Paty 17.10.2005 10:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2005 gaga2 pozwoliłam sobie wkleić cytat z podanej przez Ciebie strony opisujacej w skrócie treść polecanej książki Miłosierdzie dla współmałżonka pozwala nam wychodzić jedno drugiemu naprzeciw. Miłosierdzie tak szeroko otwiera nam oczy, że widzimy potrzeby oraz zmęczenie drugiego, i one wydają się nam większe niż nasze. Dopomóż nam, Panie, aby nasze serce było miłosierne. Abyśmy czuli ze wszystkimi cierpiącymi. Jest to sławne dzisiaj wespół-czucie, czyli wspólne odczuwanie. Wspólna wizja świata, wspólne przeżywanie radości, dramatów i smutków. Ważne jest, żeby nasze oczy były oczami Chrystusa Miłosiernego. Ważne jest, żebyśmy tak jak Chrystus Miłosierny słuchali z zainteresowaniem, żeby przed nami można było się wyżalić, wypłakać, żeby można było przy nas po prostu trwać! Ważne, abyśmy nie śpieszyli się z ocenami, z oskarżeniami, z pretensjami. Ważne, żeby współmałżonek doświadczał od nas tylko dobroci. Ważne jest, żebyśmy mieli serce. piękne słowa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 17.10.2005 11:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2005 Na chłopie korespondencyjnym winna intercyza wisieć. A tu jal widzę wisi na nim ta... ...no szybko ta... ... no teściowa. Miodas, facet ma po prostu przerypane 4 babki w domu, a on jedne i to jeszcze pewnikiem słyszy od mamusi mamusi, że on z koperty na gotowe wskoczył. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 1950 17.10.2005 19:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2005 rób wszystko ale firmę niech sam sobie założy i czuje odpowiedzialność na plecach,nie ma nic lepszego niż gorący oddech który będzie czuł na karku,Ty masz swoją firmę, niech i on ma. niech ma się czym wykazać a nie tylko czuć się mężem swojej żony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mamusia 17.10.2005 21:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2005 Witam. Poniewaz ktos mowil ze mnie zaprasza na forum wiec jako maz mojej zony jestem. Gwoli scislosci chcialbym dodac pare slow od siebie. 1. Moja zona sprzedaje towar ktory ja przywozez zagranicy2. Jestem tam przynajmniej po 4 dni 3 razy w miesiacu3. Wracam srodkiem transportu ktory nastepnie tutaj sprzedaje przez co zona nie ponosi zadnych kosztow przwozu towaru.4.Bedac za granica mieszkam u siostry przez co nie ma kosztow5.Przez to ze wiem gdzie szukac towaru moja zona ma go zawsze jako pierwsza przed konkurencja ktora dostaje ten towar dopiero po ok 2 tygodniach po niej.6. Jak prowadzilem rozbiorke aut(rezyguje z tego dla dobra malzenstwa) moje dochody znacznie przewyzszaly srednia krajowa co absolutnie nie satysfakcjonowalo mojej zony.To tylko pare punktow z dlugiej listy ktora moglbym przytoczyc. Jako facet rzeczywiscie dalem troche ciala z budowa ale nie moge sie zgodzic z reszta zarzutow ze zona zbudowala dom ze swoich pieniedzy ktore sama zarobila. Prosze o Wasze zdanie jaki jest wklad w zarabianiu pieniedzy. Ja przywoze towar autem pokonujac pol europy, ona sprzedaje go w kraju. Dziekuje i pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
james 17.10.2005 21:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2005 Witam. Poniewaz ktos mowil ze mnie zaprasza na forum wiec jako maz mojej zony jestem. Gwoli scislosci chcialbym dodac pare slow od siebie. 1. Moja zona sprzedaje towar ktory ja przywozez zagranicy 2. Jestem tam przynajmniej po 4 dni 3 razy w miesiacu 3. Wracam srodkiem transportu ktory nastepnie tutaj sprzedaje przez co zona nie ponosi zadnych kosztow przwozu towaru. 