Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

NOWY PROJEKT - na co zwrocic uwage, jak sprawdzic bledy


Gość

Recommended Posts

Witam

Jak to jest z nowymi projektami? Na forum czytam o roznych bledach w opracowaniu projektow, czasami drobnych, czasami bardzo duzych, powaznych i kosztownych. Jak tego uniknac? Czy sa rzeczy, ktore trzeba sprawdzic, aby zminimalizowac ryzyko?

Mam na mysli M05a z Muratora.

dziekuje za wszystkie opinie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak to projekt typowy , to pewnie nie ma wielu powaznych błędów , bo był napewno ileś tam razy realizowany i pewnie poprawiany , a drobne błędy moga być tyle że ciężko wszystko wyłapać tak na sucho , większość drobiazgów wychodzi podczas budowy , ja miałem np. źle policzoną ilość stali na ławy , i kilka innych drobiazgów które udało się podczas budowy pozmieniać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

drastyczne błedy w gotowych projektach chyba sie nie zdarzają , a konstrukcyjne, moze i tak , ale w większości przypadków wszystko jest i tak przewymiarowywane i przezbrajane , po to żeby projektant spał spokojnie, pozatym jak są jakieś grube błędy to po to jest kierownik budowy i dobrze jak w miarę kumaty i doświadczony wykonawca żeby to wyłapywać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do tego "przewymiarowania aby konstruktor spał spokojnie" jesli ktos naprawde uczył sie pilnie na polibudzie na wydziale budownictwa to nie bedzie dawał wiecej niz jest to konieczne aby budynek spelnial wszystkie wymogi obowizaujace w budownictwie okreslone przepisami. Owszem zawsze mozna dopakowac zbrojenie w ilosci 2 razy wiekszej ale powoduje to ze kasa ktora poszla by na kupno innych materiałów zostanie utopiona w betonie.A co do tego kierownika budowy dobrze jak codziennie jest na naszym placu bo jak trzyba 20 budów za ogon i zjawia sie raz na miesiac to nawet majac kierownika błedy projektanta moga zostac nie zauwazona.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do tego "przewymiarowania aby konstruktor spał spokojnie" jesli ktos naprawde uczył sie pilnie na polibudzie na wydziale budownictwa to nie bedzie dawał wiecej niz jest to konieczne aby budynek spelnial wszystkie wymogi obowizaujace w budownictwie okreslone przepisami. Owszem zawsze mozna dopakowac zbrojenie w ilosci 2 razy wiekszej ale powoduje to ze kasa ktora poszla by na kupno innych materiałów zostanie utopiona w betonie.A co do tego kierownika budowy dobrze jak codziennie jest na naszym placu bo jak trzyba 20 budów za ogon i zjawia sie raz na miesiac to nawet majac kierownika błedy projektanta moga zostac nie zauwazona.

Projektanci przezbrajają nie z braku umiejętności głownie - albo z pośpiechu albo aby spać spokojnie ze względu na marny poziom wykonawstwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale w typowym projekcie to ci nie grozi.

 

To pogadaj z Teską :o :o

Okazało się, że takich HEBów się ne robi, tylko na zamówienie, a jak z drzewa to trzeba by jechać do Yellowstown :o :wink: .

Moim zdaniem najlepiej dać innemu architektowi do obejrzenia. Mnie tak wyleczył z projektu typowego nasz kolega architekt.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mój projekt robiony na zamówienie miał złe szerokości drzwi - o czym poinformowali mnie dopiero murarze!!

W typowych projektach błędów raczej nie ma ! Sprawdź przede wszystkim czy odpowiada w pełni Twoim potrzebom, a jeśli planujesz nawet niewielkie zmiany - sprawdź czy da się je przeprowadzić ! :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tymbardziej ze zmiany nawet drobne , mogą potem pociagnąć za soba jakieś niespodziewane konsekwencje, jedna na pozór drobna zmiana pociąga inne na dalszym etapie realizacji. Zrezygnowałem z jednej ścianki działowej i dałem okno w innym miejscu na etapie adaptacji i teraz zachodze w głowę jak sensownie umieścic kominek , taka niby drobna zmiana...a trzeba było jeszcze zmienić ustawienie komina....tyle ze teraz już komin stoi....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym przewymiarowaniem, to popieram Geno.

