Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak pogodzić pracę i budowanie?


Gość

Recommended Posts

Fachowców w moim zawodzie nazywa się "industrial prostitutes" :wink: Skoro dajemy się wykorzystywać przez większość czasu, więc mamy prawo się czegoś domagać - w moim przypadku jest to elastyczny czas pracy jak jestem na miejscu. Jak wyjeżdżam w delegację, to zostawiam listę prac wraz z detalami kierownikowi, fachowcom i żonie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baba - z pójściem na swoje nie jest takie hop-siup. Teraz gdy dużo firm upada to niezłe ryzyko. Jak się wyczuje moment, że za pół roku będzie lepiej i większość konkurencji już upadnie, to przez te pół roku jeszcze bida, ale potem Ty jesteś zadomowiony na rynku i to jest OK. Mi się wydaje, że o ile wyjdziemy z tej stagnacji (jeszcze chyba nie recesji), to nie będzie to dłużej niż pół roku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze jedno rozwiazanie: dobry znajomy mieszkajacy niedaleko budowy, ktory na spacery chodzi na Wasza budowe, a ekipa nazywa go "ispektorem nadzoru". Jezeli taki znajomy ma jeszcze jakies pojecie o budowaniu, to jest to skarb.

U mnie udalo polaczyc sie dobra prace, nienormowany czas pracy i dobrego znajomego. Niestety ta idylla trwala tylko rok. Przez caly nastepny rok szef na kazda moja uwage pod adresem firmy stwierdzal, ze lepiej sie znam na wylewaniu podlug niz ... tu padal temat mojej uwagi.

Wiec poszedlem "na swoje". Na razie jeszcze jest dobrze, ale co bedzie pozniej...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Zapewniam, ze da się to pogodzić.

Budowałem rok, dojeżdżając przed pracą, po pracy (a więc czasem 2 razy dziennie) w jedną stronę na budowę 30 km (autem na gaz na szczęscie). Dzięki takim kontrolom nie miałem żadnych wpadek, poza tym brałem 1 ekipe z 3 chętnych.

Budowa z oszczędności a potem kredyt.

Po roku się wprowadziliśmy.

Yenot

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Wstawałem o 6.00, by na budowie byc ok 7.00.

7.30 powrót do miasta do pracy na 8.30

17.00 jazda na budowe zobaczyc co zrobili fachmani

powrót wieczorem. Coś tam jeszcze sam grzebałem. Nie zawsze jechałem na budowe rano.

Jak nie mogłem wysyłalem rodzinę

Na budowie byłem CODZIENNIE - kontrole sa KONIECZNE, nawet jak ekipa jest sprawdzona i pewna.

Zapewniam ze mozna pogodzic prace i budowę - warunek - trzeba mieć auto.

Powodzenia

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:grin: oj tak - ja też tak mam - dokładnie jak yenot. Wstawanie rano i na budowę, później na 8 do pracy - w czasie przerwy śniadaniowej - na budowę i po pracy na budowę. Ufff jak ja na to znajduję siły!!! A do tego jeszcze studia. Chyba trzyma mnie widok (w wyobraźni) mojego domu już wybudowanego gdy ja oglądam zachód słońca z tarasu. Och.... już się nie mogę doczekać

Agnicha

:smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 years później...

Ja po budowie w tempie ekspresowym, dobrymi ekpami (06.10.2006 prace ziemne - 02.03.2007 koniec tynków wewnętrznych ), ale organizacja na mojej głowie, do tego odpowiedzialna praca na wysokim stanowisku + dwójka maluchów 2,5 i 5 lat + mąż na jeszcze bardziej odpowiedzialnym stanowisku - właśnie wymiękłam... :-? i dałam sobie na wstrzymanie - jakies priorytety musza być.

Kłopoty zdrowotne dzieci mnie dobiły - jestem na zwolnieniu na jedno, za chwilę poważny zabieg operacyjny drugiego i wykończeniówka na karku - odpadłam, nie dam już rady wszystkiego połączyć :cry: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko było wszystko pogodzić.Tym bardziej że mam ustaloną hierarchię wartości i w niej ani praca, ani budowa nie jest na pierwszym miejscu.Przyszedł moment,kiedy musiałem ograniczyć spotkania ze znajomymi z trzech, do dwóch razy w tygodniu.Do pracy 15km,na budowę 20km. Ale powoli wychodzę na prostą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W trakcie budowy +praca+dzieci znajomych widziałam raz na kwartał - widać jestem mało towarzyska , teraz kiedy jest normalnie - ale życie nadal pędzi - raz na miesiąc, co kilka tygodni :o :o nie dociera do mnie że wyrzeczeniem jak pisze Tedii, może być ograniczenie
spotkania ze znajomymi z trzech, do dwóch razy w tygodniu
- życie studenckie dawno za mną.... :cry:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...my dopiero zaczynamy, czyli jutro kopanie fundamentów...mąż ma urlop, inaczej się nie dało...podzieliliśmy się obowiązkami tak: on - praca i budowa, ja - praca, dom( dziecko i szkoła i pies)...plus...budowa :wink: ...dobrze że studia to przeszłość ...pozdrówka.u. ps. po urlopie będziemy kontrolować budowę w drodze do i z pracy :o
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dalbym rady pogodzic pracy i budowy. Nie mam nikogo w rodzinie, kto moglby mi pomoc, nie mowiac juz o tym, zeby sie na tym znal. Nawet zona nie chce sie nia zajmowac. Z tego powodu musialem na rok czasu zrezygnowac z pracy i zajac sie tylko budowa (stan surowy zamkniety + instalacje). Wykonczeniowke prowadze juz z doskoku, przyjezdzajac do Polski (pracuje na pograniczu niemiecko-holenderskim) co ok.10 dni na 2-3dni. Niestety na tym etapie tempo budowy znacznie spadlo. Na szczescie mamy jeszcze wlasne mieszkanie, wiec sie nam nie spieszy.

pozdrawiam

Konrad

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My zrobiliśmy tak, że rzeczy które można załatwić z biura przez internet, telefon, fax (projekt, ceny w hurtowniach, wycena okien, czytanie forum itp) - załatwiałam ja w chwilach luźniejszych - czasem takie mam. Na budowę jeździł głównie mąż, z reguły po pracy, czasem w trakcie - jak się udało. Czasem jeździł mój ojciec. Nie było łatwo, ale jakoś poszło.

KAS01 - ja zawsze mówię mojemu mężowi, że ma złotę żonę - znalazłam działkę, projekt, częściowo wykonawców, wciągnęłam się w tematykę budowania - np. znalazłam niezły sposób ogrzewania, załatwiałam sprawy fiansowe. W dwójkę jest znacznie łatwiej. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...