Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

domek dla szóstki


Recommended Posts

21 czerwca 2007 r.

 

Dostałam w prezencie wierzbę szczepioną i perukowiec. Strasznie się cieszę, bo sama bym sobie pewnie nie kupiła. :D

 

Prace na działce i w domu bardzo spowolnione – koniec semestru, szaleństwo jak co roku. :o

Niemniej jednak Jacek skosił trawę i zielska dziko rosnące (kosiarka sprawuje się dobrze), a ja walczę z chwastami. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 187
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

15 lipca 2007 r.

 

No i po obozie. Teraz się wreszcie zaczęły wakacje. Na razie dla mnie, bo Jacek wciąż zajęty.

 

Wciąż kopiemy i coraz więcej mamy trawnika. Powolutku to idzie, ale stale do przodu. Trawa się wyrównuje i już nie widać tych tygodniowych odstępów – pomijając świeżo założone, nie koszone jeszcze kawałki. Żeby wygodnie było kosić, wkopuję kamienie między rabatki a trawniki na poziomie gruntu. Żmudne zajęcie, ale niezmiernie ułatwiające pracę na przyszłość, więc dłubię. Muszę to jeszcze zrobić przy skalniaczku.

 

http://www.konarzyny.edu.pl/my/319.jpg

 

Ogród młodziutki, wszystko nieduże, ale rośnie i cieszy oko. Zakwitły prawie wszystkie byliny w porze dla siebie stosownej. Zaczynają kwitnąć jednoroczne: nagietki i nasturcje. Dopiero teraz widzę, co mam, jak wysoko wyrasta, w jakim kolorze ma liście i kwiaty... więc planuję przemeblowanie jesienne.

 

http://www.konarzyny.edu.pl/my/320.jpg

 

Wreszcie doczekaliśmy się końca formalności. Możemy się zameldować, jak tylko pani od tych spraw wróci z urlopu. A tu już prawie pół roku mieszkamy...

 

Skończyła się karencja w spłacie kredytu i oto w 19. rocznicę ślubu zapłaciliśmy pierwszą ratę za dom. :(

 

Na tę rocznicę kupiliśmy sobie trochę iglaków - posadziłam przy tarasie, przy podjeździe i wśród krzewów – nie będzie łyso zimą. :D

 

Zrobiony też drenaż z jednej strony domu, tam gdzie z górki spływała woda w czasie ulewy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 lipca 2007 r.

 

Zameldowaliśmy się pod nowym adresem i złożyliśmy wnioski o nowe dowody. Potem cała reszta urzędowych zmian w skarbówce, bankach itp.

 

Rzutem na taśmę, czyli za ostatnie posiadane pieniądze kupiliśmy folię do oczka wodnego. :o Tylko tak można będzie w końcu tę część działki uporządkować i ucywilizować. Póki co straszy ta wielka kałuża. :(

 

http://www.konarzyny.edu.pl/my/313.jpg

 

Ścieżki już są wysypane drobnymi kamykami, więc można po deszczu przejść bez obawy zgubienia kapci – co niedawno zdarzyło się Babci na świeżo założonym trawniku. :lol:

 

Dokoła domu wciąż i wciąż mnóstwo pracy, więc znów grzebię w starych zdjęciach, żeby się przekonać, że już dużo zrobiliśmy i że było znacznie gorzej. Czasem myślę, że po prostu działka jest za duża i nie potrafię wszystkiego ogarnąć. Ale z drugiej strony strasznie się cieszę, kiedy mogę połazić i popatrzeć, jak rośnie. Rano łażę i po południu, i wieczorem. Słucham ptaków i świerszczy, skubnę po drodze zielsko i naprawdę czuję, że mam wakacje. :D

 

W środku prace leżą. Niemniej jednak garaż został kolejny raz odgruzowany i znów można się po nim poruszać, co nie zmienia faktu, że samochód nadal stoi pod chmurką. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 sierpnia 2007 r.

 

Zupełnie nowy rozdział, czyli oczko wodne.

 

Nazywane przez nas stawem, a przez obcych czasem obraźliwie błotkiem, bajorkiem albo brodzikiem. :wink: Mnie się podoba „sadzawka”.

