Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Mam problem.. Mialam rozpoczac budowe na terenie objetym nadzorem konserwatora (w Brwinowie). Przy niwelacji terenu byl archeolog (konserwator ustanowil nadzor archeologiczny) i niestety znalazl pozostalosci praosady. Co mam teraz robic? Mam pozwolenie na budowe, co by sie stalo,gdybym rozpoczela teraz budowe? Jakie beda tego konsekwencje? Jakie kary moga nalozyc?

 

Pomóżcie...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/42785-dzia%C5%82ka-w-strefie-nadzoru-konserwatora-zabytk%C3%B3w-pom%C3%B3%C5%BCcie/
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli w pozwoleniu na budowę jest wpisany nadzór archeologiczny to można rozpocząć prace po pozytywneje decyzji archeologicznej.

Jeżeli do tematu podejdą poważnie, a z tego co piszesz coś znaleźli, prace archiwizacyne znaleziska mogą potrwać miesiące.

miałem nadzór konserwatorsli, w najgorszym przypadku wstrzymają Ci budowę rozryją działkę i jeszcze potrafią wykonać ekspertyzy na koszt inwestora. Najlepiej było tak kopać by nic nie znaleźć.
Wiem, ze prace archeologiczne moga potrwac, no i co najgorsze moga mnie duzo kosztowac.. moga mnie kosztowac tak duzo, ze nie stac juz mnie bedzie na budowe domu, a w najgorszym wypadku konserwator zabroni mi budowac na dzialce i zrobi na niej "skansen"... Nie moge zrozumiec dlaczego prawo pozwala na doprowadzenie do ruiny skromnego inwestora??? dlatego wlasnie zastanawiam sie co by sie stalo gdybym rozpoczela budowe, bo mam juz uprawomocnione pozwolenie na budowe i nie dostalam jeszcze zadnego pisma od konserwatora zabytkow? Co moze mi zrobic konserwator? Jakie kary moga na mnie nalozyc? Jeszcze kilka miesiecy temu ostro potepilabbym kogos kto niszczy dzidzictwo narodowe, ale w tej chwili zaczynam sie zastanawiac czy tego nie zrobic, w przeciwnym wypadku to dziedzictwo narodowe doprowadzi mnie do ruiny finansowej!!!! Ludzie pomozcie....
Mam problem.. Mialam rozpoczac budowe na terenie objetym nadzorem konserwatora (w Brwinowie). Przy niwelacji terenu byl archeolog (konserwator ustanowil nadzor archeologiczny) i niestety znalazl pozostalosci praosady. Co mam teraz robic? Mam pozwolenie na budowe, co by sie stalo,gdybym rozpoczela teraz budowe? Jakie beda tego konsekwencje? Jakie kary moga nalozyc?

 

Pomóżcie...

o Boże my też mamy strefę obserwacji archeologicznej....

 

 

o Boże my też mamy strefę obserwacji archeologicznej....

 

Też mam strefę, w wypisie z MPZP mam zapisane, że do pozwolenia na budowę wymagana jest decyzja Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.

Jestem już po badaniach sondażowych pod okiem archeologa (oczywiście na mój koszt), nic nie znaleziono, teraz czekam już na stosowny dokument z urzędu.

Pzdr

Wiem, ze prace archeologiczne moga potrwac, no i co najgorsze moga mnie duzo kosztowac.. moga mnie kosztowac tak duzo, ze nie stac juz mnie bedzie na budowe domu, a w najgorszym wypadku konserwator zabroni mi budowac na dzialce i zrobi na niej "skansen"... Nie moge zrozumiec dlaczego prawo pozwala na doprowadzenie do ruiny skromnego inwestora??? dlatego wlasnie zastanawiam sie co by sie stalo gdybym rozpoczela budowe, bo mam juz uprawomocnione pozwolenie na budowe i nie dostalam jeszcze zadnego pisma od konserwatora zabytkow? Co moze mi zrobic konserwator? Jakie kary moga na mnie nalozyc? Jeszcze kilka miesiecy temu ostro potepilabbym kogos kto niszczy dzidzictwo narodowe, ale w tej chwili zaczynam sie zastanawiac czy tego nie zrobic, w przeciwnym wypadku to dziedzictwo narodowe doprowadzi mnie do ruiny finansowej!!!! Ludzie pomozcie....

 

Prac wykopaliskowych archeologa nie powinnaś finansować, w końcu to ich sprawa. Takie prace mogą potrwać, sokro już coś znaleźli to być może nie wydadzą pozytywnej decyzji o rozpoczęciu budowy. Powodem może być chęć znalezienia czegoś ciekawego ale do tego potrzebne są fundusze, a jeżeli Wojewódzki inspektorat ochrony zabytków ich nie wyasygnuje to sprawa patowa.

W moim przypadku była decyzja pozytywna ale nasłuchałem się przy okazji nadzoru archeologicznego jak by mogło być. Zjeżdża się grupa studentów i pod okiem archeologa wybiera ziemię łopatkami i omiata pędzelkami jak coś znajdzie.

