Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kredyt w walucie opcej - duże ryzyko.


dziki1

Recommended Posts

Nie wiem dlaczego wszyscy piszą o kredytach walutowych z takim entuzjazmem.

Uważam, że mimo niskiego oprocentowania w dłuższym czasie są bardzo ryzykowne. Szczególnie teraz jak złotówka jest taka mocna, a w strefie EURO coraz głośniej mówi się o podniesieniu (niebotycznie niskich) stóp procentowych, aby zahamować rosnącą inflację.

Oświećcie mnie jeśli jestem w błędzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[ No właśnie w długim okresie ryzyko walutowe jest mniej dotkliwe. Przy spłacie kredytu zgodnie z harmonogramem zmiana kursu walutowego dotyczy tylko kwoty raty kapitałowej i odsetkowej czyli niewielkiej części calego długu. I kurs raz rosnie raz spada wiec raz jest na korzyść ta zmiana raz na stratę. Zakładające, że nasza gospodarka będzie się rozwijać należy przyjąc że do czasu wejścia Polski do strefy euro złotówka będzie się umacniać lub co najwyżej będzie stała.... oczywiście to tylko założenie. Natomiast w krótkim okresie czasu zmiana kursu walutowego jest możliwa np o 10% w góre. Załóżmy że zaciągneliśmy kredyt w chf na 30 lat ale zakładaliśmy że po roku dostaniemy spadek i spłacimy cały kredyt (nie chcieliśmy przez ten rok płacić dużych rat). Przez rok spłaciliśmy kapitału 12/360 czyli bardzo mało ok 3,3%. Np od krdytu na 200tys to ok 7tys zł. tymczasem musimy spłacić kapitał o wartości 212 000. czyli do tyłu jesteśmy 19 kawałków.... No i na zakończenie.... dla długiego okresu czyli spłacania kredytu zgodnie z harmonogramem aby rata odsetkowo kapitałowa kredytu w chf zrównała sie z ratą takiego samego kredytu zaciągniętegow w pln, kurs chf musiał by wzrosnąć o ok 50%.... należy samemu sobie odpowiedzieć na pytanie ... czy to możliwe ... i czy to możliwe w długim okresie czasu... Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo kluczowa sprawa to brac kredyt jak waluta jest droga, żeby móc liczyć na splacanie jej gdy kurs spadnie. Ja np widze niewielki sens na branie kredytu w przereklamowanym franku szwajcarskim, gdy kurs jest 2.55. Ja wzialem jak bylo 2,85 - czyli już mam ponad 10% zapasu bezpieczenstwa.

Podobnie Euro i Dolar - są dzisiaj niezwykle tanie i ja bym sie na te waluty nie pokusil. W obecnych czasach tylko PLN.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę konkretny przykład:

Kredyt 50000PLN

okres spłaty 10lat

oprocentowanie z PLN - 7%

suma spłacanych odsetek ok 21000 PLN

 

CHF

kurs 1CHF=2,5PLN

oprocentowanie z CHF - 2%

suma spłacanych odsetek ok 6000 PLN - na dzisiaj

 

kurs 1CHF=2,7PLN

oprocentowanie z CHF - 4%

suma spłacanych odsetek ok 15000 PLN

dodatkowo mamy do spłącenia jeszcze ok 9000 PLN

w sumie 240000PLN

 

kurs 1CHF=3PLN

oprocentowanie z CHF - 2%

suma spłacanych odsetek ok 12000 PLN

dodatkowo mamy do spłącenia jeszcze ok 10000 PLN

w sumie 220000PLN

 

kurs 1CHF=3PLN

oprocentowanie z CHF - 4%

suma spłacanych odsetek ok 17000 PLN

dodatkowo mamy do spłącenia jeszcze ok 10000 PLN

w sumie 270000PLN

 

Biorąc pod uwagę, że w Polsce oprocentownie pewnie będzie spadać, a w strefie EURO będzie pewnie rosnąć i to, że złoty jest teraz bardzo silny myślę że kredyt w CHF jest dużym ryzykiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziki1, czemu oproc. w PLN zalozyles 7% a nie ok 5.8%.