Jak zwał, tak zwał - z całą pewnością jest naszym oczkiem w głowie. Od 3 tygodni niczym innym się nie zajmujemy, a do końca jeszcze daleko. :o

Wykop został ostatecznie zmieniony, pojawiły się półki. Pod folią są rozłożone stare wykładziny spełniające rolę włókniny. Z jednej strony położyliśmy wełnę mineralną, bo tam grasują nornice.

 

http://www.konarzyny.edu.pl/my/323.jpg

 

http://www.konarzyny.edu.pl/my/324.jpg

 

http://www.konarzyny.edu.pl/my/317.jpg

 

Folię ułożyliśmy we trójkę bez większych problemów. A potem zaczęliśmy lać wodę. Lać i lać... Na początek 10 metrów, a potem jeszcze dwa. Nie do pełna, nie po brzegi, bo staw ma za zadanie wyłapywać deszczówkę i na razie to się odbywało bez problemu. Poziom wody podnosił się po ulewie o kilka centymetrów. Jeszcze nie wiemy, co będzie na przykład po tygodniowych deszczach, ale na wszelki wypadek jest przelew, który odprowadzi wodę.

Dużo zachodu jest z kamieniami, które mają ukrywać folię. Zwozimy je po trochu, skąd się da i układamy. Monika robi to z upodobaniem.

Do mniejszych kamieni dziewczyny, do większych panowie. :D Przyczepka jest nieoceniona.

 

http://www.konarzyny.edu.pl/my/322.jpg

 

http://www.konarzyny.edu.pl/my/325.jpg

 

http://www.konarzyny.edu.pl/my/326.jpg

 

http://www.konarzyny.edu.pl/my/327.jpg

 

 

Teraz walczymy o czystość wody, bo glony mnożą się jak głupie. Posadziliśmy rośliny (niektóre już nawet mają nowe przyrosty, widać, że się przyjęły). Potem wpuściliśmy rybki, przywiezione z nadzieją, że zjedzą larwy komarów. No i pracuje już pompa z filtrem.

 

http://www.konarzyny.edu.pl/my/318.jpg

 

Niestety, prawdą jest, że to nietanie. Folia PCV ok. 800 zł, pompa z filtrem prawie 300 zł, kosze do roślin 50 zł (większość roślin posadziłam w zwykłych czarnych donicach), juta 15 zł, rybki – nie wiem, bo się mąż nie chce przyznać – ale to oznacza, że niemało. :wink:

 

Z bólem serca stwierdzam, że na całą resztę ogrodu nie wydaliśmy tylu pieniędzy, co na ten kawałek wody. Ale marzenia kosztują. A Jacek zawsze marzył o własnym stawie. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 sierpnia 2007 r.

 

http://www.konarzyny.edu.pl/my/328.jpg

 

http://www.konarzyny.edu.pl/my/329.jpg

 

http://www.konarzyny.edu.pl/my/330.jpg

 

http://www.konarzyny.edu.pl/my/332.jpg

 

Pięknie zakwitły słoneczniki, malope, nagietki, aksamitki, mieczyki, astry, łubin, dalie i groszek pachnący (kwiaty na zdjęciach siane przez Krysię).

Kosmosy na razie idą w liście, ale za to są imponujące, nigdy takich nie miałam. Wzeszły bardzo gęsto, więc porozsadzałam je po całym ogrodzie. Z daleka wyglądają jak młodziutkie modrzewie. A kiedy zakwitną... Bardzo lubię te kwiaty.

 

Co do modrzewi, to najdorodniejsze sięgają mi już pod nos. To niesamowite. Zaledwie półtora roku temu sadziliśmy 20-centymetrowe maleństwa.

 

Posadziłam pod domem winobluszcz pięcioklapowy, już się przyjął. Strasznie mi się podobają domy obrośnięte dzikim winem.

