MartaL 09.10.2005 19:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2005 Od pewnego czasu dręczą mnie wątpliwości. Czy damy radę i za jaką cenę postawić dom. Mamy coś niecoś przyoszczędzone , ale dużo za mało. Nawet na 1/2 kosztów nie starczy. Mąż dużo pracuje i nie bardzo ma ochotę tą budowa się zajmować. Ja z kolei mam małe dziecko, pracuję na 1/2 etatu i zajmuję się domem. Czuję się zmęczona przed rozpoczęciem budowy. Dodatkowo mieszkamy u teściów, a nie we własnym lokum. W przyszłym roku moglibyśmy postawić stan surowy zamknięty, ale co potem???Pieniędzy brak (może kredyt), powrót na cały etat (totalny brak czasu) Może mieszkanie w bloku i dać sobie z tym spokój. Przerażają mnie opowieści o fuszerkach, groźbach zejścia z budowy w połowie dachu jak nie dostaną kasy, kradzieżach materiałów i upierdliwości urzedników (z tym mamy już doczynienia) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aalbercik 09.10.2005 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2005 Pewnie, że się budować. Jak bym miał połowę kasy to bym się nie zastanawiał. Ja nie mam nawet połowy, a będę się budował (chyba że mi bank nie da kredytu). Czasu też nie mam, ale mam dużo chęci i zapału, a mieszkania w bloku w ogóle nie biorę pod uwagę. Trochę nie dobrze że już jesteś zmęczona myśleniem o budowie, a co będzie potem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 09.10.2005 20:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2005 hmmmm.....ja bym spojrzal na to inaczej ile bedzie kosztowac cie mieszkanie w bloku o metrazu Ciebie satysfakcjonujacym Pozniej wybierz sobie jakis rozsadny projekt chalupy - tylko na miare potrzeb bo przy takim wyborze czlek zaczyna sobie myslec - przyda sie 20mkw na graty kolejne 50 na salon itp. Taki metraz ktory z 10% zapasem spelni Twoje wymagania (sadze ze calkowita ok.150-18o mkw dla rodziny nawet 2+2 w zupelnosci wystarczy) i poznaj jego wartosc kosztrysowa. (w trakcie realizacji inwestycji tu i tam cos na pewno uszczkniesz) Pozniej porownaj koszty i.............. podejmij decyzje Sadze ze wyjdzie ci ze wlasna chalupa wyniesie tyle samo albo i mniej A jeszcze na sam koniec - koszty eksploatacji wlasnego domu sa wbrew pozorom nizsze niz mieszkania w bloku o powierzchni ponad 50 mkw (oczywiscie bazujac na kosztach warszawskich - jak jest gdzie indziej - nie wiem) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anpi 09.10.2005 22:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2005 Miałem podobną sytuację, ale pieniędzy bardzo mało. Początkowo liczyłem, że uda mi się zrobić tylko stan zero, a potem kredyt. Szczęśliwie udało się trochę zaoszczędzić i kończę parter. Jak się ma motywację to można zaoszczędzić. Do końca roku biorę kredyt i od wiosny dalej buduję. Chcę się wprowadzić przed Bożym Narodzeniem 2006. Plan jest realny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
basias 13.10.2005 05:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2005 Ten sam problem, te same pytania. Z tą różnicą, że już jest mieszkanie w blokowisku 80m2, stabilizacja, wiem na czym stoję. Czy zamieniac to na użeranie się z ekipami, ciągłą nerwówkę, podejmowanie ważnych decyzji, brak czasu na pilowanie budowy? A z drugiej strony są marzenia: własny dom, ogród, taras - a na nim poranna kawa ( tego w blokowisku nie ma). I podsumowanie: Jak nie my, to kto? Jak nie teraz, to kiedy??? A czas płynie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lopi 13.10.2005 10:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2005 Witam, Budować... Ten sam problem nas spotkał na początku tego roku. Budować czy kupić mieszkanie w bloku... i budujemy. Mam nadzieje że wyjdzie taniej niż mieszkanie w bloku (zakup i późniejsza eksploatacja), mam wpływ na materiały oraz wykonanie mojego mieszkania. Zdecydowaliśmy