4.Bedac za granica mieszkam u siostry przez co nie ma kosztow 5.Przez to ze wiem gdzie szukac towaru moja zona ma go zawsze jako pierwsza przed konkurencja ktora dostaje ten towar dopiero po ok 2 tygodniach po niej. 6. Jak prowadzilem rozbiorke aut(rezyguje z tego dla dobra malzenstwa) moje dochody znacznie przewyzszaly srednia krajowa co absolutnie nie satysfakcjonowalo mojej zony. To tylko pare punktow z dlugiej listy ktora moglbym przytoczyc. Jako facet rzeczywiscie dalem troche ciala z budowa ale nie moge sie zgodzic z reszta zarzutow ze zona zbudowala dom ze swoich pieniedzy ktore sama zarobila. Prosze o Wasze zdanie jaki jest wklad w zarabianiu pieniedzy. Ja przywoze towar autem pokonujac pol europy, ona sprzedaje go w kraju. Dziekuje i pozdrawiam Tak to jest, jak się słucha tylko jednej strony. A wina, jak zwykle leży po dwóch stronach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mamusia 17.10.2005 21:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2005 To jeszcze ja> dopiero teraz wczytalem sie w to co napisala moja zona i gdyby nie drink ktorego sacze w tej chwili a ktory powoduje ogolna wesolosc to chyba bym z krzesla spadl z wrazenia jaki jestem do dupyps a propo zajmowania sie dziecmi to yglada to mniej wiecej tak> "srodek dnia> telefon od zony "przyjezdzaj do domu" pedze wiec przez pol miasta wpadam do domu a tam: zmien pampersa kulce bo ja juz nie mam sily ( pokazcie mi faceta ktory mowi swojemy szefowi ze musi wyjsc zmienic pampersa corce) pozatym teraz dzieci przez wiekszosc tygodnia w ciagu dnia sa u mojej matki> to tyle nie nakrecam sie juz dalej tylko postaram sie uratowac to malzenstwo ale juz jako facet a nie pantofel> pozdro dla calego muratora[/img][/i][/b] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anekri 18.10.2005 06:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2005 to dopiero odpowiedź i szybka reakcja i nie brzmi wcale jak pantofel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 18.10.2005 07:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2005 Jestem trzy lata po ślubie. Mam dwie córeczki i wykańczam dom. Wybudowałam go sama głównie z moich dochodów, zajmuję się między czasie dziećmi i jestem wykończona. Mam dużą pomoc od rodziców ale sama do tej pory maiłam łeb na karku. I wszystko wyglądałoby cudownie gdybym wybrała innego człowieka na męża. Jest niezaradny, nieodpowiedzialny i ma wszystko gdzieś. Przy dwójce dzieci bardzo potrzebuję jego pomocy ale mogę liczyć jedynie na złośliwe i zawistne docinki. Im jest lepiej tym jest gorzej. Jestem osobą bardzo ambitną i wszystko co sobie założyłam zawsze dzięki ciężkiej pracy osiągałam. Mój mąż po ślubie a dokładniej po urodzeniu drugiego dziecka okazał się całkowitym przeciwieństwem. Mam już wszyskigo dosyć. Nie mam już siły sama cięgnąć tego wszyskiego, mam depresję. Inni na tym etapie budowy skakali by z radości a ja zastanawiam się czy dom sprzedać, bo nie chcę tam z mężem mieszkać. Przez ostatnie pół roku straciłam do niego całkowite zaufanie. Dzisiaj jadę podposać intercyzę. Miesiąc temu założyłam mu firmę i postanowiłam, że mu cały mój biznes oddam, bo chcę się zająć dziećmi a chłop się podbuduje i może zacznie coś sam od siebie, ale nic z tego on dalej na czarno jakimś złomem handluje i rozbiera wraki. Co zrobić, jeżeli po ślubie (i są małe dzieci) okazuje się, że to wszysko co było wcześniej było jedną wielką bajką? Teraz czar prysł a miałość wygasła. Co zrobić gdy drugi człowiek jest nieodpowiedzialny a ja psychicznie jestem na krańcu wytrzymałości? Bardzo liczę na waszą pomoc, bo tak naprawdę to nie mam z kim o tym pogadać. Moja rodzina uważa, że to moja wina że wcześniej go nie sprawdziałam. no wiesz, mi sie wierzyc nie chce ja mam jedno dziecko i jestem 6 lat po slubie a dziecko nadal duzo czasu mi zajmuje. Powiedz jak w ciagu 3 lat wychowalas dwujke dzieci, dom postawilas i na dodatek musisz biznesem sie zajmowac bo maz do dupy. Jakas jestes kobieta robot czy co? No i ciekawe kiedy tym domem - jego budowa sie zajmowalas i biznesem na dodatek i jeszcze dojmem ( w sensie obiad, sprzatanie, pranie itp) - z jednym dzieckiem na reku malutkim a z drugim w brzuchu? kiedy jesc dziecku dawalas i pieluchy przebieralas? czy ty czasem nie przesadzasz? moze wcale maz nie jest do dupy jednak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 18.10.2005 07:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2005 Witam. Poniewaz ktos mowil ze mnie zaprasza na forum wiec jako maz mojej zony jestem. Gwoli scislosci chcialbym dodac pare slow od siebie. 