Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

a ja dodam tez cos przewrotnie :) jak zawsze hehehe

a po czesci nie jest zasluga tego iz fachowcy uiekaja tam gdzie moga zarobic cala sytuacja nie tylko w branzy budowlanej?

Zobaczcie

Nawet tutaj pojawiaja sie nagminnie posty w stylu "czy wykonawca nie zada za duzo" "czy fachowiec nie chce mnie naciagnac" i tym podobne

Fachowiec niestety musi kosztowac a co sie dzieje?

Nie wazne co on potrafi w wiekszosci wypadkow tylko wazne ile za robote wezmie

Efekty?

Na czarno ludzie nie majacy pojecia o budowaniu zaczynaja uslugi wykonywac a Inwestorzy sie ciesza - bo znalezli jelenia co za 20% stawki fachury bedzie tyral. Zatrudnia sie coraz czesciej kogo popadnie byleby tylko "zaoszczedzic".

A kolko sie zamyka gdyz przy takim parciu na niskie ceny uslug z jednej strony i godziwe wynagrodzenie za fachowosc szkoli sie nowych ktorzy jak fach poznaja uciekaja i beda uciekac

 

Jest jedna prawda o ktorej niestety trzeba pamietac

Dobra usluga, dobry towar, dobry samochod (i mozna by dalej) MUSI kosztowac

 

Ciekawia mnie ogromnie wasze opinie na takie postawienie sprawy

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/42938-nie-ma-bezrobocia/page/3/#findComment-882310
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 53
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Gość M@riusz_Radom
JAreko - wszystko ładnie pięknie i generalnie można się z Tobą zgodzić. Problem w tym, że w naszym pięknym kraju nawet ten co bierze stawki jak super fachowiec nie spartaczy roboty. Bo takie przypadki na tym forum też były.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/42938-nie-ma-bezrobocia/page/3/#findComment-882320
Udostępnij na innych stronach

alez oczywiscie Mariusz

Nie mozna generalizowac ale czy nie jest w duzej mierze tak jak napisalem?

Zdarzy sie fachura co tylko pieprz.... robote zamiast co innego potrafi

Ale tez nie ma sie czemu dziwic ze dobrze wyszkolony pracownik idzie na swoje i wyjezdza w swiat bo tu koledzy zza Buga uniemozliwiaja mu godziwe wynagrodzeie. Oj co ja napisalem - wszak my kiedys podobnie w RFN rozsadzalismy walsnie branze budowlana robiac na czarno i za marne stawki

Ale najbardziej do upadku przyczynia sie nasz kochany :x :lol: rzad i ZUS

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/42938-nie-ma-bezrobocia/page/3/#findComment-882327
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom

Khm, trudno byłoby z Tobą polemizować bo na pewno masz sporo racji w tym co piszesz. Ciężko znaleźć przyzwoitego fachowca za przyzwoite pieniądze.

 

Niemniej według mnie przede wszystkim taka sytuacja podyktowana jest, mówimy oczywiście o budownictwie, wzrastającymi cenami mieszkań.

 

Faktycznie jest tak, że domu zaczynają budować ludzie, których nie stać na zakup mieszkania w większych aglomeraccjach miejskich. Sam ostatnio się zszokowałem, jak usłyszałem od znajomego, że kupił mieszkanie w bloku za 120k PLN i jeszcze sie cieszyl, bo to podobno okazja. Ja, mając te pieniądze i działkę zacząłbym budowę - pewnie identycznie postąpiłaby większość z Was.

 

To wszystko składa się na to, że na rynku brakuje wyspecjalizowanych, przyzwoitych ekip, a za budowlankę biorą się ludzie bez wykształcenia kierunkowego a nabierających doświadczenia kątem po budowach na których pracowali jako pomagiery. Takich ekip jest chyba już wiecej niż tych mających wieloletnie doświadczenie w budowlance.

 

Wreszcie faktycznie ludzie zaczynają się cenić. Nie miejcie do nich o to pretensji. Na zachodzie też byście nie znaleźli pracownika za cenę mniejszą niż ichnia średnia krajowa. U nas jeszcze przez jakiś czas niestety ludzie będą pracować za 800 zł brutto - tylko dlatego, że jeśli nie przyjmie pracy to na jego miejsce znajdzie się 10 desperatów gotowych pracować za takie pieniądze. Często gęsto bez ubezpieczenia czy świadczeń socjalnych.

