michal_m 31.10.2005 23:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2005 Kiedyś było trochę mniej samochodów. A jeszcze dalej kiedyś, w ogóle samochodów nie było ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anpi 01.11.2005 07:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2005 Kiedyś było trochę mniej samochodów. To akurat nie ma żadnego znaczenia. Chodziło mi tylko o to, że jeśli przestrzega się pewnych zasad, to można spokojnie przejeździć zimę na letnich. I nic się nie stanie. Ale jak ktoś jeżdzi po mieście 90-100 km/h i nie umie zmienić nawyków na zimę, to nawet zimówki mu nie pomogą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jajcek 01.11.2005 07:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2005 Kiedyś było trochę mniej samochodów. To akurat nie ma żadnego znaczenia. Chodziło mi tylko o to, że jeśli przestrzega się pewnych zasad, to można spokojnie przejeździć zimę na letnich. I nic się nie stanie. Ale jak ktoś jeżdzi po mieście 90-100 km/h i nie umie zmienić nawyków na zimę, to nawet zimówki mu nie pomogą. Tzn ze jadac 40 czy 50 po miesicie zima kiedy jeszcze zadne plugi i solarki nie przejechaly to skutecznosc hamowania oraz sterownosc samochodu bedzie taka jak latem ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anpi 01.11.2005 08:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2005 Tzn ze jadac 40 czy 50 po miesicie zima kiedy jeszcze zadne plugi i solarki nie przejechaly to skutecznosc hamowania oraz sterownosc samochodu bedzie taka jak latem ? Nie przesadzajmy, ale ktoś tu napisał, że zmienia na zimówki, bo może trzeba będzie pojechać po piwko wieczorem, jak temperatura spadnie do +1. Wiadomo, na oblodzonej, czy przysypanej 30-cm warstwą śniegu ulicy na zimówkach nie jeździ się zbyt komfortowo, ale przy zachowaniu pewnych zasad da się jechać. Jeśli warunki nie pozwalają na jazdę 40-50 km/h to jedzie się jeszcze wolniej - to nie wstyd. Lepiej dłużej jechać, ale dojechać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jajcek 01.11.2005 08:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2005 Tzn ze jadac 40 czy 50 po miesicie zima kiedy jeszcze zadne plugi i solarki nie przejechaly to skutecznosc hamowania oraz sterownosc samochodu bedzie taka jak latem ? Nie przesadzajmy, ale ktoś tu napisał, że zmienia na zimówki, bo może trzeba będzie pojechać po piwko wieczorem, jak temperatura spadnie do +1. Wiadomo, na oblodzonej, czy przysypanej 30-cm warstwą śniegu ulicy na zimówkach nie jeździ się zbyt komfortowo, ale przy zachowaniu pewnych zasad da się jechać. Jeśli warunki nie pozwalają na jazdę 40-50 km/h to jedzie się jeszcze wolniej - to nie wstyd. Lepiej dłużej jechać, ale dojechać. Oczywiscie ze sie da, ale po 15 latach jazdy uwazam ze szczegolnie niedoswiadczony kierowca powinien zmieniac opony na zimowki bo roznica w jezdzie jest istotna nawet przy +1 na suchej drodze. Poprostu guma z jakiej robione sa zimowki ma troszke inne wlasciowsi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anpi 01.11.2005 08:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2005 Oczywiscie ze sie da, ale po 15 latach jazdy uwazam ze szczegolnie niedoswiadczony kierowca powinien zmieniac opony na zimowki bo roznica w jezdzie jest istotna nawet przy +1 na suchej drodze. Poprostu guma z jakiej robione sa zimowki ma troszke inne wlasciowsi Zgadzam się, powinniśmy sobie ułatwiać życie, a nie utrudniać. Po to są zimówki, żeby ich używać - ale niektórzy myślą, że jak założą zimówki, to są nieśmiertelni i mogą pomykać po śniegu czy lodzie >100km/h. Ja też mogę się pochwalić prawem jazdy od 15 lat, czystym kontem - zarówno jeśli chodzi o punkty, jak też stłuczki - nie miałem żadnej, a przejechałem już jakieś 200-300 tys. km. Wiem jak jechać, żeby nie wypaść z drogi, albo w kogoś nie wjechać - jednak najbardziej się boję innych, szczególnie teraz - ludzie, którzy nigdy nie jeździli, pokupowali sobie "full-wypas" wozy z Niemiec, ale na dobre opony, czy przegląd hamulców już nie wystarczyło. Ostatnio widziałem piękne Audi A6 jeszcze na niemieckich tablicach, właściciel dumny jak paw, pod maską jakieś 150 KM, a na kołach - opony Hankook z bieżnikiem ok. 2-3 mm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jajcek 01.11.2005 11:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2005 Zgadzam się, powinniśmy