jeanpascale 15.01.2009 20:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 spróbuj pompe dac na 2bieg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DrApache 15.01.2009 20:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 Węgiel ładnie się pali, jedynie jak na palenisko sypnę trochę węgla . . to się chajczy dopiero . . hehehehAle na automacie 55*C to MAXDo jeanpascaleA mógłbyś się podzielić ustawieniami oraz ustawieniem dmuchawy, PLEASE?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
k_m 15.01.2009 20:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 piotruleks, ja nie jestem specem od całego sprzętu jaki jest na rynku. Masz instrukcję i tam jest na pewno wszystko dokładnie napisane, co jest czym. A zasada sterowania piecem jest taka sama, bo retorta co do zasady jej działania jest tyko jednego rodzaju. Maja różne kształty, dodatki obrotowe itp, ale palenia jest takie: dajesz najmniejszą z możliwych porcji węgla i dajesz jej czas by się zdołała dobrze spalić. Dmuchasz by palenie miało maksymalnie wysoką temperaturę. Ludzkość to ćwiczy od kilku tysięcy lat w kuźniach.. albo i jeszcze dłużej. Musisz dobrać proporcję do twojego węgla i twojej instalacji. Sama retorta może mieć małą pojemność paleniska lub odpowiednio większa, jak jej będziesz częściej dodawał węgla. Nie więcej węgla, tylko częściej! Ile ci potrzeba ciepła i do czego, od tego jest zawór drogowy, zawory na podłogówkach, na grzejnikach.. i pompy. Każda instalacja ma inną pojemność wodną, inne przepływy w różnych miejscach itd. Jak cie od tego boli głowa, to wstawiasz pełnę automatyczne sterowanie i tyle. ale tak można odebrac,że jesteś od wszystkiego i wszystko wiesz najlepiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mendras 15.01.2009 20:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 Apache, wybacz ale jesteś nie tylko uparty jak osioł, jesteś głupi jak but. Sorry.. brak mi hamulców, kiedy trzy krotnie mówię facetowi, że kupa mokrego węgla się źle pali i trzeba ją zmniejszyć do skutku aż żar zdoła przełamać stan obniżania temperatury a ten w kółko Macieju wali furę węgla naraz!! Twój mokry węgiel wchodzi z dołu do paleniska i nie zdoła się rozpalić bo jest go za dużo naraz!! KAPEWU!! a mam już dość! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mendras 15.01.2009 21:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 jak na kupca, to wyciągasz kiepskie wnioski.. gdzie logika? naucz się czytać ze zrozumieniem treści. Na tym forum to podstawowy problem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DrApache 15.01.2009 21:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 Do mendrasa ja nie mam hamulców . . głupi to sam jesteś . . .Od 14:00 jade na TWOICH ustawieniach i gówno to dało . . Jak było 53*C tak tyle jest dalej . . inie pierz mi tylko o tym że trzeba więcej czasu żeby się piec rozgrzał . . Bo ręcznie dosypując na palenisko węgiel rozgrzewam piec di wode w instalacji do 85*C . . i na TWOICH ustawieniach temperatura spada do 53*C Więc wyświadczmy przyjemność innym forumowiczom i nie rozmawiajmy więcej o moim problemieDzięki za dobre chęci i czas który mi poświęciłeś . . .ale twoje rady się U MNIE NIE SPRAWDZAJĄ. Miłego dnia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
k_m 15.01.2009 21:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 mendras czy ty chcesz tym ludziom pomóc czy pisać jaki jesteś mądry zastanów się gdzie tkwi w tobie problem.nikt nie jest tak mądry jak ty chociaż brak ci podstaw w? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
danutka66 15.01.2009 21:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 ej ej panowie spokój mi tu,jeśli komuś nie pasują czyjeś rady,niech dochodzi do własnych...własnym doświadczeniem Bo z paleniem jak z... najpierw hajc a potem wszystko gaśnie hahahhahaha Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daga75 15.01.2009 21:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 Ja grzecznie proszę o pomoc, bo znalazłam wcześniej na forum dużo cennych wskazówek, a tu żadnej pomocy. Czy jest ktoś na tym wątku kto może mi pomóc? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
