jaro71 31.12.2008 22:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2008 Jak wy to robicie ,że macie tak długi przestój miedzy podawaniem.Ja mam obecnie 10 s podawania 45s przerwy,a tu słyszę o 5/60.Przy takim ustawieniu wypala mi się dziura Może to zależy jaki piec,może każdy ma inną wielkość paleniska Może to jednak wina opału (ja mam jakiś sosnowiecki). Może masz dobry suchy jak wiór groch i szybko się pali. U mnie przy ustawieniach 5/55 normalnie wysypywał czarny groch do popielnika. Zauważyłem że robi to z jednej tylko strony. Może w tym miejscu mam zapchaną retortę i nie dmucha tam odpowiednio. Sprawdzę przy najbliźszym czyszczeniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
irysy 31.12.2008 23:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2008 Od dwóch miesięcy użytkuję kocioł o mocy 25 kW i lekko przeraża mnie spalanie w granicach 23-30 kg na dobę. Chatka dobrze ocieplona czyli 15 cm styro na ścianach i 25 cm. wełny na poddaszu. Póki co jeszcze nie mieszkamy ale staram się utrzymywać temperaturę ok. 20 st. Kombinowałem z różnymi ustawieniami ale niewiele to pomogło. Jedyne co mi przychodzi do głowy to kiepska kaloryczność opału. Mam sporo spieków i trochę niedopalonego węgla z jednej strony retorty. Co dwa dni wybieram 10l. wiadro popiołu. Do tego duże ilości sadzy (terapia Sadpalem nic nie dała). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 01.01.2009 09:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2009 Na pierwszy rzut oka cieszy to, że praktycznie kocioł nie pracuje (czytaj oszczędza groszek). Ale to poźniejsze dość długie doganianie temperatury zadanej może w efekcie okazać się niewiele oszczędniejsze, a przede wszystkim zgubne dla kotła (kopcenie i skoki temperatur). Ale przecież podobnie będzie Ci działał piec w przypadku trybu letniego, gdy będzie podgrzewał tylko cwu. Wtedy też będzie się odpalał od czasu do czasu rozgrzewając praktycznie od zera wodę, aby nią ogrzać bojler. Więc chyba piec musi być gotowy na ten tryb pracy. Oszczędności w zużyciu groszku raczej nie przeliczam na kg i $, bo bardziej chodzi o to, aby móc wyjechać na 5 dni i nie martwić się, że po 4 ciągłego palenia węgiel się skończy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SUSPENSER 01.01.2009 11:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2009 Od dwóch miesięcy użytkuję kocioł o mocy 25 kW i lekko przeraża mnie spalanie w granicach 23-30 kg na dobę. Chatka dobrze ocieplona czyli 15 cm styro na ścianach i 25 cm. wełny na poddaszu. Póki co jeszcze nie mieszkamy ale staram się utrzymywać temperaturę ok. 20 st. Kombinowałem z różnymi ustawieniami ale niewiele to pomogło. Jedyne co mi przychodzi do głowy to kiepska kaloryczność opału. Mam sporo spieków i trochę niedopalonego węgla z jednej strony retorty. Co dwa dni wybieram 10l. wiadro popiołu. Do tego duże ilości sadzy (terapia Sadpalem nic nie dała). Miałem podobny problem - zmniejszyłem ciąg wentylatora na 50% w cyklu pracy i przymknąłem przepustnicę powietrza na wentylatorze do 20-25% i teraz jest ok tzn. brak zgrzewów i mniejsze spalanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mack 01.01.2009 11:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2009 od kilku dni gdy przyszły lekkie mrozy, kocioł nie może osiągnąć zadanej temperatury: 63 stopni, pracuje non stop i osiąga ledwo 45 st. Kocioł 18,8 kW, powierzchnia użytkowa 156 m. Ocieplenie 15 cm styro i 20 cm wełny. Podłogówka na parterze 30 m2. Styro w podłodze 11 cm. Wcześniejsze analizy wskazywały na wystarczającą moc kotła do takich warunków. W grudniowych temp dodatnich kilustopniowych kocioł uzyskiwał zadana temp 63 stopni spokojnie po max 3 godzinach paracy. Działa ze sterownikiem pokojowym.Czy w obecnych temp też zaobserwowaliście takie zjawisko (brak osiągania zadanej temp na kotle?) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
danutka66 01.01.2009 14:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2009 A mnie cały czas zastanawia co jest powodem robienia się spieków...one same w sobie mi nie przeszkadzają tylko zastanawiam się czy pojawinianie się ich nie powoduje że węgiel jest nie do końca wykorzystany Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