 

Krysia działa w warzywniku. Po udanych zbiorach groszku, kalarepki i fasolki, posiała jeszcze koperek, posadziła truskawki i poziomki. Żałujemy, że tak mało posiałyśmy ogórków, bo całkiem nieźle urosły. W przyszłym roku warzywnik ma być większy, bo odzyskany został teren zawalony pobudowlanym drewnem. A drewno chętnie wziął sąsiad. Przerzuciliśmy tylko przez płot. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 sierpnia 2007 r.

 

Kłopot jest! :o

Od paru dni i nocy coś nam spaceruje po dachu. :( Nie daje spać i niepokojąco skrobie. Sprawia wrażenie, że chce się dostać do środka. Mysz? Szczur? Kuna? Nietoperz? Nie wiemy. :-?

Jacek twierdzi, że porusza się między dachówką a deskami, czasem bardzo szybko. Mnie się wydaje, że słychać bliżej, w warstwie ocieplenia. Tuż nad moją głową, :o znienacka i o 4 albo 5 rano koniec spania. :evil: Upodobało sobie to coś naszą sypialnię, to znaczy dach nad nią, choć Ala mówiła, że przy komputerze też słyszała skrobanie. :(

 

Nasza Fiona zupełnie na te odgłosy nie reaguje, choć na w ogrodzie trzyma w ryzach wszystkie krety i nornice.

 

Musimy coś z tym zrobić. Jacek wymyślił, że ultradźwiękowy odstraszacz pomoże.

 

PS

Właśnie poczytałam na forum o kunie. Pasuje jak nic. I ponoć odstraszacz nie bardzo pomaga. :( Będziemy próbować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 sierpnia 2007 r.

 

Wpisałam datę i przypomniałam sobie, że równo 2 lata temu odbywał się przetarg na naszą działkę. Ile emocji... :D I wszystko pod znakiem zapytania. Pamiętam, że zadzwoniłam wtedy do domu, a Mama Jacka powiedziała: „Bogu dzięki!” :p

 

Odstraszacz kun przyszedł wczoraj pocztą (jak to ludzie kiedyś mogli żyć bez allegro???) i został podłączony na noc. I noc była spokojna... :D Jest jeszcze taka możliwość, że z powodu przewlekłego niewyspania spaliśmy twardo i po prostu nie słyszeliśmy żadnych harców. :D W instrukcji tego urządzenia piszą, że zagnieżdżone kuny wymagają dłuższego wypłaszania (2-3 tygodnie).

Wszystkie dziewczyny zgodnie twierdzą, że słyszą dźwięki z tego odstraszacza, ale im nie wierzę. Ja nie słyszę NIC, a słuch mam ponoć jak nietoperz.

Agata zasugerowała, że może z wiekiem zanika zdolność słyszenia niektórych dźwięków. :o Możliwe, bo ja nie słyszę w ogóle muzyki w niektórych młodzieżowych "piosenkach". :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę zdjęć dziś robionych. Słońca mało. :(

 

Nawłoć. Trochę jej ciężko pod lipą, ale kwitnie.

 

http://www.konarzyny.edu.pl/my/336.jpg

 

Malope po ostatnich deszczach aż kładzie się na ziemi.

 

http://www.konarzyny.edu.pl/my/337.jpg

 

Maliny owocują drugi raz.

 

http://www.konarzyny.edu.pl/my/338.jpg

 

Kosmos dopiero zaczyna kwitnąć.

 

http://www.konarzyny.edu.pl/my/339.jpg

 

http://www.konarzyny.edu.pl/my/341.jpg

 

Astry przysłała jedna Babcia, a posadziła druga. A że w warzywniku - to nic. :D

 

http://www.konarzyny.edu.pl/my/340.jpg

 

A tę wyspę na trawniku wymyśliłam sobie biało-różowo-liliową: tamaryszek, tawuła, bzy, ognik, piwonie, stokrotki, trzmieliny, pięciornik, migdałek... Ale potem Babcia z Krysią posiały słoneczniki, nasturcje, nagietki i zrobiło się kolorowo. :D Słoneczniki nie mogą utrzymać własnego ciężaru.

 

http://www.konarzyny.edu.pl/my/334.jpg

 

http://www.konarzyny.edu.pl/my/335.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...