Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ciąża obumarła


marylka

Recommended Posts

Mieliśmy to samo - 2 razy. Zastanawianie sie nad przyczynami trwało kilka lat...

Pomogła dopiero wizyta u najdroższego ginekologa w okolicy - stwierdził zbyt niski poziom jakiegoś hormonu odpowiedzialnego za utrzymanie ciąży. Przepisał lek o nazwie Duphaston. Mamy 2 dzieci...Zaden inny lekarz tak nam nie pomógł. Trzeba pod tym kątem sie sprawdzić, żeby następna ciąża była bez stresu...

Trzymaj sie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CAŁY CZAS BYŁAM POD OPIEKĄ LEKARZA. MIAŁAM DWA PLAMIENIA - BRAŁAM RÓWNIEŻ DUPHASTON. TERAZ ROBIĘ BADANIA W KIERUNKU TOXO, CYTOMEGALII, CHLAMYDII, OZNACZĘ POZIOM PROGESTERONU. CZY JESZCZE JAKIEŚ BADANIA PROPONUJECIE?

W PRZYSZŁY PONIEDZIAŁEK BĘDĘ MIAŁA WYNIK BADANIA HISTO - PATOLOGICZNEGO.

POZDRAWIAM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marylko dzis wlasnie rozmawialam ze znajoma, ktora po wielu przejsciach dowiedziala sie dopiero, ze ich problem polega na tym, ze jej organizm jest "uczulony" na cos, moze DNA? jej meza. W zwiazku z tym postrzega plod jako cialo obce, ktore nalezy zwalczyc. Poronila trzykrotnie. Przy pierwszym bylam - jako tlumaczka asystowalam przy calym porodzie, ktorego nie mozna bylo powstrzymac w 20 tygodniu ciazy. :cry:

 

W te srode ida na szczepionke, ktora dziewczyna ma wziac - troche metnie tlumaczyla, wiec moze tu napisze cos glupiego - szczepionka zawiera komorki (powiedziala "limfocyty", ale nie wiem, czy dobrze) pobrane od jej meza. Szczepionka ma na celu "odczulenie" jej organizmu.

 

Lecza sie w Lodzi w Centrum Matki Polki. Podobno dopiero tam po kilku latach znalezli wyjasnienie problemu.

 

Jezeli u Ciebie bylo to pierwsze poronienie, to prawdopodobnie nie jest to powazny problem zdrowotny - czego Ci najserdeczniej zycze. Natomiast potencjalnie taki problem niezgodnosci istnieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marylka!

Strasznie mi przykro, wiem jak to jest. 10 lat temu właśnie w 10 tygodniu straciłam mojego dzidziusia :cry:. Ominęła mnie wątpliwa przyjemność zwana wyłyżeczkowaniem - organizm sam sobie poradził. Strasznie się bałam, że to samo może stać się z każdą następną ciążą.

Rok później zaszłam w ciążę. Ewcia chodzi teraz do drugiej klasy - ciąża przebiegała wzorcowo - nooo, może nie do końca, bo bez żyganka :wink:, 4 lata później urodziła się Aga, a po niespełna dwóch latach ilość dzieci w naszej rodzince poprawiła się o 100% - przyszły na świat nasze "seprajsy": Martusia i Justynka.

Trzymaj się i wierz mocno, że i Tobie się uda!!

Ja sobie tak tłumaczę, że Matka Natura wie co robi, dziewczyny wcześniej dobrze pisały: lepiej, że to się stało teraz - jak już musiało się tak stać niż np. w połowie ciąży czy nawet pod koniec. Niestety ciąża bliźniacza to ciąża wysokiego ryzyka, mnie się akurat udało donosić do 37 tygodnia, ale ile takich ciąż kończy się wcześniej? Za wcześnie, niestety :cry:

Trzymam kciuki! Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

Ja, podobnie jak Lorena, uważam, że nic nie dzieje się bez powodu. Tak musiało być. Ktos na górze tak pokierował Waszym życiem bo tak gdzies było to zapisane.

 

Naprawdę szczerzę Wam współczuję. :(

 

Mam koleżankę, u której poród zaczął się w 5 m-cu. Mimo wszelkich starań lekarzy po kilku dniach dzieciątko zmarło. Po roku sytuacja sie powtórzyła, ale lekarze wiedzieli już że może sie to powtórzyć i zaczęli odpowiednio działać wczesniej. Choć problemy wciąż były to dziecko sie urodziło.

 

Jak juz ktos napisał, są to nagminne przypadki w dzisiejszych czasach. Nie jestes jedyną opłakująca w tej chwili.

 

Życze Wam wszystkiego co najlepsze. Głowa do góry! (jeśli mozna tak napisać w tej sytuacji)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieliśmy to samo - 2 razy. Zastanawianie sie nad przyczynami trwało kilka lat...

Pomogła dopiero wizyta u najdroższego ginekologa w okolicy - stwierdził zbyt niski poziom jakiegoś hormonu odpowiedzialnego za utrzymanie ciąży. Przepisał lek o nazwie Duphaston. Mamy 2 dzieci...Zaden inny lekarz tak nam nie pomógł. Trzeba pod tym kątem sie sprawdzić, żeby następna ciąża była bez stresu...

Trzymaj sie....

 

patrz, to tak ja ja! tez straciłam dwójke dzieci i tez mam dwjke! i tak jak ty wystarczyło brać duphaston!

ale co się człowiek napłakał... minęło juz pare lat, ale jak o moich aniołkach myśle zawsze mam łzy w oczach... ale to dobrze, tak byc powinno, nie powinno mi nigdy przejść...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piałam wcześniej post, że poroniłam w czerwcu.... 25 grudnia stało sie to po raz drugi, a brałam duphaston :(

O drugim poronieniu wie mało kto, bo nie zgłosiłam sie do szpitala, krwotok był od razu silny - i tak nic nie dało sie zrobić. Lekarz widział mnie 4 dni później, na szczęście zabieg nie był potrzebny.

Teraz seria badań.... a z pierwszą ciążą nie było problemów. Czasami możliwość posiadania kolejnego dziecka wydaje mi sie snem.... a ja je już tak kocham! Czy to obsesja?

po pierwszym aniołku dużo płakałam, teraz jestem w jakimś letargu. Może to lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AMOR masz rację ,tak mamy zapisane gdzieś na górze i tak ma być.

 

Bardzo WAM współczuję :cry:

 

Mamy z mezem konflikt serologiczny, a mimo to urodziłam 3.Co prawda z każdą ciażą były problemy, z synem w 6 miesiacu wyladowałam z silnym krwotokiem- była niedziela,chyba jeden lekarz na dyżurze, czekali i nic nie robili.A ja sie modliłam i wymodliłam.Lezałam juz do konca w domu,urodziłam dwa tygodnie przed terminem zdrowego syna.Niedługo osiemnastka.

Nie namawiam by zaczac sie gorliwie modlić ,ale MYŚLEĆ POZYTYWNIE.

BĘDZIE DOBRZE.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...