Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

niby wszystko sie zgadza, oprócz kasy. za mało danych autor podał, o nic go nie wypytywaliście a umowę przedwstepną zmieniliście na umowę sprzedazy. zwykły smiertelnik nie zna niuansów, nie wie równiez zęsto o co zapytać. moim zdaniem zbyt wiele autorka wątku ryzykuje zeby jej doradzac na forum po jego 5 zdaniach opisu. szczególnie jesli chodzi o umowy która opisaliście.

 

a tak gwoli przypomnienia " Mam problem: jestesmy po pertraktacjach wstepnych dotyczacych zakupu domu. Umawialismy sie ze sprzedajacym na umowe wstepna-wlasciwie to on ja zaproponowal, a ja sprawdzilam co to za ufo i OK.

W poniedzialek mamy spotkanie u notariusza a dziadek twierdzi, ze on myslal, ze to juz od razu bedzie umowa kupna-sprzedazy, a notariuszowi podobno jest wszystko jedno (!?). Powiedzialam mu, ze zrobimy tak jak sie umowilismy, czyli z umowa wstepna"

i moja uwaga. o która umowe chodzi? czy autorka pozna po opisie umowe sprzedaży? sprawdzi i napisze że OK. tylko czy aby napewno bedzie wiedziała wszystko do końca? radzić mozna ale praktycznie. teoria to tylko teoria. ja mam jedną radę. sprawdzić w KW, kupować od razu. bez żadnych terminów wydania, bez umów przedwstepnych itd. mozna to zrobić tylko po co? a jak druga strona chce jakieś specjalne kroki podejmować to zapłacic adwokatowi i niech tego pilnuje. dla wątpiacych polecam pod rozwagę proces posesoryjny i ewentualny proces perymptoryjny. po co autorowi to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 48
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

shago...

masz rację pisząc, że na forum trudno jest udzielać porad prawnych, zwłaszcza jeśli pytanie jest mało konkretne...

masz rację, że w większości przypadków wystarczy zawrzeć zwyklą umowę sprzedaży i po bólu...

nie rozumiem jednak, dlaczego musisz o tym pisać w napastliwym tonie.... i z niechęcią odnosisz sie do tego, co ja sama napisałam...

gwoli wyjasnienia: nie udziałałam rad w tym wątku, tylko wdałam się w polemikę w Maxymowem...bo moim zdaniem wygłosił tu błędną tezę... ja ją sprostowałam, gdyż uznałam, że może wielu forumowiczów przeczyta ten wątek i będzie mieć błędne pojęcie o prawie....możliwość rozdzielenia momentu sprzedaży od momentu wydania nieruchomości jest ważną informacją dla budujących, gdyż może mieć zastosowanie w takim przypadku o jakim ja sama piszę, tj. w przypadku sprzedaży mieszkania z odroczonym terminem wydania (bo sprzedający potrzebuje kasę na budowę i jednocześnie może się przeprowadzić tylko do tego budowanego domu).

O teorii (zresztą cóż to za teoria, to przedszkole prawnicze) pisałam tylko dlatego że zostałam przywołana do tablicy.... żądaniem pokazania odpowiedniego przepisu.... to odpowiedziałam...

a że nie jest to dokładnie na temat... i że nie ma wiele wspólnego z zadanym pytaniem.... masz świętą rację....

Pozdrawiam,

gaga2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu pisze ja - autorka tematu. Bardzo Wam wszystkim dziekuje za wszystkie rady, nawet te, ktorych przyznam szczerze jako zupelny laik prawniczy nie bylam w stanie przelozyc z polskiego na nasze :wink: :D

