Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zabezpieczanie roślin przed zimą


Tomek_J

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 145
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Metody przyginania piennych są niby takie :

- podcina się szpadlem stronę korzeni, przeciwną do zgięcia, by zabezpieczyc przed wyłamaniem przy zginaniu

- potem takie zgiete do poziomy kopczykluje się w stanie bezlistnym

 

Ja, jestem leniwa, a tutejszy klimat nie sprzyja renowacji korzeni ( lato trwa tylko 4 miesiące od czerwca do sierpnia-września), więc wolę tak :

- w sklepie budowlanym kupuję piankę osłonową do rur wodnych ok. 1 zł/m i zakładam na pień z patykiem łacznie, przykrywając dokładnie pianką nasadę szczepienia

- góra po małym skróceniu, jeśli trzeba związana lekko sznurkiem, na górze pianki wiązę na supeł włókninę wpychając suche liście, a górna część włókniny wiążę w "cukierek" na to można dać kawałek folii, by deszcz nie moczył liści i nie powodował ich gnicia

- kopczyk ziemi na korzenie

 

opcja druga- sklep AGD i duży, gruby karton przemysłowy niczym zimowe wdzianko,

opcja trzecia - słomiana mata budowlana lub tektura falista i dwu-, trzykrotne zawinięcie mumii ze stosownym daszkiem przeciwśniegowym, ale z małą dziurą wentyklacyjną w kartonie, na boku; w macie słomianej nie robi się dziur bo rurki słomy są wystarczająca izolacją a szczeliny- wentylacją

 

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ew-ka,

Czy ta sentencja w Twojej stopce musi mieć podtekst polityczny :wink: :D :D

_________________

z idiotą sie nie dyskutuje.najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu,a potem wygra doświadczeniem

Pozdrawiam

..

 

nie musi ...... ale może :wink: a patrząc na dzisiejszy czas przedwyborczy -bardzo jest ...a' propos :lol:

 

pozdrawiam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kopczyk na korzenie 30-40cm powinien wystarczyć na pierwszą zimę + pianka na miejsce szczepienia. Jesli są tak duże , jak te na zdjęciu, to nawet pianka im nie potrzebna ( miejsce szczepienia jest najwrażliwszą częścią rosliny i jeśli rośnie w przeciągu, to warto zabezpieczyć to miejsce " bandażem z włókniny, kartonem, pianką, etc). :-)))

 

Ja tym izoluję szczepienia młodych roślin i całe pnie róż piennych:

 

* pianka poliuretanowa spieniana, cena ok.1 zł/m bieżący

http://www.e-instalacje.pl/artykul_zdjecia/otuliny_rur_Cu_art5.jpg

http://www.e-instalacje.pl/artykul_zdjecia/izolacja_rur_grzewczych_art3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, przecież ja nikomu nie narzucam sposobu postępowania ! :lol:

W końcu górski klimat 520m n.p.m., ze średnioroczną temperaturą 6 C( w Kaliningradzie +8C !!!), zasadniczo różni się od ogólnopolskiego :lol: :lol: :lol:

 

W zeszłym roku przemarzł mi świeżo szczepione :modrzew Dwarf i 2 róze pienne, własnie w miejscach szczepień.

Podkładki odbiły, ale...na diabła mi podkładki, skoro samam nie umiem szczepić ? Wywaliłam z poczuciem tragedii.. :cry:

Teraz młodziaki 1-2 letnie, zrośnięte na " słowo honoru", patulę na szczepieniach. Może i niepotrzebnie, ale wolę to zrobić, niż znów płakać :-?

Niestety, tańszy materiał, to zwykle ten, z tegorocznych lub zeszłorocznych szczepień, który "ledwie się trzyma kupy", że tak brzydko to określę :D

 

Pozostając w tęsknocie do cieplejszej aury, pozdrawiam cieplutko :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam,

posadziłam w tym roku młodziutką magnolię Cobus. Niedawno obsypałam korą, kupiłam też siatkę reszlową. Liście już zrzuciła, ale ma dużo pąków kwiatowych.

 

Mam pytanie, owijać czy jeszcze poczekać? Jakie warunki muszą zaistnieć, żebym wiedziała, że to juz czas! :-?

 

Szkoda mi jej. Jest taka śliczna i taka bezbronna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam,

posadziłam w tym roku młodziutką magnolię Cobus. Niedawno obsypałam korą, kupiłam też siatkę reszlową. Liście już zrzuciła, ale ma dużo pąków kwiatowych.

 

Mam pytanie, owijać czy jeszcze poczekać? Jakie warunki muszą zaistnieć, żebym wiedziała, że to juz czas! :-?

 

Szkoda mi jej. Jest taka śliczna i taka bezbronna.

Nie wiem jaką magnolie posadziłaś :wink: .

Jeżeli jest to magnolia japońska (Magnolia kobus) to ta jest w naszych warunkach wytrzymała na mróz i nie wymaga okrywania. Prawdopodobnie nie jest to jednak magnolia japońska skoro już młoda roślina posiada pąki kwiatowe. Ten gatunek kwitnie zwykle po kilkunastu latach.

Piszesz, że masz magnolię Cobus - nie znam takiej i nie ma jej także w „List of names of woody plants". Jest natomiast o podobnej nazwie: Magnolia 'Columbus' :-? .

 

Nie ma sensu okrywanie roślin, które tego nie wymagają (..tak na wszelki wypadek :wink: ). Zbędne okrywanie może też zaszkodzić roślinom :( .

..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak, kupiłam ją jako kobus. Kupowałam w sklepie prowadzonym przez szkółkarzy. Był też drugi okaz z arboretum w Rogowie, wyglądał identycznie.

 

A jedwabiście owłosione pąki są na końcach gałązek. Jeśli się okaże, że mam inny gatunek - nie zmieni faktu, że chcę zadbać o to jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...