kroyena 19.10.2005 12:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2005 O to była umowa.Wszystko w świetle prawa. 10% znaleźnego. Ciekawe jak to księgowali? Jako doradztwo? ciekawe jak to rozksięgowywali? Komu premię i za co? Od jednej firemki 400 kPLN. Znaczy 90% w obrocie u grabarzy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smartcat 19.10.2005 13:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2005 A to? http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,wid,8048337,wiadomosc.html To zaczyna przekraczać granice mojej wyobraźni. Wydaje się być niemozliwe zeby zabijac dla 400 złotych. Był kiedys taki dowcip żeby nie Grom tylko łodzkie pogotowie powinno sie wysłac do Iraku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 19.10.2005 13:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2005 Te 400 kPLN to 10% znaleźnego (oczywiście ). Oczywiście . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 19.10.2005 13:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2005 To zaczyna przekraczać granice mojej wyobraźni. Wydaje się być niemozliwe zeby zabijac dla 400 złotych. Grosz do grosza a bedzie kokosza... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dropsiak 25.10.2005 16:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2005 http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,2984963.html?skad=rssno i proszę , dziecko zmarłoa jeszcze wczoraj jego mama mówiła, ze nie mogła maluszka po urodzeniu dotknac nawet, zeby mu krzywdy nie zrobić....... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 25.10.2005 21:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2005 Straszne,brak słów na to co się stało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 26.10.2005 08:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2005 Wlasnie dzis wyczytalam, ze zmarl jeden z wczesniakow, ktory w tym okresie przebywal we wspomnianym szpitalu. Dochodza, czy to nie ten ze zdjec.... Cholera.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dropsiak 04.11.2005 12:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2005 SKANDAL W SZPITALU Mecenas o publikacji wstrząsających zdjęćPrawa autorskie pielęgniarek Adwokat jednej z pielęgniarek podejrzanych o maltretowanie wcześniaków w katowickim szpitalu nie wyklucza, że złoży pozew o naruszenie dóbr osobistych przeciwko wydawcom, którzy opublikowali szokujące zdjęcia. Zdjęcia, które Beata K. i Karina T. zrobiły na nocnym dyżurze na oddziale patologii noworodka w Klinice Intensywnej Terapii i Patologii Noworodka w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka i Matki w Katowicach, opublikowały nie tylko polskie media. Fotografie pokazujące, jak uśmiechnięta pielęgniarka wkłada do kieszeni fartucha wyjętego z inkubatora wcześniaka, przedrukowały m.in. prasa niemiecka i szwedzka. O ile niemal wszystkie polskie gazety opublikowały zdjęcia tak, że rozpoznanie na nich pielęgniarek jest trudne, o tyle w zagranicznych (i w Internecie) Beata K. i Karina T. są doskonale widoczne. - Publikacja tych zdjęć naruszyła dobra osobiste i prawa autorskie mojej klientki. Rozważamy wystąpienie z pozwem do sądu o zadośćuczynienie. Ich wizerunek został użyty bez zgody, nie dostały też honorarium za publikację zdjęć ich autorstwa - mówi mecenas Bartłomiej Piotrowski z Katowic, adwokat Kariny T. To ona zrobiła najbardziej szokujące zdjęcie - wcześniaka włożonego do kieszeni fartucha Beaty K. Profesor Janusz Barta z Instytutu Prawa Własności Intelektualnej Uniwersytetu Jagiellońskiego, pytany, czy autorki szokujących zdjęć mogą domagać się honorarium, mówi: - Te panie, co prawda, stworzyły te zdjęcia, ale nie są to fotografie objęte ochroną praw autorskich, bo w ich dziele nie ma inwencji artystycznej. Karina T. twierdzi, że fotografowała się z dziećmi podczas ważenia i bardzo uważała, by ich nie skrzywdzić, a za nagłośnienie afery wini media. - Przez publikację zdjęć zostały naruszone dobra osobiste pielęgniarek i mogą one domagać się zadośćuczynienia, ale nie honorarium. Tego samego mogą żądać rodzice dzieci, które fotografowano, jeżeli uda się ustalić ich tożsamość - dodaje prof. Barta. - Obie pielęgniarki od czasu ujawnienia zdjęć spotyka wiele przykrości. Jedna razem z rodziną musiała wyprowadzić się z mieszkania - mówi mecenas Piotrowski. Karina T. podczas przesłuchania w prokuraturze nie przyznała się do winy. Beata K. ma zamiar dobrowolnie poddać się karze.Tomasz Szymborski to dzisiejsza Rzeczpospolita Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Cpt_Q 03.04.2006 20:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2006 jakas epidemia debilizmu panuje w tym kraju: http://wiadomosci.onet.pl/1300314,11,item.html ręce i nogi opadają... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 03.04.2006 20:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2006 jakas epidemia debilizmu panuje w tym kraju: http://wiadomosci.onet.pl/1300314,11,item.html ręce i nogi opadają... Pewien dziennikaz komentujac to zdazenie powiedzial, ze sam juz nie jest pewien kto tu wlasciwie jest niepolnosprawny umyslowo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.