Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Oczyszczalnia trzciniowa


kwarc

Recommended Posts

Zastanawiamy się na założeniem przydomowej oczyszczalni trzcinowej (jesteśmy dopiero na etapie planowania budowy domu), wszystko co czytam na ten temat to same zalety (no prawie), nie chce mi sie tylko wierzyć że nie ma w tym jakiegoś haka. Czy ktoś może ma jakieś doświadczenie w tym zakresie? Jaki jest przybliżony koszt budowy? Czy mozna wykonać ją we własnym zakresie, czy tylko z pomocą wyspecjalizowanej firmy? Na ile kłopotliwa jest obsługa tego typu oczyszczalni? I czy to, za przeproszeniem - "nie śmierdzi". Bardzo dziekuję za uwagę i ewentualną odpowiedź. Pozdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. właśnie skończyłem budować taką oczyszczalnie. Zbudowałem sam z pomocą koparki - koszt ok. 4500. Najdroższy element to zbiornik osadnik o pojemności 2,4 m3. Działa to podobnie jak zwykła oczyszczalnia. 1 etap to osadnik z którego przelewa się do przepompowni. Z przepompowni pompa pompuje na filtr roślinny, przez który przesączają się ścieki wstępnie oczyszczone. Filtr jest zbudowany z ze żwirów i humiksu - mieszanki torfu z korą na którym rosną różne roślinki. Z filtra roślinnego woda już prawie oczyszczona zbierana jest drenażem i spływa do oczka wodnego w którym następuje ostateczne doczyszczenie wody. Sam jeszcze nie wiem w praktyce jak to działa, ale wokół jest kilka tego typu oczyszczalni i działają sprawnie. Koszty związane z użytkowaniem to prąd potrzebny do pompy i bakterie. Raz na rok, dwa należy opróżnić osadnik, natomiast raz na ok. 5 lat należy wymienić wkład filtra roślinnego - czyli humiks i żwiry (zależy od jakości wody na wyjściu z filtra). Ja budowałem na podstawie projektu udostępnionego przez gminę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. właśnie skończyłem budować taką oczyszczalnie. Zbudowałem sam z pomocą koparki - koszt ok. 4500. Najdroższy element to zbiornik osadnik o pojemności 2,4 m3. Działa to podobnie jak zwykła oczyszczalnia. 1 etap to osadnik z którego przelewa się do przepompowni. Z przepompowni pompa pompuje na filtr roślinny, przez który przesączają się ścieki wstępnie oczyszczone. Filtr jest zbudowany z ze żwirów i humiksu - mieszanki torfu z korą na którym rosną różne roślinki. Z filtra roślinnego woda już prawie oczyszczona zbierana jest drenażem i spływa do oczka wodnego w którym następuje ostateczne doczyszczenie wody. Sam jeszcze nie wiem w praktyce jak to działa, ale wokół jest kilka tego typu oczyszczalni i działają sprawnie. Koszty związane z użytkowaniem to prąd potrzebny do pompy i bakterie. Raz na rok, dwa należy opróżnić osadnik, natomiast raz na ok. 5 lat należy wymienić wkład filtra roślinnego - czyli humiks i żwiry (zależy od jakości wody na wyjściu z filtra). Ja budowałem na podstawie projektu udostępnionego przez gminę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 years później...
Zastanawiamy się na założeniem przydomowej oczyszczalni trzcinowej (jesteśmy dopiero na etapie planowania budowy domu), wszystko co czytam na ten temat to same zalety (no prawie), nie chce mi sie tylko wierzyć że nie ma w tym jakiegoś haka. Czy ktoś może ma jakieś doświadczenie w tym zakresie? Jaki jest przybliżony koszt budowy? Czy mozna wykonać ją we własnym zakresie, czy tylko z pomocą wyspecjalizowanej firmy? Na ile kłopotliwa jest obsługa tego typu oczyszczalni? I czy to, za przeproszeniem - "nie śmierdzi". Bardzo dziekuję za uwagę i ewentualną odpowiedź. Pozdr