Pisze, co nastepuje; podpisalismy umowe przedwstepna (formularz z FORUM MURATORA) jednakze bez obecnosci notariusza. Powod? Okolo 3tys zl polskich powodow. Notariusz spisal nasze dane tj. sprzedajacego i kupujacego. Zadatek zostal zaplacony, finalizacja umowy za pare m-cy (data okreslona w umowie przedwstepnej). Taka decyzje podjelismy, glownie ze wzgledow finansowych. Oplaty dla notariusza, po czym sadowe, podatek itd przeszly najsmielsze oczekiwania. Nie chcielismy "wyrzucac"pieniedzy. Co do Dziadka, to jest wreszcie szczesliwy, bo njzwyczjniej nie byl pewien czy sie przypadkiem nie wycofamy, bo wszelkie ustalenia byly telefoniczne, a teraz ma przynajmniej papier w reku, ktory nas zobowiazuje do kupna, a jego do sprzedazy. Co do notariusza- coz 3tys za piecztke- dosyc wygorowana cena. jestesmy dobrej mysli jak na razie. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu pisze ja - autorka tematu. Bardzo Wam wszystkim dziekuje za wszystkie rady, nawet te, ktorych przyznam szczerze jako zupelny laik prawniczy nie bylam w stanie przelozyc z polskiego na nasze :wink: :D

Pisze, co nastepuje; podpisalismy umowe przedwstepna (formularz z FORUM MURATORA) jednakze bez obecnosci notariusza. Powod? Okolo 3tys zl polskich powodow. Notariusz spisal nasze dane tj. sprzedajacego i kupujacego. Zadatek zostal zaplacony, finalizacja umowy za pare m-cy (data okreslona w umowie przedwstepnej). Taka decyzje podjelismy, glownie ze wzgledow finansowych. Oplaty dla notariusza, po czym sadowe, podatek itd przeszly najsmielsze oczekiwania. Nie chcielismy "wyrzucac"pieniedzy. Co do Dziadka, to jest wreszcie szczesliwy, bo njzwyczjniej nie byl pewien czy sie przypadkiem nie wycofamy, bo wszelkie ustalenia byly telefoniczne, a teraz ma przynajmniej papier w reku, ktory nas zobowiazuje do kupna, a jego do sprzedazy. Co do notariusza- coz 3tys za piecztke- dosyc wygorowana cena. jestesmy dobrej mysli jak na razie. Pozdrawiam.

no własnie nie za pieczątkę a za roszczenie. ale zrobiłas jak chciałaś. trzymam kciuki żeby dziadek przed definitywną umową nie wykitował. :lol: albo mu sie horyzonty nie zmieniły. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie za bardzo rozumiem. Slyszalam, ze umowa wstepna podpisana cywilnie, z wszelkimi danymi kupujacych i sprzedajacych, nrem dzialki, nrem wpisu KW i oswiadczeniem iz odpowiednie dzialy tejze sa wolne od wszelkich roszczen, obciazen itd oraz ze sprzedajacy moze dysponowac nieruchomoscia i dzialka bez ograniczen itepe;jednym slowem trzystronnicowa umowa wstepna, jest rownie wiazaca jak ta podpisana u notariusza wlasnie w momencie, gdy ktoras ze stron do czasu podpisania umowy kupna-sprzedazy zmieni zdanie. Zreszta ten temat walkowany byl wielokrotnie na lamach forum i stad to wiem, nie widze wiec sensu w zwiazku z powyzszym wykladania notariuszowi polowy ceny powiedzmy za piec gazowy... Czyzbys byl notariuszem? :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie za bardzo rozumiem. Slyszalam, ze umowa wstepna podpisana cywilnie, z wszelkimi danymi kupujacych i sprzedajacych, nrem dzialki, nrem wpisu KW i oswiadczeniem iz odpowiednie dzialy tejze sa wolne od wszelkich roszczen, obciazen itd oraz ze sprzedajacy moze dysponowac nieruchomoscia i dzialka bez ograniczen itepe;jednym slowem trzystronnicowa umowa wstepna, jest rownie wiazaca jak ta podpisana u notariusza wlasnie w momencie, gdy ktoras ze stron do czasu podpisania umowy kupna-sprzedazy zmieni zdanie. Zreszta ten temat walkowany byl wielokrotnie na lamach forum i stad to wiem, nie widze wiec sensu w zwiazku z powyzszym wykladania notariuszowi polowy ceny powiedzmy za piec gazowy... Czyzbys byl notariuszem? :wink:

Jest równie wiążąca, ale roszczenia jakie z niej wynikają dla kupującego są inne:

- w przypadaku umowy notarialnej - roszczenie o zawarcie umowy ostatecznej

- w przypadku umowy pisemnej zwykłej, roszczenie o zwrot zadatku w podwójnej wysokości i o naprawienie szkody (którą na ogół nie sposób udowodnić.

