dori 29.09.2008 13:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2008 Magda - zobaczysz... jeszcze trochę i Ty będziesz operowała tym niecodziennym słownictwem: trzpienie, zbrojenie, murłaty, i inne graty Nie wszystko od razu Każdy etap po kolei się analizuje na bieżąco i tak jakoś idzie do przodu... Powodzenia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lookita 04.10.2008 19:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2008 halo Wspanialowcy,co tak cicho?Jesien jest piekna....moja ulubiona....pozdroweczki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Optymistyk 06.10.2008 19:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2008 WitamDawno tu nie zaglądałem bo u nas pełen front robót wspaniałago od 3 miesięcy (ver M04BL), jest troche fotek w naszej galeri http://www.fotoalbum.eu/szablowscy ...mam pytanie do wspaniałych, którzy są juz po etapie dach (z dachówką cermiaczną) czy wszyscy deskowaliście cały dach czy są tez osoby, które nie mają pełnego deskowania?Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lookita 06.10.2008 19:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2008 O,ktos sie odezwal... Ja mam betonowa,wiec chyba nie chcesz wiedziec,co o tym sadze poczytaj 2 watki o tych co: deskowali i nie.... przeanalizuj koszty,pogadaj.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rybka74 07.10.2008 04:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2008 hejka wspaniali u mnie stan surowy otwarty....moze sie uda go zamknąć, okna brama zamówione optymistyk, ja mam dachówkę bez całego deskowania... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magdagrzegorz 07.10.2008 05:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2008 Witajcie!Jeszcze tydzień i moja decyzja o pozwoleniu na budowę się uprawomocni. Proszę Was o radę - czy to dobry czas na robienie fundamentów i doprowadzenie do stanu zero? Noce są coraz chłodniejsze i boję się, że w końcu przyjdą mrozy, a ten mój beton nie odleży jeszcze swojego potrzebnego czasu i będę miała problem. Jak myślicie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lookita 07.10.2008 07:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2008 Hejo,mysle,ze murowac spokojnie do stanu zero mozna,potem przerwa,obmyslenie planow na kolejny sezon budowlany,potem...najciekawsze i najgorsze momenty . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dori 08.10.2008 11:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2008 Też myślę, że warto zabrać się jeszcze za stan zero. U nas - dachówka cementowa na pełnym deskowaniu. Ocieplenie ma się ku końcowi. Majster w trakcie roboty stwierdził, że więcej jest m2 budynku niż ocenialiśmy wspólnie. Był 3 razy oglądać dom, wycenił swoja robotę na 7tys - biorąc pod uwagę założone 200m2 połaci. W to miało wejść: ocieplenie, zatarcie siatki, grunt, tynk i ułożenie parapetów klinkierem. No i uważa teraz, że jest więcej pracy, ze zajmuje mu to więcej czasu niż zakładał no i że trzeba policzyć nie 200 a 250m2. Wkurzył mnie, bo miał wycenić robotę i nie był brany jako jedyny pod uwagę. Inni wycenili to samo trochę drożej, więc "odpadli". A ten cwaniaczek teraz zmienia zasady i przez to staje się nawet droższy! I to pod koniec docieplenia, w trakcie zaawansowanej roboty. Przebąkuje też, że nie za bardzo jest aura na położenie tynku - może to i lepiej, rozstaniemy się i po kłopocie. Słuchajcie jak byśmy teraz skończyli na zatartej siatce i zamierzali położyć tynk na wiosnę, to - teraz się gruntuje czy juz przed samym tynkiem na wiosnę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
