Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mazurska chałupa komtura


tomek1950

Recommended Posts

Dzieki pomocy Gagaty mogę dziś te schody pokazać :D

 

http://images30.fotosik.pl/42/9a9bc69b4c581a32m.jpg

 

Te stopnie, to oryginalne stopnie. Widać ślady wiercenia drewnianymi kołkami. Szerokość podestu ok. 140 cm. Z drugiej strony podestu jest łagodny zjazd dla wózków

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • Odpowiedzi 264
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

A to schody w całej okazałości. :D

Na tym kawałku ziemu chcę posadzić coś zielonego. DPS podpowiadała irgę, ale obawiam się, że może wymarzać. To północna strona, słońce prawie nie dochodzi bo od wschodu obora, a od zachodu drzewa. Słońca jak na lekarstwo. zaledwie godzinę rano. Może coś doradzicie?

<a href=http://images26.fotosik.pl/51/67ba37ae9f33375bm.jpg' alt='67ba37ae9f33375bm.jpg'>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najstarszym pismem było pismo obrazkowe. Człowiek rysował, tak jak umiał to co widział. Później wymyślono litery, a obecnie wraca się do pisma obrazkowego. Bo czym są np. znaki drogowe lub piktogramy.

Czemu piszę o tym w moim dzienniku? Proste. Po długich i ciężkich próbach chyba nauczyłem się wklejania zdjęć. :D

Teraz zamiast pisać, będę Was zanudzał zdjęciami z "komturii" :D

 

http://images24.fotosik.pl/55/d0a1ca1341dc26ddm.jpg

 

To brukowana polnym kamieniem ścieżka do budynków gospodarczych. Dzisiaj została zakończona jej budowa. Na zdjęciu widać też podjazd dla wózków. Teraz komturowe wnuki, kiedyś, oby nie, sam komtur

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie ptaszki latają często obok "komturii" :D

 

http://images29.fotosik.pl/55/83973f19a56fc758m.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę trochę poćwiczyć trudną sztukę wstawiania zdjęć, więc proszę o wybaczenie :)

 

Trochę wiosny latem

 

http://images26.fotosik.pl/55/a1783549685969dcm.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Wielu forumowiczów ma limit przesyłu danych. Kiedy wklejam miniaturkę, nie obciążam ich limitu. Dodatkowe kliknięcie nie jest wielkim wysiłkiem. Klika kto chce.

 

Kilka dni temu zacząłem poprawiać w komturii ocieplenie. 20 cm styropianu - 2 x 10 cm frezowanego. Zależało mi na solidnym ociepleniu, bo zimy tu srogie i długie, koszty nośników energii rosną, a emeryturki wysokie nie będą, oj nie. Już się o to kolejne rządy starają i postarają :evil:

Musiałem rozwalić kawałek przy oknie. Nooooooo! nie mam słów uznania dla wykonawców. Robili gdy mnie nie było, a wiadomo od dawna, że "pańskie oko konia tuczy." Tu, czy tam? :wink:

W rozjaśniającą się z roku na rok brodę plułem sobie, że musiałem "fachofców" zostawić samych. :evil:

Na żadnym filnie o ocieplaniu takich kwiatków nie znajdziecie.

Mnie zatkało, a do śmiechu mi nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://images13.fotosik.pl/60/19a221270b0235e4m.jpg

 

Po zerwaniu krzywo przyklejonego glifu (1 cm :o :evil: ) to zobaczyłem.

Fajne, nieprawdaż?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od wtorku nie jestem w komturii sam. Mam wspaniałego przyjaciela Dinara.

Oto on:

 

http://images13.fotosik.pl/72/b2bd685ab268a57em.jpg

 

Prawda, że piękny?

Jarkotowa, Dinar na zdjęciu jest po długim spacerku, bieganiu i aportowaniu patyka, ręka mnie już bolała od rzucania a on chciał jeszcze. Cudny psiak. Jestem szczęśliwy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mama, dziękuję. :D Postaraj się wpisywac w komentarzach. Przypuszczam nieskromnie, że tak zafascynował Cię mój dziennik, że napisałaś z rozpędu. :D

Ale jestem...

 

Wczoraj byłem z Dinarkiem, bo tak nazywa się mój nowy przyjaciel na spacerze w lesie i nad jeziorem. Pływa w zimnej wodzie jak ryba i ciągle się domagał bym rzucał mu do wody patyki. Aportuje świetnie. I jest ogromnym pieszczochem.

Trochę zapomniałł sie gdy wracaliśmy, bo poznał miłą suczkę... Tylko nie wiewdział biedak jak... i wróciła do domu utytłany po brzuch. Wpadli go małego bagienka z tych psich karesów. I małych Dinarków z owczarką niemiecką, tym razem, nie będzie. :( :wink: :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To kolejne zdjęcie tego co odkryłem

 

http://images23.fotosik.pl/78/2054bf7ca1452305m.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dinarek był zachwycony jeziorem.

 

http://images21.fotosik.pl/411/ff5e1799c8ddf644m.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Była to nasza pierwsza, wspólna wyprawa nad pobliskie jezioro. Dinarek prawie oszalał z zachwyty. Biegał w kółko radosnie poszczekując. Domagał się rzucania patyków do wody. Pływa doskonale. Gorzej jest gdy wyjdzie na brzeg. Sierść ma dość długą więc fontannę robi wokół potężną.

