Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

PIWNICA-tak czy nie?


Recommended Posts

Ktoś spytał mnie o radę i w sumie nie potrafiłem odpowiedzieć, więc ciekawy jestem co wy o tym myślicie.

Znajomy planuje budowę domu i zastanawia się nad niewielką piwnicą. Panuje opinia, że to drogie urządzenie i pojawia się pytanie czy jeśli potrzebujemy kotłownie, mały składzik opału i niewielkie pomieszczenie gospodarcze to czy warto nie powiększać bryły domu tylko zrobić częściowe podpiwniczenie, czy to wyjdzie dużo drożej niż powiększenie parteru o te pomieszczenia? Pomijam fakt zabrania działki bo jest duża, tylko co jak się kalkuluje, wiadomo piwnica kosztuje, ale powiększenie bryły domu też, kto to rozsądzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 523
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Wiem, że temat nie jest nowy, ale jest poruszany stale w jednym kontekście: że piwnica ileś tam kosztuje tymczasem rozepchanie budynku o te pomieszczenia też nie jest tanie (pow. zabudowy, stropy, dachy...) i zastanawiam się, czy ta różnica kosztów nie jest mniejsza niż się powszechnie uważa.

PS:

Dodam, ze do nie dawna byłem przeciwnikiem piwnic, ale jak zbudowałem dom i zobaczyłem ile zabierają w nim pomieszczenia gospodarcze (i tak ciasne), to zaczynam się wahać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli jesteśmy zmuszeni do wybudowania wysokich

ścian fundamentowych to wykonanie

częściowego podpiwniczenia nie powinno być drogie.

Trochę więcej ław i ścian fundamentowych.

Problemem jest zrobienie wejścia do takiej piwniczki.

Może prymitywne wejście z zewnątrz?

Mieć w takiej piwniczce wyczystkę od pieca,

kontrolę nad rurami kanalizacyjnymi i wodociągowymi

fajna rzecz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieć w takiej piwniczce wyczystkę od pieca,

kontrolę nad rurami kanalizacyjnymi i wodociągowymi

fajna rzecz.

No właśnie sam się zacząłem zastanawiać, czy by takiej półpiwniczki nie rozważyć i mieć wszystkie rury na wierzchu. Wysokość nie musi być 2,6m. Wystarczy nawet 2m.

W końcu i tak murujemy ściany fundamentowe na ponad metr, więc wystarczy zrobić je trochę większe i gotowe.

 

Problem jaki widzę, to poziom wód gruntowych. Jak są wysokie, to za dużo $ może zabrać walka z zabezpieczeniem przeciwwodnym. Ale jak mamy piaski czy inne suche okolice, to raczej warto.

 

- dostęp do wszystkich rur kanalizacyjnych.

- rurki wodne i co w "piwnicy" - poza podłogówką oczywiście

- dodatkowa powierzchnia na wszelkiego typu składy, chociażby opału na zimę.

 

Zastanawia mnie jak będzie z temperaturą w jakiej piwnicy. Czy ogrzewanie będzie konieczne, jeżeli ścianki będą ocieplone z zewnątrz? Czy ciepło ziemi wystarczy, aby mieć tam powyżej zera przez zimę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam piwnicę, jeszcze nie skończona ale tynki i wylewki są, "kładą się płytki".

 

Co do kosztów - nie jestem w stanie powiedzieć, ale na pewno nie jest to tania sprawa, z tym że tańsza niż inne pomieszczenia - mieszkalne (chyba że ktoś trzyma taki sam standard w piwnicy i na górze).

Do tego dochodzi fakt, że potrzebny był drenaż, czyli kolejne $$$.

 

Koszty dodatkowe to:

- wyższa ściana "fundamentowa" (zależy kto jaką planował) - myślę że średnio x2,

- strop + nadproża (drzwi, okna),

- ew. drenaż (zależnie od warunków gruntowych),

- schody wewnętrzne,

- schody zewnętrzne (jeśli ktoś planuje - nie trzeba),

- drzwi zewnętrzne i okna (też zależnie czy w planach, ale okna na ogół małe)

- studzienki podokienne - u nie 2szt., mam zagłębiony nieco dom - też nie zawsze potrzebne,

- więcej komina/ów o wysokość piwnicy,

- instalacje - elektryka (co najmniej), hydraulika (szkoda jakiejś umywalki nie wsadzić, ale wg upodobań) i ew. c.o. (ja mam, instalację raczej położyć warto)

- drzwi zewnętrzne (najlepszych nie trzeba, ale jednak koszt jest).

 

To chyba minimum, do tego dochodzi (większość opcja):

- tynki i wylewki (nie chcieliśmy robić od razu, ale nam się włamali i pozrywali wszystkie kable - położyliśmy jeszcze raz i zakryliśmy tynkami),

- instalacja alarmowa,

- kaloryfery,

- płytki,

- ew. zabudowa (właśnie tych rurek, po jakimś czasie drażniących),

- drzwi wewnętrzne.

 

Być może coś pominąłem... :)

 

Zalety niezaprzeczalne, koszty jednak spore. Każdy musi sobie przekalkulować, myślę że z tą listą nie będzie trudno. Większość wyposażenia może być "marketowej" jakości, co jednak nie znaczy że za darmo... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale znowu piszecie to co zwykle.

