Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kredyt w CHF z nowej promocji Millenium


Klaus

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 40
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Witam,

Mój doradca kredytowy również wskazał na ten kredyt, jako najlepszą aktualnie ofertę na rynku. Prawdopodobnie dość łatwo jest również z formalnościami.

Wszystko wygląda na prawdę nieźle.

Aktualnie złożyłem wniosek i jest w trakcie rozpatrywania.

Mam nadzieję na decyzję w tym tygodniu.

Wtedy będę mógł powiedzieć więcej.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to niby dlaczego?

A dlatego że takie ubezpieczenie każdy powinien mieć a zwłaszcza osoba która ma rodzinę i ma kredyty!!!! Wystarczy mieć trochę wyobraźni. Bez obrazy oczywiście :) :) Ale to bardzo poważny problem w naszym społeczeństwie. A czy 30 pln na miesiąc za 100 000 sumy ubezpieczenia to tak dużo????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to niby dlaczego?

A dlatego że takie ubezpieczenie każdy powinien mieć a zwłaszcza osoba która ma rodzinę i ma kredyty!!!! Wystarczy mieć trochę wyobraźni. Bez obrazy oczywiście :) :) Ale to bardzo poważny problem w naszym społeczeństwie. A czy 30 pln na miesiąc za 100 000 sumy ubezpieczenia to tak dużo????

 

i tu się mamy - w innych bankach takie ubezpieczenie jest darmowe. Aby siebie nie oszukiwać powinno się to co płacisz "dodatkowo" doliczyć do raty i wtedy wyjdzie Ci prawdziwe realne oprocentowanie (w zależności od wkładu własnego pewnie wyjdzie nawet 3,5% w CHF). Najprostsza sztuczka, a tak wielu daje się zrobić. To jest stała, niezmienna część raty płaconej przez kredytobiorcę. Piszesz 30 zł, to nie dużo. Rzeczywiście, ale dodając to raty to o jaki procent następuje jej zwiększenie? A popatrz ile zapłacisz bankowi przez cały okres kredytowania. Podsumowując - ubezpieczenie na życie jak najbardziej, tylko lepiej miesiąc w miesiąc (w sumie) płacić mniej, niż mieć nominalnie niższe oprocentowanie niż inne banki, ale dorzucać do tego to 30 zł.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dlatego że takie ubezpieczenie każdy powinien mieć a zwłaszcza osoba która ma rodzinę i ma kredyty!!!! Wystarczy mieć trochę wyobraźni. Bez obrazy oczywiście :) :) Ale to bardzo poważny problem w naszym społeczeństwie. A czy 30 pln na miesiąc za 100 000 sumy ubezpieczenia to tak dużo????

 

Ty chyba sprzedajesz te kredyty.

Jak będę chciał ubezpieczenie to sobie je kupię, teraz gadamy o kosztach

kredytu a nie o celowości ubezpieczania się lub nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dlatego że takie ubezpieczenie każdy powinien mieć a zwłaszcza osoba która ma rodzinę i ma kredyty!!!! Wystarczy mieć trochę wyobraźni. Bez obrazy oczywiście :) :) Ale to bardzo poważny problem w naszym społeczeństwie. A czy 30 pln na miesiąc za 100 000 sumy ubezpieczenia to tak dużo????

 

Ty chyba sprzedajesz te kredyty.

Jak będę chciał ubezpieczenie to sobie je kupię, teraz gadamy o kosztach

kredytu a nie o celowości ubezpieczania się lub nie.

 

racja, aby mieć rzetelny obraz o kosztach trzeba doliczać wszystko do raty miesięcznej :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Ubezpieczenie w kredycie mieszkaniowym to czysty koszt kredytu, bo to ubezpieczenie jest objęte cesją na rzecz banku i nic nie daje kredytobiorcy.

 

NIE jest więc zasadne tłumaczenie, że takie ubezpieczenie każdy powinien mieć. Innymi słowy: jak coś się nam stanie, to rodzina nic z tego nie będzie miała, bo wszystko bierze bank.

 

Swoją drogą ciekawa droga sprzedaży produktów ubezpieczeniowych, bo przecież z punktu widzenia zabezpieczenia kredytu to zwykle hipoteka pokrywa z dużą nadwyżką kredyt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ubezpieczenie w kredycie mieszkaniowym to czysty koszt kredytu, bo to ubezpieczenie jest objęte cesją na rzecz banku i nic nie daje kredytobiorcy.

 

NIE jest więc zasadne tłumaczenie, że takie ubezpieczenie każdy powinien mieć. Innymi słowy: jak coś się nam stanie, to rodzina nic z tego nie będzie miała, bo wszystko bierze bank.

 

Swoją drogą ciekawa droga sprzedaży produktów ubezpieczeniowych, bo przecież z punktu widzenia zabezpieczenia kredytu to zwykle hipoteka pokrywa z dużą nadwyżką kredyt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Tu jest chyba jakieś niezrozumeinie.

