jag_24 24.10.2005 15:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2005 Mam pytanie odnośnie liści.Przy granicy działki mam gruszę, jesienią jest masa liści które obficie lecą na posesję sąsiada(gałęzie nie przechodzą na posesję obok)Sąsiad domaga się (dość ordynarnie)abym to sprzątał.Czy regulują to jakieś przepisy. Nadmieniam iż ja bez problemu sprzątam ze swojej działki liście które pochodzą z jego drzew. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/42704-moje-li%C5%9Bcie-czyli-czyje/ Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 24.10.2005 16:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2005 powiedz to sąsiadowi."sprzatm bez protestu liście które lecą z pańskich drzew" Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/42704-moje-li%C5%9Bcie-czyli-czyje/#findComment-868582 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NatkaB 24.10.2005 17:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2005 gałęzie nie przechodzą na posesję obok sąsiad nie ma racji Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/42704-moje-li%C5%9Bcie-czyli-czyje/#findComment-868701 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 24.10.2005 17:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2005 Jag 24 masz wyjątkowo u.......o sąsiada. Współczuję. Może poproś go by u Ciebie pozgarniał swoje liście. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/42704-moje-li%C5%9Bcie-czyli-czyje/#findComment-868707 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
manykes 25.10.2005 05:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2005 Witam Jakiś dziwny ten twój sąsiad i wyjątkowo leniwy, ja bym mu zaproponował aby zgłosił to na policję , może oni by mu uświadomili jak głupie są jego żądania........ dbaj o swoją działkę i nie przejmój się głupotami........ pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/42704-moje-li%C5%9Bcie-czyli-czyje/#findComment-869051 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
halszka2 27.11.2005 21:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2005 Mam pytanie odnośnie liści.Przy granicy działki mam gruszę, jesienią jest masa liści które obficie lecą na posesję sąsiada(gałęzie nie przechodzą na posesję obok)Sąsiad domaga się (dość ordynarnie)abym to sprzątał.Czy regulują to jakieś przepisy. Nadmieniam iż ja bez problemu sprzątam ze swojej działki liście które pochodzą z jego drzew. WitajMoj sąsiad posadził na granicy ze mną morele. Ma mnóstwo liści. No i co z tego, że ja na swojej posesji posprzątałam liście z moich drzew, by nic dalej nie przewiewało, skoro od niego mam super bałagan. Nie było mnie trzy tygodnie w domu, przed wyjazdem zostawiłam porządek i sądziłam, ze będę miała spokój do wiosnym, ale nic z tego.Przyznam ,że nie bardzo jest dla mnie zrozumiałe Twoje oburzenie. Myślę, że dobrze byłoby starać się tak urządzać swój ogród, by nie szkodzić i bałaganić sąsiadom. Sadzenie dużych roślin na granicy nie powinno mieć miejsca, chyba że sąsiad nie ma nic przeciwko temu.Wyczytałam gdzieś, że regulaminy ogródków działkowych zabranizają np. sadzenia orzechów włoskich w odległości mniejszej niż 5 metrów od granicy, zaś moreli 3 metry. Pozdrawiam. Halszka Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/42704-moje-li%C5%9Bcie-czyli-czyje/#findComment-911921 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuczek1719499749 28.11.2005 10:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2005 Mieszkam całe życie w domu z ogrodem i jeszcze nigdy nie miałam (ani nie słyszałam od innych) podobnych problemów. Każdy po prostu sprząta liście ze swojej działki, nieważne czy są one moje czy sąsiada. I myślę, że jest to najzdrowsze podejście. Gdybym miała się kłócić z sąsiadami o takie - przepraszam - pierdoły, to chyba na każdego musiałabym być obrażona i z nikim nie rozmawiać! (i z wzajemnością). Myślę, że ostatecznie doszłoby do tego, że wszyscy wycięlibyśmy swoje drzewa, krzewy i co tam jeszcze, i jak działka długa i szeroka wylalibyśmy piękny szary beton. Wtedy to by dopiero było przyjemnie popatrzeć sobie z okna na te ''relaksujące'' widoki.Więcej szacunku dla drzew! (i siebie nawzajem) Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/42704-moje-li%C5%9Bcie-czyli-czyje/#findComment-912488 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