 

Tymczasem wystarczyłoby aby pracodawca bezskutecznie poszukał przez miesiąc, dwa pracownika to siłą rzeczy musiałby podnieść płacę do akceptowalnego przez większość poziomu.

 

Dwa, to że taka sytuacja wymusiła na ludziach migrację za chlebem i faktycznie większość dobrych fachowców robi za granicami naszego kraju za cięzkie pięniądze. Obstawiam, że noszą ich tam na rękach bo znając standardy pracy "zachodnich" fachowców to nasz średniej klasy robotnik budowlany w niczym nie ustępuje ichniemu super fachowcowi. Wiem, bo pracowałem na kilku zagranicznych budowach przy wykończeniówce ;)

 

A na sam koniec dodam coby się nie wyśmiewać z naszych wschodnich sąsiadów. Na biurku ministra pracy leży wniosek od federacji firm budowlanych -c zy jakoś tak, o przyznanie kontyngenty na 15.000 pracowników z byłego bloku wschodniego do przemysłu budowlanego. Czemu? Bo u nas nie ma kto pracować na budowach.

 

 

[/url]

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/42938-nie-ma-bezrobocia/page/3/#findComment-882366
Udostępnij na innych stronach

Oglądając "Usterkę" w TVN zauważyłem pewną prawidłowość:

- partacze i oszuści dużo i pięknie gadają, na wszystkim "się znają" i mają kosmicznie wysokie stawki

- prawdziwi fachowcy biorą niewiele

 

To przeczy postawionej tu tezie, że jakość musi kosztować.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/42938-nie-ma-bezrobocia/page/3/#findComment-882380
Udostępnij na innych stronach

Mariusz - podpisuje sie pod tym co powyzej napisales rancami i nogami

Trafiles w sedno :))) i ladnie to ujales :)))

tez uwazam ze kierunekj na pelna specjalizacje jest jedynym slusznym :)))) a i cala reszta Twej wypowiedzi :) jest po mojej mysli. :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/42938-nie-ma-bezrobocia/page/3/#findComment-882384
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
...śmiem twierdzić, że spora część specjalistów branży budowlanej pracuje za niezłą forsę w krajach unii. W zakładzie, w którym pracuję na przełomie sierpnia/września "zdezerterowały" 2 zmiany w odstępie 2 tygodni. Robią to samo za 1200 - 1300 funtów. U nas zarabiali max 1500 zeta na rękę. Załoga jaka w tej chwili "tyra" na hali to chłopaki po 18 - 21 lat z okolicznych wsi. Podejrzewam, że jak się wyuczą to też dadzą nogę.

W mojej branży (przemysł stoczniowy) jest to samo. Moi znajomi z Niemiec mają duże zapotrzebowanie na wykwalifikowanych robotników wszelkich specjalności do pracy w Niemczech, Holandii i Francji. Zatrudniani są oni w specjalnie do tego celu powołanych polskich firmach. Zarabiają na czysto miesięcznie po ok.6000zł. Mają poopłacane wszystkie podatki, ubezpieczenia, przejazdy, zakwaterowanie itp. Problemem jest to, że nie ma już chętnych na takie wyjazdy, bo co lepsi .

 

Problem jest w tym ze 6000zl to 1500EUR i wyjazd kilkaset kilometrow od domu. A buleczka w piekarni prawie lub ponad 1 EUR. Z takiego wyjazdu to zostaje duzo mniej niz 1000EUR, chyba ze sie zajada konserwami z domu , brrr. Ja tym ludziom to raczej wspolczuje

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/42938-nie-ma-bezrobocia/page/3/#findComment-891423
Udostępnij na innych stronach