Niska kultura techniczna małych wykonawców. Robota na wczoraj. Łapanie po parę placów budów przy stałej liczbie pracowników, powoduje, że jak już się pojawią, to zrobić wszystko na raz. To skutkuje pospiechem i chodzeniem na skróty. Nie ma akurat żebrowanej fi 12, to damy fi 10, bo akurat jest pod ręką. Dlatego - lepiej jest dołożyć jeden pręt niż go opuścić.

Co samych błędów w projektach...

Często są bite od sztancy - te same opisy techniczne, zestawienia elementów, itp.

U mnie w ogóle było brak rysunków konstrukcyjnych podciągów i stropu garażu. Schody przeliczałem jeszcze raz, bo już na oko coś za biedne mi sie wydały :-?

Standardem są inne wysokości na rzutach, inne w przekrojach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki wszystkim za informacje.

pawerlub napisal

jak to projekt typowy , to pewnie nie ma wielu powaznych błędów , bo był napewno ileś tam razy realizowany

no wlasnie chodzi o to, ze jeszcze nikt go nie zbudowal, a ja czasami czytam lub slysze o takich przypadkach jak miala np Tesca i mam podwojny strach: po pierwsze w ogole czy damy sobie rade z budowa (organizacyjnie, finansowo itd), a po drugie czy dobry wybralismy projekt.

Ale to juz osobny temat.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Jak to jest z nowymi projektami? Na forum czytam o roznych bledach w opracowaniu projektow, czasami drobnych, czasami bardzo duzych, powaznych i kosztownych. Jak tego uniknac? Czy sa rzeczy, ktore trzeba sprawdzic, aby zminimalizowac ryzyko?

Mam na mysli M05a z Muratora.

dziekuje za wszystkie opinie

 

Proponuję jedno rozwiązanie pójść do biura sprzedającego projekty i podpytać się gdzie taki dom można zobaczyć, podjechać do tych którzy już się wybudowali i grzecznie spytać o wnioski i doświadczenia jakie mieli z tym konkretnym projektem.

 

Trudno samemu wyłapać błędy lub mało optymalne rozwiązania, a fakt iż jest to projekt typowy niewiele zmienia, gdyż niestety firmy udzielają zgody na adaptacje lecz nie śledzą dokładnie jakie i nie analizują ich częstotoliwości i zasadności. Inaczej mówiąc jeżeli wrysują schody tak, że wszyscy będą odwracali ich bieg, to nikt z projektantów nie pomyśli iż użytkownicy muszą mieć rację skoro powszechnie chcą innego rozwiązania itd...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Jak to jest z nowymi projektami? Na forum czytam o roznych bledach w opracowaniu projektow, czasami drobnych, czasami bardzo duzych, powaznych i kosztownych. Jak tego uniknac? Czy sa rzeczy, ktore trzeba sprawdzic, aby zminimalizowac ryzyko?

Mam na mysli M05a z Muratora.

dziekuje za wszystkie opinie

 

Proponuję jedno rozwiązanie pójść do biura sprzedającego projekty i podpytać się gdzie taki dom można zobaczyć, podjechać do tych którzy już się wybudowali i grzecznie spytać o wnioski i doświadczenia jakie mieli z tym konkretnym projektem.

 

Trudno samemu wyłapać błędy lub mało optymalne rozwiązania, a fakt iż jest to projekt typowy niewiele zmienia, gdyż niestety firmy udzielają zgody na adaptacje lecz nie śledzą dokładnie jakie i nie analizują ich częstotoliwości i zasadności. Inaczej mówiąc jeżeli wrysują schody tak, że wszyscy będą odwracali ich bieg, to nikt z projektantów nie pomyśli iż użytkownicy muszą mieć rację skoro powszechnie chcą innego rozwiązania itd...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Jak to jest z nowymi projektami? Na forum czytam o roznych bledach w opracowaniu projektow, czasami drobnych, czasami bardzo duzych, powaznych i kosztownych. Jak tego uniknac? Czy sa rzeczy, ktore trzeba sprawdzic, aby zminimalizowac ryzyko?