irysy 01.01.2009 15:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2009 Od dwóch miesięcy użytkuję kocioł o mocy 25 kW i lekko przeraża mnie spalanie w granicach 23-30 kg na dobę. Chatka dobrze ocieplona czyli 15 cm styro na ścianach i 25 cm. wełny na poddaszu. Póki co jeszcze nie mieszkamy ale staram się utrzymywać temperaturę ok. 20 st. Kombinowałem z różnymi ustawieniami ale niewiele to pomogło. Jedyne co mi przychodzi do głowy to kiepska kaloryczność opału. Mam sporo spieków i trochę niedopalonego węgla z jednej strony retorty. Co dwa dni wybieram 10l. wiadro popiołu. Do tego duże ilości sadzy (terapia Sadpalem nic nie dała). Miałem podobny problem - zmniejszyłem ciąg wentylatora na 50% w cyklu pracy i przymknąłem przepustnicę powietrza na wentylatorze do 20-25% i teraz jest ok tzn. brak zgrzewów i mniejsze spalanie. Siłę nadmuchu mam na 7 (skala do 36) a przesłona na wentylatorze uchylona na jakieś 20%. Czasami odnoszę wrażenie, że jak mocniej uchylę przesłonę to jest mniej spieków ale z kolei dłużej dochodzi do zadanej temperatury. Chyba zatrudnię jakiegoś czarodzieja do tego kotła bo kończą mi sie pomysły. Podam jeszcze jakie mam nastawy temp. zadana 57 st. czas pracy podajnika 14 s. przerwa 64 s. przedmuch co 10 min. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alekbob 01.01.2009 15:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2009 Witam. Piec użytkuję od 2 dni więc jestem laikiem. Wiem, że wiele osób już wypowiadało się na ten temat, ale... Czy ktoś jest mi w stanie poradzić jak zmienić ustawienia Ekotecha 22kW. Obecnie podawanie 10 s, przedmuch 53 s, temperatura zadana 58 stopni, nadmuch 1, wentylator przysłonięty w ok 90%. Dość długo dochodzi do temperatury zadanej (robi to bardzo nieregularnie temperatura wzrasta, spada, znów wzrasta i tak kilka razy za nim dojdzie do zadanej) po dojściu do niej zaczyna spadać i w ciągu ok 6 minut spada o dwa stopnie (histereza) i załacza się ponownie. Czas podania i przedmuchu w przestoju 5 minut. Co zrobić aby szybciej dochodził do temperatury zadanej i był oszczędniejszy. Występują spieki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jaro71 01.01.2009 16:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2009 A mnie cały czas zastanawia co jest powodem robienia się spieków... Niedawno czytałem, że jednym z parametrów groszku jest spiekalność, często pomijana przez dystrybutorów. Czyli jest większa lub mniejsza w zależności od węgla Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
I.W. 01.01.2009 16:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2009 A mnie cały czas zastanawia co jest powodem robienia się spieków... Niedawno czytałem, że jednym z parametrów groszku jest spiekalność, często pomijana przez dystrybutorów. Czyli jest większa lub mniejsza w zależności od węgla Dlatego prawdziwy ekogroszek to nie to samo co groszek z hałdy. Eko robi się na zakładzie przeróbczym mieszając nawet rózne węgle. Stąd też i cena. Ale handlarze eko groszkiem nazywają tak cokolwiek co go przypomina nikt przecież nie ma laobratorium w domu. Ostatnio taki jeden mówił że ma Retopal, podchwytliwie pytam z jakiej kopalni (bo właściwy Retopal jest tylko z Piasta) a on ze z jakiejś tam innej. Albo pytam o miał kl. 25. Owszem jest tylko że po sprawdzeniu podał nazwe kopalni która takiej klasy w ogóle nie sprzedaje. Tak naprawdę trzeba by wziąc partię paliwa dać do laboratorium a potem kupić ze 24 tony na parę lat i nie przestawiać co sezon pieca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
danutka66 01.01.2009 16:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2009 A propos spieków też zauważyłam ,że jak jest silny nadmuch to mam fajny popiół,ale...z kolei węgiel znika w zastraszającym tempie i sądzę,że ciepło wali w komin.Dlatego już wolę te spieki chyba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
I.W. 01.01.2009 16:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2009 A propos spieków też zauważyłam ,że jak jest silny nadmuch to mam fajny popiół,ale...z kolei węgiel znika w zastraszającym tempie i sądzę,że ciepło wali w komin.Dlatego już wolę te spieki chyba Spieki zmielic i jeżeli zawierają ęgiel dodac do węgla z powrotem Mam podobne dylematy opałowe i dochodzę do wniosku że palenie węglem to średniowiecze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