Kochani ja od uzerania sie z partaczami i/lub cwaniakami - krasomowcami mam juz potrojna ilosc siwizny na glowie. Kolejny naciagacz mi sie trafil - dobrze robil tylko wtedy, kiedy bardzo potrzebowal kasy: zrobil 50 mkw gladzi, jakosc moze nie rewelacyjna, ale w miare przyzwoita, 12zl/mkw. Przebolalem, bo zalezalo mi na czasie. Umowil sie tez z nami, ze zrobi kilka prac wykonczeniowych w sasiednim pomieszczeniu (czesc z nich zreszta sam nam zafundowal przez ulatwienie sobie kilku drobnych prac i pojscie na skroty - np. wklejenie naroznikow tam, gdzie nie byly w ogole potrzebne, bo w to miejsce ma przyjsc opaska do drzwi - a tak trzeba teraz przez wystajace narozniki szpachlowac cala szeroka futryne drzwiowa - koszt materialow i roboty niemaly). Zaczal prace 1 listopada, stwierdzil, ze jeszcze 1-max 2 wizyty i bedzie koniec. 2 kolejne wizyty (niestety w czasie mojej nieobecnosci) trwaly co najwyzej 2 godziny, a efekt postepu praktycznie zerowy. Umowil sie juz z nami 3 razy na skonczenie i za kazdym razem nie przyszedl - oczywiscie standartowo chamskie zachowanie: zero informacji, komorka wylaczona, usprawiedliwienia ze chore dziecko, kiedy w koncu odebral i od razu zapowiedz, ze przez najblizszy czas to on nie moze, bo dziecko w szpitalu itd itp. Mamy dzis 12 listopada, a prace konczyc musze sam. Tym razem to u mnie miara sie juz przegiela i temu na pewno nie odpuszcze - ale potwierdzam spostrzezenia autorow watku, ze sporo "fachowcow", ktorzy zostali w kraju nadaje sie do natychmiastowego odstrzalu.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/42938-nie-ma-bezrobocia/page/3/#findComment-891437
Udostępnij na innych stronach

...śmiem twierdzić, że spora część specjalistów branży budowlanej pracuje za niezłą forsę w krajach unii. W zakładzie, w którym pracuję na przełomie sierpnia/września "zdezerterowały" 2 zmiany w odstępie 2 tygodni. Robią to samo za 1200 - 1300 funtów. U nas zarabiali max 1500 zeta na rękę. Załoga jaka w tej chwili "tyra" na hali to chłopaki po 18 - 21 lat z okolicznych wsi. Podejrzewam, że jak się wyuczą to też dadzą nogę.

W mojej branży (przemysł stoczniowy) jest to samo. Moi znajomi z Niemiec mają duże zapotrzebowanie na wykwalifikowanych robotników wszelkich specjalności do pracy w Niemczech, Holandii i Francji. Zatrudniani są oni w specjalnie do tego celu powołanych polskich firmach. Zarabiają na czysto miesięcznie po ok.6000zł. Mają poopłacane wszystkie podatki, ubezpieczenia, przejazdy, zakwaterowanie itp. Problemem jest to, że nie ma już chętnych na takie wyjazdy, bo co lepsi .

 

Problem jest w tym ze 6000zl to 1500EUR i wyjazd kilkaset kilometrow od domu. A buleczka w piekarni prawie lub ponad 1 EUR. Z takiego wyjazdu to zostaje duzo mniej niz 1000EUR, chyba ze sie zajada konserwami z domu , brrr. Ja tym ludziom to raczej wspolczuje

 

Z takiego wyjazdu to zostaje im 1500euro, bo pracują tak dużo, ze nie mają czasu chodzić do sklepu. Całe jedzenie przywożą z Polski. Nawet chleb. Jest ich tu tak dużo, że co tydzień któryś z nich jest w domu i przywozi reszcie "wałówki" Na miejscu nie płacą za nic. Nawet bilety na autobus miejski (jesli potrzeba) opłaca im pracodawca. Przejazdy do i z domu również.

PS. A bułka kosztuje nie 1euro, a 11 centów. A jak sie wie kiedy kupować, to nawet połowe tego. :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/42938-nie-ma-bezrobocia/page/3/#findComment-891682
Udostępnij na innych stronach

Z takiego wyjazdu to zostaje im 1500euro, bo pracują tak dużo, ze nie mają czasu chodzić do sklepu. Całe jedzenie przywożą z Polski. Nawet chleb. Jest ich tu tak dużo, że co tydzień któryś z nich jest w domu i przywozi reszcie "wałówki" Na miejscu nie płacą za nic. Nawet bilety na autobus miejski (jesli potrzeba) opłaca im pracodawca. Przejazdy do i z domu również.