irreality 08.10.2008 13:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2008 W projekcie M04a mam napisane, że:"(...) cztery pierwsze warstwy (do poziomu +0,18) oraz trzy ostatnie warstwy ściany pod oparcie nadproży wykonać z cegły pełnej klasy 15 (...)" Również ściana pomiędzy garażem a domem zaprojektowana jest z cegły pelnej. Czy ktoś z Was budował M04a w całości z Ytonga bez używania cegieł? Bloczki 600 mają wytrzymałość 6Mpa, cegła 15MPa... kierownik twierdzi, że można zastosować Ytong ale mocniejszy... najmocniejsza jest 700 czyli raptem 7MPa co w sumie nie wiele daje poza różnicą w cenie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dori 08.10.2008 14:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2008 Mamy ścianę z cegieł między garażem a domem. I z cegieł mamy jeszcze oparcie na nadproża. Nadproża mieliśmy gotowe, i choć cały dom mamy z suporeksu, to fragmenty na których te nadproża okienne i drzwiowe się opierają - są także z cegieł. Czyli kilka cegieł. Ale nie całe warstwy dookoła. Koniecznie się przy tym upierała teściowa, która jest naszym nieformalnym kier-budem. No a jak wiadomo - teściowej nie można się sprzeciwiać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
GrudmaNN 08.10.2008 17:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2008 A u Was jak samopoczucie? U nas też tak średnio.. Jak w sobotę się cieszyliśmy, że ekipa się uwinęła w 1,5 tyg. z więźbą, i że do końca września skończą ściany szczytowe... Tak sobie czytam Forum po dłuższej nieobecności, a że jestem w trakcie szykowania specyfikacji na więźbę postanowiłem dopisać coś od siebie. Podobnie było z budową wieeeele lat temu u ojca. Ekipa postawiła więźbę, odeskowała w dużej części i zostały tylko ściany szczytowe. Pech chciał, że w międzyczasie trafił się naprawdę duży wiatr i wyrwało dach na szerokości 5 krokwi. Brak ścian szczytowych spowodował, że całość była jednym wielkim żaglem i aż się prosiła by pofrunąć. Nauczony doświadczeniem i po obserwacjach kilku poniemieckich, naprawdę dużych poddaszy zrobię tak: - ściany szczytowe postawię od razu - na nich wesprę belkę szczytową (kalenicową) ciętą z jednego kawałka, a nie łączoną z kilku cienkich kawałków - tak samo nad garażem - belka będzie się wspierała na ścianie szczytowej oraz na specjalnie w tym celu wzmocnionej ścianie wewnętrznej pomiędzy korytarzem na piętrze, a częścią "nadgarażową" (sypialnia, łazienka, garderoba) Dzięki temu: - łatwiej układa się krokwie, bo nie trzeba z nimi balansować w powietrzu zanim się ich nie złapie górą razem do kupy. Tu opieram krokiew z jednej strony o belkę szczytową, opieram drugą z drugiej strony, zbijam/skręcam to razem i jeszcze dodatkowo biję po gwoździu od krokwi do belki szczytowej. - dochodzi mi dzięki temu jeszcze jeden punkt oparcia/mocowania krokwi - mniejsza tendencja do wykręcania, a tendencja do siadania szczytu dachu zniwelowana do minimum - ściana szczytowa stoi zanim stanie więźba, więc mam nadzieję że nie stworzę rodzinnej tradycji i nic mi nie pofrunie - dzięki takiemu wzmocnieniu dachu w części nadgarażowej, wytrzymałość krokwi koszowej nie jest aż tak kluczową sprawą jak wcześniej Może się mylę - jeśli tak to proszę o Wasze sugestie ale wydaje mi się że tak będzie lepiej. W domu rodziców nie ma belki szczytowej (chyba tak się to nazywa), krokwie są składane jedna do drugiej i wzmacniane jętkami - i niestety widać tego efekty. W kamienicy gdzie mieszka babcia krokwie mają wymiar jak podkłady kolejowe (zmierzę dokładnie i podam), belka szczytowa jest jeszcze bardziej okazała, ściany zewnętrzne są z piaskowca (na parterze grubość ściany ok 80cm !) - aż strach pomyśleć ile to wszystko waży i nic się nie krzywi, nie skręca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Adamol 08.10.2008 19:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2008 Też myślę, że warto zabrać się jeszcze za stan zero. U nas - dachówka cementowa na pełnym deskowaniu. Ocieplenie ma się ku