Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zgoda sąsiada na rozbudowę domu


Tomaszek

Recommended Posts

Witam!

 

W celu ułatwienia zrozumienia mojego problemu mapka:

 

Mapka

 

Jestem właścicielem nieruchomości "A" do której przylega przybudówka "0". Wystąpiłem o warunki zabudowy - chcę w miejsce parterowej "0" wybudować wyższą o 160cm i szerszą o 82cm nową budkę (parter+użytkowe poddasze) - tak jak na rysunku. W sierpniu poinformowałem o moich planach sąsiadów. Wystąpiłem o warunki zabudowy - dołączając rzuty elewacji. Niestety sąsiad "C" obraził się, że pani z Urzędu Miejskiego go nie odwiedziła - była natomiast u sąsiada "B" - który nawet jej coś podpisał (podobno). W związku z tym sąsiad "C" twierdzi, że nie da mi zgody na budowę - rzekomo zasłonię mu słońce dla okien, które zaznaczyłem kolorem różowym. W decyzji warunków zabudowy dostałem pozwolenie, że budynek nie może być wyższy od głownego (nie będzie), będzie posiadał dach dwuspadowy (jak budynek główny i jak obecna przybudówka). Z praktycznego punktu widzenia będzie to niejako podniesienie stanu obecnego o 160cm i rozszerzenie o 82. W warunkach zabudowy jest zapis "Realizacja inwestycji nie może naruszać interesu prawnego osób trzecich, ani powodować pogorszenia warunków użytkowania sąsiednich nieruchomości. Nadmienię jeszcze, że projektowany budynek nie posiada okien ani w ścianie naprzeciw sąsiada "C" ani "B".

 

A teraz moje pytanie: Co może mi zrobić sąsiad "C" - czy jego zgoda jest wymagana przy wydawaniu pozwolenia na budowę i jakie ew. zwłoka czasowa grozi mi z powodu jego pretensji?

 

Wszelkie moje próby dyskusji z nim i zaproponowania rozwiązania polubownego spełzają na niczym jest to osobnik 2 razy starszy ode mnie z jakimiś pokoleniowymi pretensjami widocznie. Mało tego - zagroził, że w poniedziałek udaje się do Urzędu Miejskiego - jak to określił "rozgonić towarzystwo". Ja jeszcze nie składałem wniosku o pozwolenie na budowę. Natomiast dałem nerwowemu sąsiadowi rzuty budynku po adaptacji i warunki zabudowy, żeby sobie na spokojnie przejrzał. Dziwi mnie jego postawa, bo nawet wcześniej sam pytał czy zgodzę się na przeprowadzenie kanalizacji przez moją działkę - nie widzę w tym problemu. W budynku nie mieszkam - jest w trakcie remontu więc mam też obawy czy nie będzie mi szkodził w inny sposób.

 

Proszę o pomoc, żebym mniej więcej wiedział co mnie może czekać.

 

PS: Dla łatwiejszego zoobrazowania foto. Po lewej stronie widać kawałek budki "0" a po prawej garaże między naszymi działkami. Widać także po prawej "sporne" okna bez rzekomego wtedy dostępu "słońca" w ścianie szczytowej sąsiada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Współczuję sąsiada, ale w tym wypadku nie ma się czym martwić, ważniejszy jest sąsiad B. Oczywiście sąsiad C może wystosować protest do urzędu i opóźnić nieco realizację przedsięwzięcia (urząd musi sprawę rozpatrzyć), ale nic więcej. Jego nieruchomość w żaden sposób nie ucierpi ani nie pogorszy się sposób jej użytkowania. Nie martwiłbym się tą sprawą - do jego okien jest aż 14 metrów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sąsiad C zaczał mnie unikać i zmyka jak tylko się pojawię. Ekipie, która u mnie pracuje powiedział, że kieruje sprawę do Sądu Grodzkiego - ciekawe co ma zamiar skarżyć? Przecież, ani nie mam pozwolenia na budowę, ani nic nie zostało pobudowane. Sądzę raczej, że to chyba taka wojna psychologiczna - podobno facet jest byłym UB-kiem więc chyba to są takie szkolne metody. Najciekawsze jest, że nawet nie spytał mnie czy może jednak zrezygnuję z rozbudowy - po prostu jest od razu akcja typu Sąd. Nie rozumiem. Zastanawiam się czy w przypadku, gdy już mnie poda do Sądu - nie wytoczyć mu równoległej sprawy o odszkodowanie z tytułu blokowania inwestycji i zarządać gratyfikacji finansowej. Ta rozbudowa jest nam o tyle potrzebna, że domek jest niestety mały w tej cześci jest łazienka i bez niej nie będziemy mogli się wprowadzić, a moja żona za miesiąc będzie rodzić drugiego synka. To na koniec, bo się już pomazałem, pytanie czy taka sprawa w Sądzie - wstrzymuje wydanie pozwolenia na budowę i czy w ogóle zamiar budowania można zaskarżyć???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się czy w przypadku, gdy już mnie poda do Sądu - nie wytoczyć mu równoległej sprawy o odszkodowanie z tytułu blokowania inwestycji i zarządać gratyfikacji finansowej.

 

Nie rób tego, bo takiej sprawy przed polskim sądem nie wygrasz.

On natomiast swoje durnowate powództwo przegra na 100% i - jako pozywający - zapłaci koszty postępowania.

Olej to jego straszenie sądem.

 

pytanie czy taka sprawa w Sądzie - wstrzymuje wydanie pozwolenia na budowę i czy w ogóle zamiar budowania można zaskarżyć???

 

Niezupełnie.

Pozwolenie zostanie wydane w terminie ale opóźni się jego uprawomocnienie. Sąsiad dostanie twoje pozwolenie do wglądu i jako Strona Postępowania będzie mógł odwołać się od jego treści do SKO w terminie 14 dni. SKO raczej utrzyma decyzję w mocy. Najwyżej 2 miesiące później będziesz mógł rozpocząć roboty.

Sąsiad co prawda będzie mógł się jeszcze skarżyć do NSA, ale to nie zatrzyma ci prac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej, mówiąc brzydko, olej to co sąsiad mówi i rób swoje - im szybciej zaczniesz tym szybciej będziesz miał to z głowy. Radzę też powstrzymaj emocje i nie wdawaj się z nim w potyczki słowne. Po prostu uzyskaj pozwolenie na budowę, potem zobaczysz co zrobi. Jeśli odda sprawę do sądu twoja wygrana jest pewna.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...