Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy bierzecie rachunki?


EWI_JJ

Recommended Posts

Przegladajac ceny na forum czesto piszecie "cena bez rachunku".

Wydaje mi sie ze tam gdzie VAT na material badz usluge wynosi 7% warto brac rachunek, bo po odliczeniu 19% ulgi wychodzi jeszcze ok 10% taniej.

Jesli natomiast VAT wynosi 22% to rzeczywiscie jest to wtedy prawie obojetne (chyba ze dobijamy do granicy limitu odliczen)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli masz obecnie i w przyszłości będziesz mieć niskie dochody to nie opłaca Ci się nawet przy 22%, bo zwrócą Ci tą kasę za kilka może kilkanaście lat, kiedy nie będzie wiele warta, a VAT zapłacisz już dziś. Drugim przykładem jest limit ulgi, który najprawdopodniej i tak przekroczysz. Bierz więc rachunki, tam gdzie ich nie unikniesz, a nad resztą zastanów się.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 2002-12-19 09:28, Frankai wrote:

Jeżeli masz obecnie i w przyszłości będziesz mieć niskie dochody to nie opłaca Ci się nawet przy 22%, bo zwrócą Ci tą kasę za kilka może kilkanaście lat, kiedy nie będzie wiele warta, a VAT zapłacisz już dziś. Drugim przykładem jest limit ulgi, który najprawdopodniej i tak przekroczysz. Bierz więc rachunki, tam gdzie ich nie unikniesz, a nad resztą zastanów się.

Ja mam od czego odliczyć, a i limitu nie przekroczę (ja tylko remontuję), więc można brać rachunki na mnie. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Frankai - święta racja. Jeśli ktoś budujący obliczy, że całkowity koszt budowy przekroczy 189 000 zł to przewidywaną nadwyżkę można sobie "puścić" bez rachunku. Należy jednak zabezpieczyć sobie w inny sposób ewentualną prawną możliwość dochodzenia uprawnień gwarancyjnych.

_Piotr no cóż... ulga remontowa jest dość mizerna... chyba że miałeś na myśli rozbudowę domu.

Wszystkie te rozważania i tak "wezmą w łeb" po 31 grudnia 2004 r. :wink:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Acha... jeszcze jedno...

Nie sądzę by to, że fiskus zwróci mi podatek dopiero za jakiś czas było argumentem za zaprzestaniem rozliczania faktur.

Co roku w styczniu występuje do US z wnioskiem o zaniechanie naliczania i pobierania zaliczek na podatek dochodowy. Decyzje US są szybkie i to do tego pozytywne :smile: :smile:. Bardzo miło jest pobierać przez cały rok pobory nie pomniejszone o podatek :wink:

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje zdanie jest takie "Dlaczego fiskusowi darować kasę" czy on nam kiedyś darował? Także dziwi mnie zastanawianie się brać czy nie brać rachunku. Ja biorę i odliczam co jest tylko możliwe. Nieważne kiedy odzyskam. Ale zawsze miło jest otrzymać zwrot podatku bo można go znowu utopić w tej studni bez dna jaką jest Budowa.

Pozdrawiam i proszę nie drujcie FISKUSOWI.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wowka - prostuję mojego wcześniejszego posta. Oczywiście przy 22% nie bierzemy faktury bo ze 100zł zwrócą nam 19zł a niezapłacony VAT to 22zł, czyli bez dalszych dywagacji 3zł w plusie. To co pisałem o niebraniu faktury w pewnych sytuacjach miało dotyczyć stawki 7% i było prawdziwe kilka lat temu. Obecnie - zakładając, że mamy wystarczający zapas w limicie - niebranie dopiero ma sens, jeżeli zwracaliby Ci po 21 latach. Przyjąłem, że niezapłacone 7zł inwestujesz bezpiecznie i masz 5% czystego zysku na rok. Po 21 latach zrobi się z tego 19,5zł, czyli trochę więcej niż Ci zwrócą. Trochę inaczej wygląda sprawa jeżeli musisz wziąć kredyt, a nie na wszystko musisz mieć rachunek. Zamiast wziąć kredyt 100zł bierzesz 93zł. Przy oprocentowaniu 10% różnica między jednym a drugim kredytem jest większa niż 19zł po 10 latach. Dodatkowym założeniem było, że najpierw na kredyt składa się to co i tak będzie potwierdzone fakturą, więc kapitał potrzebny na tą dodatkową fakturę wypadnie spłacić na końcu kredytu. Trochę ciężko mi to wyjaśnić jaśniej, ale mam nadzieję, że mnie zrozumiałeś. Upraszczając: 22% nie chcemy faktury, 7% chcemy (chyba że bierzemy kredyt na >10lat i nie musimy dokumentowac wszystkiego fakturami).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Frankai

Oczywiście Twoje wyliczenie ma sens ale rzeczywiście pod warunkiem naprawdę długiego okresu oczekiwania na zwrot. Czyli niskie dochody bieżące i wysokie koszty inwestycji.

A w takiej sytuacji trzeba mieć "mocne kwity" poświadczające legalność wydatkowanych kwot przez inwestora. Wiem z doświadczenia moich dobrych znajomych, że Urzędy Kontroli Skarbowej jednak pracują (przypuszczam, że to był "cynk" od kogoś życzliwego). U nich sytuacja była taka, że budowę znajomym (poczatkujący nauczyciel + żona na urlopie wychowawczym) finansowali właściwie jedni i drudzy rodzice.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze milej wziąć zwrot podatku za cały rok :wink:

 

 

Co kto lubi :wink:

Ja osobiście wolę mieć stały comiesięczny dopływ 1/12 należnej mi kwoty niż czekać na pieniądze które mógłbym otrzymać w styczniu do maja lub czerwca następnego roku.

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

osobiscie wole na bieazaco nie oddawac pieniazkow US.

Jesli np. mam rachunków na 50000 to ulga daje prawie 10000 ktore moge wydac jeszcze w tym roku a nie czekac do kwietnia lub lipca nast. roku aby je spozytkowac. Jest to wazne zwlaszcza jak sie robi zakupy na pocztaku roku. Zwrot podatku przez US to nie jest lokata w banku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...