końcowi. Majster w trakcie roboty stwierdził, że więcej jest m2 budynku niż ocenialiśmy wspólnie. Był 3 razy oglądać dom, wycenił swoja robotę na 7tys - biorąc pod uwagę założone 200m2 połaci. W to miało wejść: ocieplenie, zatarcie siatki, grunt, tynk i ułożenie parapetów klinkierem. No i uważa teraz, że jest więcej pracy, ze zajmuje mu to więcej czasu niż zakładał no i że trzeba policzyć nie 200 a 250m2. Wkurzył mnie, bo miał wycenić robotę i nie był brany jako jedyny pod uwagę. Inni wycenili to samo trochę drożej, więc "odpadli". A ten cwaniaczek teraz zmienia zasady i przez to staje się nawet droższy! I to pod koniec docieplenia, w trakcie zaawansowanej roboty. Przebąkuje też, że nie za bardzo jest aura na położenie tynku - może to i lepiej, rozstaniemy się i po kłopocie. Słuchajcie jak byśmy teraz skończyli na zatartej siatce i zamierzali położyć tynk na wiosnę, to - teraz się gruntuje czy juz przed samym tynkiem na wiosnę? Jeżeli mogę... Pogonić g.oja, zapłacić za 200 m2 pomniejszone o to, co nie dokończy... Warto wcześniej zagruntować... Pozdrawiam, udanych wyborów... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lookita 08.10.2008 20:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2008 Adamie,nie poznaje Cie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dori 09.10.2008 13:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2008 Wiesz co Łukasz - ja już się nie dziwię Adamowi... Człowiek normalnie szału może dostać. Np teraz cieknie nam coś w stropie - długo nie mieliśmy odkręconego pionu z gorącą woda na górze, bo używałam tylko zimny pion do pralki. No a teraz podłączyliśmy wannę i się zaczęło 3 razy koleś już podjeżdżał - w jednej łazience rurka zapchana, gdzieś obok pęknięta - wmawiał mężowi, że to zapewne on zrobił montując kraniki tymczasowe (a montował je bo te cholerne plastiki, które założył wciąż i wciąż puszczały) no ale nie dłubał na takiej wysokości gdzie było pęknięcie tylko tuz przy wylocie no i ostatnio też coś kuł i naprawiał bo ciekło. No i teraz znowu mokry sufit to jest niesamowite! A od początku byłam temu gościowi przeciwna - to jest męża kolega, nie fachowiec z zawodu tylko - jak to niektórzy określają "złota rączka", który teraz rozkręca firmę wod-kan-co. I szlag mnie trafia! Bo cenił się nawet drożej niż fachowcy a robotę spartaczył! Cholera. Jestem ciekawa jak jest połozona nasza podłogówka... Tu też są dziwne objawy... Na razie mąż bawi się piecem i ustawieniami na nim ale nie jest pewien czy wszystko prawidłowo chodzi - szczególnie pompa... Ohhhh... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lookita 09.10.2008 13:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2008 No,niestety...dlatego ja nie wierzylem tym pseudofachmanom i mialem wszystkich drozszych ale zawodowcow,co nie znaczy,ze utrzegli sie bledow.Kazdy podpadl mi,choc ja nie bilem i nie klalem,ale pare razy powiedzialem,co mysle...Teraz tez mi spedza troszke sen inst. caly czas gdzies mi ubywa ciut cisnienia w instalacji,ale...zobaczymy,ewidentny przeciek zlikwidowany... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaura 20.10.2008 20:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2008 Cześć Wspaniali! Ale nam sie wątek zestarzał Pewnie u wszystkich taki sam kołowrót roboczy:praca-budowa, praca budowa no- prawie u wszystkich, bo ci co mieszkają to lepiej mają. My- nabrawszy sił na urlopie wpadliśmy znowu w te trybiki tak intensywnie, ze już marzymy o następnych wakacjach... na których bedziemy się mogli znudzić lezeniem na własnym tarasie... U nas w najwiekszym skrócie: gładzie zrobione, w garażu płytki położone, w kotłowni będą jutro. Na zewnątrz- kolektory wkopane (HURRA), oczyszczalnia w trakcie montażu. Najbardziej mnie cieszy, ze widać postęp prac i ekipa poprawia błedy