Ogolnie Twoja symulacja obarczona bledami, ale co tam, w uproszczeniu moze byc. Natomiast wracajac do tematu, osobiscie tez uwazam ze kredyt w walucie jest teraz bardziej ryzykowny niz w PLN. Nie trzeba sie domyslac co sie bedzie dzialo z oprocentowaniem w pln, wystarczy posluchac troche "przyszlych". A na zachodzie tak jak mowicie, raczej bedzie wzrastac. Dodatkowo kredyt w walucie ma ukryty koszt, poniewaz bank nie wyplaca kredytu po cenie ze spot'u tylko po swoich zlodziejskich widelkach. Pierwszy raz przy wyplacie kredytu (w plecki ok.2% na calym kredycie, piekna dodatkowa prowizja dla banku), a przy splacie rat ceny po ask'u (to tez kazdorazowo ok. 2% na kazdej racie).

Mozna jeszcze rozwazyc psychologie tlumu, jak CHF byl po 3zl to ogol namawial na pln, teraz wszyscy widza tylko CHF, mi nawet notariusz wspomnial, ze jak kredyt to tylko w CHF :lol: (btw. fajny gosc)

Jest takie stare powiedzonko, ze jak juz babcie w kolejkach sklepowych mowia, ze trzeba kupowac akcje bo bedzie roslo, to wtedy jest wlasnie czas zeby je zaczac sprzedawac (czy taksowkarze, jakos tak to brzmialo :lol: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bralem kredyt rok temu w chf na kwotek 125 tys. Wtedy kurs franky wynosil okolo 3 zł. Teraz kurs ten wynosi okolo 2.5 zl. Czyli prz splacie calosci kredytu oszczedzam na kazdym franku 0,5 zl. Czyli teraz musze bankowi oddac o 20 tys zl mniej niz pozyczylem. Ceny mieszkan wzrosly, kurs franka spadl. Kupowalem mieszkanie za 135 tys, dzis moge je sprzedac za 150 tys. Bankowi musze oddac 100 tys czyli wychodzi na to ze w ciagu roku zarobilem okolo 30 tys na czysto (odliczylem juz prowizje i oplaty notarialne i podatki). Ja uwazam ze zrobilem dobrze biorac kredyt w CHF.

 

Pytanie co bedzie z kredytami zaciagnietymi w CHF po przejsciu Polski do unii monetarnej???

 

Pozdrawiam

 

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech wypowiedzą się Ci, którzy biorą kredyt we frankach.

Tylu ich jest, czy nikt z nich nie potrafi liczyć???

 

oczywiście oczywiście tu napewno będzie spadać a tu rosnąć napewno

 

W moim przypadku przy 250 tys kredytu na 25 lat różnica pomiędzy transzą w CHF (2,5% Nordea) a kredytem zł przyjmijmy 6% wynosi 455 zł w skali miesiąca [raty równe]. Do obliczeń przyjąłem 8 groszowy spread - Nordea.

W skali roku daje to 5460 zł.

 

Aktualnie standardem jest że każde przewalutowanie jest darmowe z uwzględnieniem związanych z tym aneksów do umowy.

Decydując się na budow i finansowanie kredytem założyłem:

- kredyt biorę na 25 lat i to od razu z założeniem że niespłacę go w tym samym banku w którym brałem i nie na tych samych początkowych warunkach.

- uznałem że najważniejsze są koszty pierwszych lat czyli przyznania kredytu a potem rat - zwłaszcza że się pokrywają z okresem wykańczania domu

- biorąc kredyt walutowy biorę na siebie ryzyko związane z różnicami kursowymi i wachaniami kursów ale za cenę 2x mniejszego oprocentowania

- stopy się kiedyś wyrównają bo w końcu mamy przecież przyjąć EUR ale to nie będzie już teraz tylko za kilka lat - i tak LIBOR EUR jest 2 x wyższy niż LIBOR CHF 6M

 

I teraz możemy rozpatrywać warianty:

1. załamanie się gospodarki Szwajcarii, znaleźli się wszyscy spadkobiercy zamrożonych kont i wycofali środki - inflacja szaleje, stopy LIBOR rosną ale i spada wartość franka w relacji do zł. - zresztą i tak wcześniej bank dokonał by przewalutowania na złotówki uciekając z takiego rynku - prawdopodobieństwa małe.