Witam, od wielu lat zajmuję się budową oczyszczalni ścieków. Wykonywałem i wykonuje według różnych technologii ( hydrofitowe o różnej konstrukcji, złoże biologicczne, osad czynny, t. mieszane). Z doświadczenia wiem, że oczyszczalnie z grupy hydrofitowych są najmniej zawodne. w sieci można znaleźć darmowy poradnik na ich temat. Warto poczytać. Zainteresowanych zapraszm na GG2013011

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie wiem. Ja mam 4m od granicy i ok. 3 od budynku. Przy zgłaszaniu nie było żadnych zastrzeżeń. Co do ujęć wody na pewno są mniejsze niż przy oczyszczalniach drenażowych.

 

minimlana odległość od ujęć wody pinej do miejsca zrzutu wód pościekowych wynosi 30m bez względu na rodzaj oczyszczalni przydomowej. Oczywiście drenażówki zwłaszcza te zamontowane przez "szpecjalistów" mogą zepsuć wodę w promieniu kilkuset metrów. Na wszelki wypadek nie polecam układów opartych na drenażu rozsączającym jeżeli posiadacie Państwo lub wasi sąsiedzi własne ujęcie wody pitnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. właśnie skończyłem budować taką oczyszczalnie. Zbudowałem sam z pomocą koparki - koszt ok. 4500. Najdroższy element to zbiornik osadnik o pojemności 2,4 m3. Działa to podobnie jak zwykła oczyszczalnia. 1 etap to osadnik z którego przelewa się do przepompowni. Z przepompowni pompa pompuje na filtr roślinny, przez który przesączają się ścieki wstępnie oczyszczone. Filtr jest zbudowany z ze żwirów i humiksu - mieszanki torfu z korą na którym rosną różne roślinki. Z filtra roślinnego woda już prawie oczyszczona zbierana jest drenażem i spływa do oczka wodnego w którym następuje ostateczne doczyszczenie wody. Sam jeszcze nie wiem w praktyce jak to działa, ale wokół jest kilka tego typu oczyszczalni i działają sprawnie. Koszty związane z użytkowaniem to prąd potrzebny do pompy i bakterie. Raz na rok, dwa należy opróżnić osadnik, natomiast raz na ok. 5 lat należy wymienić wkład filtra roślinnego - czyli humiks i żwiry (zależy od jakości wody na wyjściu z filtra). Ja budowałem na podstawie projektu udostępnionego przez gminę.

Fajnie, że Pan zrobił to własnoręcznie przy eksploatacji oczyszczalni będzie miał Pan zapewne "rózne przygody" . Proszę Pana nic nie trzeba wymieniać, te roślinki rosną właśnie po to by utrzymać hydrauliczną wydolność złoża. tzw humiks to wymysł projektanta żeby do tego co robi dodać trochę magi. Oczyszczalnia działałaby sprawnie bez tej kory i torfu. Może się tak zdarzyć, że z tej mieszanki kory uwolnić się mogą różne "zanieczyszczenia" co popsuje parametry na wyjściu. Jeśli dojdzie w przyszłości do kolmatacji filtru to proszę się domnie zwrócić podpowiem co zrobić.gg2013011

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. właśnie skończyłem budować taką oczyszczalnie. Zbudowałem sam z pomocą koparki - koszt ok. 4500. Najdroższy element to zbiornik osadnik o pojemności 2,4 m3. Działa to podobnie jak zwykła oczyszczalnia. 1 etap to osadnik z którego przelewa się do przepompowni. Z przepompowni pompa pompuje na filtr roślinny, przez który przesączają się ścieki wstępnie oczyszczone. Filtr jest zbudowany z ze żwirów i humiksu - mieszanki torfu z korą na którym rosną różne roślinki. Z filtra roślinnego woda już prawie oczyszczona zbierana jest drenażem i spływa do oczka wodnego w którym następuje ostateczne doczyszczenie wody. Sam jeszcze nie wiem w praktyce jak to działa, ale wokół jest kilka tego typu oczyszczalni i działają sprawnie. Koszty związane z użytkowaniem to prąd potrzebny do pompy i bakterie. Raz na rok, dwa należy opróżnić osadnik, natomiast raz na ok. 5 lat należy wymienić wkład filtra roślinnego - czyli humiks i żwiry (zależy od jakości wody na wyjściu z filtra). Ja budowałem na podstawie projektu udostępnionego przez gminę.

