Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kiedy zmienić opony???


niciacia

Recommended Posts

Myślałem, że głównym powodem użycia opon zimowych jest zwiększenie przyczepności przy hamowaniu (ograniczenie drogi hamowania), a nie rwanie do przodu, czy wydobywanie się z zaspy.

Do tego ostatniego służą łańcuchy na kołach napędowych.

Z kołami zimowymi to jest taki szkopuł, że bieżniki zużywają się mniej (mniej się jeździ) i sprzedając auto oddajemy je zwykle półdarmo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 70
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

e tam rwanie do przodu 8) zimówki sa po to, aby wdrapać sie pod górkę, albo ruszyć podczas gołoledzi.

 

Podczas gołoledzi nie ma znaczenia czy masz zimówki czy letnie. Przyczepność (a raczej jej brak) jest taka sama.

 

uprzejmie się niezgodzę 8) Podczas ostatniej, słynnej gołoledzi w Krakowie, ci co mieli letnie gumy nie mieli szans. A ja do domku dojechałam :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

roznica w oponach zimowa-letnia jest we wlasciwosciach gumy. Poprostu zimowe sa mieksze w nizszej temperaturze, ale za to w wyzszej szybko sie scieraja. Jezeli sie trafi cieplejszy dzien, z temp. np. powyzej 20 stopni, i pojedziemy w dluzsza trase to bieznik moze to lekko odczuc. A generalnie to w tym wszystkim chodzi o wyciagniecie wiekszej kasy od klientow. Tylko ciekawe dlaczego nie zrobiona tak z olejami silnikowymi,
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Jeśli zakładać zimówki dwie to tylko na koła napędowe. Więc przy przednim napędzie na przód, przy tylnym napędzie na tył...

podobno akurat odwrotnie : lepsze zaklada sie na tylna os, aby ulatwialy utrzymanie prostoliniowego kierunku.

A tak wogole niedopuszczalne jest stosowanie mieszanych opon zimowo-letnich.

Pozatym opony zimowe MUSZA miec wiekszy bieznik niz letnie, min 4 mm,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skoro o oponach mowa to powiedzcie, czy takie rozwiązanie ma sens:

jako, ze nie uznaję opon używanych chcę kupić (z braku kasy) tylko 2 szt i założyć na przód (auto przednionapędowe) na tyle zostawić letniaki. Czy to ma sens czy grozi jakimiś gorszymi kłopotami niż pozostanie na letnich ?

 

Jest to posrednie rozwiazanie pomiedzy 4 zimowkami a 4 letnimi .

I nie jest to najgorsze rozwiazanie .

Jezeli auto przednionapedowe , to zakladajac zimowki na przod , zyskujemy :

- latwiejsze ruszanie z miejsca .

- lepsze hamowanie , ze wzgledu na zwiekszenie nacisku na przednia os , spowodowane przez przechyl auta do przodu .

- lepsze zachowanie sie w zakrecie , ze wzgledu na przeniesienie ogromnych sil na kola przednie .Jezeli skrecamy w lewo , to zasadnicze znaczenie ma kolo przednie prawe . I odwrotnie . Z tylu w tym momencie moze byc ogumienie od Trabanta .Nie stanowi to znaczacej roznicy .

Zaznaczam ze pisze tu o tzw. normalnej eksploatacji .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

 

- lepsze zachowanie sie w zakrecie , ze wzgledu na przeniesienie ogromnych sil na kola przednie .Jezeli skrecamy w lewo , to zasadnicze znaczenie ma kolo przednie prawe . I odwrotnie . Z tylu w tym momencie moze byc ogumienie od Trabanta .Nie stanowi to znaczacej roznicy .

Zaznaczam ze pisze tu o tzw. normalnej eksploatacji .

 

ABSOLUTNIE NIE !!!

Naprawdę mniejsze zagrożenie spowodujesz dla siebie i innych mając dobre 4 letnie w zimie niż 2 zimowe i 2 letnie.

