Mieszane uczucia - przyłącze

[BORF]

Sytuacja jest taka. Sasiad moj wybudował przyłącze gazowe. Podpisując umowę zdał je do ZG. Teraz mi ZG wydał warunki przyłącza, bo gazociąg jest ich a sąsiad chce odemnie zwrotu kosztów budowy.

 

Mam mieszane uczucia. Rozumiem go wybudował, koszt jest jego. Zdał gazociąg. Ja kupując działkę zostałem poinformaowany, że gazociąg nie jest prywatny. Co robić? Nie chce być naciągnietym na coś za co nie powinienem płacić. A z drugiej strony go rozumiem. I jest jeszcze jeden haczyk. Gazociąg leży w drodze wspólnej. Co radzicie?

[awaj]

ja bym zapłacila, nie dużo ale bym się trochę dołożyła

jak sam piszesz to Twój sąsiad - lepiej z takowym mieć dobre stosunki

[BORF]

ja bym zapłacila, nie dużo ale bym się trochę dołożyła

jak sam piszesz to Twój sąsiad - lepiej z takowym mieć dobre stosunki

 

Właśnie, będziemy tam mieszkać obok siebie

Ile wg Ciebie (Was) procentowo należało by zwrócić?

[JM]

Ja miałem podobną sytuację tyle tylko że z wodociągiem. Już, już miałem płacić kiedy coś mnie tknęło i polazłem do gminy zapytać się jak to jest z tym wodociągiem. I okazało się że "sąsiedzi" zdali wodociąg do Gminy ( spółki wodnej gdzie gmina jest głównym udziałowcem ) i dostali zwrot kosztów tej budowy. Być może nie całkowity, nie wiem ale to już mnie nie obchodzi.

Ja natomiast oddałem 4/30m swojej działki na drogę, w której biegnie obecnie ten wodociąg i jeszcze muszę dopłacić gminie za "wzrost wartości działek" po doprowadzeniu drogi ( po własnej działce ) ale co tam kto mówił że będzie łatwo.

[BORF]

Ja miałem podobną sytuację tyle tylko że z wodociągiem. Już, już miałem płacić kiedy coś mnie tknęło i polazłem do gminy zapytać się jak to jest z tym wodociągiem. I okazało się że "sąsiedzi" zdali wodociąg do Gminy ( spółki wodnej gdzie gmina jest głównym udziałowcem ) i dostali zwrot kosztów tej budowy. Być może nie całkowity, nie wiem ale to już mnie nie obchodzi.

Ja natomiast oddałem 4/30m swojej działki na drogę, w której biegnie obecnie ten wodociąg i jeszcze muszę dopłacić gminie za "wzrost wartości działek" po doprowadzeniu drogi ( po własnej działce ) ale co tam kto mówił że będzie łatwo.

 

Ja wiem, że oni zdali gazociąg. Co prawda nie dowstali za niego całości kasy (ich wersja). Problem w tym, że on biegnie w drodze, a droga też jest ich własnością i mogą mi po prostu nie wydać zgody :| na przekopanie tych 4 m

[tczarek]

To są bardzo trudne sytuacje, ale postaw się w roli tego sąsiada który wyłożył kasę na ten gazociąg. Nie wydaje mi się aby gazownia oddała pienądze za przyłącze gazowe. Więc tak naprawdę po wybudowaniu gazociągu i tak trzeba ją przekazać gazowni w moim przypadku musiałem podpisać, że nie będę rościł żadnydch ulg z powodu poniesionych kosztów budowy.

Ja osobiście bym zaqpłacił i dogadał się z sąsiadem aby sprawę załatwić polubownie.

[pokerzysta]

no to masz problem typowo sądsiedzki bo co do przyłącza sąsiad budujac go zwrócił się do poprzedniego właściclea działki - bo jesli nie to czego on teraz chce?

zdajac go ZG może faktycznie nie dostać żadnej gratyfikacji z uwagi na to że ZG wzieło na siebie koszty administracji i wszelkich remontów przyłącza

z punktu widzenia osoby postromnej sasiad nie pytajac się wczesniej o ewentualną dokładk e do budowy i zdając przyłąacze wziła cały koszt na siebie i ty nic do tego nie powinieneś dokładać

[Jarzeb]

dokladnie

postaw sie w roli sasiada

postaraj sie dogadac - ale najpierw sprawdz ile sie da aby miec mocne karty do rozmow, a nie wierzyc sasiadowi na slowo

 

jak nie sprawdzisz do konca albo on albo Ty bedziecie mieli pewien niesmak - a tak spokoj

[BORF]

Właśnie postawiłem się w roli sąsiada i dlatego mam problem

Pytanie ile mu oddać, czy dokładnie procent (moja działa do ilości działek przy drodze), czy macie innne pomysły?