danutka66 15.01.2009 21:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 Dag a spróbuj ręcznie doprowadzić do zadanej temperatury,a potem włączyć piec z automatu?Ja też miałam ten problem dwa miechy temu,powiedz jeszcze ,jak już to zrobisz i piec sie wyłączy,w jakiej temperaturze się włącza i do jakiej jeszcze spada..po prostu opisz ,jak kociołek się zachowuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mendras 15.01.2009 23:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 Przepraszam Apache, nie miałem zamiaru cię obrazić. Nie mam też żadnego interesu w byciu na tym forum. Staram się pomóc ludziom zrozumieć parę prostych spraw związanych z paleniem, bo na fora piszą najczęściej ludzie, dla których to jest problem. A zasada jest taka sama jak z każdym ogniskiem, Najpierw musisz go rozpalić porządnie a potem wstawiać garnki z wodą. Twój węgiel pali się wystarczająco dobrze nasypany od góry na palenisko, bo ma od dołu pełen żar i gorące napowietrzanie, dotlenienie. Tak samo będzie się palił jeśli od dołu do retorty dodasz węgiel małymi porcjami. Ale najpierw ustal moment w którym twoje palenisko zacznie się rozpalać na dobre. Możesz zmniejszyć podawanie nawet do 3sekund a czas palenia 5sekund. Zapomniałem, że ty masz bardzo małą retortę. Posiedź chwilę przy tym i poobserwuj palenisko nawet przy otwartym piecu. Nie patrz na temperaturę na piecu, tylko na retortę, czy się rozpala. Dmuchawę też zmniejsz do 25%. Tu nie ma żadnych cudów, bo spalanie to proces fizykochemiczny po przekroczeniu pewnej granicy termicznej. Mokry węgiel bardzo obniża jakość palenia ale da się to stopniowo przełamać, tyle, że to może trwać nawet kilkanaście godzin małymi kroczkami. Możesz go na początek nawet wspomóc tym nasypywaniem od góry, tak by powstał duży kopczyk żaru na retorcie ale palić musisz dodając węgiel podajnikiem.To tyle z mojej strony. Czy skorzystasz twoja sprawa. Kupiec, jeśli masz do mnie jakieś sprawy to konkretnie.. Daga, mam Linga Duo plus z retortą obrotową, firmy Klimosz. Z tego wyboru jestem bardzo zadowolony. ALE GDYBYM MIAŁ NOWY DOM, DOBRZE OCIEPLONY TO KUPIŁBYM DOBREJ MARKI KONDENZACYJNY PIEC GAZOWY I SYSTEM Z BUFOREM I KOMINKIEM Z PŁASZCZEM WODNYM, EWENTUALNIE Z SOLAREM. W kosztach, pomijając solar, taka sama inwestycja a komfort użytkowania nie do porównania. W czym masz problem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Małgosiaa 16.01.2009 07:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2009 Do mendras!Czytając i analizując wasze posty postanowiłam wybrać do ogrzewania domu ok 150m2 powierzchni użytkowej. Dom nowy paterowy z poddaszem.1. kocioł kondensacyjny jednofunkcyjny de dietrich lub saunier duval +zasobnik 140l.2. kocioł węglowy bez podajnika np. sas (na wszystko), który także podgrzeje zasobnik.W zależności od okoliczności (cena węgla, gazu, temperatury za oknem) będę grzać tym, co w danej chwili jest opłacalne i co najważniejsze nie uzależniam się od jednego rodzaju paliwa.Gdy jest chłodno będę palić gazem, gdy bardzo zimno węglem.Rezygnuję z kominka, choć mam wybudowany komin (zdecydowałam, że nie chcę mieć kotłowni w salonie).Myślę, że jest to najbardziej logiczne i ekonomiczne rozwiązanie. Proszę o opinię na ten temat. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 16.01.2009 07:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2009 Rezygnuję z kominka, choć mam wybudowany komin (zdecydowałam, że nie chcę mieć kotłowni w salonie).Ja tylko powiem, że to o kotłowni w salonie to typowe .... dla tych którzy nie chcą mieć kominków. Niektórzy dostrzegają plusy jego posiadania w porównaniu do minusów konieczności dorzucenia od czasu do czasu kilku polan do ognia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 16.01.2009 08:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2009 1. kocioł kondensacyjny jednofunkcyjny de dietrich lub saunier duval +zasobnik 140l. 2. kocioł węglowy bez podajnika np. sas (na wszystko), który także podgrzeje zasobnik. W zależności od okoliczności (cena węgla, gazu, temperatury za oknem) będę grzać tym, co w danej chwili jest opłacalne i co najważniejsze nie uzależniam się od jednego rodzaju paliwa. Gdy jest chłodno będę palić gazem, gdy bardzo zimno węglem. Gazem też będziesz musiała palić w przypadku każdego wyjazdu z domu na więcej niż dzień. Pamiętaj o tym. Czy inwestycja w dwa różne piece, spięcie tego w jedną instalację jest na tyle opłacalna, aby iść w nią? Dwa piece, to konieczność większej kotłowni, aby się to zmieściło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrulex 16.01.2009 08:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2009 Rezygnuję z kominka, choć mam wybudowany komin (zdecydowałam, że nie chcę mieć kotłowni w salonie).Ja tylko powiem, że to o kotłowni w salonie to typowe .... dla tych którzy nie chcą mieć kominków. Niektórzy dostrzegają plusy jego posiadania w porównaniu do minusów konieczności dorzucenia od czasu do czasu kilku polan do ognia. ja tez powiem, ze nie mam kominka bo nie chce miec kotlowni (brudu) w salonie tylko, ze ja pisze to swiadomie gdyz we wczesniejszym domu w ktorym kilka lat mieszkalismy mielismy kominek gdyz bylismy tak na niego napaleni jak wiekszosc ludzi ktora nigdy go nie miala ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 16.01.2009 08:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2009 tylko, ze ja pisze to swiadomie gdyz we wczesniejszym domu w ktorym kilka lat mieszkalismy mielismy kominek gdyz bylismy tak na niego napaleni jak wiekszosc ludzi ktora nigdy go nie miala ...To już nie wiem od czego to zależy. Zarówno moi rodzice jak i teściowie mają kominki. Chwalą sobie. Żadnego brudu z tym związanego nie zauważyliśmy. Oczywiście trzeba przynieść drewno z dworu, zamieść/odkurzyć te kawałki, które przy czyszczeniu czy dokładaniu wylecą na podłogę, ale to zajmuje 15sek. Dlatego my się decydujemy świadomie na kominek. ale to już na inny temat....... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrulex 16.01.2009 08:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2009 tylko, ze ja pisze to swiadomie gdyz we wczesniejszym domu w ktorym kilka lat mieszkalismy mielismy kominek gdyz bylismy tak na niego napaleni jak wiekszosc ludzi ktora nigdy go nie miala ...To już nie wiem od czego to zależy. Zarówno moi rodzice jak i teściowie mają kominki. Chwalą sobie. Żadnego brudu z tym związanego nie zauważyliśmy. Oczywiście trzeba przynieść drewno z dworu, zamieść/odkurzyć te kawałki, które przy czyszczeniu czy dokładaniu wylecą na podłogę, ale to zajmuje 15sek. Dlatego my się decydujemy świadomie na kominek. ale to już na inny temat....... nigdy Ci nawet lekko nie smierdzi w domu, nie muszisz malowac czesciej sufitu w okolicy kominka, nie wygarniasz popiolu, nie lataja ci czasem po podlodze jakies robale co wychodza z drewna, nie czyscisz regularnie szyby w kominku???? niwelowanie skutkow tego wszystkiego nam zabieralo zbyt duzo cennego czasu ale to juz inny temat ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mendras 16.01.2009 08:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2009 Małgosiu, pomysł jest OK., tylko zamiast zasobnika bufor z zasobnikiem wewnątrz. Kominek w salonie, tak jak mówi Trociu, to wcale nie jest kotłownia a raczej super przyjemność. Mając w kotłowni piec gazowy o pełnym potencjale dla twojego domu, używasz kominka, kiedy zechcesz. By to miało sens ekonomiczny musisz mieć przecież energooszczędnie wybudowany dom. Tu masz pewien ciekawy zestaw nowych technologii ( u nas nowych). http://baza.budujemydom.pl/pl/produkty/instalacje/instalacje_grzewcze/kotly_podgrzewacze_osprzet/cieplotech/produkty.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 16.01.2009 08:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2009 nigdy Ci nawet lekko nie smierdzi w domu, nie muszisz malowac czesciej sufitu w okolicy kominka, nie wygarniasz popiolu, nie lataja ci czasem po podlodze jakies robale co wychodza z drewna, nie czyscisz regularnie szyby w kominku???? niwelowanie skutkow tego wszystkiego nam zabieralo zbyt duzo cennego czasu ale to juz inny temat ...Nie śmierdzi tylko pachnie zapachem palonegro drewna a ten lubimy akurat Teść po jakiś 10 latach od zamieszkania i uruchomienia kominka wreszcie pomalował sufit. Rodzice zrobili to szybciej - w jakieś 4 lata, ale wynikło to z ogólnego remontu salonu. Więc jak się nawet zabrudzi, to będzie przynajmniej pretekst to jakiejś zmiany. Licze się z tym. Tak samo jak się liczę z większym brudem na ścianach nad grzejnikami. Popiół idzie do popielnika i z nim wychodzi z salonu. U siebie planuję separator, coby nic nosić nie trzeba było. Chowany w obudowie kominka z boku. Czyszczenie szyby zajmuje 30sek. Preparat stoi również w schowku przy kominku a papier ląduje od razu w palenisku. Wiem, że wygląda to super, ale podejrzewam, że wszystko zależy od gustu. Ja wolę mieć kominek i móc się nim dogrzewać zimą. Ale może są osoby, które tak nie myślą. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Więc to co dla mnie może być normalne, dla innych może być uciążliwe. Nie lubie jednak stwierdzenia, że "z salonu robi się kotłownia". Piszmy, ze kominek wymaga zachodu, bo to prawda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mendras 16.01.2009 08:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2009 piotrulex, mam w domu kominek.. uwaga! otwarty i to całkowicie, bo palenisko w jest 20cm powyżej parkietu!! a nad nim obszerny okap wchłaniający spaliny i żadnych bocznych ścianek, bo chciałem mieć w domu prawdziwe ognisko. W domu mieszkam od 1983 r. i tylko latem w nim nie palę, bo mam ognisko w ogrodzie na wieczorne sentymenty. Nie zauważyłem by to rodziło jakieś problemy z brudzeniem ścian. A zapach? Nie palę śmieciem, tylko drewnem typu dąb, buk, orzech, brzoza, jabłoń itp. to daje wspaniały klimat i zapach. Dla kogoś może to jest smród, ale mieszkam u siebie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.