1. Moja zona sprzedaje towar ktory ja przywozez zagranicy 2. Jestem tam przynajmniej po 4 dni 3 razy w miesiacu 3. Wracam srodkiem transportu ktory nastepnie tutaj sprzedaje przez co zona nie ponosi zadnych kosztow przwozu towaru. 4.Bedac za granica mieszkam u siostry przez co nie ma kosztow 5.Przez to ze wiem gdzie szukac towaru moja zona ma go zawsze jako pierwsza przed konkurencja ktora dostaje ten towar dopiero po ok 2 tygodniach po niej. 6. Jak prowadzilem rozbiorke aut(rezyguje z tego dla dobra malzenstwa) moje dochody znacznie przewyzszaly srednia krajowa co absolutnie nie satysfakcjonowalo mojej zony. To tylko pare punktow z dlugiej listy ktora moglbym przytoczyc. Jako facet rzeczywiscie dalem troche ciala z budowa ale nie moge sie zgodzic z reszta zarzutow ze zona zbudowala dom ze swoich pieniedzy ktore sama zarobila. Prosze o Wasze zdanie jaki jest wklad w zarabianiu pieniedzy. Ja przywoze towar autem pokonujac pol europy, ona sprzedaje go w kraju. Dziekuje i pozdrawiam o tego nie zauwazylam o prosze i wydalo sie ale z was dziwne malzenstwo swoja droga, opisywac takie bzdury , siebie obmawiac do ocbych ludzi na forum .............. wy nie mozecie z soba pogadac sami? wogole nie wierze w ta cala sprawe, jakies jaja czy co? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mamusia 18.10.2005 08:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2005 Był wczoraj u psychologa. Powiedział, że już nigdy mnie nie okładmie. Nawet spotkanie u notariusza odpuściłam. Po przeczytaniu wczorajszych postów chumor mi się poprawił. Myslę sobie przeczytam mu, zaczniemy otwarcie rozmawiać a tu masz. Wieczorem mówi idź ...spać, odpowcznij, bo jesteś zmęczona... a rano widzę szok dla mnie, napisał od siebie bo męska duma się uniosła albo kompleksy za duże, stek kolejnych kłamst. Jedyne co dobrze robił, to zajmował się dziećmi dlatego to robił, bo jak się ma wszystko w dupie i ma się bezstresowe życie to takim ludziom po prostu lepiej to wychodzi. Zatraciłam przy nim całą kobiecość, stałam sie maszynką do zarabiania i ramieniem dla nieudacznego faceta, któremu nic w życiu nie wyszło. Zmarnował życie moje i dzieci. Teraz czuje się jak prostytutka. ps. nie napisał, że jego ojciec na naszym weselu poszedł psa wyprowadzić i go 4h nie było, a jego matka pół roku temu mnie wredną suką nazwała zaś siostra zajebaną suką więc dziwne by było, żebym dawała komuś takiemu dzieci do opieki. Szkoda słów ale przynajmniej nie będą miał w przyszłości wyrzutów, że nie próbowałam. Dzięki, może jeszczę kiedyś tu zajrze jak mnie to będzie obchodziło teraz czas na jakąś terapię i zdecydowane zmiany w moim życiu, żeby jakoś to wszysko miało ręce i nogi. Narazie jestem jednym kłebkiem nerwów. Nie jestem na tyle otwarta, żeby dalej ciągnąć ten wątek. Może mój mąż zechce coś napisać dla posycenia ale wątpie bo tego co napisał do końca życia pewnie będzie żałował. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mamusia 18.10.2005 08:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2005 A i chciałam jeszcze dodać, że nie zapłacił za mieszkanie u mojej mamy za żaden rachunek ani grosza przez trzy lata. Za to swemu ojcu systematycznie opłacał czynsz w wysokości 2.000 mimo, że warsztat na siebie nie zarabia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gaga2 18.10.2005 08:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2005 mamusia.... odpuść proszę.....myślę, że forumowiczów Wasze wzajemne pretensje nie interesują... poza tym możecie potem żałować wypowiedzianych słów... a te zapisane na forum bolą jeszcze bardziej....Ja z pewnością nie wydam żadnego wyroku że ten czy tamten jest winny, i sądzę, że nikt z tu piszących też nie ma zamiaru rozstrząsać winy...prosiłaś o pomoc.... a teraz chcesz żeby ktoś z nas ocenił kto z Was jest lepszy lub gorszy.... nie tędy droga....może rzeczywiście lepiej tu już nie zaglądaj ..... a za pół roku sama będziesz się z tego smiać. Czego Ci serdecznie życzę.Pozdrawiam,gaga2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 18.10.2005 09:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2005 Oooo doszli jeszcze: psycholog, notariusz, mamusia tatusia, tatuś tatusia, siostra tatusia, alkohol, prostytucja, keneologia, pampersy i pieniądze, anonse i donosy. Tylko z letka wszcząsnąć ten koktajl, bo nitrogliceryna lubi być wstrąśnięta, nie mieszana. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 18.10.2005 09:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2005 Oooo doszli jeszcze: psycholog, notariusz, mamusia tatusia, tatuś tatusia, siostra tatusia, alkohol, prostytucja, keneologia, pampersy i pieniądze, anonse i donosy. Tylko z letka wszcząsnąć ten koktajl, bo nitrogliceryna lubi być wstrąśnięta, nie mieszana. Myślę,że móglbyś odpuścić,akurat w tym wątku. Nie wiem,czy ta historia jest prawdziwa. Wolę założyć,że tak,bo być może stoi tam realny człowiek z realnym cierpieniem.Jak widać,jest to ogromne cierpienie i te Twoje "żarty" mogą dodatkowo skrzywdzić. Warto pomyśleć o tym. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 18.10.2005 09:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2005 Oooo doszli jeszcze: psycholog, notariusz, mamusia tatusia, tatuś tatusia, siostra tatusia, alkohol, prostytucja, keneologia, pampersy i pieniądze, anonse i donosy. Tylko z letka wszcząsnąć ten koktajl, bo nitrogliceryna lubi być wstrąśnięta, nie mieszana. oj , niedobry ten koktajl, wole truskawkowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mTom 18.10.2005 09:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2005 Moim zdaniem jakiś znudzony robi sobie jaja na forum. Ale zaznaczam, to tylko moje zdanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anSi 18.10.2005 10:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2005 ... Wieczorem mówi idź ...spać, odpowcznij, bo jesteś zmęczona... a rano widzę szok dla mnie, napisał od siebie bo męska duma się uniosła albo kompleksy za duże, stek kolejnych kłamst. ....... Nie jestem na tyle otwarta, żeby dalej ciągnąć ten wątek. Może mój mąż zechce coś napisać dla posycenia ale wątpie bo tego co napisał do końca życia pewnie będzie żałował. mamusia, czegoś nie rozumiem, to niby, że jak poszłaś spać, to nie wylogowałas się z forum, czy może na karteczce mężowi login i hasło zostawiłaś? Bo spod tego samego nicka pisał A swoją drogą, to nie lepiej face to face małżeńskie problemy rozwiązywać, tylko tak za pośrednictwem monitora Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 18.10.2005 10:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2005 opal jak tu sobie nie robić jak, jak matka parająca sie handlem, jedyna utrzymująca rodzinę, z dwójką dzieci, mężem, który ją olewa czuje się jak prostytutka. To co on płaci jej za pozycie małżeńskie. Bardziej realne byłoby, że skoro on nie przynosi do domu pieniążków to czuje się jak żigolo. A poza tym jak ktoś klika, że chce coś zmienić, to się chodzi do psychola razem, a nie osobno. Chyba, że sięchce zmienić w drugą stronę, to można to zrobić ze spokojem, z uwagi na dzieci, zeby nikogo nie krzywdzić. A tu będzie zwykła pyskówka, z udziałem: tesciowych, teściów, sióstr, psów i całej reszty rodziny; notariusza; psychologa; sądu rodzinnego. Jednym słowem piekło dla dzieci. I co, nie mam se jaj robić. mamuska idzie na kurs zderzeniowy, facet stawia bierny opór, znaczy zostanie zmieciony. I jak ich tu kurka nie osmieszać, przecierz to juz niereformowale, jeżeli w ogóle realne. Rzadna zacięta mamuśka nie zostawiłaby po takiej akcji logina, lub właczonego na logu kompa i poszła spać, choćby dlatego żeby następnego dnia nie musieć klikać na formu, ze tego posta to eni ona ale jej małż. Tym bardziej, że skoro się wlogowała to i on umie, lub mogła mu zostawić wskazówki. Ktoś moze se do końca jaj nie robi, bo przypadek być może z życia wzięty, ale na mój gust nieuleczalny. Nie wiem czy zauważyłas, że przypadki rokujące są przez mnie nieco inaczej traktowane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 18.10.2005 11:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2005 i tak do piachu i tak do piachu............ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 18.10.2005 11:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2005 no właśnie, a styl mamuśki i tatuśka very nieteges est. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.