2 Szwajcaria doznaje jakiegoś niesamowitego rozkwitu frank rośnie na wartości i drożeje względem złotówki ale stopy raczej będą spadać - ale to przecież niemożliwe bo "analitycy" powiedzieli że będą rosnąć.

Dodatkowo Szwajcaria nie jest wyspą i ma gospodarkę powiązaną z UE a tym samym z Polską. Czyli można będzie założyć, że rozwój Szwajcari będzie dodatnio skorelowany z rozwojem Polski czyli umacnianiem zł.

Czyli zostawmy Szwajcarie w spokoju.

 

3. Załamanie w Polsce Lepper zostaje naczelnym NBP i wydaje rezerwy walutowe - złotówka leci na łeb na szyje, inflacja i oprocentowanie skacze w górę i - wszyscy dostajemy po doopie, ja płacąc coraz więcej za CHF a złotówkowcy coraz większe odsetki.

4. Bolanda kwitnie złotówka rośnie w siłe stopy spadają i co frank coraz tańszy jakby !!!!!!! a ja więcej zarabiam - piękne a kandydaci obiecują

 

Gospodarka zmienną jest ale z dużą dozą prawdopodobieństwa można przyjąć że w najbliższym czasie w Polsce nie będzie lepiej niż w Szwajcarii i że CHF stabilniejszą walutą jest.

 

Krótkoterminowemu osłabieniu złotówki będą towarzyszyć też zwyżki - koniunktura w gospodarce - co zakładam w dłuższym okresie nie będzie miało istotnego wpływu na koszt kredytu.

Grunt to zachować zimną krew i nieulegać panice, która może skutkować wycelowaniem z przewalutowaniem akurat w przejściową górkę.

 

Długookresowe osłabienie złotówki uderzy jak pisałem wyżej we wszystkich - ceną franka ale i oprocentowaniem kredytów.

Mi zawsze pozostaje furtka ucieczki w przewalutowanie.

 

I to jest moje stanowisko człowieka któremu wydaje się że umie liczyć ale i samemu zdobywać dane i założenia a nie bazować na analizach PKO lub innego banku specjalizującego się w kredytach złotówkowych.

Dodatkowo jestem optymistą bo zakładam że będzie lepiej !!!!

bo zresztą jak będzie gorzej to i tak wszystkim !!!!!! :)))))))))))

 

Kuba Wilkoński

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę konkretny przykład:

Kredyt 50000PLN

okres spłaty 10lat

oprocentowanie z PLN - 7%

suma spłacanych odsetek ok 21000 PLN

 

CHF

kurs 1CHF=2,5PLN

oprocentowanie z CHF - 2%

suma spłacanych odsetek ok 6000 PLN - na dzisiaj

 

kurs 1CHF=2,7PLN

oprocentowanie z CHF - 4%

suma spłacanych odsetek ok 15000 PLN

dodatkowo mamy do spłącenia jeszcze ok 9000 PLN

w sumie 240000PLN

 

kurs 1CHF=3PLN

oprocentowanie z CHF - 2%

suma spłacanych odsetek ok 12000 PLN

dodatkowo mamy do spłącenia jeszcze ok 10000 PLN

w sumie 220000PLN

 

kurs 1CHF=3PLN

oprocentowanie z CHF - 4%

suma spłacanych odsetek ok 17000 PLN

dodatkowo mamy do spłącenia jeszcze ok 10000 PLN

w sumie 270000PLN

 

Biorąc pod uwagę, że w Polsce oprocentownie pewnie będzie spadać, a w strefie EURO będzie pewnie rosnąć i to, że złoty jest teraz bardzo silny myślę że kredyt w CHF jest dużym ryzykiem.

