jolana 21.10.2005 16:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2005 Tomku jak się cieszę, że mogę poczytać o Twojej chałupie Pisz jak najwięcej i dalej tak ciekawie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 21.10.2005 19:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2005 Dziękuję, ale dziś to jestem już intelektualnymi zwłokami po 12 godzinach intelektualnej pracy. Jeszcze trochę sam poczytam i spać. Wybaczcie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 21.10.2005 19:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2005 Dziękuję, ale dziś to jestem już intelektualnymi zwłokami po 12 godzinach intelektualnej pracy. Jeszcze trochę sam poczytam i spać. Wybaczcie Wybaczam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 21.10.2005 19:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2005 dziękuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dopuser 21.10.2005 20:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2005 dziękuję No dobrze ale co ze mną ? Od środy nie śpię w oczekiwaniu na zdjęcia !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 22.10.2005 22:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2005 Dopuser, cierpliwości. Będą zdjęcia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Cpt_Q 22.10.2005 22:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2005 W drodze powrotnej dowiaduję się, że to nie jest koniec transakcji. Transakcję należy uczcić. Stajemy pod sklepem monopolowym. Cdn. Tomku, Ty to umiesz opowiadać ! To przerywanie opowieści w najciekawszych momentach , wytrawny gawędziarz z Ciebie. Napięcie rośnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 22.10.2005 22:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2005 Taka jest zasada powieści w odcinkach Pozdrawiam Cię Qubo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 23.10.2005 06:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2005 Potwierdzam: wspaniale się to czyta! I styl i cała historia, wprost bajeczny początek mojego dnia, kiedy czytam takie coś przy kawie Jak można mieć uczulenie na krowę? To okropne, człowiek ma sobie krowę i nie może jej pozwalać spać w łóżku ani na kanapie, bo kicha (człowiek, nie krowa). No i trzeba jej szukać nowego domu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 23.10.2005 07:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2005 Dziękuję Jagno. W szkole z polskiego miałem ledwie 3= (to była najniższa pozytywna nota) między innymi za styl. A tu taka pochwała od pedagoga Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anSi 23.10.2005 10:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2005 Świetnie czyta się twoje mazurskie opowieści. Gdyby wszyscy moi uczniowie tak pisali, nie miałabym wiele do roboty Z pewną nieśmiałością proszę o kolejne odcinki (dopadło mnie jakieś wirusowe choróbsko krtani, więc głosu z siebie nie wydobywam, ale czytam z wielką przyjemnością) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 23.10.2005 10:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2005 anSi, ponieważ następny odcinek to ferie zimowe 95 więc siadam i zaczynam pisać. Moja żona też oświata, syn chodził jeszcze do szkoły, ja wziąłem kilka dni urlopu. Pozdrawiam Cię i mam nadzieję, że to nie ptasia grypa.Za kilkanascie minut będziesz mogła przeczytać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 23.10.2005 11:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2005 No tak, fajnie się czyta. Nie ma zdjęć, wiec wyobraźnia pracuje mocniej, ale na zdjęcia czekamy z niecierpliwością. Wszystkiego dobrego! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anSi 23.10.2005 11:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2005 anSi, ponieważ następny odcinek to ferie zimowe 95 więc siadam i zaczynam pisać. Moja żona też oświata, syn chodził jeszcze do szkoły, ja wziąłem kilka dni urlopu. Pozdrawiam Cię i mam nadzieję, że to nie ptasia grypa. Za kilkanascie minut będziesz mogła przeczytać. Ptasia grypa - mówisz. Hmm, pani doktor nic nie zeznawała w tej sprawie Oj, jak ja Ci zazdroszczę (tak pozytywnie) tych Mazur. Od razu przypomina mi się młodość durna i chmurna, kiedy nie bacząc na nic, ani na nikogo ( o rodzicach tu myślę ) brałam plecak i z południowo - wschodnich zakątków naszego kraju (tam są moje rodzinne strony) pociągiem telepiącym się blisko dwie doby i wypchanym do granic wytrzymałości podążałam w okolice Gołdapi i Olecka, aby spędzić tam swoje ferie zimowe. Tak jak piszesz - temperatura ok.