Fajnie, że Pan zrobił to własnoręcznie przy eksploatacji oczyszczalni będzie miał Pan zapewne "rózne przygody" . Proszę Pana nic nie trzeba wymieniać, te roślinki rosną właśnie po to by utrzymać hydrauliczną wydolność złoża. tzw humiks to wymysł projektanta żeby do tego co robi dodać trochę magi. Oczyszczalnia działałaby sprawnie bez tej kory i torfu. Może się tak zdarzyć, że z tej mieszanki kory uwolnić się mogą różne "zanieczyszczenia" co popsuje parametry na wyjściu. Jeśli dojdzie w przyszłości do kolmatacji filtru to proszę się domnie zwrócić podpowiem co zrobić.gg2013011

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. właśnie skończyłem budować taką oczyszczalnie. Zbudowałem sam z pomocą koparki - koszt ok. 4500. Najdroższy element to zbiornik osadnik o pojemności 2,4 m3. Działa to podobnie jak zwykła oczyszczalnia. 1 etap to osadnik z którego przelewa się do przepompowni. Z przepompowni pompa pompuje na filtr roślinny, przez który przesączają się ścieki wstępnie oczyszczone. Filtr jest zbudowany z ze żwirów i humiksu - mieszanki torfu z korą na którym rosną różne roślinki. Z filtra roślinnego woda już prawie oczyszczona zbierana jest drenażem i spływa do oczka wodnego w którym następuje ostateczne doczyszczenie wody. Sam jeszcze nie wiem w praktyce jak to działa, ale wokół jest kilka tego typu oczyszczalni i działają sprawnie. Koszty związane z użytkowaniem to prąd potrzebny do pompy i bakterie. Raz na rok, dwa należy opróżnić osadnik, natomiast raz na ok. 5 lat należy wymienić wkład filtra roślinnego - czyli humiks i żwiry (zależy od jakości wody na wyjściu z filtra). Ja budowałem na podstawie projektu udostępnionego przez gminę.

Fajnie, że Pan zrobił to własnoręcznie przy eksploatacji oczyszczalni będzie miał Pan zapewne "rózne przygody" . Proszę Pana nic nie trzeba wymieniać, te roślinki rosną właśnie po to by utrzymać hydrauliczną wydolność złoża. tzw humiks to wymysł projektanta żeby do tego co robi dodać trochę magi. Oczyszczalnia działałaby sprawnie bez tej kory i torfu. Może się tak zdarzyć, że z tej mieszanki kory uwolnić się mogą różne "zanieczyszczenia" co popsuje parametry na wyjściu. Jeśli dojdzie w przyszłości do kolmatacji filtru to proszę się domnie zwrócić podpowiem co zrobić.gg2013011

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to działa na zasadzie 'wylewamy w trzciny'?

Pierwsze słyszę. Chętnie tez bym czegoś się dowiedział. Wie kto coś?

tak to działa na zasadzie wylewamy w trzciny:) System wykorzystuje naturalną zdolność środowiska do samooczyszczania. Posiadam do udostępnienia za darmo niezły projekt hydrobotanciznej oczyszczalni ścieków. Zainteresowanych zapraszam na gg2013011

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie chce mi sie tylko wierzyć że nie ma w tym jakiegoś haka. Czy ktoś może ma jakieś doświadczenie w tym zakresie?

 

I słusznie.