Porównujecie taki sam dom z piwnicą lub bez.

A mi chodzi o dom z piwnicą, oraz dom z tymi samymi pomieszczeniami gospodarczymi (co w pierwszym w piwnicy) na poziomie gruntu czyli piwniczne pomieszczenia wyniesione na parter.

Jeśli mamy kotłownie, składzik, i dodatkowe pomieszczenie, to tak samo mają one strop, ściany , okna, drzwi, instalacje, itd.

Dla mnie dodatkowe koszty to schody i głębiej posadzony komin, może mniejszy dach nad takim domem częściowo to rekompensuje.

Walki z wodą nie biorę pod uwagę, znajomy ma suchy grunt a poza tym w takim przypadku z założenia nie opłaca się podpiwniczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak już mówimy o kosztach, to na korzyść piwnicy można zaliczyć brak konieczności stawiania wiaty na opał. A to pieniądze też są. Cały opał składujemy właśnie w piwnicy i po sprawie.

 

A jak zorganizujemy sobie jakąś fajną wrzutnię na ten opał, to odpada nam kwestia noszenia opału - więc zysk w czasie i sile po zamieszkaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mamy kotłownie, składzik, i dodatkowe pomieszczenie, to tak samo mają one strop, ściany , okna, drzwi, instalacje, itd.
Wszystko zależy czego wymagamy od tej piwnicy.

Ja to widzę jako typowa nieużytkowa piwnica, przez co rozumiem ściany i sufit pomalowany jakimś kolorem, elektryka może być na wierzchu, bo co to przeszkadza - i tak nie ma jej dużo. Drzwi niekoniecznie, bo całość może być otwarta.

 

I czy jest konieczność jakiejś super podłogi??

Czy nie wystarczy jakiegoś chudziaka wylać, aby można było spokojnie chodzić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale znowu piszecie to co zwykle.

:)

 

Chodzi o to, że jeśli ktoś tych pomieszczeń potrzebuje, to moim zdaniem lepiej zrobić jeszcze jedno piętro - np. piwnicę - niż rozbudowywać się wszerz. Wszystko zależy od potrzeb.

Ja np. mam wejście z zewnątrz do piwnicy. Z jednej strony dodatkowy koszt, a z drugiej mam możliwość prowadzenia tam jakiejś działalności gospodarczej. Bezpośrednio z zew. wchodzi się do pom. ok. 24m2 - idealne miejsce na sklep, bar, jakieś biuro, czy inny gabinet. Oczywiście nie każdy potrzebuje coś takiego i pewnie napisałby że "mu się to nie opłaca".

A co do dłuższych kominów, to ma to swoją zaletę - wyczystka z komina kominka nie jest w salonie, a kotłownię mam w piwnicy, dzięki temu komin jest ca 2,5 metra dłuższy - co przy paleniu węglem ma swoje zalety (ciąg).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy zakładając, że nie mamy okien i drzwi bezpośrednio na zewnątrz, to czy zimą temperatura ma szansę spaść poniżej zera? Czy ciepełko od ziemi i pieca CO da nam szansę utrzymania dodatniej temperatury?

Bez okien i drzwi zew. myślę że spokojnie. Wszystko zależy jak głęboko posadowiona (skoro bez okien, to pewnie nisko) i jak ocieplona (ale zakładam że dobrze).

U mnie problem był w zasadzie tylko przy drzwiach - przy tegorocznych mrozach przemarzały (brak ogrzewania), ale generalnie temp. nie spadła niżej niż -2 (w pomieszczeniu z drzwiami). Myślę że bez tych drzwi spokojnie byłoby kilka na plusie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy zakładając, że nie mamy okien i drzwi bezpośrednio na zewnątrz, to czy zimą temperatura ma szansę spaść poniżej zera? Czy ciepełko od ziemi i pieca CO da nam szansę utrzymania dodatniej temperatury?

Bez okien i drzwi zew. myślę że spokojnie. Wszystko zależy jak głęboko posadowiona (skoro bez okien, to pewnie nisko) i jak ocieplona (ale zakładam że dobrze).

Zakładam że podłoga może zaczynać się na głębokości ław. więc jakieś 1,2m w grunt. Więc pozostanie nam około 80cm ponad gruntem. Ocieplenie to z 10cm styro na całości ścianki.

 

Okien nie zakładam, bo i tak głównie się tam będzie zaglądać zimą, gdy po południu już i tak szybko ciemno, więc po pracy podczas dosypywania do kotła, czy czyszczeniu będzie ciemno i żarówkę trzeba będzie włączyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

arturromarr

My piszemy tutaj o zaletach niewielkiego podpiwniczenia w

porównaniu z pomieszczeniem gospodarczym, które będzie

na parterze i będzie miało taką samą powierzchnię. Dalej

traktujemy, że klasycznego kotła nie ma, jest tylko kominek i

piec gazowy.