-30, a często i więcej, powietrze zamarzające w locie, lodowate ręce i nogi, ale jakie widoki, jakie wrażenia, nie mówiąc o pierwszych miłościach takich "na śmierć i życie" i ideałach, co to miały nigdy nie przeminąć i deklaracjach typu: NIGDY, NA PEWNO, NA ZAWSZE. Teraz tylko tak jakoś żal, że to wszystko już minęło Pisz, pisz dalej...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 23.10.2005 12:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2005 anSi fajnie to napisałaś! Ile w tym nostalgii... Chyba każdy z nas za czymś albo za kim tęskni... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 23.10.2005 13:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2005 Moją żonę poznałem na harcerskim biwaku. Byliśmy razem (ale jeszcze oddzielnie na obozie nad jeziorem Nidzkim niedaleko Rucianego. Całym zastępem pojechaliśmy wtedy na biwak nad jezioro Kruklin. Nasza chałupa jest od miejsca tego biwaku o rzut beretem. Żadne z nas nie myślało wtedy o chacie na odludziu. Przypadek? Los tak chciał? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 23.10.2005 17:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2005 Tomku drogi, no kurcze nie wiem kiedy Ci znowu uwierzę.. Tyle mi kładłeś do łepetyny, że Ty talentów pisarskich nie posiadasz, że Ty ścisły umysł... Ładnie to tak kłamać?? Pozdrowienia serdeczne Aga Ps. Maksiu, Cpt_Q czuję że na tę listę to się załapałam tylko dzięki Tomkowi, ale i tak się i oraz . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anSi 23.10.2005 19:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2005 Moją żonę poznałem na harcerskim biwaku. Byliśmy razem (ale jeszcze oddzielnie na obozie nad jeziorem Nidzkim niedaleko Rucianego. Całym zastępem pojechaliśmy wtedy na biwak nad jezioro Kruklin. Nasza chałupa jest od miejsca tego biwaku o rzut beretem. Żadne z nas nie myślało wtedy o chacie na odludziu. Przypadek? Los tak chciał? No właśnie, od zawsze zastanawiam się nad ostatnim Twoim pytaniem, Tomku. Niby wolni jesteśmy i wyborów samodzielnie dokonujemy, ale jakoś tak wydaje mi się, że to odgórny reżyser(jakkolwiek by go zwać) pociąga za niewidzialne sznureczki. Gdy razu pewnego na wakacyjnych wojażach przebywałam w Olecku z chłopakiem swoim, (co to miał być tym "na życie całe") i kolegą jego, (co to nam tylko towarzyszył) zerwały nam się struny od gitary. Chcąc, nie chcąc wsiedliśmy do nocnego pociągu, aby do Gdańska dojechać i struny drogą kupna nabyć. Nigdy wtedy mi przez myśl nie przeszło, że w Gdańsku będę kiedykolwiek mieszkała (jak pisałam, pochodzę z południa kraju, a w Gdańsku i okolicach nawet dalekich znajomych nigdy nie mieliśmy, o krewnych nie wspominając). A jednak...nie wiem czym powodowana wyjechałam na studia właśnie do Gdańska, a gdy byłam na czwartym roku dołączył do mnie kolega, co to nam wtedy w Olecku tylko towarzyszył i tak już mieszkamy tu sobie razem - ja i "kolega", daleko od rodziny, od kilkunastu lat. A ten, który miał być na wieki wieków, zyje sobie gdzieś w królewskim grodzie. Przypadek? Los tak chciał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maksiu 23.10.2005 19:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2005 Ps. Maksiu, Cpt_Q czuję że na tę listę to się załapałam tylko dzięki Tomkowi, ale i tak się i oraz . AgnesK.. nie przesadzaj.. od poczatku twojego Pratycznego jestem wiernym czytelnikiem dlatego niesmialo poprosilem o wciagniecie mnie na Twoją liste Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anSi 23.10.2005 19:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2005 anSi fajnie to napisałaś! Ile w tym nostalgii... Chyba każdy z nas za czymś albo za kim tęskni... Zeljko za Twoim krajem też tęsknie okrutnie. Pojechałam raz na wyspę Ciovo i przepadłam Dla mnie to raj na ziemi. Żeby to tylko trochę bliżej było (samolotem nie chcemy TAM latać, bo szkoda nam zapierającej dech samochodowej podróży przez malownicze tereny górskie) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.