Wszystko działa świetnie w okresie wegetacyjnym, czyli od wiosny do jesieni, w przybliżeniu, gdy temperatura dobowa jest większa od 5°C, może dla konkretnych roślin trochę dłużej.

Gorzej zimą. Nawet jeśli działa, działa gorzej. Można rozwiązać problem przez przewymiarowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie chce mi sie tylko wierzyć że nie ma w tym jakiegoś haka. Czy ktoś może ma jakieś doświadczenie w tym zakresie?

 

I słusznie.

Wszystko działa świetnie w okresie wegetacyjnym, czyli od wiosny do jesieni, w przybliżeniu, gdy temperatura dobowa jest większa od 5°C, może dla konkretnych roślin trochę dłużej.

Gorzej zimą. Nawet jeśli działa, działa gorzej. Można rozwiązać problem przez przewymiarowanie.

Panowie lub Panie jeśli nie jesteście w temacie to proszę nie zaśmiecać forum błędnymi informacjami i utrwalać mitów. To co robicie jest niekorzystne zarówno dla inwestorów jak i środowiska. Dla mitotwórców wyjaśniam: Rośliny w oczyszczalniach z filtrem gruntowo-roślinnym nie odpowiadają w spób bezpośredni za efekt oczyszczania. Służą głównie do utrzymywania złoża w dobrym stanie (dbają o jego przepuszczalność, kłącza penetrując złoże natleniają je i spulchniaja przeciwdziałając kolmatacji). Zimą efekt oczywiście spada o 10-20% bo spada temp otoczenia, tak się dzieje w przypadku każdej oczyszczalni!. Projektując złoże o pow czynnej 3-4m2/ osobę efekt oczyszczania w taką zimę jak ta jest bardzo dobry z górą spełnia wymagania wytnikające z odpowiednich przepisów. Wybudowałem wiele różnych oczyszczalni z tymi roślinnymi jest najmniej kłopotów. Proszę popytać użytkowników.

Haka nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posiadam do udostępnienia za darmo niezły projekt hydrobotanciznej oczyszczalni ścieków.

 

Można szczegóły na PW bo gg nie używam.

 

... w sieci można znaleźć darmowy poradnik na ich temat.

 

ten:

 

http://www.oczyszczalnieogrodowe.pl/files/przewodnik.pdf

 

a jeśli nie ten to poprosimy o linka do strony.

 

Jest ktoś, kto jako odbiornik końcowy ma jezioro ?

 

- czy w takiej sytuacji konieczny jest staw denitryfikacyjny ?

 

- jaka wtedy kolejność - czy najpierw zgłoszenie do Starostwa, a później uzupełnić o niezbędne dokumenty, czy najpierw zezwolenie na zrzut od zarządcy wody i pozwolenie wodnoprawne i dopiero z tym do Starostwa ?

 

- czy poletko i ew. staw są obiektami budowlanymi w myśl Prawa Budowlanego, czy można je umieszczać poza nieprzekraczalną linią zabudowy ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka, że nie są popularne tylko dlatego, że nie stanowią gotowych wytworzonych urządzeń, które w całości można kupić w sklepie a wymagają indywidualnego zaprojektowania i etapowej realizacji. Pisałam o nich pracę dyplomową, starałam zebrać się wszelkie dostępne materiały na ich temat - i z wszystkich publikacji oraz obserwacji jak działają w praktyce wynikało jedno - są warte polecenia, działają sprawnie i niezawodnie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka, że nie są popularne tylko dlatego, że nie stanowią gotowych wytworzonych urządzeń, które w całości można kupić w sklepie a wymagają indywidualnego zaprojektowania i etapowej realizacji. Pisałam o nich pracę dyplomową, starałam zebrać się wszelkie dostępne materiały na ich temat - i z wszystkich publikacji oraz obserwacji jak działają w praktyce wynikało jedno - są warte polecenia, działają sprawnie i niezawodnie

Zgadzam się całkowicie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...