 

Te przyklady są calkowicie pozbawione sensu i matematycznie błędne - nie ma takich stóp procentowych, ani takich kursów. W ten sposób obliczając można dowolnie udowodnić każdą tezę.

Istotą oszacowania korzysci z kredytu jest oszacowanie 2 elementów: stopy procentowej (terazniejszej jak i przewidywan na przyszlosc) i tu franek szwajcarski wygrywa, oraz wartosci waluty - i tu franek przegrywa, bo chwilowo jest w dołku. Trzeba po prostu prześledzić kursy za ostatnie 2..3 lata aby wiedziec czy waluta jest w dolku czy na górce. I ewentualnie brac kredyt w walucie jak jest ona na kursowej górce. A ani franek, ani dolar, ani euro zdecydowanie nie jest. W przypadku waluty mozna wygrac na roznicy kursowej ale liczą się trendy dlugookresowe. Nie ma sensu sugerowac sie tym, że np. bank wyplaca kredyt frankowy po 2,75, a wymaga splaty po 2,80, bo nieszczesne 2,80 odnosi sie tylko do 1 raty kredytu. Za miesiąc już będzie inna, bo inny będzie kurs. Znowu możesz to odrobić, lub jeszcze stracic. Dlatego, powtarzam patrzy sie na trend, a nie chwile.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakub Wilkoński, wlasnie o to chodzi, ze przewalutowania sa za darmo, dlatego (przynajmniej w moim odczuciu w tym watku nikt nie odzegnuje od chf, chodzi tylko o dany moment gdziezlotowka znacznie sie umocnila wzgledem CHF przez co wzroslo ryzyko walutowe) startowo oplaca sie wziac w pln, natomiast, gdy CHFPLN bedzie wyzej - przewalutowac. Nie musi sie stac zadna katastrofa w tym czy innym panstwie, zeby waluta sie ruszyla o np. 30%, takie cykle wystepuja ot tak sobie (zazwyczaj ze skrajnosci w skrajnosc)

 

Napewno Ci ktorzy biora na 25lat i nie zamierzaja wczesniej splacic nie odczuja tak bardzo ryzyka walutowego, co nie znaczy ze nie moga sprobowac kilka razy odniesc korzysci na kursie walutowym poprzez przewalutowania.

 

W moim przypadku przy 250 tys kredytu na 25 lat różnica pomiędzy transzą w CHF (2,5% Nordea) a kredytem zł przyjmijmy 6% wynosi 455 zł w skali miesiąca [raty równe]. Do obliczeń przyjąłem 8 groszowy spread - Nordea.

W skali roku daje to 5460 zł.

 

W moim przypadku przy 80tys kredytu na remont (na 18lat) roznica miedzy transza w CHF (srednio ok 3% w kilku bankach) a PLN (srednio 5,8%) wynosi 118zl miesiecznie na niekorzysc PLN, raty rowne, co daje w skali roku 1416zl.

Kredyt planuje splacic wczesniej, powiedzmy za 3lata, przez ten okres teoretycznie zaplace w PLN wiecej 4248zl (teoretycznie, bo nie wiadomo jak sie bedzie ksztaltowal kurs CHF - czyli kredytu alternatywnego, ale w uproszczeniu mozna tak przyjac nie zaglebiajac sie w zaawansowane matematyczne obliczenia). Odnoszac to do poczatkowej wartosci kapitalu wychodzi ze zaplace wiecej 5,31% niz bym splacal kredyt w CHF.

Gdybym mial kredyt w CHF i w ciagu tych 3 lat kurs by sie zmienil z 2,50 na 2,63zl do splaty mialbym 80tys, czyli tyle ile bralem na poczatku (+ w bloto raty ktore splacalem przez 3lata), przy 3zl mialbym do splacenia 96tys (+ w bloto raty miesieczne).

