Jak się pozbyć lokatora?

[Gość]

Ja popieram pomysł Rydza. Meldujesz czasowo w swoim mieszkaniu kilku "odpornych psychicznie i gotowych za niewielką odpłatnością umilić życie dzikim lokatorom". Masz do tego pełne prawo. Na wszelki wypadek niech "nowi mieszkańcy" nie wchodzą za pomocą siły, ale przy asyście policji. Starzy lokatorzy tego nie wytrzymają, gdy np. nowemu lokatorowi spodoba się łóżko na którym sypia "sympatyczne" małżeństwo.

 

Musisz być bezwzględny, takie czasy.

 

Pozdrawiam i życzę powodzenia

 

Pofantazjować dobra rzecz... a tu trzeba problem rozwiązać

Taak - zamelduj takiego typa i później wymelduj

Nie można wejść w błoto i nie ubrudzić sobie lakierek.

[mdzalewscy]

Niestety - ustawa o ochronie lokatorów swoje a prawo własności swoje. Polska to smieszny kraj.

socjalny kraj, tylko kogo kosztem

 

 

Odcinaj prąd i wode i to natychmiast, może to wystarczy.

[mww]

Był taki jeden w Katowicach, co odciął wodę całej kamienicy... Media na nim suchej nitki nie zostawiły, a i prokurator też nim się chyba zainteresował... W każdym razie sanepid na pewno...

[Bad]

Może wystarczy przypomnieć, że nauczyciel z wyrokiem przestaje być nauczycielem? Takie jest prawo. Może perspektywa utraty pracy podziała?

[piotrekjot]

jak najemca bedzie wyjatkowo bezczelny to za wszelkie niedogodnosci (odcinanie mediow, najscia itp) pozwie cie o zaklocanie miru domowego.

 

mam mieszkanie w centrum duzego miasta, ktore stoi puste bo boje sie je wynajac. Jakas paranoja. Zajebsite jest polskie prawo.

[mimi31]

Był taki jeden w Katowicach, co odciął wodę całej kamienicy... Media na nim suchej nitki nie zostawiły, a i prokurator też nim się chyba zainteresował... W każdym razie sanepid na pewno...

 

Gościem interesował się prokurator, bo mieszkańcy byli zameldowani i płacili regularnie rachunki za wszystkie media. Facet chciał lokatorów wykurzyć i mu się to udało.Ale przez pewien czas był na budynku wywieszony duży transparent z napisem" strajk właściciela". W tej chwili budynek, dość duża kamienica niszczeje w samym centrum miasta.

 

Nie wiem czy zauważyliści, ale Darpiot napisał że lokatorzy ci nie są nawet zameldowani. Ja odciąłbym media. To moje mieszkanie i mogę robić w nim co chcę. Mogę w moim mieszkaniu odciąć prąd i wodę

[Darpiot]

Nooo, prawie się "dziada" pozbyłem, niebawem napiszę w jaki sposób. Już się zaczął pakować i do 11.10 ma opuścić mieszkanie.

[Gość]

Nooo, prawie się "dziada" pozbyłem, niebawem napiszę w jaki sposób. Już się zaczął pakować i do 11.10 ma opuścić mieszkanie.

Trzymam kciuki

[kroyena]

Legalnie wymeldować gościa bez jego wiedzy można jak on ół roku bez utrudniania dostepu nie pomieszkuje.

Inaczej dupa zyzol.

[Bad]

No i jak, wyprowadzili się? Napisz jak Ci się udało do tego doprowadzić. Możliwe, że sa, chciałbym wynająć komuś mieszkanie i sam boję się, że trafię na takich lokatorów.

[Darpiot]

No i jak, wyprowadzili się? Napisz jak Ci się udało do tego doprowadzić. Możliwe, że sa, chciałbym wynająć komuś mieszkanie i sam boję się, że trafię na takich lokatorów.

 

Znajdą się tacy którzy zapewne metod nie pochwalą ale; za radą co niektórych zameldowałem w tym mieszkaniu i podpisałem umowę najmu z osobami które skutecznie "wyprowadziły" pasożytów z domu. Wezwane organa władzy "pouczyły" niechcianych lokatorów, że nie mając zameldowania i ważnej umowy najmu zajmują lokal nielegalnie itp itd, po czym oddaliły się dając ciche przyzwolenie na wykonanie eksmisji we własnym zakresie. Dodam tu jeszcze że nieoficjalna wcześniej przeprowadzona rozmowa z przedstawicielem władzy z naświetleniem problemu pasożytniczego sposobu najmu mieszkania dałą mi wiedzę jak "to należy zrobić", bo... wszyscy lub prawie wszyscy w świetle obowiązujących przepisów durnej ustawy o najmie lokali tak robią. Mało tego, część dobytku tychże została złożona w miejscu przeze mnie wskazanym i wydana po uregulowaniu zaległych płatności (niestety tylko ich części ale dobre i to). Jako że "pasożyty" swego czasu weszły już w konflikt z prawem nawet nie pisnęły słówkiem.

Smutne to ale prawdziwe. Przez lata litowaliśmu się nad ludźmi wynajmując mieszkania i wysłuchując w terminie płatności czynszu że za tydzień, póżniej że za dwa, a "...za gaz to ja proszę pana po 20-stym zapłacę..." a ja głupi musiałem później robić próbę szczelności i prosić o powrotne założenie licznika. I takich przykładów mozna mnożyć. A ostatnio okazało się że płacimy za lokatorów za wodę. Główny wodomierz na budynku co innego, a wodomierze w mieszkaniach co innego. Jak usłyszeli że nie będziemy uwzględniać wskazań wodomierzy w mieszkaniach tylko rozliczać na osby, to nagle zużycie za 2 miesiące spadło o 45m3. Ręce opadają...

[grave]

Darpiot jak skończyłą sie Twoja historia? Ja właśnie jestem w sytuacji, że chciabym komus wynając lokum, ale jak czytam podobne historie to mi się wsteczny włącza....