danutka66 01.01.2009 16:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2009 eee tam średniowiecze....wtedy nie było ekogroszku hahahha..ja nie mam innej alternatywy ..na moją kieszeń,wiec nie narzekam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
I.W. 01.01.2009 16:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2009 Ja też nie mam innej alternatywy ale... narzekam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mamil 01.01.2009 19:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2009 od kilku dni gdy przyszły lekkie mrozy, kocioł nie może osiągnąć zadanej temperatury: 63 stopni, pracuje non stop i osiąga ledwo 45 st. Kocioł 18,8 kW, powierzchnia użytkowa 156 m. Ocieplenie 15 cm styro i 20 cm wełny. Podłogówka na parterze 30 m2. Styro w podłodze 11 cm. Wcześniejsze analizy wskazywały na wystarczającą moc kotła do takich warunków. W grudniowych temp dodatnich kilustopniowych kocioł uzyskiwał zadana temp 63 stopni spokojnie po max 3 godzinach paracy. Działa ze sterownikiem pokojowym. Czy w obecnych temp też zaobserwowaliście takie zjawisko (brak osiągania zadanej temp na kotle?) Mialem to samo u siebie. Piec Galmet 17. Po swietach przyjechal serwisant i powiedzial ze nastawy musza byc zmienione:podajnika bylo 7 sek jest 14-16czas przerwy zmniejszony z 40 sek na 30, inaczej piec przy spadajacej temperaturze na zewnatrz przy atkich samych nastawach jak w cieplejsze dni nie uzyska temperatury. W tej chwili kilka dni walcze z ustawieniami, poniewaz zasobnik 100 kg starczal mi na okolo 7 dni, teraz wypalam w ciagu 3. Z tego co wywnioskowalem, z tymi ustawieniami jest tak ze lepiej zwiekszyc czas podawania i zmniejszyc przerwe w pracy podanika, bo wtedy piec przy zadanej temperaturze, ma wieksze mozliwosci w doborze parametrow niezbednych do utrzymania temperatury. Czesciej bedzie robil przerwy w podawaniu wegla( widze to po swoim kotle) A tak nawiasem to poprzednio mialem dom tez okolo 100 m2 i opalalem go olejem na sezon wychodzilo okolo 200 l na miesiac piec URLICH to przy starych cenach bylo jakies 650zl na miesiac. I szczerze zaluje ze nie zdecydowalem sie na kotlownie olejowa.Przy dzisiejszych cenach okolo 2 zl L., ogrzewanie domu wychodziloby o polowe taniej i to bez brudzenia sobie rak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arthek 01.01.2009 20:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2009 Arthek, jak na 25kWi twoje dobre paliwo, coś za dużo ci wychodzi i twoja sadza jest dowodem, że coś nie tak jest ze spalaniem. Rozumiem, że podałeś spalanie dobowe a nie godzinne( /h). Nie mam doświadczenia jak to jest w przypadku tłokowców ale na twoim miejscu próbowałbym zejść na podawanie minimalnej ilości paliwa i częstszym podawaniu. Te ponad 2 min. między podawaniem i ten cyklon nawiewu, to z całą pewnością powód dużych wahań temperatury paleniska. To tak jakbyś ciągle rozpalał je na nowo z niskiej temperatury. Spróbuj mniejsze podawanie a częściej. Moim zdaniem powinieneś uzyskać bardziej stabilną wysoką temperaturę a wówczas spalisz mniej i bez tej ogromnej ilości sadzy. Sadza to czysty 100%węgiel, czyli twoje paliwo w najdoskonalszej formie, które ty zamiast spalić i mieć z tego ileś tam kW, wyrzucasz z paleniska tym strasznym nawiewem i dodajesz sobie roboty z czyszczeniem. Nie wiem też, czy korzystne jest dodawanie trocin. Ze stolarni to mogą być w znacznej mierze sosnowe, dające „smoliste” spaliny. Poza tym mogą zawierać duży procent wody. ( nawet 20%). Masz bardzo dobry węgiel a miał to jest korzystniejsza forma, choć zawiera nieco więcej zanieczyszczeń, co daje nieco większą ilość popiołu w stosunku do tego samego paliwa w formie groszkowej, czyli odsianej. Ale to jest jakieś 2-5%. Co do sterownika i dmuchawy, to chyba tylko w pełni automatyczne sterowanie pogodowe daje to o czym mówisz. Twoim problemem jest jednak ustabilizowanie paleniska co do jakości spalania a nie reakcja dopasowująca moc kotła do aktualnej potrzeby cieplnej. Stosuj też Sadpal. Co prawda, nie zlikwiduje twoich problemów z paleniskiem ale ułatwi czyszczenie, bo pozbawia sadzę wilgoci, czyli przyczepności do blach wymiennika. A to ogranicza ich korozję. spokojnych