po poprzednikach. Oczywiście nie obeszło się bez przeróbek/doróbek (ależ to brzydkie słowo) a to drzwi przesunęliśmy o 10cm, a to gniazdko trzeba było dokuć. Trzeba jeszcze odkryć to co tynkarze zatynkowali.. bo do tej pory nie mogliśmy sie zebrać, zeby sprawdzić Ciśnienie w podłogówce jak dotąd niezmienne... ale wkrótce mają skuwać kawałek wylewki, wiec... moze nie powinnam chwalić dnia przed zachodem słońca. Aaaa i urodzać na myszy mamy- w styropianie oczywiście pozdrawiam! A dla pocieszenia dla Wspaniałych na etapie stawiania ścian: W tamtym roku o tej samej porze: http://lh6.ggpht.com/kasiaura7/RxsvQPJ2IlI/AAAAAAAAALQ/QJgJ0aloq2Y/s288/DSC01113.JPG Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zimny 21.10.2008 11:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2008 Dzień Dobry Heh jak ja tu dawno nie byłem. Trochę przez okres wakacyjno urlopowy zwolniłem tępa w budowie domu, no ale teraz znowu czas się wziąć do roboty. U mnie już po wylewkach i w tej chwili fachowcy kończą mi robić poddasze. Miałem sam kłaść płyty ale troche mnie to przerosło . Za to szykuję się do ocieplenia, które oczywiście będę robił z ojcem. Daje styropian 12-kę , mimo tego ze bardzo chciałem dać wełnę, no ale fundusze mają się ku końcowi więc biore co tańsze. Mocno mnie martwi fakt że troche mi pękają tynki. Widać że dom pracuje, jak to jest u Was, macie jakieś pęknięcia ? pozdr Zimny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaura 21.10.2008 16:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2008 Nooo proszę... zimny się pokazał! Myslałam ostatnio co tam u Was słychać. Z wełną przemyśl jeszcze- ja juz teraz mam myszy w styropianie A tynki pękały jedynie przy połączeniu z płytami GK, bo u nas płyty były pierwsze i do tego klajstrowali tynki. Szczeliny pokazały się jakieś dwa miesiące po tynkowaniu, teraz już są zaklejone gładzią, ale fachowcy mówią że mogą znowy pęknąć i na samym początku zastrzegli że oni nie mają na to wpływu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lookita 21.10.2008 18:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2008 ziemia matka pracuje..... jasne,ze peka,u mnie sufit pekl juz po tynkach i po malowaniu ponownie-szpachla byla i nico....w miejscu pracy plyty balkonowej chyba,poza tym,pekly tynki na granicy wylewki i stropu,idac po schodach,patrzac na sciane garazowa,ale co tam.....natomiast,zadne k-g nie pekly jeszcze,a widze,jak pracuje wiezba,moje pomalowane drewniane slupy w sordku na poddaszu...oj bardzo rozeschlo sie... u mnie zastoj,miala byc podbitka,balkon-kafle,ale panowie sie rozmyslili,maja powazniejsze prace niz moje pierdolki.... w domku grzeje kominkiem,pieknie daje,reku pieknie odzyskuje cieplo,rachunek za prad ,za miesiac ost. przy moich 2 taryfach,akwarium,reku,indukcji,kompach, itp. wyszedl...okolo 150 pln ze wszystkimi oplatami...calkiem,calkiem.... testuje doslownie na wlasnej skorze dzialanie podlogowki i grzejnikow,roznia sie zasadniczo e 2 typy ogrzewania....sklaniam sie ku podlogowce,ale.....chyba zdrowiej sie spi bez tego podlogowego....dla hartowania sie...o wiele lepsze jest grzejnikowe...no i ma czlowiek pelna wladze,a nad bezwladnoscia...to wiecie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dori 22.10.2008 14:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2008 A mi kotek zniknął z soboty na niedzielę Domek mamy ocieplony, styro zatarty siatką i klejem. Nie wiem czy szanowny małżonek zdecyduje się na tynk jeszcze w tym roku czy na wiosnę? Ale juz czuć różnicę - jest jakby cieplej i ciszej w domu. Teraz trzeba pomyśleć o dobraniu kredytu - o ile będzie to możliwe, bo słucham w radiu, że zaostrzają kryteria, no i wykończyć środek i postawić ogrodzenie. Choćby z siatki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.