Owszem "jakby co" to hipoteka powinna pokryć koszty kredytu, ale:

 

Ja mam następującą sytuację: jestem "jedynym żywicielem rodziny", mam dziecko, żona do tej pory nie pracowała. Obecnie ponownie podjęła pracę, ale "jakby co" jej pensja na pewno nie wystarczy na spłatę kredytów, utrzymanie siebie, dziecka, domu ...

W pracy sporo podrózuję, w takich warunkach o wypadek nietrudno.

 

Bez szemrania biorę ubezpieczenie na życie do wysokości kredytu. W przypadku gdyby coś mi się stało, ubezpieczenie pokrywa kredyt, a żonie z dzieckiem zostaje dom, z którego nikt ich nie wyrzuci, nie wylądują na bruku. Jeżeli ubezpieczenia bym nie miał, bank z pewnością nie ulituje się nad moją rodziną i daruje im kredyt. Przeciwnie, zajmie dom (bo jak słusznie przedmówcy zauważają kredyt objęty będzie hipoteką).

Cholernie nieodpowiedzialne z mojej strony byłoby niebranie ubezpieczenia na życie w takiej sytuacji. Wziąłbym, nawet jeśli bank by tego nie wymagał.

Prawdą jest, że rzeczywiste koszty "kredytu" są wtedy nieco większe, ale spokój i zabezpieczenie kosztuje (choć nie jest to typowy koszt kredytu, który nie wraca, bo ten dodatkowy koszt daje zabezpieczenie)

Mawiają "jak cię stać na konia to kup mu i uzdę".

Pozdrawiam.

 

ps. jak wspominałem powyżej, ciągle czekam na decyzję kredytową. W Millenium obecnie mają straszne kolejki, no i w obecnej sytuacji "politycznej" zastanawiam się, czy nie brać jednak kredytu w PLN ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krupiarz, ja chyba czegoś nie rozumiem. Nikt nie mówi, żeby nie ubezpieczać się na życie, ale chyba lepiej wziąć kredyt z darmowym ubezpieczeniem i wyższym nominalnie oprocentowaniem, niż płacić osobno co miesiąc składkę za ubezpieczenie, chwaląc się przy tym jaki ja byłem sprytny i wziąłem niżej oprocentowany kredyt. Dolicz sobie składkę do raty miesięcznej i zobaczysz jakie masz prawdziwe oprocentowanie kredytu (pewnie wyżej niż 3,5%)

i jeszcze do samego ubezpieczenia - kto Ci powiedział, że jak się ubezpieczysz i zdarzy się ...., to ubezpieczyciel spłaci cały kredyt? Jeżeli żona jest współkredytobiorcą to ubezpieczenie spłaci połowę kredytu. Wydaje mi się, że we wszystkich bankach ubezpieczenia te działają tak samo? Pozdrawiam :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha, a może by tak poczytać przynamniej ogólne warunki tego ubezpieczenia ?

Podejrzewam, że są tam takie wyłączenia, że nawet jak za kredytobiorcę kredyt zapłaci ubezpieczalnia, to i tak regresem odbije to sobie na kliencie. Są różne ubezpieczenia ja akurat podpisywałem taki świstek, że poddaję się egzekucji na ze strony ubezpieczalni itp.

No, ale przecież Millenium, to taki dobry bank, co to pieniądze za friko daje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Ubezpieczenia jeszcze fizycznie nie brałem, czekam ciągle na decyzję kredytową.

Oczywiście, trudno się nie zgodzić, że jeżeli chodzi o kredyt, to należy policzyć wszystkie koszty, w tym koszty ubezpieczenia (choć jak napisałem powyżej, dla mnie nie jest to typowy koszt).

 

Nie wiem jeszcze dokładnie jak to działa, ale ubezpieczenie na życie mogę sobie wziąć w dowolnej ubezpieczalni, a nie w banku w którym biorę kredyt. Chodzi tylko o cesję ubezpieczenia na bank.

Dlaczego niby "jakby co" ubezpieczyciel miałby pokrywać tylko połowe kredytu?

Ubezpieczenie opiewa na "sumę ubezpieczenia" i w razie śmiertelnego wypadku tyle jest zwracane osobom uposażonym. Jeżeli cesja z polisy jest na bank, to najpierw zaspokajane są roszczenia banku, a reszta, jeżeli coś zsotanie osobom uposażonym.

Tak działają normalne ubezpieczenia na życie i takie zamierzam brać.

 

 

Pozdrawiam

ps. i tak już dawno myślałem o zwykłym ubezpieczeniu się na życie, nawet przed decyzją o budowie domu i braniu kredytu, dlatego osobiście traktuję ten dodatkowy "koszt" trochę inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...