Owszem ten kij ma dwa konce, ale poniewaz CHF oslabil sie juz 20% wzgledem PLN, dlatego nie zaryzykowalbym obecnie kredytu w CHF.

 

Nie ma sensu sugerowac sie tym, że np. bank wyplaca kredyt frankowy po 2,75, a wymaga splaty po 2,80, bo nieszczesne 2,80 odnosi sie tylko do 1 raty kredytu. Za miesiąc już będzie inna, bo inny będzie kurs. Znowu możesz to odrobić, lub jeszcze stracic. Dlatego, powtarzam patrzy sie na trend, a nie chwile.

 

Przy ratach jak sie to rozklada miesiecznie z wahaniami kursu to mozna by to pominac, ale mimo wszystko jestes do tylu na kazdej racie ok 2% od spotu, obojetnie czy na kursie jestes do przodu czy do tylu (kurs jest odrebną sprawą), nie mowiac juz ze kredyt brales po bidzie a raty placisz po asku, bo to jest 4% w plecki.

Natomiast poczatkowe przewalutowanie jest jak najbardziej odczuwalne i nalezy o tym wiedziec ze placisz bankowi ukrytą prowizje ok 2%, w moim przypadku byloby to ok 1600zl. Pamietajac, ze w moim przypadku kredyt w PLN jest niekorzysty o 118zl miesiecznie, wychodzi ze jak rozlozymy te 1600 na iles okresow (tu akurat 1600:118 = prawie 14) to przez 14 miesiecy kredyt w PLN kosztuje mnie tyle samo co w CHF i nie musze codzien patrzec na kurs CHF i zagryzac paznokci :lol:

 

Pozdrawiam

 

btw. http://www.parkiet.com/news/art.jsp?idn=403322&dz=01000

fakt ze jak polityk chce to jeszcze nie znaczy ze tak musi byc, ale Ci panowie wygladaja na takich co poprzez cywilizacyjne dzialania beda starali sie do tego dazyc.

Bo nie daj Panie jakby tak Lepper czy Giertych zaczeli grzebac przy ustalaniu kursow lub stop :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... Decydując się na budow i finansowanie kredytem założyłem:

- kredyt biorę na 25 lat i to od razu z założeniem że niespłacę go w tym samym banku w którym brałem i nie na tych samych początkowych warunkach.

- uznałem że najważniejsze są koszty pierwszych lat czyli przyznania kredytu a potem rat - zwłaszcza że się pokrywają z okresem wykańczania domu

- biorąc kredyt walutowy biorę na siebie ryzyko związane z różnicami kursowymi i wachaniami kursów ale za cenę 2x mniejszego oprocentowania

- stopy się kiedyś wyrównają bo w końcu mamy przecież przyjąć EUR ale to nie będzie już teraz tylko za kilka lat - i tak LIBOR EUR jest 2 x wyższy niż LIBOR CHF 6M

..........

Długookresowe osłabienie złotówki uderzy jak pisałem wyżej we wszystkich - ceną franka ale i oprocentowaniem kredytów.

Mi zawsze pozostaje furtka ucieczki w przewalutowanie.

 

I to jest moje stanowisko człowieka któremu wydaje się że umie liczyć ale i samemu zdobywać dane i założenia a nie bazować na analizach PKO lub innego banku specjalizującego się w kredytach złotówkowych.

Dodatkowo jestem optymistą bo zakładam że będzie lepiej !!!!

bo zresztą jak będzie gorzej to i tak wszystkim !!!!!! :)))))))))))

 

Kuba Wilkoński

 

Brawo :). Podpisuję się obiema rękami.

Nie wiem dlaczego część ludzi którzy są przeciwko brania kredytu w CHF straszy ludzi wizją złego kursu walutowego. To tak jakby wiedzieli co będzie za kilka-kilkanaście lat. Jezeli są tak przekonani to powinni postawić swoje oszczędności (lub rodziny) na określone waluty ;) .

