Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kto zbuduje mi dom?


rafekx

Recommended Posts

może to zabrzmi dziwnie, ale nie chcę się bawić w budowę domu - swój udział widzę tylko na etapie planowania (i płacenia na końcu ale już z mniejszym entuzjazmem)

drodzy forumowicze, czy macie doświadczenia w takim podejściu do sprawy? kilka kwestii z tym związanych:

 

1. będzie drożej niż "sposobem gospodarczym" - ale o ile drożej?

2. jak skonstruować umowę z developerem, żeby zapbezpieczyć swoje interesy?

3. czy przychodzą wam na myśl jakieś firmy, które mogą się podjąć takiego zadania? (dom 200-300m pod klucz)

4. czy zatrudnienie niezależnego inspektora budowlanego to dobry pomysł przy takim podejściu?

5. czy można od wykonawcy żądać dokumentacji fotograficznej każdego etapu budowy, każdej instalacji, konstrukcji?

6. czy będzie łatwiej wyegzekwować (w ramach gwarancji/rękojmii) naprawy ew. niedoróbek?

 

pozdrawiam. najbardziej tych, którzy coś podpowiedzą... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może to zabrzmi dziwnie, ale nie chcę się bawić w budowę domu - swój udział widzę tylko na etapie planowania (i płacenia na końcu ale już z mniejszym entuzjazmem)

drodzy forumowicze, czy macie doświadczenia w takim podejściu do sprawy? kilka kwestii z tym związanych:

 

1. będzie drożej niż "sposobem gospodarczym" - ale o ile drożej?

2. jak skonstruować umowę z developerem, żeby zapbezpieczyć swoje interesy?

3. czy przychodzą wam na myśl jakieś firmy, które mogą się podjąć takiego zadania? (dom 200-300m pod klucz)

4. czy zatrudnienie niezależnego inspektora budowlanego to dobry pomysł przy takim podejściu?

5. czy można od wykonawcy żądać dokumentacji fotograficznej każdego etapu budowy, każdej instalacji, konstrukcji?

6. czy będzie łatwiej wyegzekwować (w ramach gwarancji/rękojmii) naprawy ew. niedoróbek?

 

pozdrawiam. najbardziej tych, którzy coś podpowiedzą... :wink:

 

1. Oj dużo. Myślę, że sama usługa będzie kosztować ładnych kilkadziesiąt tysięcy. Plus materiały. Jeśli chcesz konkretne liczby, zwróc się do jakiejś firmy budowlanej o przygotowanie oferty na podstawie Twojego projektu.

2. Nie wiem.

3. Firm jest mnóstwo. Wystarczy wziąć gazetę z ogłoszeniami. Chociaż najlpiej popytać wśród znajomych i wziąć kogoś sprawdzonego.

4. Tak.

5. Można, ale pewnie za darmo tego nie zrobią. Można też samemu dokumentować - to jest lepsze rozwiązanie, bo wykonawca jak będzie chciał coś ukryć, to po prostu tak to sfotografuje, żeby nie było widać fuszerek.

6. Czy ja wiem... Różne tu rzeczy czytałem o fimach-partaczach. Zawsze zostaje sąd :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem podejście, gdyż zmuszona byłam do podobnego zachowania ze względu na brak czasu. Wyjście z sytuacji znalazłam w postaci człowieka (z branży budowlanej, który obecnie już nie pracuje). Za ustaloną kwotę (niestety nie małą) zajmował się zakupem materiałów i nadzorem budowy. Fakt, że ekipę wzięliśmy porządną (mniejsze prawdopodobieństwo spaprania roboty i nagłych zniknięć :o ). To są plusy, a minusy, to:

-koszt pracy naszego człowieka (sam sobie pilnujesz za darmo, z tym, że trzeba się znać na robocie i mieć czas; możesz też mieć lepsze umiejętności negocjacyjne w kwestii upustów na materiały budowlane, a nieuczciwy może "przewieźć");

-przepłacenie za ekipę, firma jest droższa

 

Cała budowa przebiegła płynnie, bez zakłóceń, czego i Tobie życze.

 

W tej chwili mam stan surowy otwarty. Wykończeniem zajmiemy się już chyba sami, tzn. indywidualni ludzie do poszczególnych prac. Tak będzie już łatwiej dostrzeć ewentualne błędy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

anpi, agana - dzięki za odpowiedzi :)

są dwa powody takieg podejścia do problemu:

pierwszy to brak czasu - wiem, że żeby dopilnować budowy to trzeba tam być - jak najczęściej, jak najdłużej, patrzeć na ręce

drugi powód - mamy doświadczenie z wykańczaniem mieszkania - różne ekipy od ścian działowych, elektrycy, hydraulicy, podłogi... każda ekipa zaczynała od wytykania błędów poprzedników, każda ekipa robiła niedoróbki, każda zwalała na złe przygotowanie przez poprzedników. totalne rozmycie odpowiedzialości a co za tym idzie niemożność wyegzekwowania poprawek. osobna sprawa, że takie ekipy najczęściej są spod znaku "szukaj wiatru w polu" i jak już wyjdą z kasą w kieszeni to koniec... :evil:

dlatego - taką mam nadzieję - jeden wykonawca, jedna firma i jakby coś to niech naprawiają. może będzie łatwiej i bardziej fachowo.

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...