Przy takich założeniach jeżeli przyjmiemy, że podpiwniczenie to

np. tylko 10 metrów kwadratowych to jeżeli byśmy odrzucili

tą wyczystkę, dostęp do rur kanalizacyjnych i wodociągowych

to być może na parterze bez problemu dałoby się wygospodarować

pomieszczenie gospodarcze np. pomiędzy garażem a częścią

mieszkalną i to byłoby najkorzystniejsze rozwiązanie. Więcej

już by kosztowało poszerzenie garażu na dwa samochody.

Ale może niewiele.

W starych poniemieckich domach w pomieszczeniach w podłogach

były klapy a pod nimi takie nieduże piwniczki typu spiżarnie.

W nich było chłodniej ale nic nie zamarzało. Ziemia na głębokości

np. 1,5 metra ma temperaturę około 8 stopni. Więc może w takiej

piwniczce dobrze byłoby nie robić izolacji cieplnych ze styropianu.

Dodatkowo takiej piwniczki w projektach nie musi być. Komin nie musi

iść od samego dołu, najpierw mogą być bloczki betonowe.

Tylko czy taką klapę z drabinką można by w nowoczesnym domu

sobie zafundować?

 

Łączę pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale celem tematu jest przynajmniej odpowiedź na pytanie mojego kolegi?

Rozumiem, że każdy ma inną sytuację, ale przypomnę założenia:

Muszą być trzy pomieszczenia gospodarcze w tym kotłownia, bez względu czy pod ziemią czy w bryle budynku. Grunt suchy nie generuje kosztów.

Zastanawiam się, czy ogólna mniejsza bryła, dach zniweluje koszty częściowego podpiwniczenia, czyli głównie schodów komina. Strop, instalację, okna drzwi, itd na parterze też by były. Ścian może ciut więcej ale za to nie na całej wysokości bo przecież wykorzystujemy częściowo istniejące i tak ściany fundamentowe.

Im dłużej się nad tym zastanawiam tym wybór trudniejszy.

Kiedyś zakładałem, że piwnica droga i już, ale jak się zastanowić to jest to spore uproszenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te trzy pomieszczenia w bryle budynku (brak piwniczki) zwiększają powierzchnię zabudowy - pisałeś, że to nie problem, ale powiększają także powierzchnie poddasza - co w przypadku użytkowanego może być zaletą.

Wypowiem się wyłącznie w swoim imieniu - wydaje mi się, iż koszt niewielkiej piwniczniczki - schody, dodatkowe materiał w tym ocieplenie skompensują się z kosztami większego dachu i większych stropów. Dodatkowo ta piwniczka będzie swego rodzaju buforem cieplnym między gruntem a podłogą na parterze.

 

pozdr

tomek k

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobrze

Co przemawia za tym żeby bez podpiwniczenia.

Grunt suchy, piaszczysty, nienasypowy czyli nie trzeba kopać

głęboko pod ławy.

Wszystkie ławy powinny iść na jednakowej głębokości bo inaczej

z ławami schodkowymi jest większy problem.

Nie ma problemu z terenem. Czyli można budować dom o

dużej powierzchni zabudowy.

Łączna powierzchnia 3-ch pomieszczeń gospodarskich będzie

wynosiła około 20 metrów czyli tyle ile garażu.

Na zapleczu garażu, lub od strony północnej można te pomieszczenia

zlokalizować.

Gotowe projekty z częściowym podpiwniczeniem są rzadkością, czyli

specjalna adaptacja.

Jeżeli chodzi o koszty to dobudowanie tych 20-tu metrów na parterze

to myślę, że to koszt około 20 tyś zł. a wybudowanie piwnicy nawet

tylko 20-to metrowej ze schodami, oknami, tynkami,stropem itp. to koszt 30 tyś.

A i z kotłowni i z pomieszczeń gospodarczych na parterze jest wygodniej

korzystać. Nie trzeba po tych schodach biegać.

Tak więc ja jestem za powiększeniem bryły domu.

 

Łączę pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o koszty to dobudowanie tych 20-tu metrów na parterze

to myślę, że to koszt około 20 tyś zł.

Z tynkami, instalacjami itp.

Jakoś mi łatwiej wyobrazić sobie piwnicę wykończoną w standardzie: kable w peszlach, osprzęt natynkowy, beton ze śladami szalunku na ścianach. W pomieszczeniach gospodarczych na poziomie parteru jakoś tego nie widzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba pamiętać, że ścian piwnicznych nie buduje się jak fundamentowe. Narażone są na jednostronne parcie gruntu. Mamy do wyboru kilka rozwiązań, najczęściej: słupy żelbetowe co 2m i bloczki, ściana warstwowa z murem oporowym, zbrojenie w połowie wysokości ściany. Ja mam rozwiązanie 2 z ociepleniem pomiędzy warstwami maxa i bloczków betonowych. Moja piwnica 130 m2 w stanie surowym ze stropem kosztowała ok. 80 tys. nie jest to mało ale i tak mniej gdybym chciał postawić obok domu garaż trzystanowiskowy nawiązujący do budynku. Niestety dosyć powszechnie z garażu przydomowego po jakimś czasie robi się graciarnia. Przeliczając na cenę metra to i tak najtańsza kondygnacja.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...