sobie ułatwiać życie, a nie utrudniać. Po to są zimówki, żeby ich używać - ale niektórzy myślą, że jak założą zimówki, to są nieśmiertelni i mogą pomykać po śniegu czy lodzie >100km/h. Ja też mogę się pochwalić prawem jazdy od 15 lat, czystym kontem - zarówno jeśli chodzi o punkty, jak też stłuczki - nie miałem żadnej, a przejechałem już jakieś 200-300 tys. km. Wiem jak jechać, żeby nie wypaść z drogi, albo w kogoś nie wjechać - jednak najbardziej się boję innych, szczególnie teraz - ludzie, którzy nigdy nie jeździli, pokupowali sobie "full-wypas" wozy z Niemiec, ale na dobre opony, czy przegląd hamulców już nie wystarczyło. Ostatnio widziałem piękne Audi A6 jeszcze na niemieckich tablicach, właściciel dumny jak paw, pod maską jakieś 150 KM, a na kołach - opony Hankook z bieżnikiem ok. 2-3 mm. I taka jewst smutna polska rzeczywisctosc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JM 02.11.2005 14:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2005 anpi Przejeżdżając przez 15 lat jakieś 300000km to niestety kwalifikujesz się do grupy tzw. "niedzielnych kierowców" - bez urazy ale to jakieś 4,5km dziennie Wiem że wiele osób wogóle nie dba o stan opon i zawieszenia. Wiem bo kupiłem już kilkanaście aut używanych i niepamiętam aby choć w jednym autku opony nie nadawały się do wywalenia odrazu. Choć nie, już skłamałem bo przedostatni mój zakup miał idealne opony. Ale to tylko wyjątek potwierdzający regułę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anpi 02.11.2005 17:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2005 JM, prawo jazdy zrobiłem w wieku 18 lat, przez kolejnych 7 lat nie miałem samochodu i jeździłem okazjonalnie. Wziąłeś to pod uwagę? Teraz robię 30-50, w porywach do 100 km dziennie po mieście. Nadal uważasz, że jestem niedzielnym kierowcą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JM 02.11.2005 19:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2005 A no nie wziąłem bo niby i skąd ? Nie znamy się. Nie napisałem tego złośliwie, tak tylko zauważyłem że ta ilość przejechanych km do lat posiadania PJ jest nieco mała, ot i tyle. A tak nawiasem mówiąc to kierowcą jesteś od jakichś ...ośmiu ? No dobra już się nie droczę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luc Skywalker 02.11.2005 20:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2005 ... - lepsze zachowanie sie w zakrecie , ze wzgledu na przeniesienie ogromnych sil na kola przednie .Jezeli skrecamy w lewo , to zasadnicze znaczenie ma kolo przednie prawe . I odwrotnie . Z tylu w tym momencie moze byc ogumienie od Trabanta .Nie stanowi to znaczacej roznicy . Zaznaczam ze pisze tu o tzw. normalnej eksploatacji . ABSOLUTNIE NIE !!! Naprawdę mniejsze zagrożenie spowodujesz dla siebie i innych mając dobre 4 letnie w zimie niż 2 zimowe i 2 letnie. Jeżeli opony na tyle auta nie mają znaczenia to załóż ( wiem, to oczywiście ekstermum ale w mniejszej skali bedzie to tak samo działało w przypadku, który proponujesz ) z tyłu tzw. "troleje" czyli inaczej mówiąc "kółeczka od smietnika" i spróbuj utrzymać auto w zakręcie. Gwarantuję że skręcając w lewo mając na prawej stronie oponę posmarowaną "gumą arabską" auto wpadnie w poślizg. Co do opon używanych, naprawdę lepiej mieć używane opony renomowanej firmy ( oczywiście w stanie nie kwalifikującym ich do utylizacji ) niż nowe Dębice czy Stomile, które notabene kupuje się na kilka sezonów i w następnym sezonie to one też już są "używane". Chyba troche pogubiles sie w argumentacji . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luc Skywalker 02.11.2005 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2005 Oczywiscie ze sie da, ale po 15 latach jazdy uwazam ze szczegolnie niedoswiadczony kierowca powinien zmieniac opony na zimowki bo roznica w jezdzie jest istotna nawet przy +1 na suchej drodze. Poprostu guma z jakiej robione sa zimowki ma troszke inne wlasciowsi Zgadzam się, powinniśmy sobie ułatwiać życie, a nie utrudniać. Po to są zimówki, żeby ich używać - ale niektórzy myślą, że jak założą zimówki, to są nieśmiertelni i mogą pomykać po śniegu czy lodzie >100km/h. Ja też mogę się pochwalić prawem jazdy od 15 lat, czystym kontem - zarówno jeśli chodzi o punkty, jak też stłuczki - nie miałem żadnej, a przejechałem już jakieś 200-300 tys. km. Wiem jak jechać, żeby nie wypaść z drogi, albo w kogoś nie wjechać - jednak najbardziej się boję innych, szczególnie teraz - ludzie, którzy nigdy nie jeździli, pokupowali sobie "full-wypas" wozy z Niemiec, ale na dobre opony, czy przegląd hamulców już nie wystarczyło. Ostatnio widziałem piękne Audi A6 jeszcze na niemieckich tablicach, właściciel dumny jak paw, pod maską jakieś 150 KM, a na kołach - opony Hankook z bieżnikiem ok. 2-3 mm. Wybacz Anpi , czy Ty czasem nie masz problemu z ludzmi jezdzacymi ladnymi samochodami ? Nowo zakupione opony do Audi A6 ze 150KM pod maska , tez musza sie kiedys zuzyc . Wyluzuj wiec . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anpi 02.11.2005 21:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2005 A no nie wziąłem bo niby i skąd ? Nie znamy się. Nie napisałem tego złośliwie, tak tylko zauważyłem że ta ilość przejechanych km do lat posiadania PJ jest nieco mała, ot i tyle. A tak nawiasem mówiąc to kierowcą jesteś od jakichś ...ośmiu ? No dobra już się nie droczę Nie jestem zawodowym kierowcą, ale w samochodzie spędzam dość dużo czasu. To fakt, dopóki nie miałem własnego - jeździłem niezbyt często. Myślę, że to jednak nie ma nic do rzeczy. Uważam, że jeśli ktoś umie jeździć, to poradzi sobie bez problemu na letnich oponach przy lekkim mrozie. Ja na przykład nie odczuwam lęku przed jazdą wieczorem po piwo do sklepu lub gdziekolwiek indziej, nawet jak mam jeszcze letnie opony, a temperatura w okolicy zera. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anpi 02.11.2005 21:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2005 Wybacz Anpi , czy Ty czasem nie masz problemu z ludzmi jezdzacymi ladnymi samochodami ? Nowo zakupione opony do Audi A6 ze 150KM pod maska , tez musza sie kiedys zuzyc. Bynajmniej, nie mam problemu. Samochód służy do jeżdżenia, a nie szpanowania. Jak ktoś ma samochód z mocnym silnikiem, to powinien zmieniać opony jak są zużyte. A ten przykład miał pokazać, jaki szrot ludzie przywożą - nie ważne opony, hamulce, amortyzatory, itd - ważne, żeby był "full wypas" i żeby sąsiadom "gul skakał". Taka polska mentalność. I się dziwić, że tyle tragedii na drogach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 02.11.2005 22:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2005 Anpi, zgadzam się z Tobą. Jeżdzę ponad 30 lat. Przejechałem grubo ponad 1 M kilometrów w każdych warunkach. Chyba na taką wypowiedź mogeę sobie pozwolić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ryszard1 02.11.2005 22:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2005 ... Dawniej ludzie cały rok jeździli na jednych oponach i dobrze było ... Bo kiedys miesznki gumowe byly inne : byly miekksze w zimie, choc mniej trwale. Teraz firmy ludzi/kierowcow zmuszaja do zakupu super opon zimowych i osobno letnich, poprostu najwazniejsza jest kasa, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anpi 02.11.2005 22:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2005 A no nie wziąłem bo niby i skąd ? Nie znamy się. Nie napisałem tego złośliwie, tak tylko zauważyłem że ta ilość przejechanych km do lat posiadania PJ jest nieco mała, ot i tyle. A tak nawiasem mówiąc to kierowcą jesteś od jakichś ...ośmiu ? No dobra już się nie droczę A tak na marginesie - z matematyki najlepszy nie jesteś: 15 lat = 5475 dni 300.000 / 5475 = ok. 54 km dziennie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anpi 02.11.2005 22:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2005 Anpi, zgadzam się z Tobą. Jeżdzę ponad 30 lat. Przejechałem grubo ponad 1 M kilometrów w każdych warunkach. Chyba na taką wypowiedź mogeę sobie pozwolić? Trzeba było się nie przyznawać, ile przejechałeś, bo zaraz Ci ktoś zarzuci, że jesteś niedzielnym kierowcą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 02.11.2005 22:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2005 kiedyś jeździłem sporo, teraz, na stare lata mniej, tylko jakieś 35.000 km rocznie. Ilu da więcej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 02.11.2005 22:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2005 Ostatnio widziałem piękne Audi A6 jeszcze na niemieckich tablicach, właściciel dumny jak paw, pod maską jakieś 150 KM, a na kołach - opony Hankook z bieżnikiem ok. 2-3 mm. I o to chodzi! Od razu widać, że pali gumy na każdym skrzyżowaniu! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.