Jeśli przeczytałaś coś innego na Forum, to autor się mylił lub bardzo upraszczał sprawę.

Na szczeście znakomita większość sprzedających i kupujących w takich przypadkach jak Twój honoruje swoje zobowiązania, nawet gdy nie ma prawnego przymusu.

Nie jestem notariuszem :lol: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie za bardzo rozumiem. Slyszalam, ze umowa wstepna podpisana cywilnie, z wszelkimi danymi kupujacych i sprzedajacych, nrem dzialki, nrem wpisu KW i oswiadczeniem iz odpowiednie dzialy tejze sa wolne od wszelkich roszczen, obciazen itd oraz ze sprzedajacy moze dysponowac nieruchomoscia i dzialka bez ograniczen itepe;jednym slowem trzystronnicowa umowa wstepna, jest rownie wiazaca jak ta podpisana u notariusza :wink:

 

no własnie, ja dodam z przekąsem, że umowa 6 stronicowa jest bardziej wiążaca niż 3 stronicowa. jakże to typowo polskie, znać sie na wszystkim. myśle że Tomasz M. dobrze wyjasnił kwestię więc powtarzał tego nie będę.

od siebie zycze powodzenia z umową przedwstepną podpisaną na kartce papieru w sytuacji gdy druga strona nie ma zamiaru z niej sie wywiązać. wtedy zrozumiesz za co płaci się notariuszowi.

a tak na koniec zadatek to nie zaliczka i jest nie gwarantem zawarcia umowy ale swoistym substytutem odszkodowania, sankcją za niewywiązanie się z umowy. jest tylko jeden problem MUSI byc wpisany w umowę.

a z odszkodowaniami jest tak, że trzeba miec z kogo je ściągnąc i ten ktos musi coś mieć nadającego się do sciągniecia. (ciekawa moim zdaniem byłaby sytuacja w której takich umów byłoby 5 i tylko jedna z nich formie aktu notarialnego. ciekawe czy czytający odgadną co wtedy sie dzieje? :-)). było nie było do sądzenia się potrzeba trochę wolnego czasu którego przy budowie zwykle sie nie ma.

a byłbym zapomniał, nie jestem notariuszem ani asesorem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months później...
A może spiszecie od razu umowę sprzedaży, tylko, że zapłata ceny nastąpi w 2 ratach: 1 teraz, a 2 po jakimś czasie - oszczędzisz na kosztach notariusza. Można zapisać w umowie, że wydanie przedmiotu umowy nastąpi w momencie zapłaty 2 raty. Warto nad tym się zastanowić, ale z pewnością można wybrać taki wariant umowy, żeby obie strony nie czuły się oszukane.

 

 

Niestety w akcie nie można zawrzeć warunku wydania nieruchomości bo wydanie nieruchomości i przeniesienie własności następuje w momencie podpisania aktu notarialnego, czyli nie płacąc wszystkiego stajesz się właścicielem. Najlepszym, wg mnie, zabezpieczeniem jest oświadczenie o poddaniu się rygorowi egzekucji w myśl art.777 KPC.

Nie masz racji. Przeniesienie własności na inną osobę nie ma nic wspólnego z zapłatą. Poza tym odsunięcie w czasie terminu zapłaty nie jest warunkiem! Mylisz pojęcia (albo ich po prostu nie znasz) . Warunkiem jest zdarzenie przyszłe i niepewne np. jeśli dożyję 90 roku życia. Co do poddania się przez stronę egzekucji wprost z aktu notarialnego - jest to możliwe,a często nawet pożyteczne, ale myślę, że tę kwestię zasugeruje już notariusz.

 

Nie polecam egzekucji. Pieniądze za nieruchomość. Po co bujać się z komornikiem. Wystarczy że ktoś się tam zamelduje i będzie trochę dymu ... po co ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...