świąt Zasypałem teraz samym miałem. U mnie nie ma możliwości zmiany wielkości dawki paliwa podawanej jednorazowo.Tłok nie ma kontraktronów które by go pozycjonowały.Napęd z silnika przekazywany jest poprzez wykorbienie na tłok.Sterowanie tym tłokiem odbywa się poprzez wpisanie w sterownik czasu jaki ma pracować silnik który go napędza.Pełny cykl ruchu tłoka to u mnie około ~ 11 sekund.W tym czasie podaje paliwo i się cofa do tylu. Jak widac mogę sterować tylko dm,uchawą i czasem przerwy pomiędzy kolejnymi podaniami. Na dziś mam ustawione : czas podawania - 11 sekund ( stały) to pełny cykl ruchu tłoka Czas przerwy - 115 sekund dmuchawa - zmniejszyłem na 2 w 10-stopniowej skali. Sadzy jakby mniej.Sadpal mieszam z miałem w trakcie zasypywania go do zasobnika.Wcześniej co jakiś czas sypałem łyżeczką bezpośrednio w żar. Zauważyłem natomiast ze tworzą się spieki.Drobne grudki miału "sklejają sie ze sobą " bezpośrednio na palenisku i trudno je rozbić pogrzebaczem.Jak się je rozbije to płomień robi się bardzo intensywny i lepiej sie wszystko dopala. NIe wiem dlaczego tak się dzieje . Obecne zużycie 30kg /24 h Miał tak jak pisałem mam w sumie suchy bo kupiony latem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
danutka66 03.01.2009 12:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2009 Ustawienie przesłony wentylatora a siła nadmuchu Może ktoś mi wyjaśni zasadność zmiany nastawień tych urządzeń?Wiele osób mówi tu o max przysłoniętej przesłonie,a właściwie to jaką funkcję ona spełnia?Czy odsłonięta na max przy jednoczesnym nadmuchu 0 to będzie to samo co odsłonięta min,przy max nadmuchu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mala_lenka 03.01.2009 14:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2009 Stoję przed decyzją o zakupie kotła. Moja druga połowa chce kotła z podajnikiem, ale, no wlaśnie ale... Przeglądając ten wątek wydaje mi się, że korzystanie z takiego cuda techniki trzeba ciągle siedzieć w kotlowni i zmieniać te ustawienia (oczywiście jeśli mamy na sercu ekonomię spalania). A to zmienia się pogoda, a to paliwo, a to chcemy innej temp. w domu, a to spieki, a to w 2 dni zginęła zawartość zasobnika. Coraz częściej dochodzę do wniosku, że chyba już łatwiej pamiętać o rozpaleniu w zwykłym kociołku raz dziennie, niż ciągłe zastanawianie się co znów jest nie tak . Ile czasu Wam to zajmuje?Po jakim czasie obczailiście kocioł(oczywiście z podajnikiem) na tyle, że faktycznie zajmować się można tylko wyczyszczeniem i zasypaniem? Czy to niemożliwe i komfort takiego kotła to fakt, że przy tym cyrku z ustawieniami nie brudzi się rąk, a przy zwykłym trzeba je brudzić??? Poprawcie mnie jeśli się mylę. Dzięki z góry Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 03.01.2009 22:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2009 Ustawienie przesłony wentylatora a siła nadmuchu Może ktoś mi wyjaśni zasadność zmiany nastawień tych urządzeń? Wiele osób mówi tu o max przysłoniętej przesłonie,a właściwie to jaką funkcję ona spełnia? Czy odsłonięta na max przy jednoczesnym nadmuchu 0 to będzie to samo co odsłonięta min,przy max nadmuchu?Podejrzewam, że jak nadmuch nastawisz na 0, to nie wiem jak mocno byś odsłaniała nic wiać nie będzie - chyba że będzie zasysane przez komin. Moim zdaniem nadmuch to szybkość obrotów wiatraczka, a przesłoną regulujesz powierzchnię zasysania powietrza. Obie wartości (przesłona i nadmuch) mnoży się, aby uzyskać finalną wartość dostarczanego powietrza. Dlatego też jeżeli jedną z nich dasz na 0/min to nic wiać nie będzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SUSPENSER 03.01.2009 22:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2009 Jedyne co bym zmienił to dałbym silniejszą pompę WILO do CWU np. taką 72W jak mam w CO, bo aktualnie mam standardową 48W i mogłaby szybciej nagrzewać wodę w zbiorniku to wcale nie musi być wina pompki - można zmierzyć temp. na powrocie i na tej podstawie wyciągać wnioski a zbiornik na wodę ma wbudowaną: wężownicę, U, czy może płaszcze ? Zbiornik ma wbudowaną: wężownicę U. Za pompką jest rurka 3/4 cala, która po 1 metrze przechodzi w 1/2 cala aż do zbiornika, powrót tak samo tzn. ostatni metr 3/4 cala. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.