Jeżeli opony na tyle auta nie mają znaczenia to załóż ( wiem, to oczywiście ekstermum ale w mniejszej skali bedzie to tak samo działało w przypadku, który proponujesz ) z tyłu tzw. "troleje" czyli inaczej mówiąc "kółeczka od smietnika" i spróbuj utrzymać auto w zakręcie. Gwarantuję że skręcając w lewo mając na prawej stronie oponę posmarowaną "gumą arabską" auto wpadnie w poślizg.

 

Co do opon używanych, naprawdę lepiej mieć używane opony renomowanej firmy ( oczywiście w stanie nie kwalifikującym ich do utylizacji ) niż nowe Dębice czy Stomile, które notabene kupuje się na kilka sezonów i w następnym sezonie to one też już są "używane".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W swoim aucie zmieniłem wczoraj. Do auta żony kupiłem w ubiegłym roku komplet używanych Pirelli na aukcji w internecie. Jeżdżone 3 miesiące (jeszcze miały "grzybki"), ale okazało się że dla gościa mają trochę za wysoki profil. Cena była naprawdę super, poniżej nowych krajowych. Myślę, że przekładka w przyszłym tygodniu.

 

I podpisuję się pod wypowiedzią, że lepiej cztery używane zimówki, niż dwie nowe i dwie letnie, w jakiejkolwiek konfiguracji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wtrącę 3 grosze - opony wielosezonowe(tzw całoroczne) mają oznaczenia m+s "błotno śniegowe"(jak i zimówki) a zwą je tak dlatego że skład mieszanki gumy jest odporny do +5stC,w odróżnieniu od "letniaków" do + 7stC. Co do kierunku jazdy(Zbigniew) to nie ma takich ograniczeń są i uniwersalne i kierunkowe i jeszcze takie które pasują tylko na jedna stronę auta(rzadsze i sporo droższe-nie pamietam w tej chwili nazwy). Co do dębicy vivi (bieżnik d-164) to są niezłe "ślizgacze".A zimówki są po to żeby przyczepność była i przy ruszaniu i przy hamowaniu ,a także trzymanie boczne. Co prawda na gołoledź niewiele pomogą ,ale zawsze coś.

A łańcuchy to na silnie zaśnieżone drogi/trakty.

Co do montazu tylko na przód w lżejszym terenie zdaje to egzamin,ale w wypadku wjazdu na zalodzone rondo można odwalić niezłą karuzelę.

Natomiast szczytem głupoty jest montaż jednej pary zimówek na tył auta tylnonapędowego (są niestety jeszcze tacy giganci).Sam ściągałem pomocą drogową takiego starszego gościa który był zdziwiony "dlaczego na zakręcie wypchnęło go na drzewo?".Auto do kasacji ,on na szczęście cały.

A montaż? Ja preferuję w październiku ,ewent. listopadzie.Demontaż - kwiecień,druga połowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do opon używanych, naprawdę lepiej mieć używane opony renomowanej firmy ( oczywiście w stanie nie kwalifikującym ich do utylizacji ) niż nowe Dębice czy Stomile, które notabene kupuje się na kilka sezonów i w następnym sezonie to one też już są "używane".

 

A co jest nie tak z oponami Dębicy ? Mamy właśnie Dębice Frigo i jeździ się na nich całkiem dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja zakładam jutro, bardzo dobre zimowki nie dostepne w Polsce, do bardzo trudnych warunków pogodowych. Nic sie nie stanie, a jak trzeba bedzie skoczyc po piwko wieczorem a tu +1 to co ......? :lol:

 

Jak jest +1 to jeżdżę spokojnie na letnich. Jeśli nie ma śniegu ani gołoledzi - nie ma żadnego problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..Jak jest +1...

Zauwazylem ze letnie opony juz przy +5 stopniach robia sie twarde, wiecej halasuja i na mokrym maja zauawalny poslizg. Poprostu mieszanka gumowa robi sie twarda,

 

To fakt, ale to nie jest powód, żeby na nich nie jeździć, albo się bać. Trzeba z wyczuciem i niezbyt szybko i się nic nie stanie. Wystarczy przestrzegać ograniczeń prędkości - w mieście jak jedziesz 50 km/h, to jak nie ma gołoledzi to nie ma szans wpaść w poślizg. Dawniej ludzie cały rok jeździli na jednych oponach i dobrze było :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...