 

http://images21.fotosik.pl/411/9873be41c1d30a71m.jpg

 

W czasie powrotu poznał sąsiadkę - suczkę. I się zaczęło. Ogłuchł i usiłował się do niej dobrać, ale chyba oboje nie wiedzieli jak to się robi, choć chęci były z obu stron. Baraszkując oba psy wpadły do rowu melioracyjnego i z kremowego goldenka zrobił się... Sami zobaczcie.

 

http://images24.fotosik.pl/78/543d2262314ff2ddm.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Dziś w nocy wróciłem do "komturii" . Chałupa stała i nawet nikt się nie włamał. Bardzo mnie ten fakt ucieszył. Gorzej było rano, jak przejrzałem na oczy. W ciemnościach nie widziałem co było wokół. :evil:

Płot w kilku miejscach zniszczony, zerwane i połamane żerdzie, złamany dębowy słupek, grządka gdzie posadziłem wiosną kilka kwiatków i winorośli zdeptana jakby przejechał po niej walec, a następnie obsiadła szarańcza. To nie ludzie, to stado wałęsajacych się krów. Slady racic i depozyty nie pozostawiają złudzeń co dokonało spustoszenia. :evil:

Szkoda słów. :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu, pomiedzy kwiatkami , posadziłem wiosna 11 sadzonek winorośli. Po krowim przemarszu ostała się jedna. :cry:

 

 

http://images23.fotosik.pl/87/0ea0406e337ef8d3m.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomku, przykro mi ogromnie z powodu Twoich winorośli. :( Nie darmo mówi się, że ktoś "rusza się jak krowa", gdy porusza się ciężko, niezgrabnie i taranuje wszystko po drodze. :evil:

A czyje te cholerskie krowy? :evil:

 

krowy któregoś z sąsiadów. Z powodu 19 sadzonek nie bedę robił rabanu. Podejrzewam krowy dwóch, ale obaj w stosunku do mnie są OK. To co mam zrobić? Jak cholery wejdą raz jeszcze, a ja będę, psem poszczuję (o ile sie uda) :D i obrzucę kamieniami, o ile trafię. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://images23.fotosik.pl/87/0ea0406e337ef8d3m.jpg

 

Zdeptana grządka, objedzone kwiatki, połamane sadzonki winorośli. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

No tak, ponad miesiąc nie pisałem to i mój dziennik :o znalazł się pod koniec 4 strony. Dobrze, że chociaż go znalazłem. :wink:

Siedzę prawie cały czas w "komturii" dłubiąc trochę we wnętrzu. A co na zewnątrz? Udało się namówić ekipę pana Zenka (robił łazienkę) więc wiem co jego praca warta, na zrobienie zewnętrznych tynków. Materiał zakupiłem w pobliskiej hurtowni i pomalutku pan Zenek robi. Pomalutku, bo obskakuje jeszcze kilka innych budów, mam jednak nadzieję, że przed mrozami skończy. Cały czas żyję nadzieją, że remont zostanie w "komturii" skończony. Optymista. :wink: :D

WInogrona zerwałem, a właściwie to odciąłem nożyczkami, przemieliłem przez maszynkę do mięsa, wlałem do baloniku i zaczęło bulgotać. Teraz już nie bulgocze, ale dalej jest mętne :evil:

Zapach niezły. kolor różowy, ale czemu mętne?

Nasz Kochany Romek zamontował ostatnio piękną "meblościankę". Nie, nie jest to mebel "Kowalskiego" z czasów Gierka, ale regał w którym coś się zmieści i zakrywa rózne skrzynki z bezpiecznikami i puszkami elektronicznymi od alarmu.

Nowy, kochany pies baaaaaardzo się zadomowił, baaardzo się mu tu podoba. :D

No i tyle.

Do tynkowania jeszcze trochę zostało. Pan Zenek będzie w poniedziałek ze swoją ekipą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnimi czasy krążę jak rozkładowy autobus na trasie Komturia - Warszawa. Raz w jedną stronę, za kilka dni w drugą. Jechałem wczoraj do Warszawy i przed Małym Płockiem stop. Droga zamknięta. Wypadek. Ruch niewielki. Policjant kazał skręcić w lewo, ale co dalej? CB milczy. Jadę za jakąś renówką kilka kilometrów i... koniec drogi. Wracam. Włączyłem GPS, ale ten początkowo wariował i kazał mi wracać na starą trasę. Jakoś go przekonałem, że droga zamknięta i udało się dojechać do Łomży. A wczorajszy dzień to trocę pechowy był. Moja knajpka zamknięta. Objazd - strata czasu a w brzuchu burczy. Dojechałem "Pod Topole". Świetne żarełko i wieeeeeelkie porcje. Wziąłem żurek i schab w grzybach + surówki. Pech. Nie dałem rady :evil: Chyba się starzeję, bo kiedyś dorzucałem jeszcze pyszne ciasteczko. :D A może porcje sa większe? :o

Pod Wyszkowem kolejny wypadek. Jak ci ludzie jeżdżą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...