PS. A bułka kosztuje nie 1euro, a 11 centów. A jak sie wie kiedy kupować, to nawet połowe tego. :wink:

 

11centow a nawet 85centow w ALDI-markt 4 czy 6 sztuk do podgrzania w piekarniku, a po tygodniu to nie wiesz czy to wypluc czy polknac takie gie.

Powyzej sam napisales jaki raj tam maja.

Chlopie sam prowadzilem taki kontrakt polskiej firmy z setka ludzi.

 

Napisz moze jeszcze po ilu spia w pokoju i ile lazienek jest do dyspozycji. O ktorej wstaja zeby sie umyc (niech kazdy potrzebuje tylko 10min). Kolego znam klimat takiego lokum za 5-6EUR od osoby.

Sam napisales, ze pracuja od rana od zmoku i niby zostaje 1500 EUR, czyli wychodzi mi jakies 6 EUR(24zl) na godzine. Robotnik-fachowiec w stoczni polskiej tez tyle zarobi bez tulaczki.

KOLEGO,

TRZEBA PODPISAC KONTRAKT NA ODPOWIEDNIM POZIOMIE.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/42938-nie-ma-bezrobocia/page/3/#findComment-892416
Udostępnij na innych stronach

Z takiego wyjazdu to zostaje im 1500euro, bo pracują tak dużo, ze nie mają czasu chodzić do sklepu. Całe jedzenie przywożą z Polski. Nawet chleb. Jest ich tu tak dużo, że co tydzień któryś z nich jest w domu i przywozi reszcie "wałówki" Na miejscu nie płacą za nic. Nawet bilety na autobus miejski (jesli potrzeba) opłaca im pracodawca. Przejazdy do i z domu również.

PS. A bułka kosztuje nie 1euro, a 11 centów. A jak sie wie kiedy kupować, to nawet połowe tego. :wink:

 

11centow a nawet 85centow w ALDI-markt 4 czy 6 sztuk do podgrzania w piekarniku, a po tygodniu to nie wiesz czy to wypluc czy polknac takie gie.

Powyzej sam napisales jaki raj tam maja.

Chlopie sam prowadzilem taki kontrakt polskiej firmy z setka ludzi.

 

Napisz moze jeszcze po ilu spia w pokoju i ile lazienek jest do dyspozycji. O ktorej wstaja zeby sie umyc (niech kazdy potrzebuje tylko 10min). Kolego znam klimat takiego lokum za 5-6EUR od osoby.

Sam napisales, ze pracuja od rana od zmoku i niby zostaje 1500 EUR, czyli wychodzi mi jakies 6 EUR(24zl) na godzine. Robotnik-fachowiec w stoczni polskiej tez tyle zarobi bez tulaczki.

KOLEGO,

TRZEBA PODPISAC KONTRAKT NA ODPOWIEDNIM POZIOMIE.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/42938-nie-ma-bezrobocia/page/3/#findComment-892418
Udostępnij na innych stronach

Z takiego wyjazdu to zostaje im 1500euro, bo pracują tak dużo, ze nie mają czasu chodzić do sklepu. Całe jedzenie przywożą z Polski. Nawet chleb. Jest ich tu tak dużo, że co tydzień któryś z nich jest w domu i przywozi reszcie "wałówki" Na miejscu nie płacą za nic. Nawet bilety na autobus miejski (jesli potrzeba) opłaca im pracodawca. Przejazdy do i z domu również.

PS. A bułka kosztuje nie 1euro, a 11 centów. A jak sie wie kiedy kupować, to nawet połowe tego. :wink:

 

11centow a nawet 85centow w ALDI-markt 4 czy 6 sztuk do podgrzania w piekarniku, a po tygodniu to nie wiesz czy to wypluc czy polknac takie gie.

Powyzej sam napisales jaki raj tam maja.

Chlopie sam prowadzilem taki kontrakt polskiej firmy z setka ludzi.

 

Napisz moze jeszcze po ilu spia w pokoju i ile lazienek jest do dyspozycji. O ktorej wstaja zeby sie umyc (niech kazdy potrzebuje tylko 10min). Kolego znam klimat takiego lokum za 5-6EUR od osoby.

Sam napisales, ze pracuja od rana od zmoku i niby zostaje 1500 EUR, czyli wychodzi mi jakies 6 EUR(24zl) na godzine. Robotnik-fachowiec w stoczni polskiej tez tyle zarobi bez tulaczki.