A tak poważnie - ja również uważam, że skoro przewalutowanie nic nie kosztuje, to nie ma co się zastanawiać nad tym co będzie za kilka-naście lat, tylko brać to co jest teraz, tym bardziej że równie dobrze moze być lepiej niż gorzej, prawda?

Ale oczywiście każdy ma własną wolę i wg niej postępuje.

Ja jestem obecnie w trakcie załatwiania drugego kredytu w CHF, który nie mówiąc o tym że jest dużo tańszy od PLN, to pozwala mi na zarabianiu na różnicy w oprocentowaniu w stosunku do PLN.

Naprawdę nie znam żadnego racjonalnego powodu żeby brać dzisiaj kredyt w PLN, poza wróżeniem z fusów, że w przyszłosci może być gorzej.

Ale od zabezpieczenia się przed tym, że być może będzie gorzej jest możliwość przewalutowania kredytu, wiec po co zawczasu przepłacać (i to dwukrotnie) skoro przyszłosć jest niejasna i moze być równie lepsza jak i gorsza ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jak panowie?

Euro już po 4.00 zł. A na pierwszej stronie Pulsu Biznesu piszą, że trzeba się przyzwyczajać do 4.20.

Ile straciliście zaciągając kredyt we frankach?

...

Zaistniała sytuacja świadczy o tym, że nie można zakładać, że sytuacja gospodarczo-polityczno-finansowa w Polsce jest stabilna. Jedno zawirowanie, wystarczy dwa dni i złoty leci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jak panowie?

Euro już po 4.00 zł. A na pierwszej stronie Pulsu Biznesu piszą, że trzeba się przyzwyczajać do 4.20.

Ile straciliście zaciągając kredyt we frankach?

...

Zaistniała sytuacja świadczy o tym, że nie można zakładać, że sytuacja gospodarczo-polityczno-finansowa w Polsce jest stabilna. Jedno zawirowanie, wystarczy dwa dni i złoty leci.

 

ech chłopcze jak ty chcesz budować dom jeśli ty masz problemy ze zrozumieniem słowa pisanego ???!!!

 

po pierwsze pisaliśmy Ci że chwilowe wahnięcia kursu złotego w jedną lub drugą stronę nie mają większego znaczenia w okresie 20 - 25 lat

 

po drugie z czego wynika kurs EURO i co ma do CHF ?? - gdybyś czytał coś więcej niż ulotki PKO to byś wiedział o tym, że EURO generalnie się umacnia wobec dolara [zapewne po przyjęciu budżetu UE] a tym samym wobec złotówki - ale że tobie to się przekłada od razu na kurs CHF to już twoja słodka tajemnica - chyba że nie odróżniasz CHF od EURO

 

poza czytelnikami ulotek PKO wszyscy zauważyli, że dzięki baranom w sejmie mamy problem z koalicją co skutkuje pogorszeniem nastrojów na giełdzie i spadkiem wartości złotówki

ale w przyszłym tygodniu pewnie powstanie rząd [jaki by nie był] i z dużym prawdopodobieństwem można założyć że się złoty umocni

nawet niech to będzie rząd mniejszościowy – za Belki jakoś to funkcjonowało a złotówka drożała na potęgę

LPR z PIS i Samąbroną to takie same socjalisty jak SLD więc warunki polityczce porównywalne – chodzi o stabilizację

 

i trzecia sprawa jakże często uciekająca czytelnikom ulotek PKO:

najważniejsze jest po jakim kursie są wypłacane kolejne transze bo to one określają wartość uzyskanych środków a tu przy sprzyjających okolicznościach np. aktualny kryzys można dobrze zaoszczędzić na zmianach kursowych - choć też można i stracić i taki los

kurs spłaty miesięcznej jest mniej istotny: w moim przypadku dla 450 CHF do spłaty miesięcznie wzrost o 10 gr na CHF, bo taki był odnotowany w ostatnich dniach, daje o 45 zł. większą wartość transzy - przy różnicy 455 zł pomiędzy ratą w zł a CHF !!!!!!!!!!!!

to zara szybko przeliczmy kalkulatorkiem ile to ja straciłem na wzroście kursu !!!!????? ŻE co ??????że 1/10 tego jak bym brał kredyt w PLN w skali miesiąca ??!!!

amposible jak mawiają dzicy ???? a może jednak !!!!!!!

