Aga J.G 26.02.2006 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2006 Tzn. że za szybko zdradziłeś tajemnice Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 26.02.2006 20:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2006 Mea culpa Poprawię się. Solennie obiecuję i proszę o wybaczenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_Beti_ 28.02.2006 14:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2006 Witam jak Ty to wszystko zapamiętujesz co było kilka lat temu, jestem pełna podziwu ale zastanawiam się w jakim stanie teraz jest twoja chałupa, czy może teraz już piszesz jak jest w rzeczywistości bo straciłam rachubę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 28.02.2006 16:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2006 Daty jest mi nietrudno ustalić na podstawie rachunków za zakupione materiały, pewne wydarzenia rodzinne, np urodziny wnuka, zdjęcia z datą wykonania itp. Staram sie pisać chronologicznie, ale nie zawsze to robię, choć nie odbiegam od chronologii wydarzeń więcej niż rok. Betoniarkę kupiłem w 2000 r. Fakty, takie znaczące pamięta się doskonale, a gdy piszę najczęściej cała sytuacja ze szczegółami przypomina mi się jak film.Jest to dziennik mało budowlany, ale naprawdę oparty na faktach. Będę miał na koszulce, jeśli dostanę od Redakcji, zdjęcie swojej "komturii" zrobione w 1994 r. Dla porównania przyniosę ostatnio zrobione zdjęcia. Będziesz na zjeździe? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 28.02.2006 18:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2006 Ja zobaczę zobaczę dzięki Tomku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 28.02.2006 18:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2006 Przez te lata zrobiłem sporo zdjęć. Będzie co oglądać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 28.02.2006 21:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2006 Przes te lata zrobiłem sporo zdjęć. Będzie co oglądać. Już się cieszę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 28.02.2006 21:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2006 Muszę jeszcze zrobić jakąś selekcję, nie by cenzurować tylko by nie przynudzić widokiem chałupy od południa lub zachodu x200 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 01.03.2006 09:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2006 Muszę jeszcze zrobić jakąś selekcję, nie by cenzurować tylko by nie przynudzić widokiem chałupy od południa lub zachodu x200 Mogę obejrzeć nawet razy 1000 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 01.03.2006 17:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2006 Ponieważ przygoda z betoniarką zbliża się do końca, proponuję konkurs: Jak zakończyła się ta historia? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oli_oli 01.03.2006 19:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2006 Jak zakończyła się ta historia? ... Następnego dnia rankiem wstałem, wziąłem sznurek, kilof, latarke, ketchup i zapałki i zabrałem sie do roboty. W pół godziny zmontowałem z tego ustrojstwa helikopter aż huczało. Załadowałem wałówke składającą się z zimnego piwka i suszonej wołowiny i hajda na markety. Wzniosłem się w przestworza i podziwiałem mazury, jak i moja komturię z loku ptaka, a raczej zlotu mieszalnika do pasz model Full Orange. Po chwilowej przerwie piwkowej na chmurce pomknałem dalej aż ujrzałem w dole majaczący market. Oj ja mu zamajacze Zapodałem Full Orange funkcje opadania i podwozie zatrzymało się na dachu markietu. Powitał mnie sam prezes zagraniczny i powiada iż mieszałka stoi złożonai gotowa do odbioru. W nagrodę mieszalnik wypełniony jest po brzegi rozmaitościami: sznurek jakiś, ogryzek od jabłka, szczotka do podłogi o kącienachylenia 45st, uprząż do zaprzegów psich i inne takie przydatne w życiu każdego budowlańca gemyle. Załadowałe mieszalnik na pake mego Full Orange (FO) i jazda na mazurki. Pożegnałem się grzecznie i poleciałem. Po drodze zatrzymał mnie podniebny patrol łowców talentów i odkupił odemnie plany FO za 1 000 000 $. Szczęśliwy doleciałem do hausika, wylądowałem na samym środku posiadłości ku uciesze i radości gawiedzi. Ale była uczta. Ja tam też byłem ale miodu i wina nie piłem. Budzę się rano patrzę a tu mieszałka rozrylana jak stała wczoraj wieczorem tak stoi, a gdzie mój FO.... Cholera znów trzeba bedzie jechac kombiakiem do markietu tyle kilometrów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 01.03.2006 19:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2006 Super! