległy czynsz i media. Potem skieruj sprawę do komornika.... niech zajmie im pobory.... niech nie czują się bezkarni.... zacznij od zaraz... ta sytuacja ich rozzuchwala... jak wygrasz sprawę o zaplatę, będą bardziej pokorni....

Pozdrawiam,

gaga2

[theRav]

Najsensowniejszy pomysł, to ten, który już podała Ziaba. Po prostu, kiedy cała rodzina wyjdzie z mieszkania - ty tam wchodzisz, wynosisz na klatkę schodową ich rzeczy i wymieniasz zamki.

Nie stosujesz, żadnego przymusu bezpośredniego ani siły i oszczędzasz sobie czasu i nerwów na użeranie się po policji i sądach.

[ziaba]

A jak oni stwierdzą zanik kolekcji babcinych brylantów i Malczewskiego w ramie ?

 

Sądy sądami, ale w takim przypadku winien być granat i u nas we świątecznym ubraniu.

 

Z drugiej zaś strony , jak może udowodnić fakt pomieszkiwania wyciepnięty z mieszkania ?

A może on ma zamiar zająć owe lokum i w tym celu zgromadził tobołki pod klamką ??

 

To wtedy my - myk po policję o zamiarze nielegalnej próby przejęcia pustostanu, którego myśmy są właścicielem.

 

Łatwo radzić..

[gaga2]

Najsensowniejszy pomysł, to ten, który już podała Ziaba. Po prostu, kiedy cała rodzina wyjdzie z mieszkania - ty tam wchodzisz, wynosisz na klatkę schodową ich rzeczy i wymieniasz zamki.

Nie stosujesz, żadnego przymusu bezpośredniego ani siły i oszczędzasz sobie czasu i nerwów na użeranie się po policji i sądach

 

to jest właśnie przykład na naruszenie posiadania w czystej postaci

bez względu na to, co o tym myślimy prywatnie, to właśnie pozbawienie posiadania mieszkania (poprzez zmianę zamków i wystawienie rzeczy na zewnątrz) to takie samo bezprawie jak przebywanie w lokalu bez tytułu prawnego... a dowody się znajdą... od czego są świadkowie...a jeszcze można ponieść odpowiedzialnośc karną (ale tego to już tak nie jestem pewna, jest chyba coś takiego jak naruszenie miru domowego, czy cóś...?)

pozdrawiam,

gaga2

[ziaba]

Gaga teoria swoje życie swoje.

 

Ja się do Ciebie wprowadzę a Ty mnie wyrzuć..

 

Prawda jest taka jednak, że niestety wiecej praw ma dziki lokator niż właściciel.

Gdybym była na miejscu Darpiot'a po prostu zalewała bym mu mieszkanie . Metodycznie i regularnie.

 

I niech to będzie nazwane jak kto chce: dręczenie, niehumanitaryzm czy inne działania na szkodę ciała czy ducha.

 

Bo jak nazwać w takim razie działania pasożytów ??

[gaga2]

mnie własnie o to chodzi, żeby nie zniżać się do ich poziomu, tj. do pasożytów... żeby na naruszenie prawa nie reagować także naruszeniem prawa...

co trzeba zrobić, już napisałam.... pozew o zapłatę zaległego czynszu.... potem pozew o odszkodowanie za czas zamieszkiwania bez tytułu prawnego, pozew o eksmisję. Opłaty sądowe w tych sprawach są nieduże, w każdym zbiuorku pism procesowych można znaleźć prosty wzór pozwu o eksmisję, jeśli chodzi o pozwy o zaplatę - wystarczy wypełnić formularz sądowy:

tutaj są formularze do pobrania...

A jak komornik "wejdzie" na pobory nauczycielce, to cała szkoła o tym będzie wiedzieć....

Pozdrawiam,

gaga2

PS. Darpiot, jeśli potrzebujesz konkretnej pomocy prawnej, to daj znać na priv. Trzeba sobie pomagać....

[ziaba]

Teraz się zgadzamy : prawo ma być zastosowane dla obu stron.

 

Pozdrówka .

[Darpiot]

PS. Darpiot, jeśli potrzebujesz konkretnej pomocy prawnej, to daj znać na priv. Trzeba sobie pomagać....

 

dzięki gaga2, jeżeli zaistnieje taka konieczność to chętnie skorzystam z Twoich porad prawnych. Niemniej jednak postaram się przemówić tym ludziom do rozumu. Sądy są dla ludzi ale mnie nie bardzo uśmiecha się miesiącami rozstrzygać sporów w sądzie. A w pierwszej kolejności napewno odetnę media. Szkoda, bo mam najemców na to mieszkanie, którzy czekają tylko aby wejść i mieszkać.

[CMYK]

ogolnie masz prze... bane ja walcze w podobnej sytuacji juz 5 lat i nie ma bata choc sprawe wygralem miasto mowi ze nie ma lokali zastepczych w miedzyczasie ustawa o lokatorach zmieniala sie 4 razy oni nie placa i zaleglosci czynszowe sa juz na poziomie 20 tys obecnie konczy sie rozprawa o odzyskanie tych pieniedzy ale sad sie powoli przychyla zeby uznac wszelkie remonty na koszt jakiejs czesci tych pieniedzy po prostu paranoja Polskiego zas.. prawa. To tak jakbym mial mnie placic czynszu bo zrobilem sobie remont lazienki i wstawilem saune do pokoju Jak to by bylo mieszkanie na pietrze juz dawno wynajlabym panow za palami i wywalil a tak przez okno wejda i bede mial jeszcze nieprzyjemnosci. Zaluje ze od razu tak nie zrobilem. Moja rada z ktorej tez skorzystam wynajac pseudo agencje detyktywistyczna ktora w ciagu miesiaca umili tak zycie lokatorom ze sami pojda i w zebach przyniosa klucze zaplacisz 3 tys za usluge ale to i tak sie oplaci. I niech nikt nie wciska kitu o sadach bo to bedzie trwalo minimum 7-8 miesiecy a jak wygrasz to tym wyrokiem jedno mozna zrobic. (wiadomo co).

Pozdraiwma i wspolczuje

CMyK

ps rada dla wszystkich nigdy nie meldowac to tak jakby dawalo sie gratis mieszkanie i to bez podatku od darowizny

[mario_pab]

Ja popieram pomysł Rydza. Meldujesz czasowo w swoim mieszkaniu kilku "odpornych psychicznie i gotowych za niewielką odpłatnością umilić życie dzikim lokatorom". Masz do tego pełne prawo. Na wszelki wypadek niech "nowi mieszkańcy" nie wchodzą za pomocą siły, ale przy asyście policji. Starzy lokatorzy tego nie wytrzymają, gdy np. nowemu lokatorowi spodoba się łóżko na którym sypia "sympatyczne" małżeństwo.

 

Musisz być bezwzględny, takie czasy.

 

Pozdrawiam i życzę powodzenia