polanka 28.11.2005 10:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2005 (gałęzie nie przechodzą na posesję obok)Sąsiad domaga się (dość ordynarnie)abym to sprzątał. Czy regulują to jakieś przepisy. Nadmieniam iż ja bez problemu sprzątam ze swojej działki liście które pochodzą z jego drzew. Jeżeli znajdziesz regulację prawną która będzie nie po Twojej myśli to daj mi znać. Mi się przyda. Mam działkę która ma wjazd od drogi wewnętrznej a od tyłu ma drogę powiatową. Na poboczu drogi rośnie sobie topola. Wielka. Dużo liści z niej spada... Jakby co, to będę bardzo szczęśliwy jak mi się uda zmusić zarząd dróg powiatowych żeby te liście z mojej działki sprzątał Grzegorz Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/42704-moje-li%C5%9Bcie-czyli-czyje/#findComment-912516 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 28.11.2005 10:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2005 Lo matko... To sie porobilo... A u mnie jesienia liscie z trzech debow rosnacych w ogrodzie sasiadki leca na pol osiedla. I co ? Ona ma wszystko sprzatac ? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/42704-moje-li%C5%9Bcie-czyli-czyje/#findComment-912534 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Patsi 29.11.2005 21:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2005 Moim zdaniem, trzeba umieć po prostu się dogadać, bo problem nie jest prosty. Nasz sąsiad ma wzdłuż ogrodzenia jakieś 10 jabłoni, posadzonych wieki temu, zanim zrobiliśmy ogrodzenie i zaczęliśmy budowę. Poprosiłam go zwyczajnie, żeby obciął część gałęzi (może nawet z zapasem) które wystają na naszą stronę, bo... jako kobieta pracująca nie mam nic przeciw drzewom, ale swój wolny czas wolę spędzać inaczej niż na grabieniu liści, jest to dla mnie dość uciążliwe. Mam pracę, dziecko, rodzinę, hobby, a w wolnych chwilach mam się czym zająć na jesień na moich 30 arach . Wszystko odbyło się z uśmiechem ale z oczekiwaniem konkretnej odpowiedzi - jak on to widzi, czy rozumie mój punkt widzenia. Oczywiście uśmiechnął sie i powiedział, że zrobi się na wiosnę - wtedy ocenię efekty swojej szczerości. Z sąsiadami jakoś trzeba żyć. Ja miałam w bloku wręcz upiorów, brrr... ale to inna historia. Przekonałam się tylko, że pokładanie uszu po sobie i ukryte żale do niczego nie prowadzą. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/42704-moje-li%C5%9Bcie-czyli-czyje/#findComment-915033 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jag_24 03.12.2005 17:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2005 Mieszkam całe życie w domu z ogrodem i jeszcze nigdy nie miałam (ani nie słyszałam od innych) podobnych problemów. Każdy po prostu sprząta liście ze swojej działki, nieważne czy są one moje czy sąsiada. I myślę, że jest to najzdrowsze podejście. Gdybym miała się kłócić z sąsiadami o takie - przepraszam - pierdoły, to chyba na każdego musiałabym być obrażona i z nikim nie rozmawiać! (i z wzajemnością). Myślę, że ostatecznie doszłoby do tego, że wszyscy wycięlibyśmy swoje drzewa, krzewy i co tam jeszcze, i jak działka długa i szeroka wylalibyśmy piękny szary beton. Wtedy to by dopiero było przyjemnie popatrzeć sobie z okna na te ''relaksujące'' widoki. Więcej szacunku dla drzew! (i siebie nawzajem) Pozdrawiam Tu nie chodzi o żadne obrazanie sie, problem w tym że liscie które spadają od sąsiada sa przeze mnie zagrabiane i do głowy by mi nie przyszło (tak jak on to robi) przerzucanie ich na jego posesję.. Zagrabiam wszystkie liście, które spadają z drzew, czy to moje czy sąsiada, ale uważam ze już tupetem jest przerzucanie ich na teren mojej posesji..bądź na bezczelnego przechodzenie na teren mojej posesji i zagrabianie liści w "kupki"... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/42704-moje-li%C5%9Bcie-czyli-czyje/#findComment-919763 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jag_24 03.12.2005 17:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2005 zgodnie z tym co powiedział prawnik Art. 222. § 2. kc Przeciwko osobie, która narusza własność w inny sposób aniżeli przez pozbawienie właściciela faktycznego władztwa nad rzeczą, przysługuje właścicielowi roszczenie o przywrócenie stanu zgodnego z prawem i o zaniechanie naruszeń. Art. 223. § 1 kc . Roszczenia właściciela przewidziane w artykule poprzedzającym nie ulegają przedawnieniu, jeżeli dotyczą nieruchomości. § 2. (skreślony). § 3. (skreślony). Niestety obawiam się ze sąsiad który ma " w nosie prawo" i tak nie ustosunkuje się do tych artykułów Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/42704-moje-li%C5%9Bcie-czyli-czyje/#findComment-919779 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
abromba 03.12.2005 19:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2005 A co to za prawnik? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/42704-moje-li%C5%9Bcie-czyli-czyje/#findComment-919954 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