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anSi 01.03.2006 20:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2006 Myslę, że wróciłeś po stary zestaw, który - oczywiście - otrzymałeś gratis i tym sposobem jesteś w posiadaniu dwóch mieszalników oraz talonów na kolejne 400PLN Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 01.03.2006 20:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2006 AnSi, myślisz, że hipermarkety takie "wyrywne"? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 01.03.2006 20:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2006 ... kiedy to odkryłem, wyskoczyłem z siebie i stanąłem obok. Po chwili spostrzegłem, iż w "wyskoczoną" osobę wstąpiło moje poprzednie wcielenie "mazurskiego komtura"... ... Przysposobiłem stosowny oręż, wskoczyłem na koń i hajda na Warszawkę. Kiedy przybyłem pod ponure zamczysko, zwane "markietem", dookoła krzątała się i przekrzykiwała spora grupa pospulstwa. Rycerz zwany "Kierownikiem" (widocznie już uprzedzony o mym przybyciu) klęczał odziany w wór pokutny z plikiem kuponów w zębach i sepleniąc (przez te kupony w zębach) zawołał: "O Welki Komtuze, mej litosc nademno, roskasalem jus wecpic na tabor najlepse masyne jako mialem na zamku, moje germki zawiezo, zlozo i przes tsy dni miesac bedo systko co trza. Mam tu jesce dla pseblaganie Wasej Wielmozności Kupony dla Wielmoznego Pana i Jego Nastepców w 12 Pokoleniach do bezplatnego zaopatrzenia w dobra wselakie". Obejrzałem się za siebie i katem oka przez szparę zamkniętej przyłbicy ujrzałem, że prawdę prawi ten nieszczęsny Rycerz. Hmmm ... Zgadzam się, wszakże pod warunkiem, że wysłuchasz mojej rady i się do niej zastosujesz " rada moja jest taka nieboraku" (powiedziałem): "pozbądź się ze swego zamku, durnych sług stada, którzy na służbę do Ciebie przybyli za łapówy i za protekcją, a przyjmij nowych, takich którzy się znają na swojej robocie". Spiąłem swego wierzchowca i odjechałem a za mną powlókł się tabor z zamczyska, ... ... kiedy na powrót "wskoczyłem" w swe pierwotne wcielenie, ujrzałem na swym dziedzińcu jak mały dźwig rozładowuje z platformy ciężarówki, ... ... nowoczesną betoniarkę "Essick" z dwoma zapasowymi silnikami "Hondy" http://www.concrete-catalog.com/images/essick_concrete_mixer_poly_6-9cuft_big_403_276.jpg ... czy się spełniło ? , ... ale takiego zakończenia Tobie życzę pozdrawiam serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 01.03.2006 20:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2006 A ta betoniarka na zdjęciu to istne cudeńko. Dzięki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oli_oli 01.03.2006 20:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2006 Piękne zakończenie, przynajmniej heppy end jak w amerykańskich filmach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 01.03.2006 21:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2006 Piękne zakończenie, przynajmniej heppy end jak w amerykańskich filmach ... ... nie zawsze w filmach, ... doświadczyłem na własnej d.pie czegoś podobnego (choć nie z "betoniarką", a z zestawem mebli biurowych) ... managament, chcąc ratować dobre imię firmy (zagroziłem, że ich ośmieszę w prasie) przysłał zestaw mebli "z wyższej półki" (ale w takich samych kolorach jakie wybrałem uprzednio) wraz z grupą monterów, którzy te "graty" złożyli i ładnie poustawiali (oczywiście dostałem pełen zwrot kasy) ... nie było to jednak w Polsce, niestety pozdrawiam serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 01.03.2006 21:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2006 Niestety, to się działo w Polsce Więcej rąbka tajemnicy na razie nie uchylę. Zresztą wszyscy wiedzą, że Mazury są w Polsce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oli_oli 01.03.2006 21:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2006 Jak to było w polsce to powiedzieli ci pewnie:No do cholery pocałuj sie pan w 4 litery Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.