się na domek na 128m2 plus garaż budowany później.http://eclsoft.no-ip.info/domek Aktualnie czekamy na dachówke i dekarza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mojave 14.10.2005 09:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2005 u nas bylo tak,że bardzo chcieliśmy sie przeprowadzić z mieszkania do domu ale nie bardzo mielismy czas i chęc zmagać się z budową. Więc kupujemy gotowy dom - w poniedzialek jesteśmy umowieni u notariusza na podpisanie umowy, wreszcie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Przekorek 14.10.2005 13:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2005 A ja powiem przekornie (jakżeby inaczej), że lepiej kupic gotowy segment (szeregowiec), a może nawet b. duze mieszkanie, niz użerać się z ekipami. Przez problemy z niektórymi bezmózgimi wykonawcami, a także przez rutynowe spotkania z bardzo dobrym zresztą generalnym wykonawcą prawie rozpadlo sie moje malżenstwo (a w każdym razie mocno się nadszarpnęło). Bylo tak, że raz jechalem ja na budowe i ustalalem, pare dni później jechala małżonka i ustalała co innego, a na koniec wykonawca robil wariant pośredni..Wielu takich sytuacji można uniknać kupując standartowo wykonczonego gotowca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anpi 14.10.2005 14:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2005 A ja powiem przekornie (jakżeby inaczej), że lepiej kupic gotowy segment (szeregowiec), a może nawet b. duze mieszkanie, niz użerać się z ekipami. Przez problemy z niektórymi bezmózgimi wykonawcami, a także przez rutynowe spotkania z bardzo dobrym zresztą generalnym wykonawcą prawie rozpadlo sie moje malżenstwo (a w każdym razie mocno się nadszarpnęło). Bylo tak, że raz jechalem ja na budowe i ustalalem, pare dni później jechala małżonka i ustalała co innego, a na koniec wykonawca robil wariant pośredni.. Wielu takich sytuacji można uniknać kupując standartowo wykonczonego gotowca. Dlatego u nas tylko ja zajmuję się budową, moja żona była tam od początku tylko raz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Hanula 16.10.2005 15:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2005 Wszystko zalezy od mozliwości finansowych i chęci OBU stron. Jeśli masz gdzie mieszkać i masz perspektywy stałych i wzrastających dochodów to buduj się jak najbardziej, nieruchomości ida w cenę. Ja jeszcze rok temu chciałam budować dom, choć tez nie miałam kasy, ale okoliczności się zmieniły i wolę zamieszkać w TBSie - za parę tygodni niż za kilka lat w swoim domu. Na razie nie będę się budować - długi, długi długi musze spłacać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bzyczek 19.10.2005 10:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2005 oczywiście , że tak w najgorszym wypadku można rozpoczęty dom zawsze sprzedać- czego nie życzę . Powodzenia!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Najemca 10.11.2005 12:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2005 Dodatkowo mieszkamy u teściów, a nie we własnym lokum. To chyba akurat ZAJEFAJNA sprawa ?! > oszczędzacie rocznie kilkanaście tys. PLN na wynajmie > dziadek/babcia mogą pomóc przy dziecku w czasie ew. budowy My nawet tego nie mamy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Najemca 10.11.2005 12:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2005 hmmmm.....ja bym spojrzal na to inaczej ile bedzie kosztowac cie mieszkanie w bloku o metrazu Ciebie satysfakcjonujacym. Pozniej porownaj koszty i.............. podejmij decyzje Sadze ze wyjdzie ci ze wlasna chalupa wyniesie tyle samo albo i mniej Problem w tym, że budowa to nie tylko KASA ! To głównie C Z A S i masa extra stresu ponad stres, który i tak się ma w życiu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 10.11.2005 13:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2005 Problem w tym, że budowa to nie tylko KASA ! To głównie C Z A S i masa extra stresu ponad stres, który i tak się ma w życiu. Wygląda na to że Cię ganiam po forum... sorry Tak, zgadzam sie: to stres i czas. ALE - w finalnym rozrachunku za poświęcony czas i emocje dostajesz powód do dumy i radości. Każdy sam musi rozważyć czy, poza rachunkiem ekonomicznym, radośc i komfort posiadania własnego domu na własnej ziemi, będzie większy niż poniesione w trakcie budowy psychiczne wyrzeczenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grzegorz10 29.11.2005 23:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2005 Będąc dzieckiem pomagałem rodzicom w budowie --to był koszmar -bardzo ograniczone wyjścia z domu. I wtedy powiedziałem NIGDY NIE BĘDE BUDOWAŁ DOMU Dzisiaj buduje dom z tym że rękoma wykonawców.Nigdy nie mów nigdypotwierdziło się. Ale uważam zawsze ciasny ale własny i nikt ci nie podskoczy. Mój dom moją twierdzą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
poltomy 06.12.2005 23:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2005 W moim przypadku wiem ze zawsze chcialem wybudowac dom i chce nadal , tylko nie jestem pewny czy bedac za granica zaczac budowe i powoli ciagnac przez kilka lat az do powrotu czy poczkac i po powrocie szybko postawic? W pierwszym przypadku mialbym juz jakis konkretny cel rozpoczety i pewnie wieksza motywacje do oszczedzania, dom by sie ladnie ukladal w ziemi w zgodzie z technologia i na koniec zostaloby mi tylko wykonczenie. W drugim zas przypadku (nie wiadomo co bedzie za kilka lat) chcialbym swoj dom sam zbudowac co daloby mi zajecie na dobry start na naszym rynku i pewnie tez oszczednosci. Dodam ze mamy mieszkamie i na razie nie spieszy sie nam.Moze jest ktos z podobnymi rozterkami? Pozdrawiam. Poltomy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Honorata 08.12.2005 16:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2005 Marta -mimo ze to forum budowlane dla budujacych wlasne domy, to nie kazdego i w kazdej sytuacji namawialabym na budowe domu. z naszych doswiadczen widze ze budowa to przede wszytskim straszny zżeracz czasu, czasu i jeszcze raz czasu (i pieniedzy, pieniedzy i jeszcze raz pieniedzy). Nawet jezeli nie budujesz sama, nie budujesz systemem gospodarczym tylko z ekipa ktora muruje i wykancza ci kompleksowo to i tak na budowie jestes codziennie lub prawie codziennie. My teraz jestesmy w ostrej i ostatniej fazie wykonczeniowki i gdyby nie to ze mąż ma wlasna firme z ktorej moze wyjsc jiedy chce, to chyba musialby wziac dlugi urlop lub zwolnienie, zeby z wszytskim zdazyc i wszytskiego dopatrzec. Budowa naprawde cholernie wyrabia zmysl dobrej organziacji czasu, koordynacji roznych dostaw materuiałow, ekip wykonczeniowych itd. Musicie te decyzje zmezem dobrze przemyslec. Jesli on nie ma i przez najblizsych kilka lat nie ebdzie mial czasu zajac sie budowa -dogladaniem, wybieraniem i zakupem materialow itp, a ty jestes zajeta praca i malym dzieckiem, to moze odłużcie te decyzje na jakis czas.Owszem mozna budowlancom zlecic budowe pod klucz, otworzyc im konto w banku i zlecic im zakupy, ale trzeba miec naprawde duuuzo kaski i liczyc sie z tym, ze nie dogladana przez was budowa to szansa na duze fuszerki z ich strony. A moze kupic wykonczony dom od dewelopera w takiej systuacji jak wasza? Albo przynajmniej juz zbudowany dom w stanie surowym tylko do wykonczenia? Moim zdaniem kaska, to sprawa wtorna, jak sie bardzo chce i mocno do czegos daży, to kaska sie znajdzie, tu bardziej potrzebny jest czas i ogromna masa energii jaka sie poswieca budowie. Caly czas snią nam się z męzem drzwi, gładzie, montaże, przychodza d glowy w nocy rozne rozwiazania, tak to juz jest! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.