 

Z drugiej strony, czy on był zmuszony oddać ten gazociąg?

 

PS. W "międzyczasie" dzięki za dotychczasową pomoc

[awaj]

nie wiem dokładnie jak to jest z gazociągiem ale raczej musiał oddać wodociąg napewno trzeba oddać

pomysł żeby koszt budowy przyłącza podzielić przez ilość działek jest bardzo dobry - tylko może nie koszt całej inwestycji - bo odcinek droga - dom sąsiada przecież nie będziesz sponsorował

Ty też musisz jeszcze dobudować 4m

a co sąsiad zaproponował? czy tylko wysunął pomysł partycypacji w kosztach przedsięwzięcia?

[KrzysiekSw]

Ja wiem, że oni zdali gazociąg. Co prawda nie dowstali za niego całości kasy (ich wersja). Problem w tym, że on biegnie w drodze, a droga też jest ich własnością i mogą mi po prostu nie wydać zgody :| na przekopanie tych 4 m

 

A dowiadywałeś się w gazowni, co gazownia oferuje za przekazanie linii na ich własność?

Z reguły wyrażają gotowość darowania Ci opłaty przyłączeniowej....i tyle....

Ładujesz w to 10 tys. może więcej, a oni biorą to za 1/7 czy 1/10 wartości.

Często jeszcze sąsiad obok się nie spieszy, ale jak Ty wywalisz kasę, to on za pół roku się przyłącza i dziwi się, że się burzysz.

Nie jest to akurat uwaga do Ciebie, ale zrozum to, że nikt nie lubi być sponsorem. Na Twoim miejscu pogadałbym z nim, ile łącznie wyniosła go ta linia (po zwrocie), wkalkulowałbym koszty własne (opłaty przyłączeniowe), ocenił ilu jest potencjalnych składkowiczów na linię i dorzuciłbym swoją działkę.

[BORF]

nie wiem dokładnie jak to jest z gazociągiem ale raczej musiał oddać wodociąg napewno trzeba oddać

pomysł żeby koszt budowy przyłącza podzielić przez ilość działek jest bardzo dobry - tylko może nie koszt całej inwestycji - bo odcinek droga - dom sąsiada przecież nie będziesz sponsorował

Ty też musisz jeszcze dobudować 4m

a co sąsiad zaproponował? czy tylko wysunął pomysł partycypacji w kosztach przedsięwzięcia?

 

Sąsiad mi zaproponował 2000 zł, czyli 1/6 kosztów. Na tyle podzielono działkę pierwotną. Ale przy naszej drodze prywatnej jest dużo więcej działek.

[awaj]

no to Ty mu zaproponuj podzielenie kosztów na ilośc działek (jak pytałeś na początku o kwotę to sobie właśnie pomyślałam że dołożyłabym 1000 - 1500 zł) to naprawdę wydaje mi się uczciwe

i daj delikatnie do zrozumienia że to Twoja dobra wola że chcesz wziąść udział w kosztach -

ale wcześniej tak jak napisał Jarzeb : "najpierw sprawdz ile sie da aby miec mocne karty do rozmow, a nie wierzyc sasiadowi na slowo "

ludzie są różni i może tylko Ty chcesz uczciwie podejść do sprawy

[BORF]

To zobaczymy jak się sprawa zakończy, dzięki za pomoc.

[BORF]

Po miesiącu mogę powiedzieć, że jestem na finiszu rozmów z sąsiadami. Mam nadzieję załatwić sprawę w tym tygodniu. Uff

[awaj]

daj znać na czym stanęło,

jestem ciekawa - życzę powodzenia

[mimi31]

Pytanie tylko czy sąsiad da Ci na tę kwotę fakturę?

[Gość]

Jestem zszokowana,pozytywnie, Twoją postawą,BORF

To rzadkość,że ktoś ma takie dylematy.Wiem,bo jestem z tej drugiej strony,czyli frajerskiej.

Przyzwoity z Ciebie gość-szacunek.

[BORF]

Już jeden sąsiad mi podpisał Reszta podpisów może dziś. Każdy sąsiad dostanie po 1000 PLN. Niżej się nie dało Ale będę miał warunki techniczne przyłącza wodnego i w końcu ruszę dalej.

 

A o fakturce nie mam co marzyć.