 

był taki wierszyk o ludziach którzy wszystko widzą osobno: że drzewo , że dom, że wiatr ale że się drzewo wali na dom bo wieje to już nie są w stanie skojarzyć a tak jest właśnie z gospodarką rynkową !!!!!

 

i to by było na tyle w tem temacie

i ze swojej strony sugeruję dużo czytać ale ze zrozumieniem !!!!!

 

i na zadanie domowe dla kolegi dziki1

przy warunkach kredyt 250 000 oprocetowany 2,6 % we CHF i 6 % w PLN na 25 lat raty równe

kurs CHF przyjmujmy 2,5 zł. ze 10 gr spreadem

oblicz proszę ile musi wynieść wartość CHF przy niezmienionych pozostałych warunkach żeby wyrównały się transze miesięczne w PLN i

CHF

następnie sprawdź kiedy taki kurs miał miejsce i jakie było wtedy oprocentowanie kredytów w PLN

się rozpisałem ale już więcej nie będę

 

Jakub Wilkoński

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze EUR nie ma nic do CHF, ale prawda jest taka ze jesli rosnie kurs EUR, rosnie tez kurs CHF. Od dawna sledze notowania kursow i nigdy nie zauwazylam zeby bylo odwrotnie. Moze i faktycznie w okresie 25 lat takie nagle oslabienia nie maja wiekszego znaczenia, ale mnie kosztowaly duzo nerwow (kredyt mieszkaniowy w EUR), dlatego nastepny kredyt na budowe wezme tylko w PLN (tym bardziej ze moze uda sie splacac go wczesniej). Faktycznie raty kredytow denominowanych waluta sa nizsze, ale wlasny spokoj tez jest cos wart :wink: .

 

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie raty kredytow denominowanych waluta sa nizsze, ale wlasny spokoj tez jest cos wart :wink: .

 

No jest wart..... - w moim przypadku byłby wart w tej chwili około 400 zeta miesięcznie - trochę dużo......, natomiast ostatni skok kursu CHF'a kosztował mnie 13zł a gdybym już spłacał kapitał to było by to ok 40zł

 

Polecam jednak uzywać kalkulatora a nie ulegać emocjom

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze EUR nie ma nic do CHF, ale prawda jest taka ze jesli rosnie kurs EUR, rosnie tez kurs CHF. Od dawna sledze notowania kursow i nigdy nie zauwazylam zeby bylo odwrotnie. Moze i faktycznie w okresie 25 lat takie nagle oslabienia nie maja wiekszego znaczenia, ale mnie kosztowaly duzo nerwow (kredyt mieszkaniowy w EUR), dlatego nastepny kredyt na budowe wezme tylko w PLN (tym bardziej ze moze uda sie splacac go wczesniej). Faktycznie raty kredytow denominowanych waluta sa nizsze, ale wlasny spokoj tez jest cos wart :wink: .

 

Pozdrawiam,

 

oczywiście bo są to waluty ogólnie europejskie

moim celem było wykpienie pewności dziki1 że przyczyny wzrostu EURO i CHF w relzacji do PLN są jednakowe jak by były one powiązane sztywnym kursem

 

co do nerwów o kurs - to przy budowie i tak utoną wśród wielu innych bo majster partacz narobi więcej szkód i strat niż wachania kursowe i to długookresowych jeśli późno wykryte :evil:

 

ale ich zasadności nie do końca rozumiem - ja na dzień dzisiejszy mam spokój do 3.55 zł. za CHF i do tego poziomu, i dzięki forum, wiem, że gdzieś tam jest dziki1 z kredytem złotowym i że on ma gorzej :lol:

ale jak by się zdarzyła taka sytuacja zawsze mogę kredyt przewalutować

 

Jakub Wilkoński

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...