KOLEGO,

TRZEBA PODPISAC KONTRAKT NA ODPOWIEDNIM POZIOMIE.

 

Robi sie nam prywatny wątek. :wink:

A więc po kolei. Po 11centów są bułki z piekarni w Realu i nie odbiegają one jakoscią od tych z normalnych piekarni (i nie maja nic wspólnego z tymi sprzedawanymi w Lidlu, czy Aldiku). Te z normalnej piekarni kosztują niewiele drożej (ok.20centów).

 

Z tego co wiem, to robotnicy mają wynajmowane samodzielne domy gdzie są po dwie łazienki i jest ich tam max 8osób (na ogół 6). Nie mieszkaja więcej niż po dwóch w jednym pokoju. Jeśli pracują w wiekszych miastach (Brema, Hamburg) to mieszkają w hotelach. Jakie tam mają warunki, to nie wiem, bo widziałem tylko tych co mieszkają w Papenburgu. Pracują od rana do zmroku, bo co innego maja tam robić? (nikt ich do takiej pracy nie zmusza). Zarabiaja faktycznie ustawowe minimum (nie wiem ile to jest, ale chyba rzeczywiście coś koło 7euro na ręke). Nie wiem ile zarabia w polskiej stoczni dobry fachowiec, ale jesli faktycznie tyle co piszesz, to dla niego taki wyjazd jest oczywiscie bez sensu. Jednak dla wielu takie zarobki w Polsce są nieosiagalne, bo chętni na takie wyjazdy znajdują się.

A na kontrakt na odpowiednim poziomie nie ma szans, bo rynek opanowali Turcy jako pośrednicy, oraz Chorwaci i Rosjanie jako robotnicy. Za jakie pieniądze oni robia, to jest dopiero horror.

A tam niestety liczy się przede wszystkim cena (a jak jakość jest kiepska, to wyrzucają całą firmę).

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/42938-nie-ma-bezrobocia/page/3/#findComment-892479
Udostępnij na innych stronach

Hmmm....czesc wyjezdzajacych calkowicie rozumiem i nie potepiam. Ale czesci naprawde sie dziwie - zwlaszcza w budowlance. Stawki za granica sa na poziomie minimum gwarantowanym przez przepisy lokalne. Dobry fachura u nas w kraju realnie zarobi tyle samo lub nawet wiecej.

W waszych kalkulacjach zapominacie o wartosciach niewymiernych - rodzina itepe

Sam za kasa we Francji winogrona zbieralem ale wtedy kasa byla zupelnie inna (87rok)

teraz bym nie wyjechal mimo nawet wyzszych zarobkow

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/42938-nie-ma-bezrobocia/page/3/#findComment-892494
Udostępnij na innych stronach

...W waszych kalkulacjach zapominacie o wartosciach niewymiernych - rodzina itepe...

W pełni się z tym zgadzam. Kiedy wyjechałem do pracy do Niemiec ponad 6 lat temu, zacząłem ściągać kolegów ze studiów, tak ze w krótkim czasie było nas tam prawie 20 osób. Po dwóch latach zaczeli się pierwsi wykruszać, bo jednak kasa (i to zupełnie inna niż wspomniane tu 1500euro :wink: ), to nie wszystko. W końcu po 4 latach zostało nas 4 osoby. A teraz to juz jestem znowu sam. Na szczęscie pracuje już w innym układzie. Do Niemiec jezdze na kilka miesięcy w roku na ostrą harówke, a przez pozostałą cześć roku robie jakieś drobne projekciki w Polsce.

Wiem z autopsji, że bez rodziny długo się za granicą nie pociągnie. Dlatego ja "swoją" (pisze w cudzyslowie, bo formalnie nie jestem żonaty :wink: ) sciagnałem dość szybko. Jednak dziecko niedługo wejdzie w wiek szkolny i trzeba było wrócic do kraju. Teraz jak jak jade na te kilka miesiecy za granicę, to przyjeżdzam do domu co dwa tygodnie. Czasami jak moge wziąść robote ze sobą (nie jest to mozliwe gdy pracuje na stacji graficznej) to przyjeżdzam na dłużej.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/42938-nie-ma-bezrobocia/page/3/#findComment-892529
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...