Mam na mysli M05a z Muratora.

dziekuje za wszystkie opinie

 

Proponuję jedno rozwiązanie pójść do biura sprzedającego projekty i podpytać się gdzie taki dom można zobaczyć, podjechać do tych którzy już się wybudowali i grzecznie spytać o wnioski i doświadczenia jakie mieli z tym konkretnym projektem.

 

Trudno samemu wyłapać błędy lub mało optymalne rozwiązania, a fakt iż jest to projekt typowy niewiele zmienia, gdyż niestety firmy udzielają zgody na adaptacje lecz nie śledzą dokładnie jakie i nie analizują ich częstotoliwości i zasadności. Inaczej mówiąc jeżeli wrysują schody tak, że wszyscy będą odwracali ich bieg, to nikt z projektantów nie pomyśli iż użytkownicy muszą mieć rację skoro powszechnie chcą innego rozwiązania itd...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 years później...
Jestem konstruktorem i z przykroscia musze stwierdzic ze bledow jest bardzo duzo. Firma sprzedajaca projekty nie bierze na siebie zadnej odpowiedzialnosci, a projekt musi przedstawiac obiekt tanszy w wykonaniu, wiec nagminnym jest przekraczanie dozwolonych norm, za co i tak finalnie odpowiada projektant adaptujacy projekt. Jedynym slusznym rozwiazaniem jest wg mnie konsultacja projektu ze specjalista i ewentualny jego zwrot w przypadku gdy zawiera wady. Sam zawsze weryfikuje obliczenia statyczne, ale jestem swiadom ze nie kazdy konstruktor tak podchodzi do sprawy, bo to podnosi koszt adaptacji. Mozna myslec ze skoro inny dom wykonany wg blednie wykonanego projektu stoi od kilku lat to i nasz bedzie stal, ale prawda jest taka, ze ekstremalne obciazenia na ktore sa liczone konstrukcje zdarzaja sie dosc rzadko i byc moze juz za rok dach tego budynku zostanie zniszczony przed duzy opad sniegu czy silny wiatr. Ale poprawnie projektuje sie tak by nigdy nie doszlo do awarii, a nie dopiero przy duzym opadzie sniegu. Edytowane przez niuniuni
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem konstruktorem i z przykroscia musze stwierdzic ze bledow jest bardzo duzo. Firma sprzedajaca projekty nie bierze na siebie zadnej odpowiedzialnosci, a projekt musi przedstawiac obiekt tanszy w wykonaniu, wiec nagminnym jest przekraczanie dozwolonych norm, za co i tak finalnie odpowiada projektant adaptujacy projekt. Jedynym slusznym rozwiazaniem jest wg mnie konsultacja projektu ze specjalista i ewentualny jego zwrot w przypadku gdy zawiera wady. Sam zawsze weryfikuje obliczenia statyczne, ale jestem swiadom ze nie kazdy konstruktor tak podchodzi do sprawy, bo to podnosi koszt adaptacji. Mozna myslec ze skoro inny dom wykonany wg blednie wykonanego projektu stoi od kilku lat to i nasz bedzie stal, ale prawda jest taka, ze ekstremalne obciazenia na ktore sa liczone konstrukcje zdarzaja sie dosc rzadko i byc moze juz za rok dach tego budynku zostanie zniszczony przed duzy opad sniegu czy silny wiatr. Ale poprawnie projektuje sie tak by nigdy nie doszlo do awarii, a nie dopiero przy duzym opadzie sniegu.

 

 

Oj tak, dużo błędów. Ty podobno jesteś osobą zajmującą się pracą umysłową ??? Jestem pod wrażeniem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...