abromba 03.12.2005 20:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2005 Zaraz, chyba nie doczytałam. Chodzi o to, że liście lecą z drzew czy że sąsiad liście spadłe na jego teren przerzuca na Twój? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/42704-moje-li%C5%9Bcie-czyli-czyje/#findComment-919958 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jag_24 03.12.2005 20:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2005 A co to za prawnik? osoba która udziela porad prawnych , a tak powaznie poradziłam się prawnika najpierw sie uśmiał jak mu opowiedziałam o co chodzi a później stwierdził,że tak naprawdę to współczuje takiego sąsiada i że zgodnie z przepisami prawa z art.222 nie ma prawa przerzucania liści i że jeśli dopuścił sie takiego czynu, to zobowiązany jest do przywrócenia stanu faktycznego. Dzisiaj po raz kolejny zagrabiłam liście i te swoje i nie moje, bo przeciez chodzi głownie o to aby miec porządek na swoim ogródku, ale znając życie jutro na moim ogródku zastanę kopki liści które sąsiad zagrabi u siebie i przerzuci do mnie bo według niego to przecież moje liście... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/42704-moje-li%C5%9Bcie-czyli-czyje/#findComment-919962 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Edytax 04.12.2005 17:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2005 A co wy na to powiecie. Ja mam duże ilości liści sąsiada z drzew-wierzby, ktore są 30 cm. od ogrodzenia po za tym są wysokie na 6-8 m. i jakie kolwiek rozmowy z sasiadem nie przynoszą żadnych skutków. Jego gałęzie prawie w połowie przechodzą na moją działkę nic nie chce z tym zrobić. Nawet wysłałam mu list polecony aby spokojnie opisac mu żeby przycioł, wycioł te drzewa bo przez niego mam śnietnik i dużo cienia na działce. I co JA mam z tym zrobic Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/42704-moje-li%C5%9Bcie-czyli-czyje/#findComment-920670 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 05.12.2005 09:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2005 I co JA mam z tym zrobic Jak to co ? Grabic... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/42704-moje-li%C5%9Bcie-czyli-czyje/#findComment-921352 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
abromba 05.12.2005 11:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2005 Edytax - skoro listem poleconym napisałaś do niego w sprawie tych gałęzi - to spokojnie możesz wyciąć gałęzie - jak również korzenie - z jego wierzb, które przechodzą na Twój teren. Zobacz art. 150 kodeksu cywilnego.Natomiast na jakiej postawie chcesz, żeby on "wycioł" te wierzby? Nie sądzę, żeby to było naprawdę nadzwyczajne utrudnienie Ci wykonywania Twojego prawa własności....Tlenem z tych wierzb i Ty oddychasz. Inna sprawa, gdyby one np. niszczyły Twoje ogrodzenie. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/42704-moje-li%C5%9Bcie-czyli-czyje/#findComment-921471 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
katerhasser 06.12.2005 18:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2005 Edytax - skoro listem poleconym napisałaś do niego w sprawie tych gałęzi - to spokojnie możesz wyciąć gałęzie - jak również korzenie - z jego wierzb, które przechodzą na Twój teren. Zobacz art. 150 kodeksu cywilnego. Oj, nie wiem. Przecież nie wolno wycinać bez pozwolenia, a usunięcie połowy gałęzi (jeśli drzewo jest przy granicy) doprowadzi do uszkodzenia/obumarcia drzewa. Osobiście mocno bym się wpienił, jakby mi sąsiad 1/3 mojego 150-letniego dęba obciął, bo mu liscie lecą, a na dodatek korzenie - to juz byłby zamach na życie ludzkie i mienie - zwalenie drzewa np. na dom. Z drugiej strony jak jakieś drzewo u sąsiada chore jest, zagraża bezpieczeństwu itp. to można samemu wystąpić do Wydziału Ochrony Środowiska o nakaz jego usunięcia. Ale, żeby o liście?... Ludzie po co kupujecie działki z drzewami w sąsiedztwie? wszędzie są przecież szczer pola do podziału... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/42704-moje-li%C5%9Bcie-czyli-czyje/#findComment-923629 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Edytax 06.12.2005 21:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2005 Co wy mi piszecie? TE drzewa to nie są deby 150 letnie tylko wierzby, ktore sąsiad posadził jak juz byłam wlaścicielką tej działki. Teraz nie dawno zamieszkałam i też chciałabym jakoś zagospodarować swoja działkę. Ale te drzewa tak szybko urosły, żę prawie polowę działki mam w cieniu a jeśli chodzi o konary tych, że drzew to jeśli nie teraz to nie długo zniszczą podmorówke ogrodzenia, którą ja zresztą na własny koszt wykonywałam. Tu nie chodzi tylko o te LIŚCIE Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/42704-moje-li%C5%9Bcie-czyli-czyje/#findComment-923905 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.