Przeróbka centralnego ogrzewania.

[Czarny Rumun]

Witam wszystkich.

 

Chciałbym się Was poradzić w kilku sprawach.

Do tej pory w domu grzaliśmy piecem olejowym ACV, jednak koszty oleju zmusiły do założenia pica węglowego typu UKS. Piec węglowy jest poza domem w takiej piwnicy przygarażowej. W tej piwnicy jest około 8m rur tych elastycznych (plastikowe zbrojone) w podwójnej otulinie zalanych w posadzce. Dalej rury schodzą pod ziemię i idą do domu. Pod ziemią rury są w podwójnej otulinie, włożone w rurę PCV 150mm i zalane pianką montażową. Całość jest jeszcze owinięta watą szklaną i 'strecz folią' i zakopana 1,5m pod ziemią. W domu w piwnicy jest około 9m rur, tylko w pojedyńczej otulinie. Dalej jest płytkowy wymiennik ciepła Alfa Lava. Z drugiej strony wymiennika jest połączenie z piecem olejowym bo pełni on funkcję bojlera ciepłej wody użytkowej.

No i cały problem tkwi w tym że mam za duże straty na lini piec-piec, ponad 20st. Jak na piecu mam 60st to przy wejściu do piwnicy w domu jest około 53st a już za wymiennikiem jest 40st. Wiadomo, w ziemi już nic nie zrobię, ale wydaje mi się że jest dobrze ocieplone. jedynie co mogę zrobić to ocieplić jeszcze rury w piwnicy w domu ( te 9m) bo są tylko w pojedyńczej otulinie. Mierzyłem termometrem temperaturę i wskazywał około 33st przy temperaturze rury w tym miejscu 53st. Czyli otulina przepuszcza dużo ciepła. Myślałem żeby ocieplić te rury w piwnicy w domu pianką tzn. zrobić korytko z płyty kart-gips. i zlać pianką. Warto? A może lepiej owinąć watą szklaną? Co myślicie o takim rozwiązaniu? Można jeszcze jakoś zminimalizować straty ciepła?

Pomóżcie prosze bo czas leci a robota stoi.

 

PS. mam nadzieję że nie nakręciłem za bardzo