Nie wiem czy to coś by dało, gadałem sobie chwilkę z archeologiem, tak naprawdę trzeba wiedziec na co zwrócić uwagę - u mnie są piaski, więc najpierw szukane były zmainy koloru tej piaskownicy, a później głębsze sprawdzanie. Na szczęście nic nie było, podobnie na sąsiednich działkach w okolicy - oto pytałem sąsiadów przed zakupem działki, oraz u samego koserwatora. Ideałem byłoby zrobić takie badania jeszcze przed kupnem ziemi, bo do momentu badań pewności nie ma.
W praktyce, to urząd może zdobyć fundusze za x lat (do tego momentu nic na działce nie można robić), więc większośc takich przypadków jest finansowana przez inwestorów niestety - info na podstawie wypowiedzi "mojego archeologa".
Wlasnie wyczytalam w ustawie o ochronie zabytkow i opiece nad zabytkami, ze maksymalna kara za niezabezpieczenie "wykopaliska" i niewstrzymanie robót budowlanych moze wynosic dwudziestokrotnosc minimalnych zarobków.. Czyli, biorąc pod uwagę, ze minimalne zarobki wynosza ok 900 pln, zatem kara to maksymalnie 18 tysiecy... Czyli nie warto przestrzegac prawa, bo prace archeologiczne na mojej dzialce moga kosztowac mnie, zgodnie z informacja, jaka dostalam od archeologa, kilkadziesiąt tysięcy. Nie wspominam nawet o sytuacji calkowitego zakazu budowania na dzialce i wtedy koszty jeszcze bardziej rosną.... No cóż, żyjemy w chorym kraju....

 

 

o Boże my też mamy strefę obserwacji archeologicznej....

 

Też mam strefę, w wypisie z MPZP mam zapisane, że do pozwolenia na budowę wymagana jest decyzja Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.

Jestem już po badaniach sondażowych pod okiem archeologa (oczywiście na mój koszt), nic nie znaleziono, teraz czekam już na stosowny dokument z urzędu.

Pzdr

 

Piotrusiek, ile Cię to wszystko kosztowało?

A może poprostu pogadac z jakim archeologiem który wykopie to co jest a potem startować z robotą. Mogę poszukać kontaktu do mojego archeologa jeśli chcesz. U nas też były wykopy sondażowe ale na szczęście nic nie znaleziono.

 

pzdr

Witaj Piotrusiek!

Ja też mam ziemię w okolicy Lesznowoli, a dokładnie w Wilczej Górze przy ulicy Jasnej i chociaż na razie nie będę budował to chciałem znieść ten nadzór acheologiczny. Czy mógłbyś mi podpowiedzieć jaka jest ścieżka załatwiania tej sprawy. Wiem, że obok Filharmonii jest Urząd, ale jakie trzeba papiery dla nich i może masz jakiegoś nieupierdliwego archeologa.

Będę wdzięczny za info, najlepiej na priva [email protected]

A tak nawiasem mówiąc to na razie walczę z autochtonami, bo mi próbują zasiedzieć dziką drogę - jeśli Cie to interesuje to jest ten wątek

http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=30494&highlight=

Pozdrawiam

Bob99, Twój wątek czytałem juz dawno, jestem tylko zaskoczony, że cała sprawa dzieje się w takiej okolicy, a wydawaloby się, że tam są normalni ludzie. Rozgladałem się nawet za działką w tamtym miejscu. Info n/t nadzoru archeologicznego za chwilkę podeślę na maila.

Pozdrawiam

Piotr

Ludzie, a czy jak kupujecie działki, to zadajecie sobie trud, żeby zajrzeć do miejscowego planu, a jeżeli nie ma obowiązującego planu to do Studium, albo do ostatnio obowiazującego planu - co tak naprawdę macie na działkach? Każdy sprzedający twierdzi, że działka jest absolutnie wspaniała i budowlana, ale każdy kupujący sam musi dbac o swój interes.

Abromba, w moim przypadku było tak, że sprzedający poinformował od razu na pierwszej rozmowie o strefie, miałem wypis z wyrysem, pytalem sąsiadów czy coś znaleziono i byłem na rozmowie u konserwatora z zapytaniem co gdzie i jak, oraz czy w okolicy coś odkryto. Wiedziałem co kupuję i problemu ze skorupami nie miałem.

Pozdro

Widzisz Piotrusiek, tylko moja - nieco może kąśliwa - uwaga wynika stąd, że ja naprawdę znam masę wypadków, kiedy ludzie nie sprawdzają działek i okolicy. A potem zaczynają się schody, bo a to nadzór konserwatorski, a to planowana trasa szybkiego ruchu albo oczyszczalnia ścieków w pobliżu. Z budowaniem po prostu niestety są rozmaite ograniczenia i trzeba to uwzględnić zaczynając budowę.
No cóż Abromba, ja też wcześniej sprawdziłam tę działkę.. Poprzednia właścicielka nie znalazła niczego przy robotach ziemnych, podobnie też inni okoliczni sąsiedzi. Chyba, że sprawa wygląda inaczej.. Może nikt nic nie znalazł oficjalnie..? Wszyscy zapewniali mnie, ze nie było żadnych problemów, ale przyznaję, że po wizycie pana spychacza i pana archeologa, wszyscy badawczo wypytywali o to czy archeolog coś znalazł..

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...